Znudzony Student szuka mmo

23.03.2017r. Startuje nowy europejski serwer w Lineage 2. Będzie się działo , wszyscy od zera zaczynają na Globalu. Myślę że warto, już z kuzynem zacieramy rączki. :D

Wróć do BDO :P

Na pewno nie BDO, odradzam z całego serca. Jasne, wciągnie Cię na początku, czyli na 2 dni. Potem, jak po tych dwóch dniach wbijesz 40 lvl, to zdasz sobie sprawę "Chryste Panie, po co ja w to g*wno gram...". Gra jest pusta jak pudło. Streszczę Ci przebieg zajawki na tę grę (przynajmniej w moim przypadku): Wchodzisz do gry, od razu uderza Cię piękny świat, taki "wiedźminowy", jarasz się sterowaniem, sprint, skoki i skile, za które odpowiadają właściwe kombinacje klawiszy (możesz sobie ustawić pod 1,2,3..., ale mniejsza), mnie osobiście wygląd skilli na pierwszym levelu mocno odrzucił (czary godne najlepszych czarów w cabalu- już na początku gry), ale się z tym pogodziłem. I tak sobie chodzisz, wykonujesz jakieś tam misje, w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego, że te misje Ci nic nie dają, więc postanawiasz oddać się grindowi (taaaa...). Bijesz te moby, bijesz, bijesz, co 3-4 levele idziesz na silniejsze, aż w pewnym momencie zadajesz sobie pytanie: "kurde, mam te same rzeczy od 30 lvli, idę do miasta coś kupić!", więc wsiadasz na kucyka czy na czym to tam się jeździ, ustawiasz auto-trackera i jazda (możesz w tym czasie pójść zrobić herbatę i posprzątać pokój, w końcu liczy się ergonomia). Dojeżdżasz do miasta, odpalasz auction house, zdajesz sobie sprawę, że jednak rzeczy , które masz są niewiele gorsze i kończy się na tym, że kupujesz buty i wracasz w to samo miejsce z powrotem bić moby. I tak bijesz te moby, aż do momentu, w którym powiesz sobie "jakie to jest ku*ewsko nudne". W moim przypadku nastąpiło to po dwóch dniach, wbiłem w tym czasie 40+lvl, łącznie w grze spędziłem może 8-9 godzin. A jeżeli w to nie uwierzysz, to powiem Ci tak, nie licz na żadne battlegroundy, areny, dungeony, raidy, ta gra tego nie posiada, kiedyś się zapytałem na jakimś forum: "co robić w tej grze?". Ludzie z zachwytem opowiadali o takich "dobrodziejstwach", jak "pielęgnacja koni, chodzenie po świecie i oglądanie widoków, łowienie ryb", ostatecznie uznałem, że to gra nie dla mnie i całkowicie zrezygnowałem. Taka to moja historia o zmarnowanych 20 złotych :D

No powiem ci że miałem podobnie, na początku uderzyło mnie piękno, skille itp dobiłem 40 lvl ( widać to jakaś barieria xd ) i skończyłem ale nie mówię że nie wrócę ;p. Aktualnie pobieram B&S też po przerwie wrócę zobaczę czy może teraz z lepszym sprzętem bardziej mnie zachęci, co to Revelation to muszę powiedzieć że nie jest złym mmorpg ale jednak nie potrafię dostrzec w niej czegoś co mnie zatrzyma do end game. Chyba trochę po pobieram i pogram, zobaczę co mnie zatrzyma ;p

Na pewno nie BDO, odradzam z całego serca. Jasne, wciągnie Cię na początku, czyli na 2 dni. Potem, jak po tych dwóch dniach wbijesz 40 lvl, to zdasz sobie sprawę "Chryste Panie, po co ja w to g*wno gram...". Gra jest pusta jak pudło. Streszczę Ci przebieg zajawki na tę grę (przynajmniej w moim przypadku): Wchodzisz do gry, od razu uderza Cię piękny świat, taki "wiedźminowy", jarasz się sterowaniem, sprint, skoki i skile, za które odpowiadają właściwe kombinacje klawiszy (możesz sobie ustawić pod 1,2,3..., ale mniejsza), mnie osobiście wygląd skilli na pierwszym levelu mocno odrzucił (czary godne najlepszych czarów w cabalu- już na początku gry), ale się z tym pogodziłem. I tak sobie chodzisz, wykonujesz jakieś tam misje, w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego, że te misje Ci nic nie dają, więc postanawiasz oddać się grindowi (taaaa...). Bijesz te moby, bijesz, bijesz, co 3-4 levele idziesz na silniejsze, aż w pewnym momencie zadajesz sobie pytanie: "kurde, mam te same rzeczy od 30 lvli, idę do miasta coś kupić!", więc wsiadasz na kucyka czy na czym to tam się jeździ, ustawiasz auto-trackera i jazda (możesz w tym czasie pójść zrobić herbatę i posprzątać pokój, w końcu liczy się ergonomia). Dojeżdżasz do miasta, odpalasz auction house, zdajesz sobie sprawę, że jednak rzeczy , które masz są niewiele gorsze i kończy się na tym, że kupujesz buty i wracasz w to samo miejsce z powrotem bić moby. I tak bijesz te moby, aż do momentu, w którym powiesz sobie "jakie to jest ku*ewsko nudne". W moim przypadku nastąpiło to po dwóch dniach, wbiłem w tym czasie 40+lvl, łącznie w grze spędziłem może 8-9 godzin. A jeżeli w to nie uwierzysz, to powiem Ci tak, nie licz na żadne battlegroundy, areny, dungeony, raidy, ta gra tego nie posiada, kiedyś się zapytałem na jakimś forum: "co robić w tej grze?". Ludzie z zachwytem opowiadali o takich "dobrodziejstwach", jak "pielęgnacja koni, chodzenie po świecie i oglądanie widoków, łowienie ryb", ostatecznie uznałem, że to gra nie dla mnie i całkowicie zrezygnowałem. Taka to moja historia o zmarnowanych 20 złotych 

Widać, o to przed państwem zwykły noob jakich wiele który nawet gry nie zna, poza grindem gra oferuje bardzo wiele, tylko trzeba wiedzieć co, a pozatym questy dają bardzo dużo.....

Jakby to ująć.. za dużo ludzi się wypowiada co nawet gry nie zna ;)

Na pewno nie BDO, odradzam z całego serca. Jasne, wciągnie Cię na początku, czyli na 2 dni. Potem, jak po tych dwóch dniach wbijesz 40 lvl, to zdasz sobie sprawę "Chryste Panie, po co ja w to g*wno gram...". Gra jest pusta jak pudło. Streszczę Ci przebieg zajawki na tę grę (przynajmniej w moim przypadku): Wchodzisz do gry, od razu uderza Cię piękny świat, taki "wiedźminowy", jarasz się sterowaniem, sprint, skoki i skile, za które odpowiadają właściwe kombinacje klawiszy (możesz sobie ustawić pod 1,2,3..., ale mniejsza), mnie osobiście wygląd skilli na pierwszym levelu mocno odrzucił (czary godne najlepszych czarów w cabalu- już na początku gry), ale się z tym pogodziłem. I tak sobie chodzisz, wykonujesz jakieś tam misje, w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego, że te misje Ci nic nie dają, więc postanawiasz oddać się grindowi (taaaa...). Bijesz te moby, bijesz, bijesz, co 3-4 levele idziesz na silniejsze, aż w pewnym momencie zadajesz sobie pytanie: "kurde, mam te same rzeczy od 30 lvli, idę do miasta coś kupić!", więc wsiadasz na kucyka czy na czym to tam się jeździ, ustawiasz auto-trackera i jazda (możesz w tym czasie pójść zrobić herbatę i posprzątać pokój, w końcu liczy się ergonomia). Dojeżdżasz do miasta, odpalasz auction house, zdajesz sobie sprawę, że jednak rzeczy , które masz są niewiele gorsze i kończy się na tym, że kupujesz buty i wracasz w to samo miejsce z powrotem bić moby. I tak bijesz te moby, aż do momentu, w którym powiesz sobie "jakie to jest ku*ewsko nudne". W moim przypadku nastąpiło to po dwóch dniach, wbiłem w tym czasie 40+lvl, łącznie w grze spędziłem może 8-9 godzin. A jeżeli w to nie uwierzysz, to powiem Ci tak, nie licz na żadne battlegroundy, areny, dungeony, raidy, ta gra tego nie posiada, kiedyś się zapytałem na jakimś forum: "co robić w tej grze?". Ludzie z zachwytem opowiadali o takich "dobrodziejstwach", jak "pielęgnacja koni, chodzenie po świecie i oglądanie widoków, łowienie ryb", ostatecznie uznałem, że to gra nie dla mnie i całkowicie zrezygnowałem. Taka to moja historia o zmarnowanych 20 złotych 

typowy gracz BDO co nie wbił 50lvl i się wypowiada. dodatkowo Questy dają sporo. za nie dostajesz expa za którego wynajmujesz budynki w których robisz przedmioty.

co do mmo może Gloria Victis? polski mmorpg z open pvp.

Czy wymienione przez Ciebie gry wchodzą w te które możesz grać? Jak tak to polecam gw2 - jestes studentem i co jakis czas masz sesje a w gw2 możesz zrobić przerwę po czym wrócić do gry i nie byc nagle gdzies w tyle. Wymagajaca - story , dungi dobre na początek. Później jak juz zbierzesz meta gwar to high fractale czy raidy sa wyzwaniem. Pomimo szybkiego end gameu gra opiera sie o skill gracza dlatego np pvp w GW2 mogliby byc oddzielna gra (nie wymaga zbierania eq). Lubisz farmę to spróbuj posklejać jakas legendę ;-) Poza tym dla mnie jumping puzzle to cos pieknego. Dalej posiadanie wszystkich skilli z mastery systemu to również ciekawe wyzwanie tym bardziej ze uzbieranie niektórych punktów wiąże sie z achievementami - których robienie dla mnie jest super gradka tym bardziej ze sa za to namacalne nagrody. Najważniejsze to podstawka f2p a za jakiś 1-3 miesiąc hot pewnie będzie 50% off.

Revelation Online jest według spoko chociaż mimo ograniczeń. Tak naprawdę trzeba mieć dużo czasu dziennie żeby ogarnąć wszystko.

typowy gracz BDO co nie wbił 50lvl i się wypowiada. dodatkowo Questy dają sporo. za nie dostajesz expa za którego wynajmujesz budynki w których robisz przedmioty 

Czyli tam nie ma Dungeon'ów, Raid'ów?

Word Bossy

Czyli tam nie ma Dungeon'ów, Raid'ów?

Nie, są word bossy,bossy ze scrolli,gildijne itd..

Teso akurat mam na ps4 ;p Przez jakiś czas mi się strasznie podobało a potem nagle poszło w kąt

tak zgadzam sie teso szybsko się nudzi ; (

ja polecę BnS lun Revelation Online może przypadnie ci do gustu

A wiecie może na którym serverze w B&S gra najwięcej ludzi ;p ?

Windrest

Uszanowanko, ostatnio patrząc na te wszystkie mmo jakoś nie chce mi się żadnego odpalać ( poza mmo podobnym poe ) a chętnie bym zanurzył się w jakiś świat i poexpił jak za dawnych czasów.Mianowicie szukam mmo które jest wymagające i potrafi dużo zaoferować a skiille nie kończą sie na 5 skillach bazowych tylko rożnych buildach i opcjach prowadzenia postaci.

Gatunek: [MMORPG MMO]
Sprzęt: [i5 7500, Geforce GTX 1060 6gb, 8gb ram]
Cechy: [Głównie chodzi mi o mmo które ma rozwinięty system skilli , w które gra dużo osób i mogę sobie pobiegać i poniszczyć większe grupki mobów, oraz pójść w jakimś pt na fajnego bossa]

Przypadły mi do gustu:

<p>
	<strong>-Black Desert</strong>
</p>

<p>
	<strong>-Cabal</strong>
</p>

<p>
	<strong>-Revelation</strong>
</p>

<p>
	<strong>-Guild Wars 2</strong>
</p>

<p>
	<strong>-mu online ( i tytuły z tamtej epoki takie jak BOI, Silkroad i pare innych które już zostały zamknięte ;_;)</strong><br><strong>Nie przypadły mi do gustu:</strong>
</p>

<p>
	<strong>-Ciężko mi powiedzieć jakie nie przypadły do gustu, może po prostu mmo które są bardzo wolne.</strong>
</p>