D3 a PoE

Z uwagi na to, że szanowni administratorzy zdecydowali się utworzyć osobny dział dla PoE, a nic sie tu nie dzieje od kilku dni, postanowiłem założyć temat;)

Chciałbym abyście podzielili się swoimi opiniami na temat porównania wielkiego diabełka z indie PoE;)

Ja napisze co ja myśle, zaznaczam że w d3 mam 60 poziom i latam po inferno a w PoE grałem tylko na open weekendach (chetnie przygarnę kluczyk ;D)

1. Fabuła

Nie jest to jakiś istotny element w aRPG i jak dla mnie to mogłoby byc tak, że są same lokacje z potworami i bossami bez żadnych zadań itp a i tak byłoby dobrze. W PoE tak jest, ja tam żadnej fabuły nie zauważyłem, po prostu kilka zadań nie powiązanych ze sobą tak żeby tylko jakieś były. Co do fabuły w d3, o ile pierwszy akt jest interesujący to pozostałe już nie trzymają poziomu. Chyba każdy wiedział, jak tylko spotkał Adrię, że to ona nas zdradzi. Historia z czarnym kamieniem dusz też jest wg mnie naciągana i sie za bardzo kupy nie trzyma. w akcie 3 i 4 to fabuły żadnej już nie ma. Ale jak mówiłem wcześniej powiewa mi to.

2. Gameplay

Mimo tego całego narzekania niezadowolonych z d3 to wg mnie sama rozgrywka, czyli sianie zagłady wśród sług zła jest zrealizowana bardzo dobrze. Walka jest dynamiczna, czasem wymaga trochę myslenia i ogólnie daje dużo zabawy. POmysł z elitami i czampionami też bardzo trafiony. W tym względzie PoE ustępuje d3. Tam też walka nie jest zła, jednak dynamizm jest troche mniejszy i jakoś tak miałem mniej funu z eksterminacji kolejnych grup wrogów.

3. Skille

Tutaj moim zdaniem jest remis. Zarówno w d3 jak i w PoE system skilli jest ciekawy. W d3 cały zamysł systemu mi się podoba, pomijając to że 80% run i połowa umiejętności jest bezużyteczna. Może to poprawią jakoś później. To że można wybrać tylko 6 aktywnych i z każdego się korzysta oraz ich umiejscowienie ( myszka i 1234 ) sprawdza się. Skille można dowolnie zmieniać, eksperymentować.W PoE jest ten innowacyjny system z kamieniami jako umiejętnościami i drzewkiem pasywnym. Pewnie za niedługo i tak pojawią sie jedyne słuszne buildy, to jednak jest to ciekawe rozwiązanie.

4. Drop

Drop razem z gameplayem to 2 najważniejsze rzeczy w h&s. System w diablo 3, że w każdym itemie muszą być 2 staty i to dość wysokie żeby item był w ogóle użyteczny nie podoba mi się. Powoduje to, że 99% itemów to crap, bo nie ma 200 inteligencji i nikt tego nie założy, mimo innych dobrych statystyk. To, że rare sa lepsze od legendarnych nie przeszkadza mi w ogóle, a nawet cieszy, że nie ma z góry ustalonych jedynych dobrych przedmiotów dla danego builda. W PoE niby też dobry item może być złomem, ze względu na posiadanie złej konfiguracji gniazd, jednak od tego są te orby, które dodatkowo są waluta, żeby to zmienić. Jak dla mnie to w tym jakże ważnym elemencie PoE jest górą, ale to ze względu na "zepsuty" system w d3.

5. Waluta

Tutaj zdecydowanie PoE bije na głowę d3. W diabełku mamy złoto (ktore każdy może sobie nafarmić nawet nie bijąc potworów i które wg mnie za niedługo będzie nic nie warte) i oczywiście $$$$$. Jest to szalenie niesprawiedliwe, bo ktoś może sobie nabić 60 level w 3 dni, potem wydać swoje (nie)ciężko zarobione dolarki i być ubrany lepiej od osoby grającej ponad 500 godzin. W PoE walutą są orby, które są wykorzystywane do tworzenia nowych przedmiotów i ulepszania, a najważniejsze jest to, że lecą z mobów i żeby się dorobić to trzeba odpowiednią ilość czasu poświęcić. Jak dla mnie to właśnie ten element, czyli waluta sprawi, że będę grał w PoE więcej niż w d3.

6. Podsumowanie

Obie gry są wg mnie udanymi produkcjami i na pewno w obie będę grał. Diabełek mi sie już jednak troche znudził i z niecierpliwością czekam na OB PoE. Nie zgadzam sie zdecydowanie z osobami wypisującymi na oficjalnym forum że d3 to totalna porażka i beznadziejna gra. Ma ona kilka wad( pomijam błędy techniczne bo mi jakoś na szczęście nie dokuczają) z "popsutym" dropem i waluta na czele, jednak potworki zarzyna się miło a w sumie to o to chodzi w tej grze;)

Jestem ciekaw Waszych opinii i przemyśleń;)

pozdrawiam

5. lol bezsens, piszesz o $$$$$$ i nic nie wartym goldzie, a w PoE jest to samo. Juz na poczatkowych stadiach gry ludzie sprzedawali orby za real kase, nawet mimo że to beta. Tworcy sa przeciwni temu, bo robia gre ktora ma byc f2p i nie-p2w, a takie tępe nuby handluja itemami,orbami za $ na d2jsp

oczywiscie mozna to wybaczyc bo grales na samych weekendach

d3 jest tak naprawde dobrze rozreklamowanym produktem, gra sama w sobie jest przecietna w stosunku cena/jakosc

ta gra gdyby nie jakies napalone zjeby(czyt. napaleni casuale i okazyjni gracze; sry za wulgar) kosztowałaby 100-120zł

wujaszek szanuje ci czlowieku:D a nieliczni na to zasluzyli na tym forum ^^

to prawda ze cos by mogli zrobic z sellem orbow (nie wiem co^^) i zgodze sie ze D3 jest pzrereklamowany i nie wprowadza nic nowego to D2 z AH i dobra grafika sa tam elementy ktore sa nowe w diablo ale nie sa jakos przydatne... powinni sie bardzoej skupic na co opie i pvp a nie an singlu

miło się czytało i zgadzam się :) tylko trochę mi 4 nie pasuje bo o to właśnie chodzi w takich gierkach to itemki z jakimiś bonusami

5. lol bezsens, piszesz o $$$$$$ i nic nie wartym goldzie, a w PoE jest to samo. Juz na poczatkowych stadiach gry ludzie sprzedawali orby za real kase, nawet mimo że to beta. Tworcy sa przeciwni temu, bo robia gre ktora ma byc f2p i nie-p2w, a takie tępe nuby handluja itemami,orbami za $ na d2jsp

Tylko, że w Diablo 3 nie ma alternatywy do dolarów, bo złoto jak już mówiłem za niedługo będzie nic nie warte, a w PoE są te orby i one maja realną wartość bo są przydatne, tak samo jak runy w d2.

Rzeczywiście argumentu, że w PoE dobre eq będzie można mieć tylko z poświęconego czasu a nie będzie można kupić za kasę trochę nie przemyślałem i masz rację. Tylko jeszcze raz powiem że jest istotna różnica, że orby dropią z mobów i to niezbyt często i trzeba poświęcić czas na dorobienie się. I jest duża satysfakcja jak ci taki cenny orb poleci. W diablo 3 nie ma takich itemów i nigdy nie będzie, jest to celowy zabieg pod rmah.

moze nie zrozumiales go dobrze

chodzi mu o to ze w d3 item ma 2 starty i jak nie sa one amxymalne to iem ssie a w PoE itemy maja do 6 jak nie wiecej i nawet rar moze byc lepszy od epica ( nie zawsze ale zdarza sie np 180% pa taku na rare ^^) jedyna wada to ulozenie slotow na skill gemy ja sie wkur*** jak leci mi za***isty mace na marrudera ale z zielonymi slotami.... i tu kolejna dobra wiadomosc sa chramoatic orby ktore randomowo zmieniaja kolor (sa dobrą waluta ale dropia dosc rzadko)

Lotos lap kluczyk masz go na pw pobaw sie troszke . Tak samo kupilem d3 i dla mnie juz nie jest to samo co bylo w d2 wiec pogrywam w poe sporo czasu .

Lotos lap kluczyk masz go na pw pobaw sie troszke . Tak samo kupilem d3 i dla mnie juz nie jest to samo co bylo w d2 wiec pogrywam w poe sporo czasu .

Czesiek dzięki wielkie:) Ja na swój kluczyk czekam już ponad rok i jakos nie miałem szczęścia...

MagarPL

Z tymi statami to chodziło mi o to, że w d3 jest tylko kilka potrzebnych statystyk.

Witalność

Stat klasowy (siła, zręczność, Int)

Pancerz

All res

Bonus do dps ( Ias, Crit dmg, crit chacne)

mf

I każdy dąży do tego, żeby zmaksymalizować swój stat klasowy i vitalność, przy jednoczesnym posiadaniu jak największej ilości pozostałych przydatnych dodatków. I teraz jeżeli nawet dropnie item, który ma powiedzmy duży bon do pancerza i all res, mf i jeszcze jakieś inne statystyki, ale nie ma statu klasowego to dużo traci. Bo o ile można mieć jeden taki item to już na kilka nie można sobie pozwolić, bo się za dużo traci. W d2 czegoś takiego nie było i patrzyło się na wszystkie statystykli a nie tylko czy ma stata klasowego.

ww PoE np full str maruder ;p a mam wywalone na str^^ wole w inta troche dac zeby lepsze kite shieldy uzywac i mace ^^ i miec troche many ^^ siła tez jest wazna ale nie daje az tak duzo

co do epicow w PoE, one nie maja byc silniejsze od rarów, epic maja pozwalac na budowanie bardziej zaawansowanych buildow, jako jedyny "rodzaj" itemow ma stat jak "złotą pasywke" (chodzi o pasywy na koncu galezi w zlotej obwódce dajace dosc ciekawe ulepszenia np. magia krwi)

@Magar wlasnie dlatego lubie PoE za taka roznorodnosc mozliwych buildow ^^

@Lotos mi chodziło o samą możlwiosc zarobku, ze jest w obu grach i niestety są juz goldfarmerzy (orbfarmerzy), jednak co do reszty to sie zgadzam, gemy zawsze sa przydatne

Jest jedno wielkie ALE, otoz jesli PoE nawiedzi plaga farmerów to ekonomie w tej grze kij strzeli, a wymiana orbów pomiedzy normalnymi ludzmi bedzie praktycznie niemozliwa, bo ceny zaleza tylko od graczy.

Tak dodam od siebie, ze PoE to jedyna gra w ktorej crafting/enchanting uwazam za przyjemnosc, w innych to koniecznosc, czy ci sie podoba czy nie.

moze tak moze nie ale...

wiedzieliscie o tym ze jest vendor recipe? jak sprzedaje sie itemy odpowiednie w odpowiedniej ilosci to dostaje sie specyficzne orby badzi rewardsy?http://en.pathofexilewiki.com/wiki/Vendor_Recipes

JA CHCE poe bo diablo jest dla dzieci Euro i koniec tematu

troche "hejt" ale o d3 jest bardziej casualowe a w PoE jest miejsce dla hardcoreowcow

Ja tam nic za E kupować nie zamierzam, już i tak ceny w goldzie za itemki są mocno przesadzone :), choć nie powiem sprzedać zapewne spróbuje, jak coś dobrego dropnie.

Aktualnie robię sobie drugą postać i czekam na patch poprawiający m.in. drop i poziom trudności na co niektórych aktach inferno, który wyjdzie z końcem miesiąca.

Co do niby słabnącego "golda" Blizz na pewno zapoda coś jeszcze, aby urozmaicić rozgrywkę :) - póki co jest jeszcze co robić więc mają czas.

casualowe - może i tak, pewnie dlatego mi się nie nudzi, jak się ma pracę i rodzinę w sam raz, już dawno minęły czasy kiedy się nap#$%$^%^&^ło w gry żeby być w top ileś tam, a teraz kolacyjka i pare H ze znajomymi na TS :)

hardcoreowcow - znaczy się tych co marnują "życie" na grę w którą i tak za ileś tam czasu przestaną grać XD, bo wyjdzie inne "darmowe" lepsze itp. XD ?, coś w stylu ja mam postać na 80 lvlu, a ktoś inny dziewczynę, znajomych itp ?

Sam kiedyś byłem "hardcoreowcem" ale grało się w jedną grę ileś tam czasu np L2 4 latka, Wolf-Et - 6 latek, a teraz zachwalają jakąś grę grają noce i dnie a po miesiącu już gildią w czymś innym i w koło Macieju

moze tak moze nie ale...wiedzieliscie o tym ze jest vendor recipe? jak sprzedaje sie itemy odpowiednie w odpowiedniej ilosci to dostaje sie specyficzne orby badzi rewardsy?http://en.pathofexilewiki.com/wiki/Vendor_Recipes

tak wiedziałem,

najbardziej opłacalne jest sprzedawanie 2 rarów o takich samych itemach co daje alchemy orba

znalazłem ponad 4 karty w stashu rarów ale ani jednej pary takiej samej nazwy :ph34r:

Ja tam nic za E kupować nie zamierzam, już i tak ceny w goldzie za itemki są mocno przesadzone , choć nie powiem sprzedać zapewne spróbuje, jak coś dobrego dropnie.Aktualnie robię sobie drugą postać i czekam na patch poprawiający m.in. drop i poziom trudności na co niektórych aktach inferno, który wyjdzie z końcem miesiąca.Co do niby słabnącego "golda" Blizz na pewno zapoda coś jeszcze, aby urozmaicić rozgrywkę - póki co jest jeszcze co robić więc mają czas.casualowe - może i tak, pewnie dlatego mi się nie nudzi, jak się ma pracę i rodzinę w sam raz, już dawno minęły czasy kiedy się nap#$%$^%^&^ło w gry żeby być w top ileś tam, a teraz kolacyjka i pare H ze znajomymi na TS hardcoreowcow - znaczy się tych co marnują "życie" na grę w którą i tak za ileś tam czasu przestaną grać XD, bo wyjdzie inne "darmowe" lepsze itp. XD ?, coś w stylu ja mam postać na 80 lvlu, a ktoś inny dziewczynę, znajomych itp ?Sam kiedyś byłem "hardcoreowcem" ale grało się w jedną grę ileś tam czasu np L2 4 latka, Wolf-Et - 6 latek, a teraz zachwalają jakąś grę grają noce i dnie a po miesiącu już gildią w czymś innym i w koło Macieju

hardcorowiec to ktos kto lubi gry na wysokim poziomie ja np gralem w PoE na HC i potrafilem 25+ skasowac jak padlem by zaczac od nowa i pracuje 10h a dziewczyna mam 4 lata i mam czas na kolegow i dziewczyne po pracy i se nawet ta1-2 h zagram

mylisz hardcore z no lifem

hardcorowiec to ktos kto w obecnych czasach (ja) uwaza Neverwinter 1 za zajebita i wciagajaca gre ;p nie liczy sie grafa a gameplay i to ze master difficult to w **j ciezki poziom (jak w NWN DnD difficulty) a nie jak w nowych grach ze najciezszy poziom trudnosci a gre przechodzisz w 10h bez problemu... casualowe gry to gry ktore przechodzisz bez problemu i wysilku gdzie prawie sie nie mysli a casualow gracz to osoba stwozona do takich gier np RPG ale najlepiej zeby mialo wielka czerwona strzalke idz do przodu a walke mozna wczytac w dowolnym momecie.... zenada questy powinno sie czytac a saveowac gry w Inn albo savezone

Ja to widzę trochę inaczej HC to gracz który gra i dopieszcza wszystko secik broń taktykę podczas gry, a żeby to osiągnąć musi grać trochę więcej i częściej od gracza który pyknię w grę raz na jakiś czas(casual).

No life to gracz wykorzystujący każda wolną chwilę na grę, co często nie przekłada się na zdobyty gear i umiejętności, za to przeważnie Ego jak Mount Everest

Gracz żyjący "dawną prawdą", "minioną epoką" chcący żeby wszystko było tak jak kiedyś ... "fanatyk" ? :)

Jestem casualem bo gram raz na jakiś czas nie płacze jeśli nie mogę danego dnia zagrać, nie siedzę 3H aby coś wydropić, nie farmię golda nie wiadomo ile czasu ot pogram pogadam ze znajomymi pośmieję się itp.

I nie znaczy to, że lubię gry prowadzące gracza za "łapkę", nie mam czasu zbytnio na granie, więc gram tylko w jedną grę, aktualnie pocinam w DIII mam już 1 postać tank(mnich)na 60, Maga HC na 25 i DH (PDPS) na 47.

Btw. chyba mylisz trochę gracza HC z fanatykiem, jaką ty chcesz mieć zista fabułę w HnS-u ? :), nie wiem jak w PoE ale w DIII zapiuje grę w checkpoint-ach a podczas bicia bosa zgon to zgon i trzeba zaczynać od nowa szczególnie upierdliwe w 4 akcie w finałowej walce :) .... wyzwanie polecam poziom trudności inferno albo tryb HC w DIII

kompletnie mylisz pojecia... gra "hardcor" to nie gra w ktora gra sie 5h dziennie bijac 1 rodzaj moba to gra... hmm grales w DDO?: zagraj wbij 6 lvl zrob z 2 osobami "the pit" bez poradnika to jest cos gdzie trzeba pomylsec bo sa puzzle sa ciezke moby takie sprawy gra stawia wyzwanie i mozna w nia grac 1h nie 10 a hardcorowy gracz to nei zapaleniec (chodz tak to w sumie brzmi ;p kojazy mi sie koksu^^) tylko osoba ceniaca wyzwanie np ja

wracam do domu pare lat temu i mysl o pogram w cod4 (bo nowa gra) poziom hmm veteran czy hardcore nie pamietam siadam i klepie jak chce

siadam do neverwineter/baldura czy czegos takiego i mysle KU**** jak przejsc tego bossa padlem juz 10 razy... po 2h wylaczam i np biarac kapiel wpadam na za***ista taktyke i nastepnego dnia klepie bossa jak chce (do czasu napotkania kolejnej przeszkody)

dobry przyklad to final fantasy gra gdzie padales na bossie jak nie myslales (nie mowie o liniowych bossacha pobocznych ultima ruby ozma itp) i grales z savepointa 30 min w tyl;p

ale teraz masz FFXIII gdzie po plebskim zgonie w walce amsz inforamacje czy chcesz zaczac gre w momecie zaczecia walki i to jest casualowe ulatwienie ;p (powinno pokazac sie "zginiesz jeszcze 10 razy w tym samemym momecie to skasujemy ci sava albo zaczynasz 1 h do tylu" ;p)

pozdro grajacym w jeden z takich tytulow ;p nowoczesna gra DEMON SOULS albo DARK SOULS sa to harde gry i nowe

a gdzie ja to napisałem ?, bo według twojego opisu to podchodzi pod nolife-a .... btw grałem kiedyś w neverwintera, ale to już dawno i nie prawda, raczej nie za bardzo się wczuwałem btw. to co podobało mi sie kiedyś w większości już mi nie podpasowuje, więc nie koniecznie co było dobre kiedyś jest dobre nadal.

BTW. nada zalatue mi tu lekkim fanatyzmem

uproszczę trochę

HC - gracz który się stara

Casual - gra raz na jakiś czas i mu to lata

Nolife - life online is better

Fanatyk - gimme time mashine

"nie siedzę 3H aby coś wydropić, nie farmię golda nie wiadomo ile czasu"

skoro to jest casual a pzreciwienstwo to hardcore to wystarczy miec glowe na karku by domyslec sie ze sadzisz o nas jak o farmerach ;p w moze w niektorych mmo tak jest ale ja tak nie robie

niezgdze sie z fanatykiem (bo twoim zdaniem nim jetsem ;p) ale reszta pasuje