Na jakimkolwiek chcesz. Są megaserwery, to wszystko jedno.
Czy warto kupić Guild Wars 2 - dyskusja ogólna
Ehh chyba sobie ściągnę gw, bo nie mam w co grać Na wvsw są jakieś regularne akcje na blacktide --> czy są gracze w ogóle tam( bo to jedyny tryb, który mnie trzyma przy tej grze) ? Rozumiem, że populacja gw chyba jakoś specjalnie się nie zmniejszyła ? Ile gw ma gb u |Was na dysku ?
Mam pytanie. Personal story dla nowych czarów zostało usunięte czy co? Kiedyś jak się zaczynało grę, to podążało się za zielonymi markerami i robiło zadania. Teraz to gdzieś wyparowało i jedyne co mogę robić, to serduszka. Jak to jest teraz?
Teraz co 10 poziomów dostaje się rozdział personal story skłajacy się z paru odzielnych misji. W skrócie co 10 poziomów blok misji.
Pierwsze dostaniesz na lvlu 10.
Aaaa, teraz rozumiem. Btw. przesadzili z tym exp eventem. Zrobiłem ze 3 serduszka i już 8 lvl. Imo to "ciut" za szybko:P
To możesz nie grać w ten weekend ^^
Jeżeli ktoś chętny pograć sobie blacktide Grotch.2487
@Grotch
Dzięki megaserwerowi możesz grac z ludzmi ze wszystkich serwerów. WvW jest jedynie ograniczone przez serwer.
I ja się wypowiem:
Kupiłem GW2 a po 7 dniach sprzedałem.
W innych MMO mam poczucie że z każdym lvl'em staje się silniejszy, a tutaj wracając na wcześniejsze mapy lvl mi spada xD Idę na jakieś pvp czy coś i mam maksymalny xD Co to k**** ma być? Ta gra nie oferuje nic odkrywczego.
Racja GNLS, tylko po pierwsze po 7 dniach to malo widziales i malo wiesz. Jak masz wyzszy lvl niz w danej lokacji, chocby tylko o durne 5 czy tez 10 lvl wiecej plus masz eq na poziomie niebieskim/zoltym a juz wgle jak masz cos pomaranczowego to i tak jestes bogiem. Fakt, nie zabijasz na hita ale roznice widac i to kolosalna.
A to wszystko dzieki paru wadom/zaletom systemu skalowania :
- dobrze skaluje jak masz itemy rangi zielonej, max niebieskiej, choc i tak wtedy czuc roznice
- traitow ci nie usuwa ani nie modyfikuje wiec chocby o te traity jestes silniejszy
- skaluja sie TYLKO cyferki. Wiec jak masz np eq z runami wbitymi ktore ci daje nwm, oblok mgly jak masz 25% hp to i tak ci bedzie to dawal i tak
- to samo tyczy sie skilli
- roznica miedzy zeskalowana postacia a nieskalowana zawsze bedzie i to na korzysc tego z wyzszym lvl
Podobnie jest z pvp - fakt, masz max lvl, ale sprobuj sobie zawalczyc z gosciem na 80 lvl : ta sama klasa, te same traity, te same runy, te same skille i zobaczymy kto wygra . I to nie tylko przez to ze ten ktos bedzie ogarnial choc to tez jest bardzo wazne, wrecz najwazniejsze, ale nawet jakbyscie robili dokladnie te same ataki to zawsze o te kilkaset dmg wiecej zadaje czysta 80, zwlaszcza z porzadnym eq
EDIT:/// Jeszcze sie wypowiem odnosnie tego jak to w innych grach jest - wow i temu podobne gry to wielki grindfest do max lvl w czasie ktorego mozesz sie smiertelnie wynudzic i raczej wiekszosc sie wynudza. I wrecz na sile grinduja (czy to moby czy questy) a bo to kumple graja a bo to cos tam. I dopiero na max lvl sie mozesz jakos tam bawic - czy to w pve czy pvp (pamietam z czasow wowa jak sie nie oplacalo grac pvp przed 1 max lvl bo zawsze mecze grali w zasadzie heirloom'owcy - ktora druzyna miala wiecej ta wygrywala, ubaw po pachy )
Racja GNLS, tylko po pierwsze po 7 dniach to malo widziales i malo wiesz. Jak masz wyzszy lvl niz w danej lokacji, chocby tylko o durne 5 czy tez 10 lvl wiecej plus masz eq na poziomie niebieskim/zoltym a juz wgle jak masz cos pomaranczowego to i tak jestes bogiem. Fakt, nie zabijasz na hita ale roznice widac i to kolosalna.A to wszystko dzieki paru wadom/zaletom systemu skalowania :- dobrze skaluje jak masz itemy rangi zielonej, max niebieskiej, choc i tak wtedy czuc roznice- traitow ci nie usuwa ani nie modyfikuje wiec chocby o te traity jestes silniejszy- skaluja sie TYLKO cyferki. Wiec jak masz np eq z runami wbitymi ktore ci daje nwm, oblok mgly jak masz 25% hp to i tak ci bedzie to dawal i tak- to samo tyczy sie skilli- roznica miedzy zeskalowana postacia a nieskalowana zawsze bedzie i to na korzysc tego z wyzszym lvlPodobnie jest z pvp - fakt, masz max lvl, ale sprobuj sobie zawalczyc z gosciem na 80 lvl : ta sama klasa, te same traity, te same runy, te same skille i zobaczymy kto wygra . I to nie tylko przez to ze ten ktos bedzie ogarnial choc to tez jest bardzo wazne, wrecz najwazniejsze, ale nawet jakbyscie robili dokladnie te same ataki to zawsze o te kilkaset dmg wiecej zadaje czysta 80, zwlaszcza z porzadnym eq EDIT:/// Jeszcze sie wypowiem odnosnie tego jak to w innych grach jest - wow i temu podobne gry to wielki grindfest do max lvl w czasie ktorego mozesz sie smiertelnie wynudzic i raczej wiekszosc sie wynudza. I wrecz na sile grinduja (czy to moby czy questy) a bo to kumple graja a bo to cos tam. I dopiero na max lvl sie mozesz jakos tam bawic - czy to w pve czy pvp (pamietam z czasow wowa jak sie nie oplacalo grac pvp przed 1 max lvl bo zawsze mecze grali w zasadzie heirloom'owcy - ktora druzyna miala wiecej ta wygrywala, ubaw po pachy )
Taka prawda, bo runy itd nawet jeśli dają mniejsze bonusy to jednak je dają . Tak samo z levelem czy traitami.
Jedyna sprawa z czym się nie zgodzę to PVP. Wbiłem pierwszy raz paroma profesjami i wygrywałem. Po prostu jeśli gracz PVE wbija na PVP to za bardzo sobie nie pogra. To zupełnie inny tryb, ale każdy jest równy. Różnica może być jedynie w doświadczeniu grania. Dlaczego? No prosta sprawa - ekwipunek zawsze jest ten sam, kwestia doboru buildu. Na PVP nic nie jest skalowane, więc tak na prawdę żadna różnica czy ktoś włazi na 8 czy 80 poziomie. Ekwipunek PVE nie ma nic wspólnego z tym na PVP chyba, że mowa o WvWvW - tak jest faktyczna różnica, bo 3W bierze pod uwagę ekwipunek taki jak masz na PVE.
I ja się wypowiem:Kupiłem GW2 a po 7 dniach sprzedałem.W innych MMO mam poczucie że z każdym lvl'em staje się silniejszy, a tutaj wracając na wcześniejsze mapy lvl mi spada xD Idę na jakieś pvp czy coś i mam maksymalny xD Co to k**** ma być? Ta gra nie oferuje nic odkrywczego.
Przecież to jest najbardziej genialna część tej gry. Przecież to ma same zalety i żadnych wad...
-Dzięki skalowaniu możesz wracać na dawne mapy i po prostu grać na nich w sposób normalny, a nie, że wpadasz gdzie popadnie i niszczysz wszystko jak Godzilla.
-Na każdej mapie jest stosunkowo mało questów(serduszek) - gdyby więc nie skalowanie poziomów to byśmy nie mieli gdzie expić bo mielibyśmy za wysoki poziom do robienia questów z niższych poziomów, a za niski by iść już na kolejne mapy. To najbardziej mnie cieszy bo w wielu grach MMO właśnie jest z tym straszny problem i potem trzeba kombinować grnidując mobki albo używać jakiś innych nieracjonalnych sposobów expienia.
-World Bossy są umieszczone na różnych mapach z różnym poziomem poczynając od tych niskich a skończywszy na najwyższym. Dzięki skalowaniu lvl wysokolvl gracz może walczyć z tym world bossem i otrzyma za to sensowną nagrodę. No i przede wszystkim nie rozwali go na hita
-Dzięki skalowaniu poziomów masz dostęp do całego contentu bez względu na którym jesteś poziomie(no wiadomo, że musisz mieć 80 aby odblokować wszystko)
-ANet to nie idioci z Blizzarda, którzy co dodatek rozwalają wszystkie poprzednie raidy/instancje i dodają nowe, a tamte są tylko ciekawostką do której można wzdychać. ANet jak już coś robi to jest na wieki wieków, więc możesz sobie z takim np. Shattererem(mroczno-fioletowy smok - world boss) walczyć teraz, za miesiąc a nawet za 10 lat i nadal ludzie będą na niego chodzić.
No i tak jak pisały osoby wyżej - skalowanie skalowaniem ale różnice i tak widać i to gołym okiem więc na pewno nie jesteś przyrównywany do jakiś newbie, którzy dopiero zaczęli grać, nie histeryzuj
To z PvP i od razu 80 poziomem to też jedno z najlepszych rozwiązań, no ale ludzie przywykli do WoWa, Lineagów i innych takich MMO, które są strasznie schematyczne i nie potrafią wyjść poza bramy utartych granic.
Jedyne co mi brakuje w GW2 to MOUNTÓW! I niech mi nikt tutaj nie gada, że nie są potrzebne bo są i to bardzo!
-Dodatkowa rzecz dla endgame - kto nie chce niech ma zwykłe konie, a reszta może zdobywać jakieś ciekawe, unikalne mounty.
-Odkrywanie mapy po raz pierwszy jest dosyć uporczywe i mount bardzo by się tutaj przydał.
-Jak wiadomo głupie waypointy psują się przez combat, i to często przy ważnych wydarzeniach(np. world bossach). Z tego tez powodu często trzeba z "sąsiedniego" wp zasuwać ćwierć mapy by dotrzeć na miejsce. Strasznie wkurzające, zwłaszcza ostatnio daje mi się to wyjątkowo w we znaki.
-W przyszłości mógłby też powstać nowy tryb PvP gdzie by się walczyło na mountach - czemu nie? Na PvP normalnie nie można by było ich używać(nie ma takiej potrzeby bo PvP mapy są stosunkowo małe, a nie AV z WoWa...)
Zastanawiam się nawet czy nie machnąć takiego tematu na oficjalnym forum GW2 ale zgaduję, że był poruszany wielokrotnie - pytanie tylko czy zostały podane sensowne argumenty jak moje
Nom, tez jestem zdania ze mounty by sie przydaly i to bardzo . Przy okazji tworcy mogliby napchac kabze dajac pare do IS (ktos kto jest ogarniety i tak kupi sb za sama gre a kto nie bo chce miec na JUZ to wyda kase
). A po za tym chetnie bym zobaczyl np takiego asure na jakims masywnym mouncie. Za to problemem i to duzym moze byc inna rasa - Charry. Jak ich bys zrobila? Bo mysle ze to jest najwiekszy problem, bo reszte idzie lekko, jednak to by rozwalalo lore troche. Juz i tak namieszali z inteligentnymi i dobrymi charrami xd
A to z Charrami jakiś problem jest? Niezbyt dobrze znam ich lore bo dla mnie nie jest zbyt ciekawe - kompletnie nie pasuje mi do tych "kotowatych" steampunkowa kultura. Ogólnie to z nimi pewnie podobny problem jak z Taurenami w WoWie był/jest - za czasów Vanilii Taureni nie ujeżdżali mountów - sami nimi byli(w sensie, że poruszali się z ich prędkością) ale było to strasznie niezbalansowane dlatego w końcu otrzymali Kodo i takie tam... No i nie mogą wejść do większości budynków na mouncie
No ale myślę, że w tej kwestii można chyba trochę przymrużyć oko.. Lore to lore ale funkcjonalność mountów to też ważna sprawa ^^
Zapytam tutaj ponieważ jest to chyba najpopularniejszy temat o GW2. Jaki serwer byście polecili nowemu aby zaczął grę (zależy mi w przyszłości na WvWvW)? Z tego co zapytałem w innym temacie i przeczytałem były wymienione następujące: Seafarer's Rest, Desolation, Far Shiverpeaks, Gandara
Fajnie jakby na serwer nie było kolejek (pobieram dopiero więc nie widzę rzeczywistego stanu) i jakaś polska gildia się znalazła.
Seafarer's Rest - kolejki na Eternal 80 osob, na inne bordery po 20, dzisiaj pytałem osoby co tam gra. Sporo polaków porozrzucanych po zagranicznych gildiach.
Desolation - nie wiem jak z kolejkami, dobry na wszystkich trybach, ale trzeba walczyć z topką (Seafarer, Kodash, Francuskie bunkry). Gildia Conversation prowadzi rekrutacje wyjadaczy wvwvw.
Far Shiverpeaks - sporo polaków, bardzo dobry na wvwvw, nie wiem więcej. Xeno Tavern z gildii wvwvw i chyba jeszcze jakieś polskie ale nie ręczę.
Gandara - sam tu gram, raz mamy matchup z topką serwerów i jest ciężko, raz z serwerami, które aspirują do topki więc jest lżej.
Gildią, która dopiero się dociera można czegoś się nauczyć wyrywając jakieś zwycięstwo od czasu do czasu.
Jest sporo polaków na serwerze, ale gildii wvwvw polskich oprócz naszej nie uświadczyłem. Polacy porozrzucani w zagranicznych gildiach, albo biegają z pug commanderem.
Aaaa, teraz rozumiem. Btw. przesadzili z tym exp eventem. Zrobiłem ze 3 serduszka i już 8 lvl. Imo to "ciut" za szybko:P
Do 15 poziomu masz zwiększony exp, potem leci wolniej
1. Nie widzę problemów z mountami. Jeśli Worgeny mogą jeździć i latać, to jaki problem w Charrami? Bardziej chodzi o to, że nie ma takiej potrzeby. GW2 nie ma otwartego świata, a mapy nie są duże. Bardzo miły dodatek i wszyscy by to kochali, ale sprawy związanie z grafiką, modelami i animacjami mountów i jeźdźców raczej się nie zwrócą.
Moim zdaniem mounty już są np. dywanik z gem store, ale nie zwiększają one szybkości.
2. Co do kolejek, to im wyżej w rankingu:
https://leaderboards.guildwars2.com/en/eu/wvw
tym większe kolejki. Kolejki występują tylko na WvW. Grałem na Gandarze i widziałem dużo Polaków, a także wiele polskich gildii, które "zwiały" z Underworld albo Blacktide, które są uznawane za "polskie serwery".
Charry nie są całe steampunkowe. Akurat Ascalon to ojczyzna Iron Legion dlatego tam tyle technologii. Z Charrami nie namieszali. Głównymi złymi w GW1 jest Flame Legion. W Eye of the North pomagamy Pyre'owi Fierceshotowi rozkręcić rewolucję przeciwko nim. Dlatego też w GW2 sytuacja u Charrów jest taka, a nie inna, czyli Flame Legion stara się ciągle odzyskać utraconą kontrolę.
Podobnie jest z pvp - fakt, masz max lvl, ale sprobuj sobie zawalczyc z gosciem na 80 lvl : ta sama klasa, te same traity, te same runy, te same skille i zobaczymy kto wygra . I to nie tylko przez to ze ten ktos bedzie ogarnial choc to tez jest bardzo wazne, wrecz najwazniejsze, ale nawet jakbyscie robili dokladnie te same ataki to zawsze o te kilkaset dmg wiecej zadaje czysta 80, zwlaszcza z porzadnym eq
Pomyliłeś WvW z PvP
_________________________________________________
W WvW faktycznie eq ma znaczenie, także w walkach widać różnice - do razu się czuje, że bijesz gostka ze słabym. Także jeśli ktoś lubi takie motywy, to WvW powinno być dobrym wyborem. Gorzej, jeżeli pragnie z lepszym eq zabijać na hita - czegoś takiego w GW2 nie uświadczy (i dobrze).
W PvP każdy ma to samo, z tym, że słabi gracze i tak nie wiedzą jaki zrobić sobie build, do tego dochodzi nieznajomość swojej klasy i brak myślenia podczas gry na różnych mapach - nie mają wyrobionych odpowiednich odruchów. Zwiedzają bez sensu mapę i tracą czas. Także raz dwa widać czy ktoś ogarnia, czy nie. Do tego nie są wcale potrzebne jakieś itemy. Zresztą przykład WoWa już nie raz pokazał, że takowe odmóżdżają - ot gracze z nimi czują się zbyt pewnie i po prostu nie myślą.
Reasumując - dla typowego gracza MMO takie podejście do gatunku będzie bardzo dziwne, ale gdy się je zrozumie, doświadczy i bardziej pozna, to hoho...