Czy warto kupić Guild Wars 2 - dyskusja ogólna

Optymalizacja leży i kwiczy?

No nie wiem, bo na moim lapku w podpisie nawet zergi WvW przy dziesiątkach naparzających się osób działają świetnie (15-20fps wystarczy w takich sytuacjach) pod warunkiem, że cienie nie są ustawione na "ultra" (inne suwaki nie mają wpływu na fps). Best Appereance działa świetnie. Nie wiem jaki masz procesor (od niego wszystko zależy), bo podejrzewam że po prostu potrzeba do GW2 intelowskiego czterordzeniowca. Pewnie na jakimś i3 da gra sobie dobrze radę poza zatłoczonymi miastami i WvW.

Nie mniej GW2 raczej za optymalizację pochwalił, bo przy 100 naparzających się osobach na ekranie na "best appereance" w FullHD działa ta gra u mnie o niebo płynniej niż Aion w podobnych sytuacjach czy TERA na Nexusach (także Traverse, gdzie jest tylko <20 osób!).

Co do procesorów, warto zobaczyć http://pclab.pl/art50000.html

Co prawda nie ma GW2 ani innego MMO, ale jest podobnie rżnący procesory Starcraft 2. Polecam zobaczyć test tej gry.

Procesor 4-rdzeniowy + unikać AMD jak ognia!

Ale z dungeonami ma

アンティック-珈琲

niestety sporo racji. Ciężko się dostać chyba, że się zna odpowiednich ludzi.Nie jest to gra dla miłośników dungów i tyle. Może ten LFG coś tutaj pomoże. Pewnie będę grał w GW2 jeszcze trochę, ale nie tak regularnie i raczej dla innych aspektów tej gry, bo jest parę rzeczy któe są rzeczywiście świetne.

@Nrb

Ma tendencję do crashy, ale na wersjach systemu x32. Zmieniłem na x64 i od 3 tygodni nie miałem żadnego crasha. Nawet jak mi się zerg wylał na max ustawieniach, po prostu mi spadły fps.

Czy ciężko się dostać na dungi? Jeśli się nie ma gildii, to pewnie tak. Są strony zewnętrzne, jak guildwars2lfg.com i bardzo łatwo tam kogoś znaleźć, nawet nie trzeba guestować, bo w instancji jest to niepotrzebne, ale lfg mają poprawić.

Guild Wars 2, to taka gra gdzie poznajesz wspaniałych ludzi.. grasz razem z nimi..I PvE jest lepsze od Pvp.. PvE dlatego że jest bardziej interesujący od PVP, ponieważ zwiedzamy różne tereny.. wbijamy poziomy, wgłębiamy się w fabułę.. czujemy klimat. WvWvW klika razy wchodziłem na ten tryb.. i napisze że było super.. pełno ludzi.. wojna.. walka.. tutaj pomóc, tam dobić.. po prostu jak na wojnie! Najbardziej lubię jak jest "napad" na twierdzę i jak ją przyjmiemy to takie fajne uczucie.. dużo się dzieję! Dużo, dużo więcej niż na PvP! A jak chcesz dołączyć do topowych gildii to masz problem.. Większa populacja GW2 to gracze 18+.. więć takim 14latkom [Ja] trudno znaleźć gildię dobrą gildię.. nawet mogę wam pokazać moje podanko do jednej z gildii.. ale raaczej was to nie ciekawi.. a jak jesteście ciekawi to napiszcie.. z chęcią dodam.. Pozdrawiam Hesner .. ze Wsi.. :D

Wczoraj w Aionie byłem na siege, gdzie było około 150 Elyos. Gra cięła się niemiłosiernie na Core i7 Ivy Bridge. Gówniany silnik latający na 2 rdzeniach nie dawał rady. Wspominam, bo w GW2 nawet na WvW zergach czy przy okazji ostatniego eventu z inwazjami na różne obszary, nie miałem zacinek. Spadało do około 15fps (best appereance), ale gdy cały ekran robi się zielono-czerwony od postaci, nie dostrzega się tego. GW2 jest jedną z najlepiej napisanych gier w jakie grałem.

Jeszcze jedna rzecz, którą można, a nawet trzeba dostrzec w GW2: dbałość o takie elementy jak fabuła i klimat. Jest kilka ras postaci, mają różne historie i do tego jest to świetnie rozwiązane tak, że gra nie rzuca przed oczami ścianą tekstu. Nie chodzi o to czy ktoś lubi czytać czy nie, ale o to że gra komputerowa to nie książka i nie miejsce na długi tekst (wyobraźcie sobie kilka akapitów do przeczytania w filmie!). Dobrze, że twórcy to potrafili zrozumieć. Miałem z tym problem choćby w grach z serii Elder Scrolls, gdzie były na półkach różne książki. Czasem ciekawe rzeczy, fajnie się czyta, ale kurde nie w grze. Mam na koncie takie cegły jak Lód Dukaja czy Nędznicy Victora Hugo, ale kurde 2-3 akapity w grze są dla mnie uciążliwe i przez to szybko przestaję czytać questy.

Aion to 0 optymalizacji na siege i chyba akzdy o tym wie , kto ma slabego kompa bez f12 nawet nie ma sie co tam wybierac , siege ogolnie sa nedzne w Aionie bo wpada zerg 20 transformow i siege po 5 min sie konczy :)

W sumie ten temat przekształcił się do ogólnej dyskusji o GW 2 więc mam pytanko. Czy ktoś z forum gra na serwerze Aurora Glade?

Ja gram na Aurora Glade.

W sumie ten temat przekształcił się do ogólnej dyskusji o GW 2 więc mam pytanko. Czy ktoś z forum gra na serwerze Aurora Glade?

Tak.

No mnie niestety ta gra nie przypadła do gustu, może za mało we mnie casuala, ale niestety dla mnie ( mimo że notorycznie nie mam czasu na grę ) wyznacznikiem tego na ile jest się dobrym jest właśnie eq i godziny spędzone nad farmą tak owego, natomiast tutaj jest za mało prawdziwego mmo w mmo :) Przyjemniej takie są moje osobiste odczucia.

Zrobię jeszcze mały offtop, ile może być warte konto z preorederu ( dostaję hero's band zawsze na początku gry )

a moze ktos chce odkupic ode mnie GW2? sprzedam naprawde tanio, a mozliwosc gry po legendarnym SKURVELU, bezcenne

warn_ico.png
Zły dział, to nie targowisko. - crracked
No mnie niestety ta gra nie przypadła do gustu, może za mało we mnie casuala, ale niestety dla mnie ( mimo że notorycznie nie mam czasu na grę ) wyznacznikiem tego na ile jest się dobrym jest właśnie eq i godziny spędzone nad farmą tak owego, natomiast tutaj jest za mało prawdziwego mmo w mmo Przyjemniej takie są moje osobiste odczucia.Zrobię jeszcze mały offtop, ile może być warte konto z preorederu ( dostaję hero's band zawsze na początku gry )

"Rozumiem skąd przychodzisz" niemniej w tradycyjnych MMO uczucie progressu jest złudne, bo wraz z każdym nowym rajdem, tierem, Twój aktualny wysiłek idzie na marne ponieważ znów jesteś słaby jak leszcz i trzeba zaczynać wszystko od początku. Ja wolę gry, gdzie osobisty skill jest ważniejszy niż to ile +statów mam na ekwipunku.

Rozówj statystyk na ekwipunku nie jest domeną MMO, więc stwierdzenie, że "za mało prawdziwego MMO w MMO" jest błędne. Stronił bym raczej ku stwierdzeniu, iż "za mało prawdziwego rpg w rpg", ponieważ w RPG rozwijanie statystyk postaci jest jedną z kluczowych cech tego gatunku. W GW2 go nie brakuje, w końcu trzeba zdobyć ten exotic gear, a teraz ascended, niemniej GW2 nie daje tego pozornego odczucia progresu.

Ja natomiast odczuwam mój progres w trochę inny sposób. Patrząc z perspektywy czasu na to kiedy zaczynałem grać w GW2 i gdzie jestem teraz widzę u siebie duży postęp jeżeli chodzi o moje rozumienie mechanik gry, zrozumienie tego jak działa moja klasa, którą gram. Cały czas szlifuję moje umiejętności percepcji, to znaczy skupiam się nie na rotacji jak w przypadku p'n'c MMO, a na otoczeniu i na tym co się dzieje w okół mnie. Dostrzegam teraz więcej walcząc z bossem, czy z innym graczem, niż to miało miejsce gdy grałem w inne MMO. Staram się wykorzystać wszystkie elementy otoczenia by zwieść przeciwnika. Pamiętam, że na początku mojej przygody z Guild Wars 2 bardziej skupiałem się na umiejętnościach, które mam na pasku ze skillami, niż na to co się w około mnie dzieje. Niestety z tego powodu dostawałem baty w PvP, a PvE sprawiało mi pewne problemu (szczególnie podczas bety, przed nerfami, które zostały zaaplikowane po płaczu na forum). Teraz natomiast widzę o wiele więcej, na dobrą sprawę gra w GW2 rozwinęła mnie jako gracza MMO.

Myślę, że osoby, które uwielbiają GW2 należą do tego samego podwórka co ja.

No mnie niestety ta gra nie przypadła do gustu, może za mało we mnie casuala

Dokładnie, MMO ma to do siebie, że nigdy nie przypadnie wszystkim do gustu, dlatego jest tak wiele różnych mmo by każdy znalazł coś da siebie ;)

Jednak nazwanie graczy, którzy biegają po 48 lvlu fractala, albo prześciagają się w speedrunach na dungach czy próbach "solowaniu" bossów/dungów to trochę obraza w ich stronę, bo takie rzeczy wymagają ogromnego skilla i ogarnięcia własnej postaci oraz perfekcyjnej znajomości mechaniki gry, byle casual nigdy tego nie osiągnie, byle grupa casuali nie zrobi nawet niektórych dungów (jak Arah czy CoF ścieżka 3, Sorrow's Embrance ścieżka 2) czasami mam obawę iść gdzieś z grupą bo nie chciałbym tkwić 2h na dungu, którego pug nie ogarnia po roku gry...

Kwestia raczej tego, że w tej grze nie jesteśmy nagradzani tak jak powinniśmy, za trudny content powinniśmy być bardziej nagradzani, niestety w GW2 jest odwrotnie... co odpycha wielu hardkorowych graczy od tej gry, nie mniej wyzwań nie brakuje.

W Queen's Jubilee wprowadzili "arenki" umiejscowione nad Pavilionem, w których walczyłeś 1v1 z konkretnym mobem. Były 3 tiery po 4 przeciwników i nie był to content dla casuali, gdyż pokonanie ostatniego przeciwinika wymagało sporo skilla i ogarnięcia swojej klasy - niestety nagroda w postaci mini peta i 3 sztuk złota nie jest zbytnim motywatorem dla zaliczenia 30 zgonów... ANet musi sporo popracować na systemem nagród za trudniejszy content.

https://www.guildwar...tember-17-2013/

No i mamy zapowiedź przyszłotygodniowego pacza.

LFG TOOL, BIJACZ !

a moze ktos chce odkupic ode mnie GW2? sprzedam naprawde tanio, a mozliwosc gry po legendarnym SKURVELU, bezcenne

guru, czemu sprzedajesz konto do bety, skoro ona skończyła się ponad rok temu ?

guru, czemu sprzedajesz konto do bety, skoro ona skończyła się ponad rok temu ?

Pierwszy patch w GW2 który wprowadza TYLKO I WYŁĄCZNIE PERMAMENTNY CONTENT!

Wyczuwam UW w Haloween.

Używałem szukajki, ale nic nie znalazłem - warto kupić gw 2 dla samego pvp? Wvwvw jest tego warte?

Dla samego PvP mógłbyś kupić Guild Wars 1, oczywiście kilka lat temu.

PvP nie jest priorytetem ANet, dlatego jest wolno rozwijane i nie ma wartościowych nagród (skiny PvE armorów, za kilka lat bicia rangi? srs?). Jest tylko jeden tryb - conquest, czyli zajmowanie punktów i utrzymywanie ich. Może zadaj te samo pytanie za 2 lata.

Co do WvW, to już kto woli. Jeśli miałbyś z kim (znajomi/koledzy/sąsiedzi) - to tak, bo będziesz latał w małej, zorganizowanej grupie. Jeśli nie, latałbyś tylko z zergiem, co po kilku dniach zniechęca do WvW.

IMO, najsilniejszą stroną Guild Wars 2 jest PvE i tak zawsze będzie, chyba.

Dla samego PvP mógłbyś kupić Guild Wars 1, oczywiście kilka lat temu.PvP nie jest priorytetem ANet, dlatego jest wolno rozwijane i nie ma wartościowych nagród (skiny PvE armorów, za kilka lat bicia rangi? srs?). Jest tylko jeden tryb - conquest, czyli zajmowanie punktów i utrzymywanie ich. Może zadaj te samo pytanie za 2 lata.Co do WvW, to już kto woli. Jeśli miałbyś z kim (znajomi/koledzy/sąsiedzi) - to tak, bo będziesz latał w małej, zorganizowanej grupie. Jeśli nie, latałbyś tylko z zergiem, co po kilku dniach zniechęca do WvW.IMO, najsilniejszą stroną Guild Wars 2 jest PvE i tak zawsze będzie, chyba.

Dodaj do twojego posta że jest to twoje zdanie, bo wprowadzasz ludzi w błąd. Wiele, masa osób gra w GW2 dla samego PvP albo WvWvW, nie tykając PvE.

Warto poczytać o zmianach na WvWvW jak i PvP choć by tych które mają być wprowadzone 17.09, zaneguje to co mówisz o randze PvP są już ludzie z max PvP Rank (ale true to psychole którzy to osiągnęli), AN widzi pewne rzeczy i już teraz będzie zmiana w ilości "expa" potrzebnego na wbicie max rank pvp.

Ja osobiście bardzo się zawiodłem, po 1 gdy idziesz na pvp z miejsca dostajesz max lvl i gear porażka no i jeszcze itemy. Ja gdy gram w mmo uwielbiam patrzeć gdy co pare lvl zdobywam nowy ekwipunek i jak wspaniale on się prezentuje na mojej postaci... zapomnij o tym w gw2. Poza tym dla mnie raczej jest to dość standardowe mmo niczym mnie specjalnie nie zaskoczyło

Cóż, o ile statystyki wyposażenia na sPvP się nie zmieniają, to jego wygląd owszem. Co więcej, niektóre skiny są dostępne od X lvl'a PvP, więc jak widzisz takiego warka w Pit Fighter secie, to już wiesz, że ma co najmniej 20lvl.