Demon Eaters Sezon II

Qintaro moje argumenty nie były bezsensu, przeczytaj jeszcze raz posty jak osoba trzecia, a nie ze swojej perspektywy. Głosować na mnie możesz, ale zabicie mnie niczego nie zmieni :) Sam zagłosuję około 20, teraz idę obiad wszamać. Karczmarz! Obiad!

Xasarm, to jest opening z anime, który mi się bardzo podoba ^^ nie ma żadnego przesłania

Z hyńskich bajek? Pierwszy raz słyszę, że nie mają przesłania!

Chyba to jest normalne że każdy chce przeżyć kolejny dzień, ktoś kto by się nie martwił o śmierć byłby świrem, jak tam już kiedyś napisałem. Więc to chyba normalne zachowanie, ehh, pora na kolację. Karczmarz!

chodziło mi, że nie ma przesłania do naszej gry

Zgodnie z moimi podejrzeniami, które napisałem wyżej głosuję na Qintaro.

Ja dziś głosuje na Kakeru. Przed chwilą przeglądnąłem wszystkie jego wpisy. Nie ma chyba drugiej osoby którą bym aż tak podejrzewał jak jego.

Ja x1

Kakeru x1

Qintaro x1

Byczek x1

Nie możemy dopuścić do paru killi.

Z ust wchodzącego do karczmy Sigmara udało się usłyszeć jeszcze jedno imię - Qintaro.

Głosuję na Kakeru. Nie wiem, kto inny mógłby być zły. Najbardziej pasuje mi do cienia. Intuicja. Czy słuszna? Nie wiem. Nie chcę pozwolić na duuużo trupów.

PS. Proszę Was, nie głosujcie jak idioci, czyli nie pozwólcie na parę wyroków.

Swój głos oddałem, będę jakoś po 21.

Też głosuję na Kakeru, jak on nie jest demonem to całe moje wcześniejsze domysły są całkowicie błędne

Weto!

Dobra, i tak już nic nie zdziałam.

Tako rzecze ja - z moją śmiercią dla tej wioski szanse na przeżycie znacznie zmaleją, więc ludziska, myślcie bardziej logiczne.

Według mnie jednym z demonów jest Xasarm, pisał do mnie w sposób, który odebrałem jako chęć jakiego takiego sojuszu, czy Pan wie czego, ale widać się myliłem.

See ya bitches,

Inkwizytor out.

Cóż, to źle odebrałeś. Chciałem się zwyczajnie czegoś dowiedzieć, jak od paru innych osób, do których też napisałem. Wydajesz mi się po prostu najbardziej podejrzany z grupy osób, które miały po 1 głosie. Nie wiem czy jesteś zły, czy dobry. Zwyczajnie uznałem za rzecz odpowiednią zagłosowanie na Ciebie.

Jeżeli jesteś rzeczywiście inkwizytorem, to wolłbym umrzeć zamiast Ciebie, bo jestem tylko wieśniakiem.

Go ahead, umrzyj. Mojego losu już i tak się nie da zmienić.

Kto chce złożyć Panu ofiarę biesiadną, przyniesie dar swój Panu, ze swej ofiary biesiadnej.

Księga Kapłańska, 7:29

Przestaliście sobie ufać. Wzajemne oskarżenia, tylko na tyle was stać.

Wybraliście tego, komu ufacie najmniej - Kakeru

Jego pochód do stosu nie był spokojny. Zataczał się i śpiewał psalmy. Jednak gdy płonął, nie krzyczał. Czy to dlatego, że był w stanie upojenia alkoholowego?
Czy może jednak fakt, iż jest człowiekiem głębokiej wiary, uchronił go od płomieni?
Tego już nie dane wam wiedzieć.

Gdy się palił, poczuliście smród. Straszliwy. Początkowo myśleliście, że to odór stosu, że inkwizytor się zezłościł za poprzednią straconą pracę i wykręcił wam jakiś dowcip. Jednak wraz z odorem pojawił się niepokój w was. I muchy. Tysiące much.

Zagrzmiał demoniczny śmiech. Z granic wioski wystrzeliły pilary fioletowego światła.

Requiem Animas zostało użyte.

Ocaleli Ci, którzy wierzyli.

Ocaleli Ci, którzy nie mają krwi na rękach.

Ocaleli Ci, którzy są dobrzy, mimo złych czynów.

Ocaleli Ci, którzy są demonami...

Nvminer, Sigmar, Byczsek, Robilist, Misiael, Oynoki. Tylu was zostało.

Wieczny odpoczynek racz zmarłym dać Panie.

Tego się nie spodziewałem, szczerze to zapomniałem o tej umiejętności. Niechaj dusze zmarłych odpoczywają w pokoju.

Teraz na prawdę musimy się sprężyć i to przemyśleć, inaczej przegramy następny sezon.

Głosuję na Misiaela. Mój jedyny trop, stara się nie wychylać pozostaje w cieniu. Mam nadzieję że tym razem się nie mylę...

Tak samo zachowuje się Nvminer. Nie wychylają się i po cichu nas zabijają.

Chociaż przed tobą byczek także byłem ostrzegany przez jednego z naszych braci którego już niestety nie ma z nami. Póki co prześpię się z tym i zobaczę na jakie wnioski wpadnę podczas snu. Dobranoc moi bracia i wrogowie.

A ja bym wziął pod uwagę Roblista. Jego ostatnie głosy to chodzenie za tłumem.