11 sierpnia, Londyn

Mówcie co chcecie ale ja wolę by się to spełniło. Wtedy może ludzie otworzyliby oczy, że te karty to nie byle jaka zabawka a to co przedstawiają to NIE jest zwykły zbieg okoliczności.W illuminatów wierzy zaledwie 1% ludzkości a reszta to nieświadome "mięso" podatne na ich działania.PS. ja na tej karcie za nic nie widzę daty 11 sierpnia

tez za cholerę nie widzę 11 sierpnia

zegar pokazuje 14.55, albo cos kolo tego, albo, jakby zamienic wskazowki(duza to mala, mala to duza) to da nam 11.08

BO TO NIE CHODZI O LONDYN a o to co sie stalo rok temu w japoni...

to wytłumacz powiązanie kolorów koszulek, z kolorami kól olimpijskich :P

A te koszulki?

nie powinienem tak pisać ale chciałbym by właśnie jutro na olimpiadzie się coś stało bo wtedy reszta społecznego świata 99% by otrzeźwiała co się dzieje na świecie i jak nami manipulują inni

Koneser myślę sarkazm. Często tego używa. Psiryj: "zahipnotyzować" się pisze.

Ja myślę, że tam nic się nie stanie.

tylko mnie przeraża fakt, że masa ludzi jest w stanie fanatycznie bronić idei wyciągniętych z kapelusza?

tylko mnie przeraża fakt, że masa ludzi jest w stanie fanatycznie bronić idei wyciągniętych z kapelusza?

Ty za to nie masz żadnej idei

Time is the answer.

Który to raz ktoś próbuje przewidzieć katastrofę? No proszę, takich rzeczy widziałem dziesiątki w internecie.

tylko mnie przeraża fakt, że masa ludzi jest w stanie fanatycznie bronić idei wyciągniętych z kapelusza?

Najlepsze to jest to, że większość takich osób wychodzi z założenia "WIEM WIĘCEJ WIĘC JESTEŚCIE IDIOTAMI SKORO NIE CHCECIE MI WIERZYĆ!". I tu nie ma znaczenia czy chodzi o NWO, czy UFO, czy żydowski spisek, czy też dzikie rude wiewiórki od lat zbierające siły i zaskarbiające sobie nasze zaufanie, by którejś nocy przegryźć jakimś 6 miliardom ludzi gardła we śnie. Po prostu "wiem że tak jest" i już, i tyle. Cholera, jak człowiek powie że wierzy w Boga to jest wyśmiewany o wiele częściej niż jak poda jakąś teorię spiskową...

BTW. Przeżyłem wiele końców świata, dlaczego tym razem miałoby się coś stać?

BO TO NIE CHODZI O LONDYN a o to co sie stalo rok temu w japoni...

W Japonii to była ta karta lub ta

tidalwave.png02nuclearaccident.jpg

ale częściowo też masz rację, bo wierza przedstawiona na karcie w tym temacie to nie Big Ben ale zegar Wako w Tokio ale na obrazku jest murzyn a oni tam nie mieszkają

034d02b3966c.jpg

nic nie będzie... patrzcie na rok wydania kart, a na to ile już 11 sierpni było :)

nic nie będzie... patrzcie na rok wydania kart, a na to ile już 11 sierpni było

ale ani jednego 11 sierpnia z kolorami olimpiady i wieży imitującej Big Bena.

Kolejny wielbiciel teorii spiskowych i miłośnik zwjawisk paranormalnych.

http://niewiarygodne...gajticaid=6ef5e

Kiedyś też przeczytalem ze gdy uznawano iż piramidy zbudowali kosmici to za ich pomocą też wróżono koniec swiata.Pierwsze obliczenia wskazywaly na 1881rok a ostatnie na 20sierpnia 1950r.Więc teoretycznie apokalipse mamy już za sobą.Ludzie zawsze uważali że ten swiat ulegonie rozpadowi a na jego miejscu pojawic sie ma nowy lepszy.Popularną teorią wydaje sie kalendarz Majów ale on nie opisuje konca swiata tylko kres jakiejś epoki.Egipcjanie natomiast twierdzili że po nim mają przetrwac 2 bogowie:Ozyrys i Atum.Esseńczycy-sekta religijna żydów w czasach Chrystusa jako pierwsza wierzyła ze na koncu czasu bedzie walka dobra ze złem.Kiedyś czytalem dlaczego obchodzi sie sylwestra.Otóż papież Sylwester I uwięził smoka Lewiatana w lochach Lateranu i że w roku tysięcznym potwór sie uwolni i rozwali Ziemię.Póżniej papieżem został pewien mnich którego zwano magiem gdyż w swej celi studiował pisma arabskie i miał dziwne machiny.Miał na imie Bernard lub Benedykt(nie pamietam).I kiedy został papieżem przyją imie Sylwester II.Zaczęto sie obawiac:skoro Sylwester I uwięził Lewiatana to Sylwester II go uwolni.I tak nadszedł rok 1000 i nic sie nie stało.I na pamiątke tego że Lewiatan nic nie zniszczył na Ziemi obchodzi sie sylwestra.Mało tego Sylwester II podarował ludziom pierwszy zegar wahadłowy.

Będzie baza na księżycu:

http://www.copcorp.pl/index.php?module=htmlpages&func=display&pid=14

http://www.copcorp.pl/grafika/illuminati/i21.jpg :lol:

Tutaj macie też coś o kartach Iluminatów http://davidicke.pl/forum/karty-iluminatow-t77.html

wierzycie w takie bajki ? przecież to co roku coś ma się wydarzyć... ogólnie całego rozpędu te teorie i te katastrofy przepowiedziane nabrały po 11 września kiedy to każdy mówił a to było , ten to przewidział... Dobrze kiedyś powiedział pewien naukowiec o Nostradamusie, że wszystko co on "przewidział" to już było przed nim i kiedyś takie coś musiało się powtórzyć.. Tak samo mogę ja coś przepowiedzieć, opisać to w ogólnikach a za 200-300 lat podobna sytuacja się wydarzy i też będą mówić, że 3 wieki temu to przewidziałem... Wszystkie wydarzenia czy też katastrofy są już gdzieś napisane, namalowane, opowiedziane a że coś się akurat takiego zdarzy to zbieg okoliczności. Najbardziej rozbrajają mnie ludzie co piszą, że naprawdę mogło by się coś wydarzyć.. I co stadion ma wylecieć w powietrze ? A nie pomyśleliście, że na tym stadionie są ludzie ? normalni obywatele, z różnych państw, tacy jak ja ty czy ktoś inny.. To, że Ty się czujesz bezpiecznie z tyłkiem w domu to nie znaczy, ze komuś trzeba życzyć, śmierci aby rewolucja była.. naprawdę nie ma co się tymi kartami przejmować i takimi tandetnymi przepowiedzeniami bo jutro nic się nie wydarzy, jestem tego pewien... Jak by naprawdę miało się coś wydarzyć to na pewno nikt z nas o tym by się nie dowiedział

Dobrze kiedyś powiedział pewien naukowiec o Nostradamusie, że wszystko co on "przewidział" to już było przed nim i kiedyś takie coś musiało się powtórzyć.. Tak samo mogę ja coś przepowiedzieć, opisać to w ogólnikach a za 200-300 lat podobna sytuacja się wydarzy i też będą mówić, że 3 wieki temu to przewidziałem...
Możesz sobie mówić, tylko za trzy wieki nikt nie będzie słyszał o kimś takim jak dadi pro, ponieważ nie wystarczy powiedzieć parę pierdół. Gdyby Nostradamus nie był inteligentny i dobrze wykształcony jak na tamte czasy, to byś w ogóle nie wiedział o istnieniu takiego człowieka. Gdyby był zwykłym człowiekiem, to zignorowanoby jego przepowiednię, tak samo jak zignorowanoby moje czy Twoje przepowiednie i nie przetrwałaby trzech wieków, tak jak napisałeś. Tutaj nie chodzi o to, że jakaś osoba coś sobie powiedziała, tylko o to, że powiedziała coś osoba na odpowiednim stołku. Im masz większy prestiż tym poważniej Cię potraktują, nawet jeśli mówisz bzdury. O to tutaj chodzi.

A w przepowiednie nie wierzę, no i bardzo mi się podoba perspektywa przeżycia paru końców świata. Niedługo do listy dojdzie przeżycie końca świata 22 grudnia 2012.