Siemka. Poszukuję tym razem bardzo dobrego wyciskacza łez, od 2012 roku. Byle nie polskie
Wyciskacz łez
Marley i ja, serio niby komedia, ale dosyć smutna .
Złodziejka książek.
Nie opuszczaj mnie / Never let me go. Gwarantuję, że takiego wyciskacza nie widziałeś
5 centimeters per second! (tylko bez warnów, to też wyciskacz łez i to jaki T-T)
Złodziejka książek.
Potwierdzam, książke też polecam
ja plakałem tylko na dwóch filmach:
Moj przyjaciel Hachiko - przyznaje, poszły łezki:)
Życie Pi - końcowe sceny
The Fault in Our Stars
Także, polecam pierwszy Hachiko,co prawda nie płakałem, ale było blisko
Zdecydowanie polecam:
Marley i ja (końcowe momenty są naprawdę przygnębiające )
Mój przyjaciel Hachiko
Mój przyjaciel Hahiko - również polecam:)
Siemka. Poszukuję tym razem bardzo dobrego wyciskacza łez, od 2012 roku. Byle nie polskie