Sam kupiłem - po niecałym miesiącu gry konto wylądowało na allegro. Diablo III naprawdę fajnie wygląda, ma fajną dynamikę starć, ale... nie ma w co tej grze robić.
Wbijasz 70 lvl (jeżeli grasz sam to zajmie Ci to jakieś 20 godzin luźnej gry), potem zaczynasz farmę itemów, gdzie na dobra sprawę istnieją góra 2-3 grywalne sety na daną klasę postaci (w przypadku Monka którym grałem tylko 1 - Genwuko) i jak masz szczęście albo wysoko-paragonowych znajomych to masz już cały, jako taki set w kilka dni. I co dalej? No zaczynasz się bawić w robienie zadań, szczelin, głębokich szczelin tylko po to, aby wydropić przedmiot mający parę punktów statystyk więcej od tego posiadanego przez ciebie albo bardziej pasujące twojej postaci bonusy. Po niecałym miesiącu gry mając już jakiś 300 paragon i w miarę ogarnięty set, z palcem w czterech literach robisz u6 i GR35+. I to właściwie tyle...
Ew. możesz zająć się robieniem tego samego tyle, że innymi postaciami. Są też sezony za które dostajesz megaaaa nagrody (parę itemków do transmogryfikacji), albo tryb Hardcore w którym śmierć twojej postaci kończy grę. PvP praktycznie w tej grze nie istnieje, PvE to po 70 levelu wspomniane przeze mnie szczeliny i zadania na losowych mapach. Można się też uganiać za goblinami, zdobywać osiągnięcia... Ale to strasznie nudzi.
Crafting przedmiotów jest bezużyteczny, jedynie Złotnik przydaje się do łączenia klejnotów itp. więc zdobywanie nowych schematów jakoś nie jest niczym fajnym, choć być powinno.
Bez dodatku do D3 nawet nie podchodź. To tak jakbyś grał w przedłużonego triala. Co do lokacji - fabuła zabierze Cię w różne ciekawe miejscówki, ale po osiągnięciu 70 poziomu latasz jedynie po wybranych mapkach w celu wykonania losowych questów. A potem już tylko losowe Szczeliny i GR-y. Do nałogowego grania moim zdaniem D3 się nie nadaje. Pierwsze tygodnie z grą to oczywiście uczucie zachwycenia, ale im więcej grasz i im lepsze itemki posiadasz tym bardziej odechciewa się grać.
Nie zrozumcie mnie źle, ale dla mnie D3 to mała porażka. Grałem wraz ze znajomymi żeby się tą grą za szybko nie znudzić, ale pierwszy znajomy odpadł po tygodniu gry, drugi po zdobyciu dobrego setu dla DH również miał dość, a trzeci... a trzeci jest psychopatą i dalej maxuje tego swojego WD : D
Może po prostu Diablo 3 nie jest grą dla każdego. Możliwe, że ja szukałem w nim takiego semi-MMO w którym wraz ze znajomymi mógłbym przyjemnie spędzić czas, pobiegać na GR-y itd. Ale jakoś mnie nie porwał. Jeżeli uwielbiasz hack'n'slashe to na pewno wyciągniesz z tej gry więcej radości niż ja. Ale nie powiem, w moim przypadku ~200 godzin gry to i tak za te 160 zł był dobry interes.