Za tą cenę "laptop" do gier nie istnieje
Za 2 kapcie masz 2-rdzeniowy crap i3, którego nawet nie zakręcisz, nie mówiąc o jakiś programach, dopchany 8gb ramu o jakimś niesprecyzowanym taktowaniu (i tak nie wykorzystasz go nawet w 50%) i zintegrowaną grafika super-ekstra "1gb" na której zapewne nie pograsz co bardziej wymagające tytuły z przed kilku lat. I nawet filmów w pełnym 1080p nie pooglądasz tylko zeskalowaną kupę. I zapewne w lecie będziesz musiał z nim w zamrażarce siedzieć (chyba, że chcesz sobie jajka usmażyć).
Prawda jest taka, że warto kupować jedynie coś z szyldem Alienware (3,5 kapcia w górę), ale tutaj dopłacasz sporo za samą markę... Oprócz AW dobry wybór to gdzieś takie coś (2,5 kapcia w górę):
i7/i5; 6gb ram max, 1333mhz minimalnie; karta dedykowana (tutaj trzeba patrzeć konkretne dobrze recenzowane modele); dysk w zależności od potrzeb, ale trzeba patrzeć na obroty <7200+>.
Co do firm:
*Acer - mam, nie polecam (temperatury, wytrzymałość, ścierająca się farba i serwis GÓWNIANY
*Asus - miałem, patrz wyżej (może trochę lepiej z serwisem...)
*HP - brat ma, patrz "*Acer"
*Toshiba - chyba najgorsza rzecz jaką doświadczyłem, choć legenda głosi, że niektóre modele są b. dobre
*Apple - jak nie masz co robić z pieniędzmi to polecam
*Dell - modele oszczędnościowe =
, a reszta w porządku
Co do reszty to się nie wypowiem. Jedynie jeszcze miałem do czynienia z IBM'em, ale już archaicznym i podobnym Samsungiem - wiele mogło się pozmieniać.
Dla porównania za 2,5k masz stacjonar:
AMD Bulldozer fx-8120 z ośmioma jajami, który nada się nie tylko do gier albo i5 2500K (konkret do gier); 4gb ramu 1600mhz; Readeon HD6790/HD6770 realne 1gb, które ciągnie praktycznie wszystko na full lub prawie full; dysk 500gb; wszystko na przyszłościowej podstawce, która obsłuży SLI i nowe serie procesorów; markowy zasilacz 700W