Z tym nagradzaniem nie ma tak źle, teraz widzę, że za dzienne logowanie coś tam dawają. Wiadomo, że mogłoby być lepiej ale w takim WoWie to nic nie dostajesz za darmo - chcesz coś to sobie to zdobywaj. Myślę, że po prostu zrobienie porządnego endgame mogłoby poprawić kondycje gry, aczkolwiek powiem wam w sekrecie, że endgame np. w Wowie też nie jest jakieś super. Tyle się namęczyłam by wyexpić postać(ja i moja casualowość...) mam wreszcie 85 lvl(grałam za czasów MoPa) już się cieszę, że hurra, endgame...
... No dobra, zapisuje się na raid i... Czekam, czekam, czekam, czekam.... W końcu robię sobie z nudów jakiś dungeon solo i oczywiście w najgorszym momencie wezwanie, spoko, robimy sobie raid, oczywiście wipe, drugie wipe... Część osób wychodzi, sama zaczynam tracić cierpliwość no rly. Niby w WoWa gra tyle osób a na raid na który idzie 25 osób(co przy kilku milionach śmiesznie mała liczba) czeka się dobre kilka godzin, nieraz nawet cały dzień a i nie raz było, że się nie doczekałam po prostu.
A w GW2 mamy crafting, robienie dungów(bo na niższych lvl raczej się ich nie robi) no i potem Living Story. Jakaś tam różnorodność jest, wiadomo, że dla niektórych to zawsze mało, ale moim skromnym zdaniem ma to więcej sensu niż czekanie na raid w Wowie cały dzień. No ale może to ja tak uważam bo jestem casualem, podobno tacy ludzie są gorsi czy coś
Mnie się osobiście GW2 podoba bardziej niż Wow, aczkolwiek w tego drugiego przegrałam +/- 3 lata i też się mi trochę przejadł. Niech ludzie mówią co chcą ale to GW2 ma świetlaną przyszłość a nie WoW z tą swoją przestarzałą grafiką i mechaniką(system targetowania, no zgrozo). Niech sobie ludzie go hejtują ale to ArenaNet będzie się śmiać ostatnia.