
Wiem, że to nudne, ale musimy rozpocząć od przedstawienia Waszych osób. Do dzieła - króciutko.
Bartek: Witam, jestem Bartek, mam 32 lata. Pracuję w wydawnictwie jako dyrektor działu marketingu. Żonaty, letnia córka.
Alan: Też mam trzydziestkę na karku. Jestem mądrzejszy od Bartka i się jeszce nie ożeniłem.
Łukasz: Najmłodszy z zespołu "Szaraczka" - 22lata. Nazwany przez jednego z klanowiczów "sympatycznym".
Tyle latek na karku, a wciąż "kręci" Was Knight Online? Przecież na rynku jest tyle lepszych MMORPG'ów. Dlaczego?
Bartek: Miałem 6-letnią przerwę. W 2005 roku przeszedłem do World of Warcraft. Byłem GM’em polskiej gildii na serwerze Burning Steppes. Z czasem przyciągnąłem Alana do WoW’a. Chyba po roku gry w WoW’a Alan wrócił do KO. Ja "wróciłem" na porzątku września - raczej jako przystawka - w grze spędzam godzinę dziennie. Alan to cyborg. Siedzi duuuuuużo dłużej. Lubię KO, bo jest stosunkowo proste.
Alan: Ja nie lubię dużo kombinować. Gram w KO chyba 7 lat.
Łukasz: W KO zacząłem grać jako młodzian - około 7 lat temu. Próbowałem później wielu gier MMORPG (słaby sprzęt ograniczył ich liczbę). Jednak zawsze w kolejnej grze szukałem tego, co zachwycało w pierwszej - w tym przypadku chodziło o PVP (Combo i współpraca klas).
A nie przeszkadzają Wam wszechobecne bugi, błędy, znikające tekstury, przechodzenie przez ściany, no i przede wszystkim masa Turków, którzy - rzekomo - nie mieli prawa wejść do EUKO?
Bartek: Przyzwyczaiłem się do żony to nic nie jest wstanie mnie już zniechęcić. Co do Turków - to porównałbym je z teściowymi – nie musisz ich lubić, ale musisz je akceptować. Co do bugów - można się przyzwyczaić.
Alan: Ha, gdyby nie ten "bug" to KO nie miałoby wogóle brania. Niema idealnego MMORPG. Co do Turków, stanowią oni rynek zbytu , im ich więcej, tym więcej itemków na buy/sell oraz free np w CZ (National Points) , co tu duzo mówic w KO było serwer CW (Carnac West, tylko ENG-gracze), piękny rok gry bez „torków” (nie liczac uzywajacych proxy, ale potem pokazalo sie ze wiecej osob bylo na merchacie niz grajacych, a w CZ latalo 5 osob, nuda. W myślach każdy chciał, zeby byli Turaski, ale nikt nie mówil tego na głos).
Łukasz: W KO jest sporo bugów, to prawda. Na EUKO narazie próbują je naprawiać na bieżąco - oby było tak i za parę lat. Gdyby nie pewien bug, to pewnie KO nie byłoby tak popularną grą - w końcu Combo było kiedyś bugiem (tak opowiadają najstarsi Karus'owie, a El Moradzi im przytakują). Co do Turków - są jak pokemony - niektóre są przyjazne z natury, a inne agresywne. Od naszego szczęścia i podejscia zależy, na który typ trafimy.

Co kierowało Wami, że zdecydowaliście się na EUKO? Mieliście dość amerykańskiej wersji? A może szukacie lepszego Supportu od GamersFirst (ex K2)?
Bartek: Możliwość startu od nowa i nadzieja na lepszy support, GMów online itp.
Alan: Hm... nowy start na pewno, grupa znajomych ze starych serverów, która ma ochotę dobrze się bawić oraz spedzić ze sobą trochę czasu podczas PK. USKO przeszło już do histori, co 1 patch wychodza takie bugi, że szok. Już widzialem chyba wszystko: wylatujace unikaty z Wormów…
Łukasz: Można szczerze powiedzieć, że do gry na EUKO namówił mnie Alan. Perspektywa dzielenia z nimi postaci bardzo mi się spodobała. Liczę też, że support EUKO pozostanie na tak wysokim poziomie, jaki prezentuje teraz.
Wiem, że gracie jedną postacią (z resztą najlepszą na serwerze Europe i całym EUKO), więc musicie się jakoś dzielić. Jak wygląda taki podział ownerów? Kto odpowiada za co?
Bartek: Haha. Alan gra 80% czasu, Łukasz - trzeci "sharer" 19%. Ja wpadam na 30-45 minut dziennie, najczęściej rano. No i dbam o PR. Udzielam się na forum itp. Generalnie Alan o wszystko dba - ja jestem kibicem no i czasami chwilę popykam.
Alan: Hehe... Cóż, ta gra to prosta matematyka jak wiekszosc RPG, jesli wyliczysz średnią, jaką musisz spedzić w grze, żeby cos osiągnąć wychodzi... sporo. Podziel to na ilość osób, a będziesz po 2 tygodniach bawił się w tym co najlepsze w tej grze – PVP. A że gramy ze soba sporą ilość czasu, dlaczego mielibyśmy rezygnować z takich udogodnień XXI wieku, czyli share’owania konta. Jeszcze nigdy nie kłóciliśmy się o granie, każdy z nas ma swoje zycie i w wolnym czasie poza grą ma co robić. Najlepsze jest to, że dobrze się bawimy i mamy takie same cele.
Łukasz: Dzielenie postaci z oboma panami bardzo mi przypadło do gustu - popierałem ich wizję rozwijania postaci, obyło się bez zbędnych sprzeczek. Jeśli chodzi o podział "godzinowy", to niestety Alan miał najciężej. Gdyby nie jego zaangażowanie i motywacja, to nie byłoby nas tutaj teraz. Moja osoba próbowała jak najczęściej dać wypocząć Alanowi. Mam nadzieję, że choć troche się z tego wywiązałem.
80 lvl w niespełna dwa tygodnie od startu - wielkie osiągnięcie. Ile razy usłyszeliście od tego czasu słowo "no-life" - kierowane w Waszą stronę?
Bartek: Nie pytaj...
Alan: Fakt, to normalne, ale cel uświęca środki, kazdy mysli, że to męczarnia, ale wcale tak nie jest. Siadasz do kompa z rana wchodzisz na program, gdzie już czeka na Ciebie 20 osób, które mają ochotę posmiać sie z Tobą, spędzić ten czas, czasem 10h mija, nawet niewiesz kiedy.
Łukasz: No-life? W klanie specjalnie dla nas stworzono trzy nazwy graczy: normalni gracze, no-life, cyborg (Szaraczek).
Rozumiem, że część z Was zrezygnowała z innych "używek" na czas ostatnich 2-óch tygodni, by tylko jak najszybciej osiągnąć wyznaczony cel?
Bartek: Niestety, nie mam za bardzo z czego zrezygnować. Nie piję, nie palę, nie biorę. Ponadto, lubię wstawać rano.
Alan: Był czas na wszystko, no może poza snem. Wyśpię się po śmierci - jak to się mówi. Inni pija, ćpają, bawia się, może trudno w to uwierzyć, ale ja też bawiłem się świetnie, szczególnie w nocy.
Łukasz: Niestety, trzeba było ograniczyć siedzenie przy komputerze.

Jeśli to nie tajemnica, czy możecie zdradzić (tak dla przyszłych pokoleń graczy), gdzie, na czym i jak expiliście do osiągnięcia 80 lvl?
Bartek: Do 60 leci szybko. 60+ Paramuny - farma non stop. Na 79 lvl i 61,5% zrobiliśmy 42 Monster Stone’y. Zostało 5%. Znowu Paramuny.
Łukasz: Co tu dużo mówić. Bartek z Alanem to mózgi operacji. Ja dostawałem gotowe wskazówki co robić. Powiedzmy sobie szczerze - wiele pokoleń Paramunów ucierpiało.
Tak z ciekawości, ile robiliście w godzinkę expa na 79 lvl? Chodzi mi o procenty.
Bartek: 2,3 -2,4% na godzinę, a na msach - 4,3 % na godzinę. Wbicie 79-80 zajęło od godziny 16 w sobote do 4 rano w poniedziałek.
Alan: Mozna by przyśpieszyć ilość expa na boro, lecz nie bylo potków z Pusa oraz atakerów.
Czy do 80 lvl graliście jakieś eventy/wojny? Chodzi mi o BDW, Chaos i Lunar?
Bartek: Non stop grind exp.
Alan: Każda klasa: Warrior, Priest, Rogue oraz Mag ma odpowiednie spoty do expowania, wyliczone na maksymalizację expa. Wystarczy je tylko poznać. Na nowym serwerze byle szybko questami – czym da się się przejąć i expić pierwszy spot na Paramunach, oczywiście z MP Recovery. Praktycznie, nie ma się o co martwić: kaska zawsze na plus – kilka godzin to kilka, czasem kilkanaście milionów złota. Poza tym, kto powiedział, że trzeba patrzeć na KO w czasie expienia? Niektórzy używają botów, ale ja osobiście wolę dobrą muzykę i wlączony film (na pół ekranu monitora).
Łukasz: Tu niestety musze sie przyznać, byłem dwukrotnie na BDW poniżej 60 lvl.
Dlaczego wybraliście Warriora, a nie jak 88% użytkowników Knight Online - Rogue?
Bartek: Na początku miał być Mag. Tylko magiem umiałem dobrze grać – dawniej miałem właśnie taką postać na serwerze Beramus. Też nick Szaraczek. Wtedy to były inne czasy. 50% expa od 60 levela, 0 questów...
Alan: Potrafię grać każdą klasą. Mag mi nie leżał, bo sam nie wiele nie zdziała na PK. Warior jest bardzo prosty w obsłudze, więc zdecydowaliśmy się na Warka. Na expie Szary nauczył sie nawet combo.
Nie wiecie nic o jakiś specjalnych przywilejach, honorach dla pierwszej 80-tki na EUKO?
Alan: Niestety, NTT nic nam nie da.
Co teraz? Co zamierzacie robić po tej "historycznej chwili"? Pogrom w CZ czy zarabianie pieniędzy?
Alan: Farma kasy, itemów, odblokowanie mastera i skilli itp.
Łukasz: Pewnie sie przespać…
Słyszałem, że na anglojęzycznym forum pojawił się post pewnego użytkownika, który płaci tysiąc dolarów za pierwszą postać z 80 lvl'em na EUKO. Skusicie się?
Bartek: 6 lat temu mój Mag na 75 lvl był warty o wiele więcej.
Alan: Niemam juz 18 lat, żeby cieszyć się drobniakami. Apropo sprzedazy postaci, to swego czasu jedna z nich poszła za wiele więcej. Zawsze znajdzie sie ktoś, kto chce kupić i ktoś, kto chce zarobić. Nie lubię marnować czasu na gry, w których ma sie tylko satysfakcjie na końcu. Lubię poczuć, że ten czas nie poszedł na marne. Aha, i cena która podałeś jest już nieaktualna; proponowali nam już… $1500 . Czy nadal ktoś powie, że marnowaliśmy ten czas na nolife?

Pytanie techniczne: czy po 12:00 wejście na serwer Europe graniczy z cudem?
Bartek: Premkę mamy od początku, więc nie wiem.
Alan: Oczywiście, że się da. Zajmuje to około 2-25 min (jeśli ktoś jest cierpliwy).
Łukasz: I tak i nie. W teorii są zapchane serwery. Ale w praktyce dla chcącego nic trudnego - wystarczy być wytrwałym i być w dobrym stosunku z "ENTEREM".
Chwila wspomnień: nie tęsknicie czasem za starym KO, ze super-grindem, prawie 0-wymi questami i innym wygląem?
Bartek: Może nie tyle starym KO, co postacią. Miałem jedną z dwóch czapek na DD25 (DD - defense dagger, najlepsza obrona na Asków) dla Paper Maga (Mag Ataker – żadnej obrony). Armoru z buffem 980 (teraz Warkiem na 80 lvl mamy około 700). I wiele innych fajnych itemów... Mogłem tankować Asków.
Łukasz: Prawda, dawniej wyglądało to zupełnie inaczej, ale tak jak w życiu - wszystko idzie do przodu - a w KO wszystko staje się bardziej „kolorowe”.
A nie uważacie, że obecny Knight Online został przebudowany tak, żeby stał się łatwiejszy i bardziej przestępny dla tzw. casuali? Przecież dawniej było niedopomyślenia, żeby do 65 lvl można było jechać na samych questach.
Bartek: Na pewno szybciej się expi.
Alan: Szczerze, stare KO było o niebo lepsze. Wkurza mnie, że byle noobek, który nigdy nie widział unikalnych przedmiotów, ma całe Inventory w takich rzeczach. I to po dwóch dniach… To samo EXP Premium, gdzie postać można wyexpić w kilkanaście dni, a nie jak poprzednio – w kilka miesięcy. Brakuje mi starego KO.
Łukasz: Jest dużo łatwiej, bronie z questów, exp z questów, coiny z questów. Według mnie dodanie tylu "ułatwień" miało za zadanie jak najszybciej wprowadzić gracza w świat PVP - jeśli już tego zasmakuje, to człowiek już wie, po co expi dalej.
Szczerze. Czy gracz, który nie miał nigdy wcześniej do czynienia z KO ma szansę stać się tym "the best"? Czy może gra została już zdominowana przed hardkorowców z innych wersji i serwerów?
Bartek: Ma szansę, tylko musi poświecić na to w cholerę czasu.
Alan: Skoro Bartek nauczył się "Combo", to znaczy, że nie masz racji. A tak poważnie, istnieje wielu graczy, którzy wydają prawdziwą gotówkę, by stać się tylko tym najlepszym, raz po raz zakupując lepsze przedmioty, przez co są o klasę wyżej od innych - teoretycznie. Praktycznie, zapominają o jednym - o „skillu”, który jest niezbędny w tutejszym PK. I to właśnie sprawia, że można się jeszcze wybić, nawet typowym laikom w świecie KO.
Łukasz: Jeśli osoba ma głowę na karku i potrafi słuchać - nauczy się podstaw gry. Jeśli jest ambitny i szybko sie nie zniechęci - osiągnie wiele.
Bartek: Ale ja tylko trochę umiem to Combo.
No to teraz macie szansę podziękować tym osobom, które walnie przyczyniły się do Waszego/Naszego (Polska) sukcesu, a potem pozdrowić "najbliższych". Ze swojej strony - dziękuję.
Bartek: Pozdrawiam kolegów-expujących oraz starą ekipę Heartless z WoW’a - szczególnie grupę "Zgredów".
Alan: Dziękujemy wszystkim z clanu GreenPeace, którzy z nami expili, LimitLess dzięki którym być może osiagnięmy coś więcej, aniżeli na innych serverach KO. No i mojej Kasi za to, że dokarmiała mnie podczas expowania.
Łukasz: Oczywiście trzeba pozdrowić cały GreenPeace, przejęcie spota na ponad 14 dni to nie lada wyzwanie – uwierzcie (GM nas właśnie wywalił – Bartek). A co do pozdrowień, to oczywiście pozdrawiam moją dziewczynę, która była wyrozumiała przez te 2 tygodnie. Nens I<3U.