Serio usuneli osobne sety na PVP i PVE?
To oznacza że juz nowy gracz niemoże od tak wbić na pvp i walczyc na równi z tym co gra xxx czasu?
Serio usuneli osobne sety na PVP i PVE?
To oznacza że juz nowy gracz niemoże od tak wbić na pvp i walczyc na równi z tym co gra xxx czasu?
może, ale np żeby walczyć w pvp gsem, musisz kupic gsa ( staty obojetne) jak w pve chodzisz sobie np gs i bow, to jak chcesz zamiast bowa sword i axe (wszystko w ramach przykladu) to musisz zdjac swoj bow z pve i zalozyc jakikolwiek sword i axe. Staty masz nadal z amuletów i jest slocik na runke ( nie mozna juz combowac runek typu 2 runki x 2 runki y 2 runki z), a do tego niektore staty traity itd trzeba odblokwac za golda. ( oddzielnie w pve i pvp)
http://www.guildwars2guru.com/news/1556-tyrias-point-of-no-return/
venture into stories with roots deep in the very heart of Guild Wars lore, and visit places that have only been rumored to exist.
7 lat wcześniej:
http://wiki.guildwars.com/wiki/Mursaat_Rally
The event was successful in its objective, with many mentions of the Mursaat throughout Eye of the North, and one even shows up in a quest chain relating to them. It has also been stated by Linsey Murdock that ArenaNet have some "really cool plans" for the Mursaat in Guild Wars 2.
Kiedy grałem w GW1, krążyła teoria jakoby w Maguumie miało istnieć miasto Mursaatów. Nie wiem tylko, czy chodziło o Rata Sum (Rata Sum = Mursaat), czy o inne miasto. Na pewno Mursaaci odwiedzali dżunglę, a na północ znajduje się "ich" wyspa. No i do living story zostały wmieszane elementy podróży między światami (np. Scarlet), a Mursaaci wiedzą jak to robić.
Ciekawe czemu usunęli oficjalną notkę.
Nie usunęli, chyba. Mają jakieś problemy.
A na halloween i wintersday tylko nagrody zmienią. Nawet nie będę pisał, co dodawano do GW1, bo leżącego się nie kopie...
No tak wchodzę i bida jest... tyle, że ładnie opakowana
Nawet nie będę pisał, co dodawano do GW1, bo leżącego się nie kopie...
A nie jest przypadkiem tak, że w GW1 te święta rok w rok były takie same xD?
Nie. Każde się czymś różniły. I zawsze inne nagrody.
Zasady podobne, main event (Mad King Thorn) tak samo.
Ta... "czymś"
Co do nagród, to teraz niby też coś tam nowego dodali przecież.
//
Btw, w sumie taka ciekawostka:
Powoli kończy się dyskusja o propozycjach odnośnie domów gildii.
W przyszłym tygodniu ma też pojawić się kolejna - tym razem raidy.
W sumie tematów o tym na forum była cała masa - ludzie proponowali przeróżne rozwiązania co do raidów, no ale
teraz będzie pierwszy raz, kiedy twórcy sami otworzą tę dyskusję i pewnie wykorzystają pomysły.
Sam pewnie dorzucę coś od siebie i myślę, że co do raidów w GW2, to widziałbym to tak:
Do Misji Gildyjnych dodać nową, która zwie się "raid", a tam walczy się z wymagającymi bossami, które zmuszają grupę do współpracy i każdemu dają jakąś rolę. Dodatkowo - nie byłoby oczywiście ograniczeń co do ludzi - jedna gildia szłaby sobie w 10 osób, inna 50 - boss by się skalował. A po pokonaniu bossa "a" odblokuje się nam "b" i tak coraz trudniejsze... Oczywiście kolejne bossy dawałyby lepsze nagrody.
Przy okazji mogliby aktualizować inne z misji, by je jakoś porządniej wspierać i gitara.
Co myślicie?
@Xar
Jak już chcesz zabłysnąć, to zawsze warto zasięgnąć języka. Sam się mylę, ale akurat te informacje masz na gw wiki. A jak ci się nie chce, ale dalej wyznajesz zasadę "nie wiem, ale się wypowiem", to chociaż nie manipuluj faktami i nie staraj się wpływać na opinię innych osób, a jak już masz zamiar to robić, to rób to z finezją.
Guild Wars 2:
2012:
Halloween 2013
Halloween 2014
Halloween 2015
W ogóle, to zmieniali coś w tekstach Króla? W GW1 co roku gadał coś innego, a nie widziałem w GW2 żadnych zmian.
@Xar
Jak już masz takie fajne ciekawostki, to może napisz o tym, że ANet postanowiła zamieniać gold na gemy w paczkach, bo przez bawienie się suwakiem "nowi gracze nie wiedzieli, co z tym robić". Wychodzi na to, że społeczność GW2 to zbieranina idiotów i nieudaczników. Wszystko w tej grze jest dla nich "too confusing", a gra i tak jest już zbyt casualowa.
Co do nagród, to teraz niby też coś tam nowego dodali przecież.
Tak. Toniki, o tak żenującej szansie dropu z RNG, że po 3 dniach farmienia przestało mi się chcieć. A wiem, co to ostra farma, wyfarmiłem BDS'a w GW1.
Powoli kończy się dyskusja o propozycjach odnośnie domów gildii.W przyszłym tygodniu ma też pojawić się kolejna - tym razem raidy.
Oh, czyli ANet z polityki: "Nic nie obiecujemy, pracujemy nad tym itd." przechodzi w: "Zapytamy was co o tym myślicie, aby nie było, że nic nie robimy"
Chociażby TE itemki były wprowadzone. Nie mam tu zamiaru bronić anet, bo sam chętnie zobaczyłbym nową fabułę, ale też z jednej skrajności nie popadajmy w drugą?
Z drugiej strony mi też rybka czy oni zrobią dalszy ciąg fabuły, bo sam z gildią mogę zrobić lpeszy, ale mnoejsza z tym - rozmawiamy o grze.
Z tego co wiem to w GW1 te zmiany również (w święta) były lipne i taka prawda, a nie trzeba nawet patrzeć na samo GW1, bo masa innych MMORPG idzie na łatwiznę. To klimat w gildiach tworzy te święta, gra ma dać design i inne bajerki, ale nie oczekujmy wszystkiego. Community samo musi być zaangażowane - inaczej nie będzie nic. Czego by nie stworzyli to nie zmuszą na siłę wypalonych ludzi - którym MMORPG się przejadły - do zaangażowania.
Dlatego sam od lat stawiam na nowych, którzy mają jeszcze chęci... I w zasadzie jakby się zastanowić to nie dotyczy tylko MMORPG...
Pamiętajmy również o tym, że w GW1 kupa ludzi wracała od święta - w ten tytuł nie grało się nonstop. Prosiłbym niektórych żeby naprawdę przypomnieli sobie czasy GW1 i ile oni tak naprawdę spędzili tam czasu (biorąc pod uwagę czas od premiery gry do zakończenia aktualizacji). W mojej opinii wygląda to tak, że w GW1 kupa ludzi - newbie - pojawiała się na dwa miesiące, pograła, a potem zapominali o tytule, wracali na kolejne święto i była zabawa. Wielu nawet nie podchodzilo do GW1 jak do MMO. A teraz nagle gracze jakby sami nie wiedzą czego chcą.
Chociażby TE itemki były wprowadzone.
Naszyjnik ze słabymi statami, którym nawet się nie można pochwalić. Liczył się tylko gem, też ze słabymi statami. Cool.
Z tego co wiem to w GW1 te zmiany również (w święta) były lipne i taka prawda, a nie trzeba nawet patrzeć na samo GW1, bo masa innych MMORPG idzie na łatwiznę.
To źle wiesz. Haloween było drugim najlepszym świętem, zaraz po Cantha New Year. Ludzie siedzieli, farmili, bawili się, trenowali żuki (w przypadku nowego roku). W swoich ostatnich momentach, jak i nawet teraz, ludzie logują się tylko po eventy świąteczne. Stan sprzed roku: Kamadan, Amerykaniec 20 dystryktów. Nie jest to nawet blisko peak, jaki był podczas gry (nawet 200), ale wciąż wysoko.
To klimat w gildiach tworzy te święta, gra ma dać design i inne bajerki, ale nie oczekujmy wszystkiego. Community samo musi być zaangażowane - inaczej nie będzie nic. Czego by nie stworzyli to nie zmuszą na siłę wypalonych ludzi - którym MMORPG się przejadły - do zaangażowania.
Bullshit. W żadnym MMO nigdy nie miałem zabaw gildiowych/community związanych ze świętami i wielu bardzo dobrze się bawiłem.
Pamiętajmy również o tym, że w GW1 kupa ludzi wracała od święta - w ten tytuł nie grało się nonstop.
Kolejny bullshit. Obrońcy Ascalonu [PL] może i było niszową gildią, ale nie było dnia, aby nie był przynajmniej wypad na Jarin SC (wtajemniczeni wiedzą). Pamiętam jak w [NAO] były nawet weekendowe maratony, 10 różnych buildów i taktyk na UW.
Prosiłbym niektórych żeby naprawdę przypomnieli sobie czasy GW1 i ile oni tak naprawdę spędzili tam czasu (biorąc pod uwagę czas od premiery gry do zakończenia aktualizacji).
Dokładnie 7362h w 9 lat i 6 miesięcy (ściągałem pudełko specjalnie z Anglii, bo w Polsce nie było). Był to jeden ze słabszych czasów w mojej gildii, lider miał grubo ponad 10k.
W mojej opinii wygląda to tak, że w GW1 kupa ludzi - newbie - pojawiała się na dwa miesiące, pograła, a potem zapominali o tytule, wracali na kolejne święto i była zabawa.
Znowu bullshit. Ktoś w to albo grał, albo nie - mam masę znajomych, których zachęciłem do gry, pograli 3 tygodnie, nie skończyli nawet kampanii i nie wrócili. Oczywiście, jak już było dawno po GWEN i ludzie wiedzieli, że to koniec jedynki i czekali na dwójkę, to logowania spadły, ale jeszcze na Wintersday in July 2 lata temu były pełne stolice.
Ja grałem 3 lata bez przerwy. Dlaczego? Bo ANet wspierała tę grę. Teraz nie gram, bo już nie mam po co. Wszystko co chciałem - osiągnąłem. ANet nie wspiera już GW1, więc nie mam po co tam wracać.
Zmiany w GW1? Czasami wpychano coś do balansu i naprawiano bugi, ale to było bardzo mało. Nie były tradycji "zróbmy ninja-patch, może się nie połapią, że coś schrzaniliśmy".
Pamiętajmy również o tym, że w GW1 kupa ludzi wracała od święta
Zgadzam się. Robiłem tak po dodatku Eye of the North. Grałem jeszcze kilka miesięcy po premierze i dałem sobie spokój, bo ANet już oficjalnie wspierała GW2 i mieliśmy czekać właśnie na tę grę. W przyszłości mieliśmy dostać aktualizacje, które miały wyjaśnić "250 lat" od GW1 do GW2 (i tak dostaliśmy tylko Krycie i Canthanie...). Wtedy już dałem sobie spokój. Mimo że nie gram w GW1 już od BWE2 GW2, to do GW1 wracam na każdy event. Nie wiem po co, bo to wszystko jest odpalanie z automatu i powtarzane od 2012 roku. Takich ludzi jest dużo. Ty też byś po kilku miesiąc przestał grać w GW2, gdyby ANet dziś powiedziała, że pracuje nad GW3 i ma cię głęboko w [cenzura].
W mojej opinii wygląda to tak, że w GW1 kupa ludzi - newbie - pojawiała się na dwa miesiące, pograła, a potem zapominali o tytule, wracali na kolejne święto i była zabawa.
Ludziom, którym ta gra się podobała - zostawali. Jeśli komuś nie spodobała się grafika, drużyny albo po prostu był prekursorem casuali czyt. "stupid mes. NERF empathy", to tak, oni uciekali. Nie znam żadnego newba, który zapomniałby o GW1 po 2-3 miesiącach i wracałby tylko na święta. No chyba że miał tylko jedną kampanię i myślał, że wszystko zrobi solo klikając 1,2,3,4,5.
Naszyjnik ze słabymi statami, którym nawet się nie można pochwalić. Liczył się tylko gem, też ze słabymi statami. Cool.
No dobra, ale mimo wszystko wypadałoby, żebyś zauważył, iż te postacie zmieniają swój wygląd po założeniu tych itemów...
To źle wiesz. Haloween było drugim najlepszym świętem, zaraz po Cantha New Year. Ludzie siedzieli, farmili, bawili się, trenowali żuki (w przypadku nowego roku). W swoich ostatnich momentach, jak i nawet teraz, ludzie logują się tylko po eventy świąteczne. Stan sprzed roku: Kamadan, Amerykaniec 20 dystryktów. Nie jest to nawet blisko peak, jaki był podczas gry (nawet 200), ale wciąż wysoko.
K, ale teraz też jest sporym świętem - kupa osób się nim potrafi bawić - i co? Ludzie siedzą, robią puzzle, survi-pvp itp. A co do nowego roku to jeszcze zaczekajmy, ok?
Bullshit. W żadnym MMO nigdy nie miałem zabaw gildiowych/community związanych ze świętami i wielu bardzo dobrze się bawiłem.
Cóz, twoja strata. W większości MMO wygląda/ło to jednak tak, że pojawi się jakiś drobny, halloweenowy motyw i tyle. Ale umówmy się: jesteś młodym człowiekiem, zagrałeś sobie w GW1, potem WoWa, czy GW2 - może mało widziałeś.
Wiedz jednak, że czasem w MMO naprawdę wystarczyły drobne rzeczy, a to community tworzyło resztę Najwyraźniej nie zaznałeś czasów Ultima Online, Helbrath i innych późniejszych tytulów.
Kolejny bullshit. Obrońcy Ascalonu [PL] może i było niszową gildią, ale nie było dnia, aby nie był przynajmniej wypad na Jarin SC (wtajemniczeni wiedzą). Pamiętam jak w [NAO] były nawet weekendowe maratony, 10 różnych buildów i taktyk na UW.
No okej, mają za to spory plus. W wielu starych grach po dziś dzień ludzie robią różne aktywności. Jak wspaniale - cieszmy się tym. Tak samo w GW2 kupa ludzi robi fraktale, dungi, misje gildyjne, pvp, wvw itp.
Dokładnie 7362h w 9 lat i 6 miesięcy (ściągałem pudełko specjalnie z Anglii, bo w Polsce nie było). Był to jeden ze słabszych czasów w mojej gildii, lider miał grubo ponad 10k.
Hm, to w sumie jakbym miał popatrzeć na moje godziny spędzone w helbreath, to zaczynam się zastanwiać co ty robiłeś tam (w gw1) w tych 9 lat...
Ja tyle godzin co ty tu wypisałeś (odnośnie gw1) zrobiłem w 3 lata w tej grze (hb) xD a nie 9 w gw1, lulz - faktycznie wielki wczyn. Content taki wciągający. Czyli faktycznie potwierdzasz moej stwierdzenie, że pograłeś casualowo trochę czasu, po czym podsumowałeś cały ten czas i wyszło Ci tyle godzin. A nie zapomnijmy o tym, że to były twoje początki, czyli byłeś niejako podniecony tą tematyką.
7k godzin w 9 lat..
Wyjdź.
No dobra, ale mimo wszystko wypadałoby, żebyś zauważył, iż te postacie zmieniają swój wygląd po założeniu tych itemów...
Więc muszę, oprócz ekwipunku PvP, nosić jeszcze bonusowy przedmiot, żeby zmieniać kolor postaci, po czym szybciutko go zdejmować, jak zbliża się walka. Już lepszym pomysłem byłoby danie to jako toniku, albo... no nie wiem, czegokolwiek.
K, ale teraz też jest sporym świętem - kupa osób się nim potrafi bawić - i co? Ludzie siedzą, robią puzzle, survi-pvp itp. A co do nowego roku to jeszcze zaczekajmy, ok?
W zeszłym roku na nowy rok nie było nic. 2 lata temu to samo. Mówiłem o Cantha New Year, to inna zabawa.
Robią to po ToT'y i achivy. Tak samo robiłem rok temu.
Cóz, twoja strata. W większości MMO wygląda/ło to jednak tak, że pojawi się jakiś drobny, halloweenowy motyw i tyle. Ale umówmy się: jesteś młodym człowiekiem, zagrałeś sobie w GW1, potem WoWa, czy GW2 - może mało widziałeś.Wiedz jednak, że czasem w MMO naprawdę wystarczyły drobne rzeczy, a to community tworzyło resztę Najwyraźniej nie zaznałeś czasów Ultima Online, Helbrath i innych późniejszych tytulów.
Rozczaruję Cię - grałem w masę innych MMO, w Ultimę też. W żadnej nawet nie odczuwałem potrzeby bawienia się społecznie i w żadnej tego nie organizowano, bo nie było to potrzebne - samo to co twórcy dawali wystarczyło.
No okej, mają za to spory plus. W wielu starych grach po dziś dzień ludzie robią różne aktywności. Jak wspaniale - cieszmy się tym. Tak samo w GW2 kupa ludzi robi fraktale, dungi, misje gildyjne, pvp, wvw itp.
Fraktale - bez żadnych specjalnych nagród za ukończenie i bez poziomu trudności, zwłaszcza po patch'u ułatwiającym.
Dungi - bez żadnych specjalnych nagród za ukończenie i bez poziomu trudności, zwłaszcza po patch'u ułatwiającym.
Misje gildyjne - od roku, jak je dodali, są ciągle te same. Nic nie dodano/odcjęto. Cap wbity, punkty zbierane po złom na WvW.
PvP - nie nagradzają za granie.
WvW - zergfest.
Naprawdę Cię proszę, tym razem po raz ostatni - nie grałeś w GW1, nie wiesz, o czym mówisz, więc się na temat tej gry nie wypowiadaj. UW szło zrobić na 200 różnych sposobów, nawet te najbardziej wytrenowane i najlepsze zawsze dawały cień strachu, że ktoś nawali i pozamiatane. O nagrodach, jak Dhuum Scythe czy Obsy Armor, na które się chodziło i chodziło w kółko, nie wspomnę.
Hm, to w sumie jakbym miał popatrzeć na moje godziny spędzone w helbreath, to zaczynam się zastanwiać co ty robiłeś tam (w gw1) w tych 9 lat...Ja tyle godzin co ty tu wypisałeś (odnośnie gw1) zrobiłem w 3 lata w tej grze (hb)
Oh, oczywiście, liczysz, że przez jakieś ostatnie 3 lata byłem w GW jakieś... 3 godziny?
I że można grać w więcej niż jedno MMO na raz? Grałem na pewno w tym czasie w EVE oraz L2, które są o wiele bardziej czasożernymi grami od GW, nie wspominając o innych, jak sam zauważyłeś, np. WoW'ie.
7k godzin w 9 lat..Wyjdź.
Nie zamierzam, przynajmniej do momentu, aż nie przestaniesz wychwalać tej gry pod niebiosa.
Więc muszę, oprócz ekwipunku PvP, nosić jeszcze bonusowy przedmiot, żeby zmieniać kolor postaci, po czym szybciutko go zdejmować, jak zbliża się walka. Już lepszym pomysłem byłoby danie to jako toniku, albo... no nie wiem, czegokolwiek.
Ojej te problemy pierwszego świata.
To stwórz sobie osobą postać do PvP jak Cię to tak boli
Chocaż fakt - mogliby to poprawić, ale wiesz co? Wystarczy to zgłosić i założę się, że w przyszłości zostanie to zmienione, bo jest faktycznie głupie i bez sensu utrudniające
Ale ni oszukujmy się - jak ktoś chce to sobie z tym poradzi.
W zeszłym roku nie było nic. 2 lata temu to samo. Mówiłem o Cantha New Year, to inna zabawa.
Nope. Rok temu została nam przedstawiona całkiem nowa fabuła odnośnie Halloween. Jeśli chcesz, wyślę CI zaraz konkretne, spolszczone podsumowanie tej fabuły
2 Lata temu Halloween też wyglądało inacze...
Rozczaruję Cię - grałem w masę innych MMO, w Ultimę też. W żadnej nawet nie odczuwałem potrzeby bawienia się społecznie i w żadnej tego nie organizowano, bo nie było to potrzebne - samo to co twórcy dawali wystarczyło.
No to coś kręcisz, ale mogę się mylić, bo akurat w Ultimie bardzo często podstawą serwerów był RolePlay.
//
I wiedz, że niczego nie wychwalam, ale zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś przesadnie neguje, to zdrowe podejście odbiera jako "wychwalanie pod niebiosa"
To stwórz sobie osobą postać do PvP jak Cię to tak boliChocaż fakt - mogliby to poprawić, ale wiesz co? Wystarczy to zgłosić i założę się, że w przyszłości zostanie to zmienione, bo jest faktycznie głupie i bez sensu utrudniające
Nie mam 9 slota na postać, wybacz. Nie zamierzam też kupować takowego.
Nie poprawią, a wiesz czemu? Bo to ANet nie zmienia tego, co zmienili.
Nope. Rok temu została nam przedstawiona całkiem nowa fabuła odnośnie Halloween. Jeśli chcesz, wyślę CI zaraz konkretne, spolszczone podsumowanie tej fabuły
Chodzi Ci o syna Thorn'a? Te 4 questy + 3 dialogi w labyrincie? Faktycznie, bomba.
2 lata temu chociaż była fajna książeczka.
No to coś kręcisz, ale mogę się mylić, bo akurat w Ultimie bardzo często podstawą serwerów był RolePlay.
Jeżeli grałeś na shardzie RP, to tak. Z tym, że ja wolę PvP w grach.
I wiedz, że niczego nie wychwalam, ale zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś przesadnie neguje, to zdrowe podejście odbiera jako "wychwalanie pod niebiosa"
Jak na razie, jesteś OSTATNIĄ osobą na tym forum, której zdanie szanuję, która wypowiada się jeszcze w dobry sposób o GW2. Już nawet news'y się nie pojawią, o wszystkim piszesz Ty.
Nie mam 9 slota na postać, wybacz. Nie zamierzam też kupować takowego.Nie poprawią, a wiesz czemu? Bo to ANet nie zmienia tego, co zmienili.
No spoko, nikt ci przecież nie każe korzystać z tych wszystkich slotów - ich ilość bywa naprawde wystarczająca, a jak już ktoś wykorzystał wszystkie 5, to w domysle ma tyle golda, by kupić sobie za niego kolejne (sloty), które zresztą nie są drogie O.o Probem z d*py.
Chodzi Ci o syna Thorn'a? Te 4 questy + 3 dialogi w labyrincie? Faktycznie, bomba.
Tak, właśnie o niego. No ale faktycznie te dialogi dodawane w GW1 itp to inna bajka, prawda? Bo sentyment, bo młodzieniec zapamiętał to fajniej, a dzisiaj już jest to dla niego za mało, nie? Ojej.
Jak na razie, jesteś OSTATNIĄ osobą na tym forum, której zdanie szanuję, która wypowiada się jeszcze w dobry sposób o GW2.
Dobry, czy nie - warto po prostu patrzeć w różne strony, a nie tylko w jedną. Wielu przestało się wypowiadać, bo nic z tego nie ma. Gra jak gra - w każdej chwili można ją zmienić na inną, kiedy się znudzi.
IMO nie jest jendak tak zła, jak niektórzy starają się ją malować, a najgorsze, kiedy zwyczajnie kłamią i piszą jakieś pierdoły, które starszy gracz dostrzega.
Z każdą moją odpowiedzią spada Ci liczba argumentów. Lecimy dalej:
No spoko, nikt ci przecież nie każe korzystać z tych wszystkich slotów - ich ilość bywa naprawde wystarczająca, a jak już ktoś wykorzystał wszystkie 4, to w domysle ma tyle golda, by kupić sobie za niego kolejne (sloty), które zresztą nie są drogie.
Mam 8 postaci, z racji tego, że jest 8 klas. Jak kiedyś były osobne sety PvP było okej, teraz muszę dokupić skrzynki.
Tak, właśnie o niego. No ale faktycznie te dialogi dodawane w GW1 itp to inna bajka, prawda? Bo sentyment, bo młodzieniec zapamiętał to fajniej, a dzisiaj już jest to dla niego za mało, nie? Ojej.
3 dialogi na krzyż. Przez cały czas mówimy tylko i wyłącznie o tym.
I tak, to zupełnie inny poziom. W GW1 pojawiał się Thorn w mieście/questach/everywhere i jego hasła były nawet zabawne.
IMO nie jest jendak tak zła, jak niektórzy starają się ją malować, a najgorsze, kiedy zwyczajnie kłamią i piszą jakieś pierdoły, które starszy gracz dostrzega.
Jeżeli to do mnie, to proszę o wskazanie, gdzie napisałem jakieś kłamstwo o tej grze. Włączając w to argument "casualowy słabiak".