Bastion Wyklętych - gra

Dziennik wyprawy:
Druga połowa 40 Milenium
Dzień 27 Straconej Kampanii

Stracona Kampania? Osobiście zaśmieję się w twarz Logan'owi, jak tylko wrócimy na Fenrisa.
"Misja samobójcza, żaden z was nie wróci." To podziałało lepiej niż przynęta na nas. Od razu się zgłosiliśmy.
Wyczyścić zbiorowisko heretyków na Alphie Centurii. Problem polegał na tym, że cała ta planeta to jedna wielka herezja.
Szybki zrzut, zgrabnie przeprowadzona akcja, płonące zgliszcza to jedyne co zostało. Problemami byli czempioni heretyków, diabelnie wytrzymali, ale Imperator dał nam siłę. Straciliśmy jakoś połowę braci, głównie Krwawych Szponów.
Cóż, przynajmiej mieli iście "płonący pochówek".
Teraz wracamy, świętując i opłakując. Jednak martwi mnie, iż mimo tego, że kazałem wszystkim z oddziału wziąć porządną kąpiel, wciąż czuję ten smród herezji.
Pewnie statek nim przesiąkł.


Lista graczy:
1. Qintaro Kosmiczny Wilk
2. Xasarm
3. Quithar Heretyk
4. Elitar
5. DeimonD Heretyk
6. Malekith Kosmiczny Wilk
7. CoTyGadasz Wyrzucony za afk
8. Nostradamos Wyrzucony za afk
9. Blaumro Kosmiczny Wilk
10. Byczsek Kosmiczny Wilk
11. Niewiara Kosmiczny Wilk
12. MacerVarren
13. Abraxus Kosmiczna Wilczyca
14. Eddard
15. Umbra

16. Oynoki

Efekty,kolorki i rozwinięcie fabuły będą dodane jak dostanę się do komputera.

Odlot.

No to startujemy :)

Hir łi goł.

Zaczynamy!

Witam wszytkich towarzyszy.

Za Russa! Za Wszechojca, moi bracia!

Zróbmy to!

Dobry wszystkim

Z informacji zwiadowców wynika, że w tym sektorze znajdują się heretycy. Musimy ich odnaleźć i zniszczyć.

Taki jest cel naszej misji - znaleźć wroga, najpierw strzelać potem pytać. A na końcu wrócić żywy do domu. Rambo przy nas może się chować.

Ale skoro wszyscy heretycy nie żyją, a raporty mówią że oni dalej są, to zapewne oznacza że ktoś z nas podczas tej przeklętej kampanii w swej próżności odwrócił się od Imperatora!! Tak to smutna prawda. Część z naszych braci stałą się niewolnikami Chaosu.

Pamiętajcie bracia, nie bierzemy jeńców. Wypalmy to ścierwo w imię Imperatora!

Wypalmy ścierwo i napijmy się. Ileż można chodzić o suchym pysku...

Ahh już nie mogę się doczekać skomlenia heretyków. Jak szczury będą błagali o litość ale nie, od nas nie otrzymają litości my płomieniami oczyścimy ich zbłąkane dusze w imię IMPERATORA!

Coś cisza grobowa nastała na naszym okręcie. Niepokojące jest to co kryje się w mroku duszy.

Wszyscy czekają... i obserwują...

Dzwonił do mnie Majtaj. Powiedział coś w stylu "miej na uwadze nicki pięcio i sześcioliterowe, kasę przelejesz później". Krąg podejrzanych się zacieśnia...

Ileż można?! Krwi! Krwi i chwały! Tego nam trzeba! Nie czekania!

Kto śmiał odwrócić się od naszego Imperatora?!