Zdrada :)

poszły słowa takie bolące , ona owszem zrobiła sobie coś , nie interesuje mnie to...

W jakim sensie sobie coś zrobiła? Krzywdę? Jeśli cię to nie interesuje to mimo wszystko chyba coś jest nie tak. Ludzie są znani z tego, że dalej się martwią lub mimowolnie czują coś do osób, które je skrzywdziły, ergo nie jest chyba naturalne, że cię totalnie nie obchodzi, że coś jej się stało. Przynajmniej tak to zrozumiałam.

Przejść przejdzie, z czasem. Znajdź coś, co odwróci twoją uwagę od myślenia o niej. Sama byłam w podobnej sytuacji, minął rok od tego wszystkiego, ale niestety ja musiałam poczłapać do psychologa i zażyć trochę leków - tak mną to wstrząsnęło. Pomogło mi, o dziwo, granie w kilka tytułów na raz, szalone konferencje głosowe ze znajomymi - bo niestety jestem typem osoby, co woli siedzieć w domu (niekoniecznie grać, czasem poczytać książkę lub porobić coś innego) niż szaleć po imprezach.

Powodzenia i trzymam kciuki, my zdradzeni musimy trzymać się razem ;_;

Wrócić do niej nie chce na pewno , tylko chodzi o to uczucie , to nie smutek tylko coś innego.Poza tym to jest hydepark - można dosłownie o wszystkim porozmawiać .\@edit. Wybaczcie że tak to pomieszane jest wszystko , ale musicie zrozumieć...

To uczucie to nic innego jak przyzwyczajenie/przywiązanie. A samo uczucie minie po pewnym czasie. Kiedy? Nikt Ci nie odpowie na to pytanie, bo jest to jak najbardziej indywidualna sprawa, Niektórzy po tygodniu potrafią się otrząsnać, niektórym potrzeba roku, jeszcze inni nigdy nie wyzbywają się takiego uczucia. Życie, ot co. Brnij przed siebie.

Dokładnie, olej.
I nie złam się pod naporem wydzwaniania i jej płaczów.
"ciało puszczone raz puszcza się cały czas" - coś w tym jest.
Wysiłek dobrze zajmuje głowę, siłownia, basen, bieganie, rower. Idź na imprezę.
Osobiście zerwałbym całkowity kontakt. Usunął bym numery, fb, maile, bo po pijaku jeszcze może Ci odbić i do niej napiszesz robiąc jej nadzieję.

Znajdzie się inna, lepsza.

Trzymaj się :)

Skoro zerwaliście i w przeciągu tych trzech dni nie byliście razem to moim zdaniem nie można tego nazwać zdradą. Grunt to dowiedzieć się czemu to zrobiła i czy robiła to w trakcie waszego związku. Czasem warto posłuchać uczuć, nawet tych niezrozumiałych. Diabeł tkwi w szczegółach i warto znać całkowity i trzeźwy obraz sytuacji tymbardziej jak już sam wspomniałeś poszły w ruch nieprzyjemne słowa( a to można rozumieć na wiele sposobów). Tak czy siak wsłuchaj się we własne serce i na spokojnie podejmij decyzje.

Rozumiem wszystko... Ale na prawdę to jest strona o mmorpg nawet w hydeparku nie powinno się tego pisać ale eh...

Zara poleci warn za offtop więc...

Jak cię zdradziła to jest nic nie warta i ją olej.

Dobrym, cholernie egoistycznym- to prawda- sposobem, może być lekka zemsta.. nie mówie to u seksie, z np. jej przyjaciółką, ale zrób coś dla siebie, żeby żalowała, tego co zrobiła. Tobie się humor konkretnie poprawi, a jej.. no będzie strasznie głupio, że to zrobiła. Jednak, z tego co widzę się opamiętała chyba, więc to może być zbyt okrutne.

Nie zmienia to faktu, że możesz zrobić coś (sport, praca, cokolwiek) co by Cię zajęło i dało Ci jakieś ciekawe efekty, np. dobre ciało po siłowni, większy hajs z pracy, czy ogólnie znalezienie pracy. Jakiś progress w życiu; zmiana na lepsze. Jeśli nie ją to zaciekawi, to na pewno inną, nawet lepszą. A to, że o niej myślisz to normalne, coś was wiązało, więc nie da się od tak zapomnieć. W dodatku uprawialiście seks, więc wiąże się z tym jakiś "sentyment" (odezwą się Ci, co lubią tylko "przelecieć dziewczyne", (nie)stety, natura, a raczej nasz umysł sobie tak to załatwił, że KAŻDY seks się jakoś w nas wpaja i jest czymś wyjątkowym). Z czasem przejdzie, możesz to tylko ułatwić nowym hobby / sportem / pracą, najważniejsze to się nie poddawać i przede wszystkim nie pokazywać słabości (męska duma, to jednak duma).

Zdrada to koniec, skoro zrobiła to raz, tak szybko i to nie z byle kim, to zrobi to kolejny raz.

PS: Osobiście, zdrady nie jestem w stanie wybaczyć. Wszystko inne tak, ale nie zdrady.

Co ja tam wiem, mam tylko 16 lat..

Przejdzie Ci z czasem. Ja z moją też się rozeszliśmy i nie żałuję tego. Nie myśl za dużo bo to jest najgorsze, zajmij się jakimś hobby, często przebywaj wśród ludzi, a nie samemu w pokoju, wychodź na imprezy, bądź społeczny to minie Ci to głupie uczucie :P

Też miałem kiedyś podobną sytuację, wielka miłość, skutek ten sam co u Ciebie. Głupie uczucie mi przeszło ale sentyment do tej dziewczyny, wspomnienia już chyba nigdy nie miną, chciało by się trafić na taką samą dziewczynę pod względem urody, zachowania, charakteru od dobrej strony....no ale to jest życie i wyniosłem z tego wszystkiego żeby się w związki nie pakować. Mogę sobie studiować bez żadnych rozkojarzeń i widzę tonę plusów przemawiających za byciem wolnym.

Więc tak jak mówiłem, bądź społeczny, przebywaj ze znajomymi i nie myśl za dużo :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia!!

Wed

olej sukę ciepłym moczem, nie ma sensu dochodzi czemu to zrobiła czemu nie zrobiła, w sytuacji wyszło że jest zdrowo ...... i tyle, trzymaj się jak najdalej od niej, a jak będziesz miał szanse to oczywiście jednorazowo ja przeleć i nara

Powiem tak ta kobitkę olej, a ty weź się w garść. Pokaż jej że możesz mieć każdą niech szma** wie co straciła :)

Dodam jeszcze, że w takich sytuacjach pomaga odcięcie się od tej osoby. Kasacja numeru, wyrzucenie z listy znajomych na fejsie, może brzmi głupio i jest dziecinne ale dzięki temu nie będziesz codziennie widywał jej nazwiska, zdjęcia, postu itp. co pozwoli szybciej stanąć na nogi ;)

Witam otóż jestem zdesperowany i zapytam się was...

Sytuacja wygląda tak że dziewczyna mnie zdradziła :) tak owszem...

I pytanie wygląda tak : Nie jest mi w ogóle szkoda bo jestem wolny i sam nie powiem skorzystałem...Znaczy nie wiem czy można nazwać to zdradą bo tak jakby się pokłóciliśmy , poszły słowa w ruch i zerwaliśmy , chcieliśmy się zejść znów... Ale wyskoczyła że w przeciągu tych 3 dni spała z synem dziewczyny jej brata (ona ma 50 lat , jej brat 25 , tak owszem ! 2razy starsza od niego , lekka patolka) i po prostu powiedziałem że nie ma szans , poszły słowa takie bolące , ona owszem zrobiła sobie coś , nie interesuje mnie to...

Ale pytanie pytanie i jeszcze raz pytanie... Ona była całkiem atrakcyjna , kochałem całować ją po policzkach , dbała tak jakby o mnie (np zrobiła mi jedzenie czy coś...) , martwiła się itd... I czy to mi minie ? chodzi o to że tak jakby myślę o jej urodzie ... Czasami mi tak myśli wracają że serio lubiłem ją całować i czy 2 taką znajdę czy mi mine to uczucie że chciałbym cofnąć czas przed tą kłótnią ... Bo mnie dobija lekko , nie jest mi szkoda straty , tylko gówniane uczucie mam po prostu .