Wulgaryzmy lekkie

Ale wulgaryzmy to bardzo fajna rzecz, pozwalająca na wyrażenie swoich emocji.

No chyba, że używasz ich za często, to wtedy tracą na znaczeniu i takie coś ogląda się nie przyjemnie (bo śmierdzi patologią).

Zgadzam sie z toba, ale tylko czesciowo. Nie podoba mi sie, kiedy w mediach osoby publiczne siegaja po wulgaryzmy. To swiadczy o tym, ze brakuje im odpowiedniego zasobu slownictwa i przeszkolenia z zakresu oratorstwa, retoryki. Bo skoro nie potrafia przedstawic swojego zdania w logiczny sposob i siegaja tym samym po wulgaryzmy, to tylko dowodzi, ze nie potrafia czegos inaczej przedstawic. Wiaze sie to tez z pewna rozwiazloscia kulturowa - luznosc obyczajowa jest modna i fajna. Przeklinanie pokazuje, ze jestesmy wyzwoleni, nie popadamy w ramy zakazow i nakazow. To tez mi sie nie podoba, staram sie dbac w mowie o czystosc jezykowa, ALE mimo to uwazam, ze wulgaryzmy w meskim gronie przy piwie i meczu w tv sa na miejscu. To wyladowuje atmosfere, frustracje i tak dalej. Nigdy jednak nie zaakceptuje przeklinania w obecnosci kobiet. One moga rzucac slowkami na "k" na lewo i prawo, ale ja tego nie zrobie i tyle.

EDIT:

Ammon, zgadzam sie z toba.

Głupia c*pa to wyrażenie wulgarne i jest karane według regulaminu.

Chciałem zwrócić uwagę na pewną konsekwencję w tym regulaminie - czy nazwanie kogoś głupcem jest wulgarne? Jeżeli fiut nie jest wulgarny to czy łącząc 2 nie wulgarne słowa i nazwę kogoś głupim fiutem to dlaczego to już jest wulgarne? Ponad to zastanawiał mnie fakt blokady najbardziej popularnego słowa na nazwanie żeńskiego narządu. Język jest dosyć zmienny i dla kogoś słowo obraźliwe, dla kogoś innego już nie musi być obraźliwe, a po pewnym czasie słowa wchodzą do użytku powszechnego. Jeżeli moje pytania wydają się bez sensowne, zignorujcie je, lubię dyskutować nawet na pozornie błache tematy. W każdym bądź razie najbardziej chodziło mi o popularność tego słowa.

Jeśli chciał byś tak do kogoś napisać, to lepiej nic nie pisz.

Chciałbym wiele rzeczy, ale moim zdaniem czyny określają człowieka, a nie jego myśli. Ciężko określić intencje po piśmie, ale na przyszłość spytaj się o co chodzi zamiast gburowato odpowiadać pod publikę. Jestem pewien, że zdarzyło się że kogoś obraziłeś, a jednak nikt Ci nie odbiera głosu.

Raczej sam przymiotnik "głupia" jest tutaj ofensywny na tyle, by podpadał pod regulamin.

No dobra dajmy spokój z głupim bo bardzo zależy od kontekstu, ale spójrzcie na to z tej strony - kutas był pierwotnie farfoclem u firanki, a obecnie zrobiliśmy z niego wulgaryzm. Dlatego ja, używając fiuta i c*py wyłącznie jako określenia na narządy zastanawiam się, dlaczego zakazuje się jednego, a drugiego już nie. Nie spotkałem się jeszcze żeby na tym forum ludzie nagminnie wyzywali się używając tych słów, a więc jak wpływa to na poprawę kultury?

EDIT: Na czas dyskusji pozwolę sobie używać "wulgaryzmu", jak mam dostać za to karniaki to napiszcie, poedytuję to na "słowo którego nie wolno wymawiać" czy coś w tym stylu.

Radziłbym Ci raczej podyskutować z językoznawcami dlaczego tak słowa klasyfikują, niż tutaj z administracją, że to egzekwują .

No dobra dajmy spokój z głupim bo bardzo zależy od kontekstu, ale spójrzcie na to z tej strony - kutas był pierwotnie farfoclem u firanki, a obecnie zrobiliśmy z niego wulgaryzm. Dlatego ja, używając fiuta i c*py wyłącznie jako określenia na narządy zastanawiam się, dlaczego zakazuje się jednego, a drugiego już nie. Nie spotkałem się jeszcze żeby na tym forum ludzie nagminnie wyzywali się używając tych słów, a więc jak wpływa to na poprawę kultury?

Prawdą jest, iż nie istnieje coś takiego jak stały i niezmienny katalog wulgarnych wyrażeń. Niektóre ze słów, które uważane są za wulgaryzmy obecnie, przed paroma wiekami za takowe nie uchodziły. Z kolei te, które dziś traktowane jako całkowicie normalne, niegdyś wchodziły w skład słownika wulgaryzmów. Przykładami tego rodzaju słów są wyrazy "d**a" i "kobieta". Pierwsze z nich, niegdyś było zwyczajnym określeniem dziupli drzewa, dziś zaś jest wulgarnym określeniem tylnej części ludzkiego ciała. Słowo "kobieta" dawniej było obraźliwym i nieprzyzwoitym określeniem rozwiązłej seksualnie niewiasty, współcześnie jednak stanowi jedno z normalnych i nie budzących negatywnych skojarzeń słów na oznaczenie płci pięknej. O zaliczeniu więc danych słów do katalogu wulgarnej mowy nie decyduje zatem ich leksykalna składnia, lecz wyraźnie oraz całkowicie negatywny ładunek, jakie, w sferze emocji, znaczeń i postaw, niosą one ze sobą. Możemy nie wiedzieć, iż określony wyraz jest zaliczany w danym kręgu kulturowym do wulgaryzmów, jednak, w zdecydowanej większości wypadków, po prostu to wyczuwamy. Odczuwamy to np. po barwie głosu mówiącego, okolicznościach temu towarzyszących, etc.

No i w końcu jakaś sensowna dyskusja - a więc, jakimi kryteriami kieruje się administracja przy doborze tych słów, jak już ktoś wspomniał słowo zajeb*ście nie jest cenzurowane w telewizji, a więc zakładam, że językoznawcy uznali je za nie wulgarne. Rozbudziliście moją ciekawość, więc jeżeli ktoś ma czas wprowadzać cenzurę, to chyba znajdzie odrobinę czasu na podzielenie się przemyśleniami na ten temat?

No i w końcu jakaś sensowna dyskusja - a więc, jakimi kryteriami kieruje się administracja przy doborze tych słów, jak już ktoś wspomniał słowo zajeb*ście nie jest cenzurowane w telewizji, a więc zakładam, że językoznawcy uznali je za nie wulgarne. Rozbudziliście moją ciekawość, więc jeżeli ktoś ma czas wprowadzać cenzurę, to chyba znajdzie odrobinę czasu na podzielenie się przemyśleniami na ten temat?

Odpowiedzi na Twoje wątpliwości odnośnie przymiotnika "za***isty" udzieliła Rada Języka Polskiego w 2002 roku:

Ani Rada Języka Polskiego, ani żadna inna instytucja, nie „ustala” znaczeń, form ani nacechowań wyrazów. O tym, w jakiej formie, w jakim znaczeniu i z jakim nacechowaniem słowo jest używane, decyduje społeczeństwo. Językoznawcy jedynie przyglądają się użyciom różnych form językowych, opisują te użycia, czasem je oceniają, a wyniki swych rozważań spisują w słownikach. Kwalifikując jedne formy jako poprawne, a inne jako niepoprawne, jedne jako np. nienacechowane stylistycznie, a inne np. jako wulgarne, kierują się społecznym odczuciem. Oczywiście, nie należy na tej podstawie sądzić, że wszystko, co się pojawia w języku, jest od razu akceptowane. Nie każde nowe słowo przecież jest używane przez wszystkich. Przy ocenie normatywnej jakiegoś elementu językowego bierze się pod uwagę nie tylko to, czy jest używany, lecz także to, przez kogo i w jakich sytuacjach jest używany. Naszym zdaniem przymiotnik za***isty jest uważany przez znaczną część polskiego społeczeństwa za jedno z najbardziej wulgarnych słów. Jednoznacznie bowiem kojarzy się z czasownikiem jebać, którego wulgarny charakter jest oczywisty. Żaden ze wspomnianych wyrazów nie pojawia się np. w tekstach oficjalnych czy informacyjnych – nawet u autorów, którzy chętnie posługują się słownictwem potocznym. Przymiotnik za***isty jest rozpowszechniony głównie wśród młodych ludzi, lecz nawet oni zauważają jego wulgarny charakter – nie znalazłam się np. w sytuacji, w której student użyłby tego słowa przy mnie. To zresztą, czy słowo jest wulgarne, czy nie, można sprawdzić samemu – używając go w towarzystwie osób mało sobie znanych i będących w dość oficjalnych stosunkach, a następnie sprawdzając reakcję tych osób. Jest to metoda dość ryzykowna, lecz skuteczna – jeśli poczuje się Pan zażenowany tym, że użył Pan jakiegoś słowa, a Pańscy rozmówcy będą tym skonsternowani i zniesmaczeni, to znaczy, że użył Pan wulgaryzmu. Rada Języka Polskiego, Warszawa 2002

OK, fragment fajny, ale jak sam napisałeś jest sprzed 13 lat, a więc chyba zgodzimy się, że słowo to zostało już na tyle upowszechnione, że telewizja TVN pozwala sobie na jego używanie. No i teraz zastanawiam się, jak ocenimy forum. Moim zdaniem jest to społeczeństwo młode/dorosłe, więc zwracając się do wszystkich jak do profesora jest może nie tyle co nie na miejscu, ale raczej trudne do zrealizowania.

OK, fragment fajny, ale jak sam napisałeś jest sprzed 13 lat, a więc chyba zgodzimy się, że słowo to zostało już na tyle upowszechnione, że telewizja TVN pozwala sobie na jego używanie. No i teraz zastanawiam się, jak ocenimy forum. Moim zdaniem jest to społeczeństwo młode/dorosłe, więc zwracając się do wszystkich jak do profesora jest może nie tyle co nie na miejscu, ale raczej trudne do zrealizowania.

Odnośnie przymiotnika za***isty praktycznie wszyscy językoznawcy wypowiadają się podobnie, poniżej kilka cytatów:

Prof. Mirosław Skarżyński:
Wyraz, o który chodzi, jest bez wątpienia wulgarny bez względu na to, co niektórzy ludzie używający go publicznie z upodobaniem sądzą. To, że został upowszechniony i można się na niego natknąć w telewizji, radiu i gazetach, nie zmienia tej oceny.
Prof. Jan Miodek:
Co ja z nim przeżyłem! Mam do niego wyjątkowo nerwowy stosunek. Nie jestem święty pod względem wulgaryzmów, zdarza mi się rzucić mięsem, ale słowa „za***iście” jeszcze ani razu, w życiu nie użyłem. Ono mnie wyjątkowo razi, jest wyjątkowo wstrętne i obrzydliwe fonetycznie. Przed paroma laty jedna z gazet napisała, że profesor Miodek w „Ojczyźnie polszczyźnie” stwierdził, że słowo „za***iście” było na początku wulgarne, ale od częstego używania uległo neutralizacji i można z nim dzisiaj iść na salony. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Ruszyły matury a tam jest zawsze pytanie o życie wyrazów, ich zmiany znaczeniowe itp. Co drugi abiturient napisał „no np. słowo za***iście, jak powiedział prof. Miodek, kiedyś wulgarne dzisiaj jest stylistycznie neutralne”. Myślałem, że dostanę ataku apopleksji. Ja tak nigdy w życiu nie powiedziałem!
Prof. Mirosław Bańko:
Poczucie wulgarności języka osłabło w ostatnich latach, więc to, co dla starszych jest wulgarne, średnie pokolenie odbiera jako pospolite, a młodsze – jako potoczne. Jako osoba należąca do średniego pokolenia uważam słowo za***isty za wystarczająco wulgarne, aby go nie używać w miejscach publicznych, np. w szkole.

Hmm w sumie bardziej mnie zastanawiało dlaczego telewizja tego nie cenzuruje, niż czy jest to wulgarne słowo, ale to już chyba trzeba pytać TVNu, a więc wróćmy do narządów! W celu ułatwienia - na męski narząd jest więcej wyrazów a nie zakazuje się ich. Poza tym nie będę teraz wypisywać tych różnych określeń bo nie lubię tych słów - ale czyż cipka nie brzmi lepiej niż chyba najbardziej lekka z innych form - pochwa :huh:

Osobiście uważam to za najgorszy pomysł który ostatnio został wprowadzony. Jak ktoś nie umie się wypowiadać bez użycia danych słów to może lepiej byłoby jakby w ogóle się nie wypowiadał...

Wyrazy wulgarne to integralna część każdego języka i tak jak każda inna, mają one w języku i wypowiedziach swoje zastosowanie. Skrajności w każdym przypadku są złe, dlatego nie sądzę, aby całkowite i bezsprzeczne ich zabranianie było o wiele lepsze niż zezwolenie na ich użycie w dowolnej ilości. Powinniśmy wspólnie znaleźć złoty środek, który nie pozbawi tego miejsca kultury, ale też nie pozwoli nam zapomnieć, że to jest jednak głównie młodzieżowe forum dyskusyjne o grach, a nie formalne spotkanie czy mokry sen najbardziej uprzejmych na świecie purystów językowych.

Cenzurować cipę? To trochę tak jakby się czepiać fiuta, biorąc pod uwagę rzadkość używania tego słowa wnoszę apelację o wrzucenie tego słowa na białą listę. Nie przeginajmy w drugą stronę, żeby pisać PTASZEK, MYSZKA, PUPCIA to już jest śmieszne. Ponad to ciężko jest znaleźć zamiennik formuły głupia cipa. To co teraz, pisać jak w gimnazjum "EJ DEBILKO XD"

Fiut, cipa, pizda, kutas i chuj to wulgaryzmy o mocno negatywnym wydźwięku i nie wyobrażam sobie korzystania z nich głośno choćby w nieformalnej sytuacji i miejscu publicznym. Dobrym przykładem niech będzie plac zabaw, gdzie gdybyś usłyszał dziecko wypowiadające słowa cipa albo fiut, to mógłbyś się skrzywić, podczas gdy za dupę dziecko może być raczej uznane za słodkie, ewentualnie nijakie, ale ten dźwięk nie będzie raczej gorszący. Jeżeli chodzi o synonimy do zwrotu "głupia cipa", to jest ich naprawdę mnóstwo i brak znajomości wyrazów bliskoznacznych nie zwalnia żadnego człowieka z przestrzegania zasad kultury wypowiedzi w miejscach, w których się tego wymaga.

No dobra dajmy spokój z głupim bo bardzo zależy od kontekstu, ale spójrzcie na to z tej strony - kutas był pierwotnie farfoclem u firanki, a obecnie zrobiliśmy z niego wulgaryzm. Dlatego ja, używając fiuta i c*py wyłącznie jako określenia na narządy zastanawiam się, dlaczego zakazuje się jednego, a drugiego już nie. Nie spotkałem się jeszcze żeby na tym forum ludzie nagminnie wyzywali się używając tych słów, a więc jak wpływa to na poprawę kultury?EDIT: Na czas dyskusji pozwolę sobie używać "wulgaryzmu", jak mam dostać za to karniaki to napiszcie, poedytuję to na "słowo którego nie wolno wymawiać" czy coś w tym stylu.

Fiuta wytłumaczyłem w poprzednim akapicie, a co do zastosowania słów, to jest to raczej widoczne na pierwszy rzut oka i prowokacje jakoby nazwanie innego użytkownika "farfoclem od firanki" (jak go nazwałeś) pod postacią kutasa, po prostu nie przejdą.

No i w końcu jakaś sensowna dyskusja - a więc, jakimi kryteriami kieruje się administracja przy doborze tych słów, jak już ktoś wspomniał słowo zajeb*ście nie jest cenzurowane w telewizji, a więc zakładam, że językoznawcy uznali je za nie wulgarne. Rozbudziliście moją ciekawość, więc jeżeli ktoś ma czas wprowadzać cenzurę, to chyba znajdzie odrobinę czasu na podzielenie się przemyśleniami na ten temat?

Ja osobiście uważam, że zajebiście nadal powinno być słowem na forum zakazanym, bo brzmi bardzo podobnie i pochodzi zresztą od słowa, którego wulgarność nie jest nawet dyskusyjna. Jeżeli wystarczająco wielu użytkowników wniesie o wybielenie tego słowa względem regulaminu, to rozważymy to ponownie, jednak jak na razie zdania w tej sprawie są mocno podzielone.

Wszysto zależy od czasu, miejsca oraz kontekstu użycia wulgaryzmu. Do swojej żony możesz powiedzieć: "Kochanie, Twoja cipka pachnie dziś nadwyraz intensywnie", nie zrobisz tego natomiast w miejscu publicznym, gdy osoby postronne będą mogły to usłyszeć.

Forum mmorpg jest miejscem publicznym a nie prywatnym spotkaniem w męskim gronie. Wasze posty może przeczytać każdy, w tym osoby niepełnoletnie. Osobiście nie chciałbym ażeby mój syn na tym forum czytał tematy w których nagminnie pojawiają się słowa takie jak: fiuty c*py i kutasy.

Wszysto zależy od czasu, miejsca oraz kontekstu użycia wulgaryzmu. Do swojej żony możesz powiedzieć: "Kochanie, Twoja cipka pachnie dziś nadwyraz intensywnie", nie zrobisz tego natomiast w miejscu publicznym, gdy osoby postronne będą mogły to usłyszeć.Forum mmorpg jest miejscem publicznym a nie prywatnym spotkaniem w męskim gronie. Wasze posty może przeczytać każdy, w tym osoby niepełnoletnie. Osobiście nie chciałbym ażeby mój syn na tym forum czytał o fiutach c*pach i kutasach.

OTÓŻ TO! A więc zgodzisz się ze mną, że WSZYSTKIE słowa z tej kategorii powinny trafić albo na czarną albo na białą listę?

Aczkolwiek przykład nie trafiony bo chodzi o temat rozmowy, a nie słowa jakich używamy. Słowo seks nie jest wulgarne, ale nie powiemy "kochanie ale był dzisiaj super seks" w miejscu publicznym.

Moim zdaniem na forum skierowanym w dużej mierze do młodzieży nie powinno być przyzwolenia na stosowanie słów, które SJP klasyfikuje jako wulgarne. Dajmy przykład młodemu pokoleniu i zadbajmy o czystość oraz kulturę języka polskiego.

Wulgaryzmy nie służą porozumieniu, lecz mają na celu obrazić drugą osobę, są więc przykładem nie tylko braku kultury, lecz także zaprzeczają procesowi komunikacji. Często wyrazy wulgarne są stosowane jako wyraz ekspresji, jednak trzeba pamiętać, że zawsze budują negatywny obraz osoby, która ich użyła.
Podsumowując: nasz język świadczy o nas w dużo większym stopniu niż byśmy się spodziewali. Jest obrazem naszego sposobu myślenia, osobowości, a przede wszystkim
kultury.

Ciężko się z Tobą nie zgodzić, niemniej jednak od samego początku chodziło mi o to, że tylko jedno słowo zostało umieszczone na liście, ale patrząc po wypowiedziach wnioskuję, że zostanie to zmienione na coś w rodzaju "wszelkie wyrazy naruszające poczucie dobrego smaku w miejscach publicznych" AMEN

Tak każdy moderator będzie, interpretować przekleństwo na swój sposób.

Jednak + PL, że w ogóle chcesz dyskutować na ten temat z użytkownikami.

Zwracanie się do kogoś bezpośrednio z użyciem wulgaryzmów rozumiem, ale żeby w normalnej rozmowie nie można było sobie użyć jakiegoś z tych słów to trochę przesada.. zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie już dzieciaki klną, wszędzie wokół strony z jakimiś memami, śmiesznymi filmikami gdzie nie raz używane są wulgi czy chociażby youtuberzy, których dzieciarnia ogląda tam to dopiero patologia jest. To już jest normalne w tych czasach, każdy prawdziwy polak musi od czasu do czasu sobie powiedzieć kur.. w zwykłej rozmowie czy wyrażając w ten sposób emocje i to bez znaczenia czy młody czy starszy ja osobiście już wiele osób spotkałem w wieku 40-50 lat co używały słowa za***iście i jakoś wcale źle to nie brzmiało a same te osoby były raczej w porządku nawet eleganckie z branży biznesu i dla każdego jest to normalne. Sam raczej nie używam wulgaryzmów na forach, ale jakoś nie jestem za tym aby to blokować tym bardziej jak jeszcze ktoś doda ... albo *** no bez przesady.. natomiast chamstwo i rzucanie wulgami na lewo i prawo przez gimbusów to już inna sprawa, to należy tępić.

Wg mnie użycie raz czy dwa razy jakiegoś wulgaryzmu w normalnej, zwykłej rozmowie w dodatku z * czy ... nie powinno być karane, natomiast chamstwo i już takie faktyczne bluzganie jak najbardziej.

"d*pa, gówno, cholera" Mam nadzieję, że ludzie nie będą tego stosować zbyt często skoro jest to dozwolone, bo mimo to brzmi jak brzmi :D (i gdzie tu się ten kolor czcionki zmieniało xD).