Niestety, internet jest narzędziem dla osób mądrych i umiejących z niego korzystać!
Inna jest też sprawa, że siedzenie w "necie" jest wymuszane przez społeczeństwo.
Mogę to potwierdzić na swoim przykładzie.
Nie używałem fejsa, dopóki nie zobaczyłem, że jestem praktycznie sam. I nie założyłem go po to, by wkręcić się w jakichś sztucznych znajomych. Zrobiłem to po to, aby nie by odosobnionym od rówieśników, wiedzieć co się dzieje w szkole/na uczelni.
Cały Facebook i inne portale społecznościowe (te wszystkie totalnie nie potrzebne twittery i tym podobne) są zarazą XXI w. Spotkanie w realu skutkuje brakiem tematów do rozmów, bo łatwiej napisać na fejsie i sobie poczatować.
Kiedyś leciało się do kumpla i zbierało się paczkę, żeby po prostu posiedzieć razem i się poszwendać po podwórku. Teraz? Mam młodszego brata, który ma 5 lat i już jest uzależniony od telewizji (Cartoon Network to nie to samo co kiedyś, sama przemoc, migające światełka, głośne okrzyki, bijatyki), komputera i iPad'a. Wszędzie go bierze, a jak pada bateria to jest kosmos.
Pieprzone internety, przez nie, niedługo ludzie nie będą umieli ze sobą normalnie rozmawiać. Jak tylko skończę studia, to obiecuję i sobie i wszystkim wam, że wyrzucę swoje konto z FB, ot tak.
PS. Łapcie zajebistą stronkę nawiązującą do tego tematu.
http://thequietplaceproject.com/thequietplace/en