Black Desert czy Elder Scrolls

Nie będę zbędnie spamić, bierz BD :)

Jeśli masz nieskończoną ilość czasu to BDO, jeśli chcesz grać po 2-3h dziennie to ESO.

W BDO też tyle starczy pod warunkiem czy afk możesz zostawiać kompa ;)

I rozpętał gównoburzę...

To tak samo jak byś się zapytał co lepsze, brunetki czy blondynki.

BDO - Jeśli lubisz grind, PvP i dynamiczność.

TESO - Jeśli stawiam w pierwszej kolejności na lore i klimat, PvE i swobodę (jest tu coś ala bezklasowość, aczkolwiek nie taka jak w Skyrim)

TESO i tylko TESO :P Polecam :D

Jako doświadczony gracz powiem tak.

Mam TESO oraz BDO, mnie osobiście odpycha drawniana walka w TESO, lecz nie uważam ją za złą gre. Pod wieloma względami jest to bardzo dobra gra, bardzo ciekawa fabuła, bogaty świat.

Aczkolwiek gram w BDO od premiery i uważam ją za świetną grę, w której mogę posiedzieć 1-2h dziennie lub 18 i dalej mam co robić, tak w tej grze się grinduje! ale jak inaczej sobie wyobrażacie wbijanie poziomów w grze, w której nie dostaje się expa za misje.

Dlaczego mnie tak wciągnęła ta gra?

-System pracowników

-Żyjący świat

-Wymagający kontent (dalej mając wysokie poziomy AP/DP potrafie padać na bossie )

-Ciekawe walki o node i siege, oraz wymagana taktyka do tego.

-Rozbudowany system craftów

Decyzja chyba należy bardziej do Ciebie.
TESO i tylko TESO   Polecam 

Ten jeden koleś który spamuje w temacie i zmienia zdanie co wypowiedź...

Jeżeli lubisz standardowe MMORPG to TESO znacznie bliżej temu.

BDO stara się zachować "integralność" świata, tak aby każde miejsce miało swoje znaczenie. Tym samym rezygnuje w dużej mierze z zamkniętych lokacji na rzecz otwartości świata, przez to są tutaj world bossowie, którzy bardziej zachowują tą integralność, niż jakby byli zamkniętych na końcu jakiegoś tunelu. Cierpi na tym trochę PVE, ale taki system mi na przykład bardziej odpowiada.

PVP nie jestem w stanie porównać. A jeżeli preferujesz grę typu "life skills" crafting... to wygrywa BDO moim zdaniem jest to znacznie bardziej rozbudowane, a co ważne niesamowicie unikalne na tle innych gier.

Powiedziałbym, że ESO, ale ten zjebany system skalowania lvli przekreślił dla mnie tą grę. Lubie jak czuje postęp w mojej postaci i że niektóre krainy są dla mnie niedostępne bo jestem za słaby, a jak już dobije ten lvl i mogę do nich wejść to czuje spełnienie. W ESO się tego pozbyli, nie mam pojęcia po co. Z jednej strony możesz robić co chcesz, ale z drugiej nie czujesz tak tego progresu w swojej postaci. No i za Black Desert przemawia bardzo dobra grafika oraz system walki, który dał mi największą radochę pośród wszystkim mmo.

Powiedziałbym, że ESO, ale ten zjebany system skalowania lvli przekreślił dla mnie tą grę. Lubie jak czuje postęp w mojej postaci i że niektóre krainy są dla mnie niedostępne bo jestem za słaby, a jak już dobije ten lvl i mogę do nich wejść to czuje spełnienie. W ESO się tego pozbyli, nie mam pojęcia po co. 

Nie masz pojęcia po co?

Może dlatego, że podoba się to większości graczy?

Wy serio czytacie czasami co piszecie? :DDD

Tak bardzo boli kogoś, że gra ma tak dużo contentu który warto robić?

I mam na myśli prawdziwy content, a nie "łowienie rybek".

Ale przecież robienie questów to też jest grind... Wy naprawdę się upierdoliliście tego błędnego pojęcia, że grind to tylko zabijanie mobów w kółko. Każde MMO jest na swój sposób grindownikiem.

Od siebie polecam abyś zagrał pierw na trialu w BDO i jeżeli nie podejdzie to będziesz miał prosty wybór: TESO. Trial jest darmowy więc nic oprócz czasu nie tracisz.

Sam jestem graczem BDO, mógłbym wychwalać grę itd. ale to jest moja subiektywna opinia dlatego zalecam abyś samemu zapoznał się z owym tytułem i wyrobił sobie własne zdanie.

Mam obie gry.

TESO:

+ Fajne lore

+ Fajne community

+ Grafika spoko

+ Dużo ciekawych questów

- Słaba walka PVP / PVE nie czuje tego systemu

- Szybko się nudzi

- Sporo płatnego contentu (problem dla tych co nie posiadają funduszy)

BDO:

+ Grafika

+ System walki

+ Dożo potencjału

+ Multum questów

- Trzeba poświęcić dużo czasu na dorobienie się

- Grind (niektórym to nie odpowiada)

Obie gry są fajne, nie można ich za bardzo porównywać bo są od siebie różne, powyższe punkty to moja subiektywna opinia, inni nie muszą się z nią zgadzać. Nie mam zamiaru wykłócać się która gra jest lepsza bo każdemu co innego pasuj. BDO nie ma P2W w moim odczuciu, bo wszystko można zdobyć grając, kupując za walutę w grze. Ja szczerze mówiąc najczęściej wracam do BDO ale tylko z tego względu, że w TESO nie odpowiada mi system walki a BDO przypomina mi trochę Lineage 2 do którego mam bardzo duży sentyment.

Moja rada, przeczytaj opinie ale nie sugeruj się nimi przy wyborze. Jak masz możliwość sprawdź obie gry BDO możesz przez 7 dni przetestować za darmo, a TESO może jakiś twój znajomy ci użyczy konto do testów.

Tak jak inni pisali, do BDO masz aktualnie 7-dniowy trial w którym będziesz mógł sobie przetestować czy gra tobie się podoba, czy nie.

Co do wydania pieniędzy to raczej wydasz więcej nie ważne czy to będzie na dodatek do ESO, czy w BDO na pety oraz prawdopodobnie więcej wagi.
I zaczyn ktoś zacznie pisać o BDO, że można to kupić w Domu Aukcyjnym za Golda; tak można, ale będziesz czekał ponad tydzień aż autobuy tobie kupi lub jeżeli będziesz miał farta i go zobaczysz w tym Domu Aukcyjnym przez te .5sec jak się pojawi.
(Dla tych co nie grali w BDO: Pety podnoszą dla ciebie przedmioty, może się tobie wydawać że to nie jest takie ważne, ale gdy grindujesz to prawie z każdego potwora cos leci. Biorąc pod uwagę to że będziesz na wyższych poziomach grindował z rożnymi potkami na podniesiecie XP które kosztują gold, nie będziesz chciał marnować czasu podnoszeniem itemów.
Co do dodatkowej wagi, normalnie po czasami nawet niecałej godzinie grindu lub innej czynności zapchasz limit "wagi" )

O ESO nic nie napisze, bo nie grałem za długo.

Tak jak inni pisali, do BDO masz aktualnie 7-dniowy trial w którym będziesz mógł sobie przetestować czy gra tobie się podoba, czy nie.
Co do wydania pieniędzy to raczej wydasz więcej nie ważne czy to będzie na dodatek do ESO, czy w BDO na pety oraz prawdopodobnie więcej wagi.
I zaczyn ktoś zacznie pisać o BDO, że można to kupić w Domu Aukcyjnym za Golda; tak można, ale będziesz czekał ponad tydzień aż autobuy tobie kupi lub jeżeli będziesz miał farta i go zobaczysz w tym Domu Aukcyjnym przez te .5sec jak się pojawi.
(Dla tych co nie grali w BDO: Pety podnoszą dla ciebie przedmioty, może się tobie wydawać że to nie jest takie ważne, ale gdy grindujesz to prawie z każdego potwora cos leci. Biorąc pod uwagę to że będziesz na wyższych poziomach grindował z rożnymi potkami na podniesiecie XP które kosztują gold, nie będziesz chciał marnować czasu podnoszeniem itemów.
Co do dodatkowej wagi, normalnie po czasami nawet niecałej godzinie grindu lub innej czynności zapchasz limit "wagi" )
 

O ESO nic nie napisze, bo nie grałem za długo.

To fakt niektóre przedmioty się rzadko trafiają ale dla pewnych osób to czekanie 1 tygodnia na autobuy może być lepsze a niżeli wydanie pieniędzy. Ja wychodzę z prostego założenia, jeżeli gra mi się podoba to wspieram twórców poprzez mikro transakcje nie są to duże pieniądze. Kupowałem też pety / skiny poprzez dom aukcyjny, być może miałem farta bo nie napotkałem przy tym większego problemu.

 teso drewniana walka, jedne buildy (nie mozesz sobie testowac innych bo po prostu sa slabsze ) np jezeli grasz pod stamine to grasz tylko i wylacznie dagger/bow bo inne opcje nie maja sensu, biegasz i farmisz ciagle te same dungi.

wtf ;_;

*wyciąga pochodnie*

*pali heretyka*

Walka w TESO nie jest drewniana tylko normalna, nie tak jak w bdo gdzie postac skacze 20 metrów do tyłu robiąc przy tym 3 salta i krzycząc jakby ją ze skóry obrywali :I

Co do buildów to w większości przypadków właśnie własne działają dużo lepiej, a to co ten pan o nich napisał to jest jakaś patologia, każdy kto grał w teso, sądze że nawet gracz BDO potwierdzi, że to nie prawda.

To że co pół roku są DLC to tylko oznaka tego że firma coś robi w kierunku rozwoju gry a to chyba jest na plus a nie na minus.

Dla mnie to znaczy, że są łakomi na kasę, skoro co pół roku wołają sobie za każde DLC jak za nową grę.

To że co pół roku są DLC to tylko oznaka tego że firma coś robi w kierunku rozwoju gry a to chyba jest na plus a nie na minus.

Musiałem dać mu jakiś argument, skoro sam nie może wybrać...

To że co pół roku są DLC to tylko oznaka tego że firma coś robi w kierunku rozwoju gry a to chyba jest na plus a nie na minus.

Musiałem dać mu jakiś argument, skoro sam nie może wybrać... Ja nie mam takich dylematów i gram w Elite Dangerous a TESO jest od czasu do czasu.

Dałem 70 zł za 4 dlc :I było warto zwłaszcza że jedno takie ma więcej contentu niż przeciętna gra xD

Dałem 70 zł za 4 dlc :I było warto zwłaszcza że jedno takie ma więcej contentu niż przeciętna gra xD

No to miałeś szczęście... A za Morrowind dasz 4x tyle :D

No to miałeś szczęście... A za Morrowind dasz 4x tyle 

chyba że w czarny piątek, wtedy dam max 60 zł :I