Czy warto kupić Guild Wars 2 - dyskusja ogólna

Gracze GW1 oczekiwali, że GW2 to będzie jedynka z podrasowaną grafiką. Tyle, że gdyby tak zrobili to byłyby głosy, że poszli na łatwiznę zamiast coś wymyślić. I nie ma zbalansowanego MMO. Zawsze coś będzie nie tak.

Nikt niczego nie oczekiwał, bo od dawna było wiadomo, że GW2 będzie tylko sequelem fabularnym. Już samo pozbycie się instancji i najemników/bohaterów, dawało do zrozumienia, że to zupełnie inna gra. Uważasz, że jeśli porównują GW2 do GW1, to znaczy, że robię to źle? Niby dlaczego? GW2 jest w uniwersum GW1, więc chyba mam prawo przyrównywać i pokazywać jak bardzo GW1 było rozwinięte po 1,5 roku od premiery. ANet ma teraz więcej kasy, a nie potrafi tego przebić.

Nie rozumiem tylko dlaczego, jeśli coś było dobre, nie zostało przeniesione do sequelu? Koło już wynaleźli. Po co chcieli robić drugie? Że niby za łatwo? Jakby zrobili to dobrze, to nawet bym przyklasnął.

I rzeczywiście, nie ma zbalansowanego MMOG, ale GW2 jest akurat mało zbalansowane, ale takie problemy było już w GW1, tylko to nie było aż tak krzywdzące dla innych profesji.

Na GW1 też narzekałem, ale to się głównie tyczyło PvP, które później zostało spierniczone przez boty, a dla ANet łatwiejsze było pozbycie się "zagrożonych" trybów niż ich naprawa. Narzekałem jeszcze na zbyt małe wsparcie gry.

I robiłem z GW1 tak samo jak z GW2, po prostu od tej gry odpoczywałem. Nie przypominam sobie, żebym grał dłużej niż 2 miesiące. Zawsze robiłem sobie jakieś przerwy od tej gry. GW2 ma to samo. Czy to źle? Nie wiem. Ale wiem jedno, że jak wracałem do GW1, to nowości były (piszę już tutaj o ostatnich dodatkach) jak kupiłem dodatek; i te nowości były całkiem duże; natomiast nowości w GW2 są dodawane co 2 tygodnie, a ja po przerwach w ogóle ich nie widzę, bo dla mnie nowością nie jest szafa czy nowa zakładka na waluty (sorry, nie gram w gry dla takich pierdół).

Z tym balansem to było nawiązanie do wymienienia przez Mighta trzech gier w odpowiedzi na podanie gier z dobrym balansem. Ludzie oczekiwali czegoś. Nie wiadomo było na początku czym będzie GW2.

Każda gra ma swoje zalety i wady, tak jak GW2. Jednym się podoba innym nie. Zapłaciłem za GW2 raz. Nigdy nie wydałem kasy na gemy, a mam większość interesujących mnie przedmiotów z gem store. Jestem na równi z gearem... nawet z największym no-liferem czy pro graczem. Mam wszystkie możliwe klasy i rasy w grze oraz opcję do zmiany serwera kiedy tylko mi się podoba. Gra jest często updatowana, bugi są wyłapywane. Na swoim serwerze mam świetnie community, praktycznie wyzerowana ilość trolli. Ponadto zawsze znajdę coś do roboty przy moim 3 godzinnym graniu dziennie. Ja osobiście nie mam większych wymagań. Nie potrzebuje nie wiadomo czego. Jak wspomniałem gdyby nie pasowało mi tyle rzeczy co niektórym nawet bym w tej grze nie spędził 10 godzin :) Taka jest moja logika. Nie podoba mi się nie gram, szukam czegoś innego co da mi fun. Nie widzę sensu walki z wiatrakami, bo nie da się z nimi wygrać :) Myślę, że to oczywiste ale czasem ciężko obok tego przejść... jak widać.

Jeszcze nawiążę do jednego postu Xara. Nie grałem w GW2 od początku i poczułem, że coś straciłem, bo nie brałem udziału w Living Story od początku. Ten ruchomy content sprawia, że gra jest ciekawsza, bo świat żyje, ale no ja poczułem, że coś straciłęm i nigdy tego nie doświadczę. W WoWie natomiast, do którego też nawiązywałeś wtedy, mogę ze znajomymi sobie zrobić stare raidy. Może gearu z nich nie będzie na takim poziomie jaki jest teraz, ale chodzi już o samą przygodę. Mogę doświadczyć tej fabuły, poznać ją osobiście. W GW2 tego nie doświadczę.

W WoWie również już niektórych rzeczy nie doświadczysz, choćby questów w miejscach, gdzie przeszedł kataklizm, tych z podstawki, etc. Pozatym, gdy ciągle wychodzą nowe filmy od Blizza (wraz z patchami, np 5.4 Siege of Orgrimmar i za***ista scena z Garoshem i Cho) a ja dopiero zaczynam, i jeszcze nawet nie ubiłem Lich Kinga, to czuje tak, jakbym się trochę spóźnił.

No nie przeżywa się tego samego, ale Lich Kinga ze znajomymi wciąż mogę zrobić. Mnie osobiście bardziej spodobał się WoW niż GW2. Jednak, gdy mi komp działał, lubiłem sobie wracać do gw i pośmigać. Dla mnie to bardziej gra tak na chwilę, niż priprytetowe MMO.

Czy jestem jedyną osobą na tym świecie której guild wars 2 się znudziła po 10 lvlu ze względu na fakt, że przez 80 lvli gramy ciągle tymi samymi skillami? To nie jest złośliwe pytanie. Ja jestem naprawdę ciekaw czy tylko ja to tak odbieram. Tak wiem że są jeszcze slot skille i traity, tyle tylko że traity to głównie pasywy a slot skille zazwyczaj mają cooldown 30 sekundowy. Gram obecnie thiefem, najfajniej mi sie gra dwoma sztyletami i jako druga broń to łuk. No ale kurcze po 10-sieciu poziomach mi się już znudziło robienie w kolko tego samego. Ten post to nie jest zaden hejt i nie chcę nikogo nim sprowokować. Chciałbym tylko się dowiedzieć czemu nikomu to nie przeszkadza tylko mi :)

Hmm ja tak tego aż nie odczuwam, fakt liczba skilli nie jest jakaś wielka u większości klas, wyjątki to engi z kitami i ele poprzez zmianę żywiołów :P. Może poprostu już się przyzwyczaiłem, wkońcu w każdej grze dochodzi się do takiego momentu, gdzie ma się już wszystkie skille, w jednej grze prędzej a w drugiej później.

Prawda jest taka, że gdyby było dużo skilli, jak np. w WoWie to i tak zrobiłbyś makro i nie używał wszystkich, więc i tu i tu klikasz tylko kilka razy :)

Mi tam jest na rękę, nigdy nie lubiłem gier typu WoW czy Aion, przesyt skilli, że nigdy nie wiedziałem co pierwsze użyć na takim pvp -.- , na takim ele jak napisałem, liczba skilli jest jeszcze w miarę. Wolę mieć ciut mniej i wiedzieć kiedy co użyć no i bez zabawy w makro, które psuje po części grę.

Prawda jest taka, że jeśli gracze proszą o więcej skilli w grach, gdzie ma się dostęp do maksymalnie 10 skilli naraz, to mają na myśli większą ilość skilli do wyboru.

ANet już dawno temu obiecała, że po dodaniu nowe skilla leczniczego, będą regularnie dodawać nowe skille. Póki co, dodali tylko skilla leczniczego. Na pewno z content pack albo z dodatkiem dodadzą ich więcej, co da więcej możliwości w tworzeniu własnego buildu.

Dobra takie małe pytanko. Jak przedstawia się populacja po tym "merge" low lvl krain? Przedtem, gdy grałem na trialu było kiepsko. Pytam, ponieważ obecnie jest promo 50% off i myślę nad zakupem, a nie chcę wydać 20 ojro by wieki czekać na ludzi do eventów.

No nie przeżywa się tego samego, ale Lich Kinga ze znajomymi wciąż mogę zrobić. Mnie osobiście bardziej spodobał się WoW niż GW2. Jednak, gdy mi komp działał, lubiłem sobie wracać do gw i pośmigać. Dla mnie to bardziej gra tak na chwilę, niż priprytetowe MMO.

To już raczej zależy od osoby. Każdy ma inne MMO, które jest dla niego tym głównym, a resztę traktuje jako odskocznię. WoW kiedyś był moim głównym i śmiało mogę powiedzieć, że jest to bardzo dobre MMO, ale mimo wszystko na moje pierwsze miejsce trafiło GW2 :) Znam też osoby, które grają w GW2, ale i WoWa nie porzucili, tyle, że wygląda to tak, że w tym WoWie robią już tylko raidy - trochę casualowe podejście: wejść, zrobić raid, wyjść i tak 2 czy tam 3 dni w tygodniu. A tak to siedzą w GW2. Ale tak samo są i tacy, którzy grają głównie w WoWa, a czasem wejdą sobie na GW2 popykać jakieś PvP, czy zrobić living story.

Myślę też, że duże znaczenie w tym przypadku ma to do jakich gildii w danych MMO się należy itd

Cześć, nie zakładając nowego tematu chciałbym zapytać czy istnieje coś takiego w GW2 (może pomyliło mi sie z inną grą), że jedna osoba kupuje gw2 i wysyła "friend key" komuś kto po otrzymaniu go może grać?

Nie ma takiego czegoś.

Mam pytanie poniewaz nie mam zbytnio czasu na gre a juz zaczolem robic druga postac (thief 25lv i teraz warrior 10lv) i patrzac na filmiki pvp to widze to tak : thief uzywa tylko 2 skili praktycznie ( znikanie i backstab ) za to warrior w porownaniu do thiefa ma jakis maly dmg. Moze mnie ktos poprawic w tym co napisalem otoz podoba mi sie stylg gry tych 2 postaci jednak nie wiem na kogo sie zdecydowac.

Uwierz mi, że żadną klasą nie możesz używać tylko 2 skilli, a całość jest znacznie bardziej uzależniona od dobrych dodge'ów niż może ci się wydawać. Co do warriora, to ma duży dmg, na pve jest pożądany WSZĘDZIE (dosłownie), na pvp też jest dobry. Co do thiefa - jest trudniejszy niż warrior, ma dużo dmg'a w pojedynczy cel. Trudno powiedzieć mi coś więcej, bo to która profesja ci się spodoba zależy tylko i wyłącznie od ciebie i twojego stylu gry.

Ja w pvp bawię się condi thief P/D (mój ulubiony build)

Skilli używam wszystkich.

Akurat spam heartseeker i stealth jest dość częsty.

Nooby wchodzą w stealth, atakują i robią tak w kółko, a jak jest już mało hp, to odpalają heartseeker i spamują do 0. Tak mają noob thiefy. Tylko że to działa na inne glass cannony (postacie nastawione na sam dmg, 0% obrony). Jak taki noob spotka kogoś z toughness albo vitality, to ucieka ;)