Humanistą? Nie, zdecydowanie nie. Człowiekiem inteligentnym? Zdecydowanie tak.
Zara nie wyczymie, ty chyba po prostu nie wiesz co to jest subiektywna ocena xD
Humanistą? Nie, zdecydowanie nie. Człowiekiem inteligentnym? Zdecydowanie tak.
Zara nie wyczymie, ty chyba po prostu nie wiesz co to jest subiektywna ocena xD
Przez nooba rozumiem truciciela albo pro gracza, który tak naprawdę lami. Nie pisałem o tobie.
Znaczy mi to tam rybka, może to być nawet o mnie Nie uważam się za dobrego gracza w PvP - po prostu granie tego trybu sprawia mi radochę, nic więcej.
A to, że jest masa samozwańczych "Pro" to jest normalne, takie są uroki tego trybu, także nie wiem co można by z tym robić Tak jest i tyle i moim zdaniem świadczy to o tym, że tryb nie jest najgorszy, skoro ktoś tak bardzo chce kreować siebie na dobrego gracza. Są emocje, więc jets dobrze ;]
Sam zresztą cieszę się, ze mogę sobie np. iść w tej grze na puzzle na eternalu i bez praktycznie żadnych nagród świetnie się tam bawić, zamiast cały czas być zmuszanym do farmienia tego, czy tamtego, bo gra i jej wyścig szczurów nie daje chwili wytchnienia.
eeee... graczy stricte-WvW nie stać na legendary. Każdy ci to powie. Dobrze, że teraz usunęli płatną naprawę zbroi, bo biedaczki nawet na to mieli. Do 15 kwietnia ci stricte-PvP też nie byli równi.
Ta, ale czy legendarka jest czymś dla gracza WvW niezbędnym i jest to w ogóle wyznacznik czegokolwiek? Nie. Wszystko co jest mu do szczęścia potrzebne, znajdzie tak naprawdę tylko i wyłącznie w tym trybie, nie musi nic farmić, spędzać godzin w innych trybach, żeby bawić się właśnie w tym. Tak samo jest z PvP. Do tego, jeśli ktoś nie lubi ani WvW, ani PvP, to nie musi się tam nawet pojawiać, bo i po co? Ma dostępne inne miejsca, w których może się spełniać.
Wogole why chcecie siebie nawzajem przekonac
Nie no, jasne, że się nawzajem do końca nie przekonamy. Każdy aktualnie czego innego oczekuje od gry. Po prostu można podzielić się swoim punktem widzenia.
Zresztą, to jest dobre, bo np. Vampir na coś tam co mu się nie podoba sobie ponarzeka, wyrzuci to z siebie, a potem wróci do cieszenia się tym, co akurat w tej grze mu się podoba Często też jest tak, że czym dłużej w dany tytuł gramy, to nie dostrzegamy tych konkretnych plusów, które on ma i się nimi tak nie cieszymy, a dopiero wtedy, gdy sobie odpoczniemy, albo zagramy w inne gry, wszystko to zauważamy. Vampir w tym co pisze ma dużo racji, ale w moim odczuciu nie do końca i dlatego w tych niektórych punktach, które wypisał dodaję jak widzę to np. ja
@Veeper
Oczywiście że nie wiem, bo dla mnie nie istnieje coś takiego jak obiektywna ocena czy opinia. Obiektywnym może być urzędnik, który podpisuje papierki i nie wie o kogo chodzi. Jeśli człowiek coś przeżył i musi o tym opowiedzieć, to nigdy nie będzie obiektywny, ponieważ jest człowiekiem a nie komputerem.
@Xar
Oczywiście, że legendary mu nie jest potrzebne, ale gracz WvW jest biedniejszy niż gracz PvE i nie może sobie pozwolić na szastanie goldem. Skoro ANet dała 3 tryby zabawy, to niech je jakoś zbalansuje. Już nie proszę o to, żeby pozbyła się zergów, bo to już nie jest możliwe.
I to co z siebie "wyrzucam", to wyrzucam już od dawna i od dawna jest taka zażarta "dyskusja" jak tutaj. Dobrze, że chociaż reddit został dla takich jak ja. Tam też jest dużo obrońców GW2, którzy nie widzą żadnych wad gry. Aż wrzuciłbym tutaj obrazek, który na reddicie zobaczyłem, ale nie mogę go znaleźć. Tam był taki rycerzyk przed komputerem, a za nim mordki develeporów GW2 i dymek w którym rycerzyk mówił, że ich uratował i są bezpieczni. Idealnie pasuje do niektórych osób.
Zresztą, nie ma co się dziwić. Jeśli babka od społeczności (ArenaNet) gada, że jakby gracze nie narzekali, tylko cieszyli się tym co mają, to byłoby OK - to ja nie mam pytań. Oczywiście, po co coś usprawniać czy ulepszać. Lepiej mówić, że wszystko co serwują jest wspaniałe; rozbierzmy się, złapmy się za rączki i tańczmy przy ognisku. -.-'
Mnie najbardziej zawiodło personal story. Zabijamy Zaithana i co? I nic. Co z resztą smoków. Grając Nornem spodziewałem się tego, że jako Norn będę miał pokonać Jormaga.
I proszę o mniej obraźliwych tekstów.
Na końcu story masz nawiązanie do innych smoków oraz do walki z nimi... tylko że walczysz w open world już Mogliby rozwinąć personal story ale nie wiem czy to konieczne... czy komuś by się chciało po osiągnięciu 80 poziomu... mogliby dać lepsze rewardy, tak jak np. klucze do chestów.
Tak patrząc na Twoja animacje przy postach zastanawiam się jakby wyglądał quest POI z Tibii w takim GW2. Mogliby skopiować żywcem questy z Tibii... w żadnej grze MMO nie było chyba ciekawszych zadań
Oczywiście, że legendary mu nie jest potrzebne, ale gracz WvW jest biedniejszy niż gracz PvE i nie może sobie pozwolić na szastanie goldem. Skoro ANet dała 3 tryby zabawy, to niech je jakoś zbalansuje. Już nie proszę o to, żeby pozbyła się zergów, bo to już nie jest możliwe.
Myślę, że gracze WvW mają większe oczekiwania, niż powiększanie ilości zdobywanego golda, o czym zresztą może świadczyć samo to, że szastają goldem na lewo i prawo wydając go na przenoszenie się na inne serwery w poszukiwaniu dobrych walk
Co do PvP, to gold jest miłym dodatkiem, fajnie jest go otrzymywać za coś, co się lubi robić, ale nie jest to coś niezbędnego. Sam bardziej cieszyłbym się z wprowadzenia sezonów w PvP i nowego trybu, takiego jak np. turnieje 1v1. I mimo, że dostrzegam te wszystkie braki, to jednak nie wprowadzam wszystkich naokoło w błąd mówiąc, że stworzyli całkiem inną grę, niż zapowiadali, bo tak nie jest. Nie głoszę też innych skrajnie negatywnych opinii. Fajnie, że są wielkie oczekiwania względem GW2, ale też nie przesadzajmy - to jest tylko gra i cudów tutaj nie będzie. Dużo mimo wszystko zależy od nas samych i tak jak nie raz potrafi nas cieszyć bardzo prosta rzecz, tak czasem nie zadowoli nas nawet coś nie wiadomo jak rozbudowanego. Swoją drogą duże znaczenie ma też to, jak poznajemy dany tytuł i jak się do niego zabieramy - osobiście przed rozpoczęciem "przygody" polecam zrobić sobie jakąś przerwę od tego gatunku Wtedy są dużo lepsze doznania, a kiedy jest to po prostu kolejna gra za którą się zabieramy, to już nie to samo - trudniej się w to wkręcić i w ogóle zabrać.
Co do zergów, to nie wiem dlaczego mieliby się ich pozbywać, bo jeśli są tryby, w których ludzie się tak bawią, to po co im to zabierać? Myślę, że są ludzie, którzy lubią sobie niezobowiązująco wejść na WvW i dołączyć do jakieś masy ludzi i w niej biegać, przejmując lokacje i pokonując inne grupy. IMO lepiej robić wszystko tak, żeby każdy znalazł coś dla siebie. W tym np. w WvW mogliby po prostu dodać jakiś tryb dla gildii i tyle, wtedy każdy wybierałby sobie czy chce grać otwarte WvW - z randomami i ogromną ilością osób, takie jak mamy dostępne teraz, czy właśnie jakieś gildyjne mecze z góry ustaloną ilością osób. Ale to jest tylko tak o rzucony pomysł, a można pokombinować nad jeszcze innymi i właśnie o to chodzi, żeby rozkminiali, a nie głupio wprowadzali na hura jakieś złe rozwiązania, które zniszczą grę
Przy czym zauważmy, że przecież istnieją ogarnięte ekipy, które w WvW stawiają na jakość i co więcej - mają wyniki. Zergi nie są im tak straszne i to ewidentnie pokazuje, że zgrana grupa może naprawdę dużo - czego chcieć więcej? Także moim zdaniem zamykanie się na swoją wizję gry - niekoniecznie prawdziwą - nie jest fajne, tym bardziej, że wielu może wprowadzać to w błąd.
I to co z siebie "wyrzucam", to wyrzucam już od dawna i od dawna jest taka zażarta "dyskusja" jak tutaj. Dobrze, że chociaż reddit został dla takich jak ja. Tam też jest dużo obrońców GW2, którzy nie widzą żadnych wad gry. Aż wrzuciłbym tutaj obrazek, który na reddicie zobaczyłem, ale nie mogę go znaleźć. Tam był taki rycerzyk przed komputerem, a za nim mordki develeporów GW2 i dymek w którym rycerzyk mówił, że ich uratował i są bezpieczni. Idealnie pasuje do niektórych osób.
Mi to raczej wygląda tak, że osoby, które mają skrajnie negatywne opinie o danej grze, kiedy ktoś powie coś dobrego, widzą w tym co chcą widzieć, czyli fanboya.
Bo przecież jakże to tak powiedzieć cokolwiek dobrego? Niepojęte. A bywa tak, że ludzie po prostu nie pakują się w to, co wypada słabo i sam jeśli widziałem np. w jakimś miejscu bugi, to zostawiałem sobie to na potem, żeby się niepotrzebnie nie denerwować i bawiłem gdzie indziej - proste Podczas gdy ludzie tracili nerwy na coś, co nie jest do końca grywalne. Tak np. na początku wielu zraziło się do PvP, bo dali idiotyczny system dla turniejów, tak ja to olałem i czekałem aż poprawią, zajmując się w tym czasie expieniem postaci, zwiedzaniem mapek i tak dalej i tak dalej
Obecnie olali PvE i nie ruszają od dawna dungów i nie dodają wymagających rzeczy dla mniejszych grup? Spoko, w tym czasie mogę zając się czymś innym.
Poza tym Ci "fanboye" bardzo często mają dobre pomysły na rozwój gry i dają konkretne rozwiązania, bądź widząc niedociągnięcia cieszą się tym, że zostało zapowiedziane, że będzie to wszystko dopracowywane Podczas gdy co robi "druga strona"? Bulwersuje się jak gra jest zła, przy czym sama w nią namiętnie gra, ale wprowadza w błąd ludzi, którzy nie mają pojęcia o danym tytule. Z tego co zaobserwowałem Ci "fanboye", "obrońcy gry" bardzo często otwarcie mówią, że nie każdemu się ten tytuł spodoba i polecają się zastanowić nad zakupem, bo każdy lubi coś innego - otwarcie mówią, że nie jest to MMO idealne - podczas gdy co robi "druga strona"? Mówi, że to najgorsze MMO, że twórcy kłamią, bla bla bla i żeby zdecydowanie nie kupować. Ja sam gdybym wszedł do niektórych tematów o GW2, to raczej bym nie kupił tej gry i miałbym co niektórym bardzo za złe, że wypisywali o tym tytule takie pierdoły, wprowadzając mnie w błąd. Problem polega na tym, że wielu po prostu nie pisze prawdy i zachowują się jakby nie poznali nawet 10% tej gry.
Samo to, że wspomniałeś o tym, iż PvP jest słabe - no spoko, a kiedy wypytać dlaczego, to mówisz coś o noobach, którzy grają... Rozumiem napisać, że faktycznie brakuje jeszcze trybów takich i takich - bo brakuje i temu nikt nie zaprzeczy - ale co innego dostrzegać co jest, co zostaje wprowadzane i czego ewidentnie brak, a co innego wymyślać jakieś argumenty z d*py
[!] Poza tym ja bym się zastanowił właśnie nad tym, czy to nie jest przypadkiem tak, że właśnie ci grający narzekacze są fanboyami danego tytułu?
W końcu osoba, która mówi dobrze o grze, nie zżywa się z nią na tyle mocno emocjonalnie, żeby jakoś specjalnie na nią naskakiwać - po prostu sobie w nią gra - jest to dla niej zwykła rozrywka, którą w każdej chwili może zmienić na jakąś inną. Nie czuje się w obowiązku, żeby walczyć o jej poprawę jakości. Widzi minusy, jak i plusy, przy czym minusy w niej omija szerokim łukiem i na nich się nie skupia bo i po co? Przecież jakaś gierka nie ma znacznego wpływu na nasze życie - płacenie na nią to rzecz opcjonalna - to ma być rozrywka, nic więcej. Taki gracz zajmuje się w tej grze tymi rzeczami, które mu się w tym wszystkim podobają, po prostu na luzie obserwuje sobie rozwój gry, przy czym cieszy się mniej, bądź bardziej wprowadzanymi zmianami - spoko. Po co ma się bulwersować i co mu to da? Po kilku latach wywalczy, że gra zostanie poprawiona? Myślę, że jeśli ma być poprawiona to zosanie zrobione to bez naskakiwania na twórców, bo nawet najbardziej zapatrzony w siebie twórca jest najlepszym krytykiem swoich prac ;] Nawet jeżel itego po sobie tego nie pokazuje. Kiedy taki zwykły gracz dostrzegający plusy gry uzna, że inny tytuł jest lepszy, to trudno bez żalu i ze świadomością, że wyciągnłeło się z poprzedniej gry wszystko co najlepsze, przeniesie się na kolejny tytuł ;] I tyle. A narzekacze jakby walczą jak tylko mogą, jakby błagając twórców ich wielkiej gry o to, żeby wprowadzali zmiany jakie im odpowiadają :> Bo przecież co to będzie, jeśli tego nie zrobią, prawda?
Swoją drogą chciałbym zobaczyć sytuację, w której po np. 3 latach grania w to złe GW2, gracze mieli by zacząć grać we wspaniałe GW1, które byłoby tak jak kiedyś prężnie rozwijane. Już widzę ten hejt Roku aktywnej gry ludzie by tam nie wytrzymali. Pewnie sprowadziłoby się to do zalogowania od święta, albo nawet wcale. To trochę tak, jak z mówieniem, że vanilla WoW był taki super, ale tak naprawdę to grać by nie było komu ;]
Zresztą, nie ma co się dziwić. Jeśli babka od społeczności (ArenaNet) gada, że jakby gracze nie narzekali, tylko cieszyli się tym co mają, to byłoby OK - to ja nie mam pytań. Oczywiście, po co coś usprawniać czy ulepszać. Lepiej mówić, że wszystko co serwują jest wspaniałe; rozbierzmy się, złapmy się za rączki i tańczmy przy ognisku. -.-'
Nie wiem, nie słyszałem co pwoiedziała jakaś tam babka z Anet i w jakiej sytuacji to zrobiła, ale faktem jest, że sami tworzyli tematy, w których gracze wpisywali jak widzą przyszłość gry w danych jej trybach i aspektach oraz rzucali pomysłami na rozwój i zwracali uwagę na to, co wypadło im w GW2 słabiej. O dziwo nikt tam nie pisał, że jest super kolorowo i polecał Anet nic nie robić :> Wszyscy zdają sobie sprawę, że do zrobienia jest masa rzeczy i niech robią, nad czym tu się specjalnie rozwodzić xD? Nie zrobią to tylko oni tu stracą, nikt inny. Zauważmy też, że narzekania na to, czy tamto będą zawsze! Co by nie zrobili ;] I nie byłbym taki pewien, że właśnie narzekanie sprawi, iż doczekamy się lepszego contentu, bo postaw się na miejscu twórcy - co mówi mu narzekanie? Że jest ogromne zainteresowanie tytułem i wielkie oczekiwania. Problem jest właśnie wtedy, kiedy ludzie nie narzekają, nie wymagają i jest cisza ;]
1. Póki co, ANet nie śpieszy się ze spełnianiem zachcianek graczy WvW, wystarczy spojrzeć w dział WvW. Tak więc zanim przypomną sobie o WvW, mogliby trochę polepszyć loot np. z poległych graczy.
2. Mówili, że mają zwiększyć nagrody dla mniejszych grupek graczy na WvW, tak żeby rozbić zergi. Nie wiem, czy wprowadzili ten system, czy nie. Chyba gdzieś go zgubili.
3. Rozwiązanie na hura? Ja bym takim rozwiązaniem nazwał megaserwer. Coś kompletnie nieprzemyślanego. Co złego było w oveflow i guestowaniu? Mogli dodać coś takiego jak downflow dla takich mapek jak Orr czy Southsun Cove. Teraz jest po prostu jeden wielki tłum graczy. Jest jeden wielki bałagan. Na chwilę wbiłem na Taco i zaraz zwiałem. Jest jeszcze gorzej niż jakbym trafił na overflow. W dodatku jestem wrzucony z graczami, którzy mówią po niemiecku albo francusku. A może ja sobie tego nie życzę? Jakbym chciał grać z Niemcami, to bym sobie poszedł na Niemiecki serwer. Każdy gada w swoim języku i jest jedna wielka Wieża Babel. I nie, to nie jest "jakaś" grupka niemieckich graczy z Desolation, to są gracze z niemieckiego serwera. Teraz już nie mogę się spytać gdzie gra TTS, żeby sobie ubić smoczka. Czemu? Dzięki zfailowanemu megaserwerowi. Ludziom podoba się megaserwer tylko dlatego, że niektóre mapki są pełne. Szkoda, że po drodze spalono wszystkie mosty. Dlaczego jeszcze tego nie lubię? Bo jestem w grupie graczy, którzy muszą zmniejszać ustawienia, bo graczy jest po prostu za dużo. Musiałem to robić tylko na WvW i to przy dużym zergu, teraz muszę to robić cały czas. W dodatku jest zawsze tyle osób, że niektóre champy są po prostu masakrowane bardzo szybko. Kolejny fail, bo pokazuje, że system podnoszenia trudności niespecjalnie działa. Już nie wspomnę o tym, że teraz gildie muszę walczyć między sobą o misje gildyjne. Mogliby chociaż dodać do tego open-GvG, byłoby ciekawiej. Dorzucę jeszcze do tego wolniejszy exp, bo jest za dużo graczy i szybko czyszczą event, większe lagi i dłuższy czas ładowania mapki.
Wystarczy przeczytać to:
https://forum-en.guildwars2.com/forum/game/gw2/Feedback-Questions-MegaServer/page/30
I znaleźć odpowiedź ANet. Tak bardzo obchodzą ich te wszystkie sugestie.
4. Gdzie napisałem, że PvP jest słabe? To znaczy jest słabe, jeśli się je porówna z tym, co po takim czasie miało GW1, ale nie jest aż tak słabe.
5. Ja fanboyem? Miałem na myśli wagonika czy Veeper - "sorry, ale nie masz racji, bo masz ból tyłka i nie chce mi się z tobą pisać. "
Ja tam nie wiem co ANet obiecywało a co nie. Kupiłem grę lekko ponad tydzień temu i jak na razie jestem zachwycony. Nie wiedziałem za bardzo czego się spodziewać i miło się zaskoczyłem. Nie sprawdzałem jeszcze PvP ale na dzień dzisiejszy moge powiedzieć, że to jeden z najlepszych MMO w jakie grałem.
Vampir, wygląda na to, że we wszystkim jesteś na nie. Nieważne co wprowadzą, zmienią i tak nie będzie Ci pasować. Gra Ci się nie podoba i tyle. Powinieneś zmienić MMO, a nie rozpisywać się o tym co jest źle Z takim podejściem polecam nawet zacząć grać w gry single player. Tam Ci nic nie zmienią oraz nie muszą nic obiecać, ani spełniać, bo ewentualny patch do SP poprawia tylko błędy
Komuś takiemu nie da się dogodzić najnormalniej w świecie gra nie jest dla niego i tyle.
Przed przeczytaniem tego, przewiń na pierwsze strony i poczytaj, jak wyrażam się o GW2.
W tym momencie GW2 to lipa. Jedzie tylko na wyrobionej marce jedynki. Poważnie, już The Secret World, które jest o wiele tańsze oferuje więcej. A teraz konkrety:
PvP
Po co balansować klasy w walce podwodnej, lepiej ją usunąć. Razem z całą mapą. I dać nową, która jest klaustrofobicznej wielkości i w sumie nie wiadomo, co się dzieje.
Dobra, przeżyję noszenie dodatkowych broni w plecaku i marnowanie kamieni, żeby jakoś wyglądały. Ale szukanie ich po ekwipunku, co chwilę jest irytujące. Przecież można dać możliwość robienia presetów i zmieniać je jednym klawisze.
O zmniejszeniu ilości punktów na dane rangi się nie wypowiadam, bo dla mnie to lipa, ale kilku osobom się podoba.
WvW
Stoi. Nic się nie dzieje. Pomijam nową mapkę, która nic nie daje, mówię o normalnych 3W. Usunęli orby i dali altanki.
PvE
Zaznaczę tutaj, że od ponad miesiąca NIE DZIEJE SIĘ NIC! Fajnie, że zakończyli cały rozdział LS, ale teraz nie ma nic do roboty.
Z Megaserwerami zgadzam się z Vampirem. Po co oni to w ogóle ruszali? Zrobienie dystryktów (GW1) nie wygląda na coś trudnego, a wszelkie nieprzyjemności by się skończyły. A tak? Przez godzinę próbowałem wbić na Teq'a do TKS.
Zastój contentowy od dodania Southsun Cove, czyli od 1,5roku.
@Might Tay
Kocham! :* Wreszcie ktoś, kto zauważył to co ja.
Najgorsze jest to, że ANet siedzi cicho i nic nie mówi. Chyba będziemy musieli czekać do zakończenia sezonu na WvW albo do premiery chińskiej wersji (oł maj).
Co do mapki. Nie jest najgorsza. Dobrze, że wysilili się na dodanie inne trybu niż conquest (ciekawe, czy bardzo trudne i drogie było wyrzucenie miejsc do zajmowania i dawanie 5 punktów od zabicia). Tylko że tę mapkę widzę bardziej dla 5vs5, bo przy 10vs10 to jest po prostu spam AoE. Powiedzieli, że będą się przyglądać i jeśli tryb się spodoba, to stanie się pełnoprawnym trybem, czyli dostaniemy go też w formie turniejów. Nie widzę za bardzo sensu robienia takiego trybu, kiedy nie monka. Wszystko będzie polegała na zrobieniu jak najcięższego glass canona. Pewnie prym w tym trybie będzie wiódł thief. Już sobie wyobrażam party z 5 thiefów, którzy na "3...2...1...spike!" wychodzą ze stealth i burstują gracza... No, ale jak już jest, to niech zostanie. Dalej czekam na tryb z obroną i atakiem twierdzy (coś jak Fort Aspenwood z GW1), który pokazali na streamie.
Mam wrażenie, że ANet tak bardzo chciała, aby GW2 różniło się od GW1, że gdzieś się po drodze zgubiła.
Nie chcę być źle zrozumiany - gra jest git. Do pewnego momentu...
Mam 8 postaci, 4 w full ascended + main z legendarką, reszta w exoticach. Każda postać ma odblkowane dungi na explo, 6 ma 100% świata. Na sPvP mam Tigera. WvW nie gram, bo to zergfest, ale mam coś koło 100rangi (w ramach sezonu WvW się wbiło). Fraktale od dawien dawna na 50. Puzzle wszystkie zrobione. Każdy meta achi i większość pobocznych z LS zrobione. Wszstkie achivy z bosses, włącznie z Teq'iem i Wurm'em done.
Co mam jeszcze robić? Grindować matsy i ubrać pozostałe postacie w ascended i legendary? Robić po raz setny te same fraktale po... nic? Biegać z gildią na WvW?
Mam wrażenie, że ANET zwolniła cały zespół GW1. Rozumiem, MMO ma się różnić od innych, ale bez przesadyzmu. W jedynce mieliśmy już dodatek. Mieliśmy wymagające UW, FoW, Deep, Urgoz z toną opcji przejścia (ręce do góry, kto umiał robić Trench Tank?!). GvG, PvP, AB, GENIALNĄ FABUŁĘ! A tu...
Były pomysły na rozwijanie jedynki. Googlujcie GW Utopia.
Już od początku była mowa o tym by nie śpieszyć się z przechodzeniem tej gry no jak widać ty Might Tay wyciskasz wszystkie soki
Moim zdaniem oczekiwania zniszczyły spojrzenie na gw2 i tak jak już pisałem moim zdaniem gw2 nie powinno powstać, a powinni zabrać się za jedynkę.
Nieodpowiednią porę sobie wybrali na stworzenie 2 części i teraz będą obrywać. Gra jest na krawędzi bycia dobrej i złej i cały czas przechyla się ją z lewa na prawo.
Jakie śpieszenie? Zacząłem grać razem z headstartem i powoli, acz aktywnie, progresowałem. I byłem pełen nadziei, zwłaszcza po pierwszym Haloween i Lost Shores - epicki event i nowa mapa ledwie 2 miesiące po premierze. A potem było tylko gorzej...
Jest masa starych i dobrych pomysłów na grę. Niech zaczną od nowych skilli. Potem dodanie nowych dungów, jak UW czy FoW. Potem mapy.
Ja mam nadzieje, że gra dojdzie pewnymi krokami do momentu, w którym będę dumny z tego, że powstała.
Gra jest dobra, ale jestem graczem, który lubi właśnie wyciskać i z tej gry nie ma co wyciskać.
Ona daje totalnie inny rodzaj zabawy.
Nie chodzi mi o wyciskanie, bo tego nie potrzebuję i nie lubię. Potrzebuję contentu do robienia. Chcę 8 sposobów przejścia dunga. Chcę dropić epickie skiny. Chcę grać czymś innym, niż glasscannonem na PvE.
W tym momencie GW2 to lipa. Jedzie tylko na wyrobionej marce jedynki.
Osobiście nie mam najlepszego zdania o jedynce, ale to już przemilczę, bo wiem, że wielu wspomina ten tytuł bardzo dobrze - cóż, każdy lubi co innego.
Tak czy inaczej sam obracałem się swego czasu raczej w towarzystwie, które nie rozumiało jak można w GW1 grać - zdecydowanie wolałem WoWa
Myślę, że jeśli doszukiwać się na czym ta gra głównie jedzie, to nie jest to pierwsza część GW, a ogromny szum jaki im się udało zrobić już wokół części 2.
Ot nagle okazało się, że firma, która tworzyła sobie pseudo MMO (no offence) z zamkniętym światem ogłosiła kontynuację swojej gry, tyle, że tym razem mającą być pełnoprawnym MMORPG z otwartym światem, co więcej - gra ta nie ma mieć abonamentu, płaci się za nią tylko raz. To są główne powody dla których ta gra tak sobie "jedzie" ;] I robi to po dziś dzień, co widać po nieprzestałym przypływie nowych graczy. Trafili w moment. Ludzie już wtedy zaczynali być zmęczeni WoWem i ciągłym na niego płaceniem, do tego irytowało, że wychodzą gry P2P, które zaraz przechodzą na F2P... B2P przekonało graczy - co więcej, jeśli popatrzeć na "scenę" B2P, to nie mają tam konkurencji, a to z perspektywy gracza bardzo zachęcający model płatności. To musiało wypalić.
Po co balansować klasy w walce podwodnej, lepiej ją usunąć.
Mnie to cieszy Nie wiem dlaczego, ale nie podoba mi się wodna walka. W żadnej grze za nią nie przepadam
I dać nową, która jest klaustrofobicznej wielkości i w sumie nie wiadomo, co się dzieje.
Na moje oko mapa jest dla max 5v5, no ewentualnie eslowe 6v6 - nie więcej...
A czym mniej, tym lepiej, czyli właśnie jakieś 3v3, 2v2, 1v1 - dlatego mapa moim zdaniem jest OK.
Do tej pory trza było włazić na mapki z punktami i robić to tam, a tak - mamy specjalną mapę do chociażby dueli.
Liczę na to, że wykorzystają ją do jakichś turniejów itp
BTW, granie 10v10 obecnie w PvP to jakaś patologia @,,@ Nie róbcie tego, sami sobie tym niszczycie przyjemność z gry.
Dobra, przeżyję noszenie dodatkowych broni w plecaku i marnowanie kamieni, żeby jakoś wyglądały. Ale szukanie ich po ekwipunku, co chwilę jest irytujące. Przecież można dać możliwość robienia presetów i zmieniać je jednym klawisze.
Tutaj pełna zgoda. Mało to wygodne :|
WvWStoi. Nic się nie dzieje. Pomijam nową mapkę, która nic nie daje, mówię o normalnych 3W. Usunęli orby i dali altanki.
Z tego co słyszałem od ludzi grających WvW, to w ich opinii najlepiej jakby Anet właśnie nie zmieniała tego trybu i zostawiła jak jest, bo jest dobrze
Podobno da się grać porządne mecze. Nie mówiąc już o turniejach, które niemalże uniemożliwiają normalne granie tego trybu, przez natłok napalonych graczy PvE.
Tak czy inaczej fanem mass-pvp nie jestem, także tylko mówię co słyszałem.
Zastój contentowy od dodania Southsun Cove, czyli od 1,5roku.
Ja tam nie pamiętam czy coś specjalnego pojawiło się za czasów Southsun, hm.
Osobiście dobrze wspominam takie rzeczy jak:
Super adventures box, Bazar (głównie ze względu na wygląd lokacji), Liadri (poziom trudności), puzzle z halloween (po pojawieniu się ich poraz pierwszy),
AR, Molten - przykłady bardzo fajnie zrobionych dungów. Do tego nowa ścieżka w TA była momentami bardzo dobra. I super było to, że mogłem je zrobić ze 2 razy i nie byłem zmuszany do farmienia, przez co zwykle wszystko traci urok. Coś tam jeszcze na bank było... A tak, to reszta niby spoko rzeczy, ale nie żeby jakoś specjalnie wpadły w moją pamięć
Z tą genialną fabułą w GW1 bym nie przesadzał. Jest średniawa i przewidywalna.
Do tej średniawej i przewidywalnej dodam ciekawa i przyjemna bo przyznasz chyba, że tego w wielu grach brakuje
i czesto fabuła jest tak kiczna, ze omija sie ja do samego konca.