Hej, poszukuje jakiejś aktywnej polskiej gildii na AAU. Serwer oraz frakcja dla mnie obojętne, liczy się dla mnie miła atmosfera i luźne spędzanie wspólnego czasu Coś jeszcze żyje w tej gierece?
AAU - Poszukiwana gildia
Teraz jest transfer serwerów i od soboty ok 10:00 rano powinien być nabór do reaktywowanych gild.
teraz jest transfer serwerow i od soboty ok 10.00 juz nikt w tego crapa nie bedzie gral
teraz jest transfer serwerow i od soboty ok 10.00 juz będę jako pierwszy polak w polsce to stream’ował
Teraz jest transfer serwerów i od soboty ok 10:00 będę oglądał jak @Adartaer będzie PRÓBOWAŁ to stream’ować
Prędzej w crapa WoWa nie będzie nikt grał bo to padlina.
Lol? Padlina? W wowa gra jekies 3-4 miliony ludzi na raz po premierze dodatku czyli najmniej jak można pokazać. Ile ga w AA? kurwa 30k to byłby saukces
ADAPTER to jego nick. Co do oglądania jego strima to ja też będę oglądał. Będzie nas w sumie dwóch
AAU to jednorazowa opłata, a WoW to abonament za znacznie uboższy content gry.
Jak gralem jeszcze w WoW - tak byly takie czasy dawno temu jeszcze przed WoD - to cyfry byly nawet bardziej imponujace niz podales teraz. Tylko jak to wygladalo w praktyce… od lokacji startowej (tak wiem zmienili to …teraz…) do map sprzed ostatniego dodatku pustka. Na palcach jednej reki byles w stanie policzyc ile osob spotkales. Na poczatku myslalem ze po prostu rase wybralem jakas malo popularna ale jak juz gralem jakis czas i robilem alty bylo bardzo podobnie - wtedy jeszcze nic z tym nie robili nie wiem czy ostatecznie to zmieniono ale dungeony czy raidy do pandarii wlacznie po prostu sie solowalo (gralem fury wariorem) - a wod byl ost wtedy dodatkiem. No ale ok… w koncu dotaralem do ostatniego dodatku nie bylo to jakos mega dlugie ot kilka tygodni, z wbiciem nawet jakis reputacji (a mount jakis smok np mi sie spodobal a wymagal reputacji). Po jakims czasie questiowanie nie tylko nudzilo ale mnie wrecz zaczelo irytowac bo czytanie “niesamowitego” tekstu o tym czemu mamy ubic 10x krolika po prostu jest slabe. Wiem to wypelniacze i nie da sie zrobic zeby kazdy quest byl w pyte (chyba ze grasz w wieska trzeciego i nie sa to misje na skellige w wodzie) no ale… dotarlem do ostatniego dodatku. I tak tam w koncu byli ludzie (po kilku tyg w koncu przypomnialem sobie ze to mmo a nie singlowka). W koncu bylo mozna zrobic jakies party isc na raid/dungi ktorego w koncu sie nie solowalo. No i ok lupalem tam kilka tyg wiadomo czyszczenie mapy z questow to priorytet a podwyzszanie ilvl to cel nadrzedny w ogole. I co sie okazalo ( jak juz ilvl byl bardzo zadowalajacy) w WoWie w end gamie poza tymi raidami (czy ja jeszcze gralem pvp) nie ma kompletnie co robic. Wtedy byl jeszcze Garison ale tam tez ostatecznie nie dalo sie za wiele porobic no chyba ze wyslac na “niby” zlecenie swoich lemingow. Wtedy zawiodlem sie po raz pierwszy a bylo to trudne bo gra mnie fascynowala czytalem lore w przegladarce odpalone ponad 40 okienek z lore czytalem historie zaplutego kamienia bo w wowie historie ma wszystko … niejednokrotnie z dupy ta historia no ale ma jak na krola przystalo. I tak zawiodlem sie. Po jakims czasie historia zatocza kolo…nowy dodatek znowu szybka gonitwa po sw graala jakim jest ilvl i znowu …dupa…i tak sie zakonczyla historia z niby krolem mmorpg.
Ta gra jest zrobiona solidnie, lore jest obszerne (o jakosci lore nie dyskutuje bo to sprawa osobista kazdego) wiadomo jak ktos gral od lat to inaczej odbiera kazdy dodatek bo teraz one sa puste a kiedys rzeczywiscie to byl end game. Jednak niech tam gra tj kiedys szczycono sie 12 kk ludzi - nie wazne ze wtedy (nie wiem jak teraz) nie mogles nawet znacznego ulamka tych ludzi spotkac bo jest podzial na serwery (i nie bylo to tak jak w gw2 megaserwery gdzie poza wvw spotykasz kazdego) wiec co mnie obchodza jakies mln grajace w wow skoro na moim serwerze jest np (hipotetycznie) 100k ludzi i chodz bym sie obsral wiecej nie spotkam (tak bylo wtedy nie wiem jak jest teraz). I tj pisalem end game jest niestety mocno biedny w wow. Dlatego porzucilem wow bo po prostu nie chcialem aby co 2 lata (nie wiem juz nawet co ile jest dodatek do wow) powtarzac ciagle to samo bo mechanika z gola jest taka sama kazdego dodatku do wow - nowa historia czasem nawet z twistem… nowy dung/raid, reputacje itd i to koniec. To bylo fajne kilkaaaaaa lat temu ale teraz? Gry sie rozwijaja, ja nie mowie ze jakas gra przebija wowa w calosci ale jedna wprowadza cos fajnego inna cos innego fajnego i ludzie to widza ze gry zacznaja miec na prawde fajne mechaniki. Taki model questowania czyli sztampowy i dosc nudny byl dlugi czas. Przyszedl wiesiek 3 pozamiatal pokazal ze nawet poboczny quest moze byc dobry i zaraz branza gier zaczela kombinowac - w glupim assassynie nawet zaczeto - nieudolnie czesto no ale zaczeto odchodzic od modelu sprzed origins np. (tak wiem wpieprzono kolosalna ilosc potarzalnych questow no ale kiedyt w AC misje poboczne mialy fabule a bohater mial jakis charakter … )
No a w wowie niestety (tak wiem silnik nie pozwala robic nie wiadomo czego) jak bylo zasadniczo tak jest…ale to co mnie boli tez w wowie to to ze gra ma ile? 17 lat tak. A tam nadal klasy maja takie same specki. Juz nie bede sie przypieprzal ze model walki ssie no ale jak ma nie ssac jak byl projektowany prawie dwie dekady temu…
Tak wow ma przeogromny swiat nawet fajny (jak sie zacisnie posladki bo grafika na starych lokacjach no coz nie poraza juz) ale to jest martwy swiat … co dodatek blizz systematycznie usmierca stare lokacjie bo po prostu nie ma tam po co wracac …a szkoda bo w sumie caly ogrom pracy poszedl… w pizduuuuu
I najbardziej to w ogole mam beke z tych napinaczy co pisza ze tj tutaj AA bleeee i do dupy ze ESO do dupy nie grajcie w to bo tylko prawilny jest wow…Jak taki zajebisty jest to graj … Daj temu Ferdynandowi grac w to “zdechle” AAU a niech sie tam meczy jak lubi, a niech sobie szuka tej dzialki pod domek…moze lubi? Moze ma w dupie to cudowne lore z WoWa w ktorym to juz sami tworcy sie pogubili (co swego czasu dowiodl pewien jegomosc). Moze ktos ma inne priorytety w grze? Moze tj ja np lubi ciekawa mechanike combatu dlatego wybralem GW2 gdzie bronie definuija jakie masz skile no i za cholere warrior nie strzeli czarem z miecza :]
Dziwie sie ze ludzie w cos graja i na SILE probuja namawiac do swojej gry lacznie z jakimis hejtami wyzwiskami itd tylko dlatego ze ktos gra w cos innego. Kurywa cieszcie sie ze jest wybor … wybrazacie sobie takiego smutnego ferdynanda w wow gdzie nie ma swojego housingu i co on mial by tam robic …ze raidy?
A w ogole PS :] z tego tez nie moge w wowie to jest chwyt marketingowy ale podjarki ludzi to w ogole nie kumam - wychodzi nowy dodatek i nowy raid …kurewsko trudny raid…jakis tam method (nie wiem czy jeszcze istnieja czy nie mniejsza o to) przez tydzien graja kilkadziesiat godzin zeby w ogole zrobic ten raid i w koncu udaje sie brawo brawo itd… i traz wkracza community wow i pisze na tym portalu jakie to gw2/aau/eso/ff i cokolwiek dopiszesz casualowe, ze maja hu hu nie raidy ze wow to ma raidy itd ze takie trudne ze oh ahhh itd …tylko ze kurywa panowie wy tez tych raidow nie zrobiliscie …to zrobil method … po tygodniu… sponsorowani gracze… rozumiecie? to bylo w ogole nie dla was tylko zeby dodatego mial hype na twitchu xD bo po tym wszystkim i tak wam nerfia ten raid zeby przecietny wowowy casual mogl w ogole myslec ze jest w stanie to zrobic a napinacz ma swojego mythica + ale to nie jest ten raid z jego premiery
No ale mysl przewodnia DEJTA se spokoj i pozwolcie miec ludziom wlasny gust, tak w wowa gra duuuuzo ludzi sam tam mam …ze 2 konta chyba :] szkoda ze nieaktywne od lat - dalem troche szanse na shadowlands ale nie porwal mnie…
ferdynand to znany debil na tym forum a wy jeszcze wchodzicie w jego gierki xD przeciez on sam nie wierzy w to co pisze
Nie mi oceniac czt to debil czy nie po prostu to osoba ktora pisze o grze na forum o… Grach?
I z tego co widze ferdynand ma na tyle takt ze stworzyl sobie temat do swojej gry i tam sie realizuje.
Natomiast Ciebie widze w wielu watkach zasadniczo z tym samym przeslaniem czyli “jestes debilem grasz w gowno” i to sie powtarza nie tylko na forum ale i na stronie… Wiec co tu jest tak na prawde debilstwem.
PsS no i zalozmy ze masz racje ze my gramy w gowno a Ty nie, ze jestesmy debilami a Ty nie i co to zmienia? Poczujesz sie lepiej ze podbiles forum mmorpg? Czy oczekujesz ze zaczniemy podzielac Twoj gust.
Tam, gdzie są inwektywy tam jest brak argumentacji i obrażanie kogoś z własnej rozpaczy.
Reprezentujesz poziom żula z mety.
Przyznam że nie przeczytałem reszty tekstu bo jest po prostu za długi, ale chciałem napisać że wow specjalnie channeluje graczy tak, abyś ich nie spotkał za dużo, bo ci bedą przeszkadzać w questach. Do tego miesiąc questow w wowie to tylko samouczek. Ta gra się zaczyna od endgame. Nie ma bardziej rozbudowanych mechanik pve w żadnej innej grze.
ferdek my juz prowadzilismy raz normalna dyskusje z toba a raczej probowalismy prowadzic, mozna poszukac w twojej historii jak to sie skonczylo teraz po prostu nazwanie ciebie debilem jest krotsze i zaoszczedza ludziom wiele czasu
Ja się do Twego wulgarnego poziomu nie zniżę.
mnie sie wgle nie chciało czytać xd
Sek w tym ze gralem w wowa i nie do konca kumam jak przez miesiac mozna tam grac samouczek skoro w miesiac z powodzeniem (wtedy) stworzylem nowa postac i czytajac na poczatku wszystkie dialogi zrobilem fabule od zera do ost dodatku (wtedy byl to wod) a tym samym wbijajac lvl cap.
“ta gra zaczyna sie od end game” tzn z mojego doswiadczenia wlasnie bycie w end game w wowie to dosc biedne doswiadczenie po pewnym czasie - raidy dungi reputacje czyszczenie quest loga (chyba bylo mozna miec ok 30 misji rozpoczetych i zawsze to mialem na full) wtedy jeszcze garison i zasadniczo thats all bo walki teptow czy kolekcjonowanie mountow ktore de facto sa tylko skinem to zapchaj dziury i wypelniacz czasu a nie end game content.
“nie ma bardziej rozbudowanych mechanik pve w zadnej innej grze” tutaj smiem bardzo watpic bo sam wymien te “mechaniki” no chyba ze od wod tak bardzo sie pozmienialo? Ale chetnie przeczytam o tej mnogosci mechanik pve bo jestem ciekawy ich co teraz mechanicznie serwuje wow (na shadowlands w ptr gralem i nie widzialem aby mechanicznie cos sie pozmienialo no poza wyborem oczywiscie lokacji startowych i factions czy jak to sie nazywa ale core gry jest taki sam.
Wow sobie trochę szkodzi tym, że upośledza taktyki na łatwiejszych poziomach trudności, bo potem ludzie mówią że bossy są słabo rozbudowane.
Przykładowo flame leviatan.
Masz kilka maszyn do walki z nim, demolishery które wymagają 2 osób aby strzelać, jeździć, zestrzeliwać amunicję i ładować bo bez amunicji nie ma DMG. Ich dps stackuje dot który nie można pozwolić aby zaszedł bo nie zabijesz bossa przed jego enrage(taki limit czasu po którym Boss one hituje)
Masz motorki które mogą przywieźć jedna beczkę amunicji, rzucają plamę spowalniającą i są bardzo szybkie. Muszą spowalniać bossa, oraz spawnowane addy.
Są jeszcze cięższe maszyny które mają dużo HP i mają uderzenie na bliski zasięg, które przerywa casty spelli. Tego bossa tankować nie można no nie ma heali, ten kto ma aggro, musi uciekać, a on je ciągle zmienia, ale trzeba być blisko aby mu przerywać spella co by wszystkim sporo HP zadał. Można za to nim Addy tankować bo mało go będą bić, a też musi im przerwać casty.
Do tego w koło bucha ogień więc pole do walki i jazdy zaczyna się mocno ograniczać.
Amunicję musisz zestrzelić (w powietrzu latają takie helikopterki) i trzeba starać się zestrzelić je tak aby mieć je po drodze i nie zabierać ich kompanom, bo zasięg ładowania amunicji jest bardzo mały. Z pomocą przychodzą jeszcze motorki które mogą przywieźć amunicję.
Ale jeżeli przed bossem zniszczysz wieże, Boss straci spella, straci, ogień, Addy, połowę HP więc enrage niegrozny i nie pamiętam co jeszcze. Więc tylko bijesz bossa utrzymując stacki demolisherow uciekając od niego, co też nie jest trudne bo motorki go spowalniają.
Tzn wersja normal, heroic i teraz jest jeszcze mystic. Do tego lokacje mają affixy, które zmieniają taktyki na bossa w dość prosty sposób, np sprawiając że add którego zawsze się zbijalo, nagle dostaje bardzo dużo HP i tank musi go trzymać.
Pvp tam również jest bardzo zaawansowane i nie przypadkiem mówi się że rozgrywa się tam partie w szachy z rywalem, jak chcesz może opisać jakaś walkę, ale specjalnie nie pisałem o pvp bo sam się zatrzymałem na wotlk a między czasie scasualowali je mocno, pozbywając się wielu managmentow, np. priest miał buffa co dawał mu w ciul pancerza i bez niego spływał w sekundę, ten BUFF miał 32stacki i każdy hit meble ściągał 1stacka, więc priest musiał mocno go pilnować i odświeżać najlepiej na ostatnią chwilę ale tak aby nawet na chwilę nie zszedł.
W przeciwieństwie do pvp które raczej rozwijają i gracze tygodniami potrafią się uczyć jej zanim pokonają bossa.
No musisz uwierzyć że gra ma w sobie coś ekstra, skoro tyle osób gra, a przecież to na wszystkie metody płatności na raz że chyba tylko IRacing więcej ciągnie kasy od pojedynczego gracza.
Powtarzam - ja gralem w wowa (i to nie kilkanascie miesiecy tylko iles lat) i po prostu chcialem wiedziec jakie mechaniki sa w pve teraz. Ja szanuje to co napisales ale to mechaniki jednego contentu… Podkreslam jednego contentu jakim sa raidy. I tak wow slynie z raidow ale to jest wyspecjalizowanie gry w wazkim spektrum aktywnosci. Bo mechanika typu “pojdz po obiekt X i przynies go do obiektu Y zeby ten obiekt robil wieksxy damage” to zada atrakcyjna mechanika. I tj ja pobylem w end game w wow zrobilem raidy itd to okazalo sie ze nic poza nimi w sumie ta gra nie oferuje kiedy juz mapy poczyszczone i producenci to wiedza dlatego co dodatek jest reset zeby zdobywanie eq bylo nowym celem i zajelo jak najwiecej czasu.
Co do pvp nie spieram sie kazdy lubi co innego ale to pvp z gw2 generalnie o wiele bardziej mi pasuje ze wzgledu na dynamike mechanike taktyke i to co w wowie by sie przydalo mechaniczna roznorodnosc klas i elitarnych specjalizacji.
Po prostu wow w end game bardzo sxybko u mnie stracil na swojej atrakcyjnosci. Ja sie nie dziwie ze ludzie graja w wow bo to bardzo solidny tytul ale po prostu sxukalem czegos innego. I zeby nie byc hipokrytom to jestem taki ze zanim wyrobie sobie zdanie to najpierw sam zagram i z tytulu ze wtedy mialem sporo czasu wolnego to dojscie do end game w wow od praktycznie zera nie zajelo mi nie wiadomo ile czasu. Tak samo mialemz np bdo - nie wypowiadalem sie do momentu zagrania ale od tej gry odbilem sie mimo atrakcyjnego combat systemu ale imersja (a raczej jej splycenie) lore itd po prostu mnie odepchnely. Wow przez dlugi czas trzymal mnie samym lore ale tez troszke zaczeto sie w nim gubic z czasem.
Pozdrawiam