Czy zmienić serwer?

Hej. Gram w FF XIV od niedawna. Zacząłem od Rangaroka, bo w sumie taki mi poleciło, ale z tego co widzę po forach i z innych informacji najwięcej polaków gra na Mooglu (czy jest ich tam naprawdę najwięcej?). I takie pytanie, czy warto zmieniać serwer? Czy polskie community jest dobre (nie zamierzam grać hardcorowo)? Czy lepiej grać na serwerze na którym gram, tylko szukać angielskojęzycznego FC? A może jest Polskie FC na Ragnaroku?
Dzięki za wszelkie odpowiedzi ^^

To zależy czy chcesz grać z rodakami (nie jest ich tak wielu jak w grach F2P),czy też wolisz międzynarodowe FC. Najwięcej faktycznie jest na Moogle i Phoenix (sam gram z grupą na Moogle). Jeśli dopiero zacząłeś to możesz zmienić serwer (przenosiny trochę kosztują, ale można stworzyć nową postać) :slight_smile:

No tak ale jak ktoś ma już ten 70 lvl + gathererów i crafterów, kolekcję tego i tamtego + dodatkowo umeblowany domek to za bardzo raczej mu się nie będzie chciało zaczynać od nowa na nowym serwerze. Zresztą masz dobry przykład: mnie albo musisz bardziej skutecznie namawiać.:slight_smile:

Nie nie. Nie mam jakiegoś wysokiego lvl. Gram naprawdę od niedawna i to też nie za dużo, więc teoretycznie mogę zacząć od nowa. Tylko pytanie czy jest sens. Czy Polska społeczność w tej grze jest pomocna i miła (nie ma dram), czy jest FC dla ludzi, którzy grają mniej (nie ma czasu na codzienną grę po kilka godzin)? Tak, że pogadasz, pograsz i czasem zrobisz jakiś duty, trail czy inne rzeczy?

Jak ktoś ma umeblowany dom i wysoki poziom to zdecydowanie gorzej z przenosinami (chyba, że płatny transfer). Co innego nowe osoby.

Społeczność jest bardzo pomocna (Polacy, których spotkałem też, ale nie odpowiadam za całą resztę grających :stuck_out_tongue: )

No właśnie a ja mam domek i umeblowany apartament. I jak mam porzucić moje apartamenty?
Jeśli chodzi o społeczność na zodiarku jest polskie FC Krucjata Moogli gdzie możesz znaleźć towarzystwo do rozmów i pomoc gdzie nie musisz być dostepny każdego dnia.

Ja 2 miesiące temu płaciłem za przeniesienie na serwer Zodiark żeby pograć w Krucjacie Moogli właśnie, ale dla tego ze byłem juz po HW. Jak bym nie miał skończonej podstawki to raczej zaczął bym od nowa szczególnie z obecnym bostem dla nowych graczy :slight_smile: Polskie comunity jest rozsiane dość mocno na Ragnaroku nie słyszałem o żadnym dużym FC. Jest ich trochę na Lichu Mooglu czy też właśnie Zodiarku. A co do samego comunity do gra ma jedno z lepszych ale jak wszędzie znają się różne przypadki więc nie można tak ogólnie się wypowiadać. Obecnie nie miałem złego kontaktu więc jeżeli język jest dla ciebie bariera lub po prostu masz ochote podczas gry pogadać w ojczystym języku to jak najbardziej polecał bym zmianę jeżeli nie znajdziesz na swoim serwerze graczy. Ja po dojściu do Krucjaty moogli nie narzekam odrazu gra się przyjemniej :slight_smile:
Szczególnie teraz po promocji jest dużo nowych graczy.

Ogólnie język aż taką barierą nie jest, jednak nie jest on też jakiś perfekcyjny. Jakoś lubię komunikować się w ojczystym języku (w końcu jest nasz). Jeśli więc uda mi się na Zodiarku stworzyć postać (wczoraj było zablokowane, nie wiem czemu) to najpewniej się zgłoszę jak trochę lvl wbije. W takim wypadku dziękuję wszystkim za odpowiedzi ^^

Doszłam do takiego samego wniosku co Ty dlatego też osiadłam na Zodiarku i dołączyłam do Krucjaty. Jeśli się zdecydujesz serdecznie zapraszamy. :slight_smile:

Dokładnie tak jak @Ayako pisze. Tez gram od 3 dni, no już w sumie czwarty wchodzi. To co dostałem od Krucjaty na Zodiarku na starcie to boost przez dung także jest fajnie. Robię Scenario, pisze na FC i jeb ktoś chętny do zrobienia ze mną Triala. Także polecam Krucjatę na Zodiarku. Mają tu temat, więc szybko ich/nas znajdziesz. Polecam.

Wiem WIem ^^ Przekonali mnie i już dołączyłem do nich. Co prawda mało się udzielam na czacie, ale z tego co widzę to naprawdę pomocni i przyjemni. Spotkałem nawet “brata bliźniaka” (te same włosy, ta sama rasa, ten sam styl, to samo nazwisko postaci). Już na samym starcie byłem miło przywitany. Chyba będę musiał więcej udzielać się na czacie, a gdy czas pozwoli to i na discrodzie ^^. Więc każdy to tu zajrzy, to polecam Krucjate Moogli na Zodiarku.

A ja z kolei słyszałem od osoby, która była w tym FC, że frekwencja jest bardzo słaba, a na discordzie spotkać kogoś z kim można pogadać graniczy z cudem. Moim zdaniem wspólna gra bez voice chatu w dzisiejszych czasach mija się z celem.

To dość ciekawe skoro ja w tym tygodniu po 2 zmianie w pracy byłem wstanie i pogadać na discordzie oraz zrobić ruletki z osobami z fc. A jednak są to późne godziny jak na naszą strefę czasowa. Ale co ja tam mogę wiedzieć jestem w tym fc tylko 2 miesiące :wink:

Infi miałam się nie wypowiadać na ten temat ponieważ nie chcę sie z Tobą pokłócić ale dziś z ciekawości zaglądając na discorda w pracy (już któryś dzień z kolei) widziałam na kanale 5 czy tam 6 osob. Może to jest mało jak na prawie 40 osobowe FC ale weź pod uwage to, iż w Krucjacie nie ma przymusu przebywania na discordzie. Może niektórym osobom nie chce się na nim przebywać. Może ktoś czasami nie może wejść na kanał głosowy z powodów rodzinnych. O wiele więcej osób jest aktywnych w grze. Jak tylko po weekendzie będę o jakiejś sensownej godzinie zalogowana to wstawie Ci tutaj screena z aktywnością graczy Krucjaty.
A teraz przepraszam za uszczypliwość ale jak wygląda aktywność na tsie ludzi w Twoim FC? Z tego co pamiętam również i tam nie ma szału.

@Ayako

Ja wspominam o tym, co mówił mi gracz tego FC, który z powodu frekwencji (był tam wcześniej zaproszony i grał jakiś czas) zmienił serwer bo ciągle były tam pustki, to nie jest moja opinia gdyż tam nie byłem i byłoby to głupie oceniać bez zobaczenia na własne oczy.
A jeśli chodzi o nas to jest to grupa do wspólnej zabawy. FC to tylko dodatek, który daje nam bonusy (poza tym ma ledwo 2 tygodnie) i naszym celem nie jest podbijanie gry przy pomocy dużej grupy.

A już abstrahując od FC - niezależnie od MMO, gildia, w której ludzie korzystają z czatu zamiast wejść na komunikator (gdzie mikrofon i słuchawki to już standard) jest słaba. Człowiek zamiast się integrować czuje się jak w jakimś randomowym międzynarodowym składzie i nie ma za bardzo do kogo się odezwać. To trochę kontrastuje z ideą wspólnej zabawy (nie wyobrażam sobie tłumaczyć komuś mechaniki bez mikrofonu, albo ciągle pisać co ma robić w trakcie walki).

Infi ale ja o wszystkim o czym wspomniałeś wiem i podzielam Twoje zdanie. Zresztą już kiedyś na ten temat pisaliśmy.
Kwestii tych pustek za bardzo nie rozumiem. Mam dziwne wrażenie, iż ten gracz oczekiwał nie wiem czego (superaktywności 30 ludzi na discordzie? Może trafił na okres czasowy gdzie faktycznie pojawiało się mniej graczy. Może chciał robić trudniejszy content, nie otrzymał pomocy w czymś tam. Trudno mi to stwierdzić) a potem przeniósł sie na Moogle gdzie na ts zjawia się ile osób? 4 no może w porywach 2 więcej… Poza tym odnoszę wrażenie, iż powtarzasz jego słowa sugerując, iż w Krucjacie gra na krzyż 4 osoby, nikt nikomu nie pomaga ani nikt albo prawie nikogo nie ma na discordzie ani nie pisze na czacie fc, discordzie itd itd… Ja logując się w różnych godzinach (najczęściej do godziny 15) jednak spotykam członków FC którzy sobie coś dłubią na grze.
Oczywiście możnaby zmusić więcej osób do przebywania na discordzie ale jaki jest tego sens?
Tutaj wyrażam skruchę z powodu lenistwa nie przebywania na discordzie na kanale głosowym.:frowning: I nie gniewaj sie musiałam odpisać ponieważ troszeczkę sie zirytowałam. Grr

Nie przypominam sobie bym gdziekolwiek wspominał o tym, że ktoś w tym FC nie pomaga. Nie byłem, więc nie oceniam.
W MMO dla mnie jeśli grupa liczy 40 osób wówczas 5, czy nawet 10 graczy na komunikatorze to bardzo słaby wynik (zwłaszcza jeśli jest to duża grupa, która ma większe cele, a nie mały skład, który gra tylko dla zabawy). Współczesne MMO wręcz wymagają komunikacji głosowej i osoby, które próbują się dostać na rajdy czy instancje, gdzie trzeba znać mechanikę, a nie korzystają z mikrofonu są chyba niezbyt mądre. Pomijam już fakt, że komunikator pozwala na lepszą integrację i możliwość porozmawiania o grze, czy chociażby codziennych pierdołach. Jak ktoś woli siedzieć na czacie, to przez cały czas pozostanie randomem znanym z literek. Celem gildii jest coś więcej (chyba, że ktoś oczekuje międzynarodowej grupy nieznajomych, to co innego). Wiele osób zapomina, że MMO nie są grami dla solo gracza (a bynajmniej ich endgame’owy content wymaga komunikacji i współpracy).

Jednakże takie dywagacje można prowadzić w nieskończoność. Dlatego nie będę już zaśmiecał tematu. Dzięki za opinię.

Ależ ja wiem, że tego nie powiedziałeś/napisałeś. Poprostu jak ktoś przeczyta taki wpis o słabej frekwencji to prawdopodobnie dojdzie do wniosków jakie wysnułam powyżej.
Natomiast jeśli chodzi o resztę Twojej wypowiedzi to się z nią zgadzam praktycznie w 90%.
I na tym też zakończę pisanie na tym forum. To jest tak obszerny temat, ze stron by tutaj zabrakło.

Jeśli na Phoenix jest dużo naszych to ja żyje w innym wymiarze, żadnego polaka nie znalazłem tam od miesiąca.

Też orientowałem się w populacjach na serwerach i według liczebności aktualnie masz Moogle->Zodiark->Phoenix (wiem, że na Phoenixie była gildia pl, która przyszła z Moogle, ale czy nadal istnieje to już nie mam pojęcia). Na Moogle masz 2 duże i pewnie jakieś małe też się znajdą (w tym 1 moja). Ogólnie FF14 z racji bycia grą p2p nie jest aż tak oblegana przez rodaków ze względu właśnie na opłaty, ale od czasu do czasu kogoś można spotkać :slight_smile: