Dlaczego ludzie hejtują Guild Wars 2?

Zastanawia mnie to już od jakiegoś czasu. Sama gram dopiero od niedawna, więc nie mam możliwości, by obiektywnie się wypowiedzieć, ale nurtuje mnie to pytanie. Dlaczego ludzie na portalu tak bardzo "jadą" po tej produkcji? Dlaczego guru jej nie lubi (chyba nigdy nie napisał)?

Byłoby miło, gdyby takie osoby się tutaj wypowiedziały i przedstawiły swoje zdanie. Temat nie ma na celu wszczynania kłótni, tylko wymianę zdań, i jeśli kłótnie się pojawią, zostanie zamknięty.

guru kiedyś był bardzo najarany na GW2. Czekał na nia z niecierpliwością. Wiesz, gra życia. Skończyło się to, gdy zagrał na jednej becie i się okazało, że optymalizacja jest po prostu beznadziejna i mu gra klatkuje. Od tego momentu jedzie po grze równo. Polecałbym mu teraz na tym weekendzie samemu zagrać, bo optymalizacja została poprawiona i wciąż jest poprawiana.

Naprawdę oczekujesz konstruktywnej krytyki od osób, które "jadą" po czymkolwiek i które (w większości) nie mają podstawowego wykształcenia?

Kwestia tego, że "hejcenie" zrobiło się modne, a gimnazjum lubi rzeczy modne, bo po co odstępować i użyć własnej główki do oceny (i tutaj też nie chciałbym uogólniać c:).

Moim zdaniem sama gra nie dorosła do hype, który robił z niej produkcję tego wieku.

Gra jest przeciętna, "noob-friendly", ale ma ciekawą historię, ładną grafikę i pare ciekawych systemów.

Nie nazwałbym jej ani tym bardzo nadużywanym tytułem next-gena, ani grą słabą.

Ot GW2.

@UP

Guru jest najarany na co drugi tytuł na dobrą sprawę :P

Może ludzi(w tym i mnie) wkurza ten bezsensowny system skilli przypisany do broni, dlaczego guardianem z GreatSwordem da się expić bez problemu gdy np. z mieczem i tarczą musisz się męczyć z jednym mobkiem -_-

luty 2012:

guru:

Grając w Guild Wars 2 nie można pozostać neutralnym. Trzeba się opowiedzieć po jednej ze dwóch stron „konfliktu”: albo dołączyć do tysięcy graczy, którzy w masowej masturbacji przeżywają orgazm za orgazmem, albo odejść na bok, przystanąć, zapalić papieroska i bez stresu, nerwów, wszechobecnej euforii zastanowić się, a następnie dojść do wniosku, że GW2… to DOBRY MMORPG, ale bez rewelacji.

Ja wcale nie neguję grywalności GW2, po prostu, gdyby nie fakt, że produkt ArenaNet był tak szumnie zapowiadany, reklamowany i ubóstwiany przez większość użytkowników, to dostalibyśmy bardzo dobrego MMORPG. A tak, po tych wszystkich zapowiedziach, które mówiły, że „nadchodzi rewolucja na rynku”, oczekiwałem czegoś więcej i właśnie tego „więcej” nie dostałem.

Jaki lvl wbiłem? 42, tyle wytrzymałem na tych solowych dungeonowach i nudnym PvP. Sry.

Zgadzam się z guru też wbiłem 42 lvl elementalistą i odpadłem ale powracam przynajmniej się staram.

Co do hejtu:

40% Robi to dla sportu

40% Pograli 10 min i już wszystko wiedzą

18% Bo nie jest F2P

1% Metin i tak lepszy

1% Wiosło

A tak na poważnie, gra nie jest idealna. Była zapowiadana jako coś niesamowitego co od pierwszego momentu urwie d*** jak przyszło co do czego to okazało się, że jest po prostu... dobra. NIE PODOŁAŁA STAWIANYM WYMAGANIOM. Mimo wszystko warto zagrać bo i tak gniecie 99% pozostałych gier MMO. Przyznam, że ta produkcja wprowadza też wiele specyficznych, nowych rozwiązań które to nie wszystkim muszą pasować.

Ale guru Ty jesteś hipokrytą! To Ty nakręcałeś hype na tym portalu, a teraz nie potrafisz okazać chociaż namiastki profesjonalizmu i napisać normalnego newsa, nie dorzucając swoich dwóch groszy. Czasem mam naprawdę wrażenie, że te twoje newsy pisze jakiś 12 latek. Ja nie miałem okazji grać w gw2 od ostatniego beta weekendu, a koszt 200 zł i stałe hejtowanie gry sprawiło, że jej nie kupiłem. Teraz pogram na free weekend i prawdopodobnie kupię.

Alpha odpowiedz jest prosta wystarczy spojrzec na to forum. Terra online p2p "gofnow" f2p za***ista , Wildstar f2p omg epic a teraz nie warte placenia , gw2 b2p czyli nie osiagalne dla sporej grupy ludzi na tym portalu = "gófno" . Niestety przyzywczaic sie do tego trzeba ze wszystko co wymaga placenia na tym portalu to bedzie hejtowane :)

Ale guru Ty jesteś hipokrytą! To Ty nakręcałeś hype na tym portalu, a teraz nie potrafisz okazać chociaż namiastki profesjonalizmu i napisać normalnego newsa, nie dorzucając swoich dwóch groszy. Czasem mam naprawdę wrażenie, że te twoje newsy pisze jakiś 12 latek. Ja nie miałem okazji grać w gw2 od ostatniego beta weekendu, a koszt 200 zł i stałe hejtowanie gry sprawiło, że jej nie kupiłem. Teraz pogram na free weekend i prawdopodobnie kupię.

"Teraz pogram na free weekend i prawdopodobnie kupię."

Witaj Nostradamusie, nie grałeś, ale już wiesz, że kupisz. Robisz to na złość mnie, czy sobie?

A teraz już spadam, nie chcę brać w tym udziału:)

bo moge?

1 bo gra nie daje poczucia zmian (1-50 wygladasz tak samo a moby jak bijesz na 1szym na 5 hitow na 60 tez bijesz na 5-6 hitów)

2 bo gra nie pozwala byc OP (60 lvl gear daje ten sam dmg.. a super epic gear statami nie rozni sie wogole od sklepowych itemow... a craftuej sie je po 2 miechy i kosztuja po 6k)

3 bo gra nie pozwala byc indywidualista ( na capie kazdy ma praktycznie te same staty)

4 bo bicie bossów czy championów nie daje wiele wiecej niz bicie zwykłych mobów (tylko marnowałem czas na championy)

5 bo nie ma teamplaye kazda postac sie healuje tankluje i kazdy moze wskrzeszac

jak nie patrzeć to gra dla casuali... i to ostrych casuali...

nie ma penalty za śmierc nie ma open PvP.. a samo PvP nie wymaga od ciebie niczego bo wszystko dostajesz za darmo... bicie lvl pvp nie daje nic po za skinami...

nie wiem dla mnie ta gra jest po prostu uber easy... nie daje mi zadnego wyzwania... niby eventowe questy i wogole ale po 40 lvl dostrzega sie monotonnosc i fakt ze one wcale nie sa takie "losowe"

moze to jest dobra gra ale dla casuali... bo nie ważne czy grasz rok czy 4 miechy masz to samo.... wiec KAŻUŁAL nie będzie płakał ze ktoś gra więcej to ma więcej... bo grasz więcej a masz to samo co osoba grająca 1h dziennie....

kupiłem bawiłem sie dobrze do lvl capa na capie polatałem z 4dni i sprzedałem gre

Dla mnie po części A.net jest sobie sama winna, bo za bardzo nadmuchała ten balon, że ta gra będzie epicka itp itd. a gra nie jest jakaś super. Można mieć tylko nadzieje, że będą co raz bardziej ją ulepszać. Dla mnie osobiście gra i tak biję na głowę większość f2p, dlatego w nią grywam.

"Teraz pogram na free weekend i prawdopodobnie kupię."Witaj Nostradamusie, nie grałeś, ale już wiesz, że kupisz. Robisz to na złość mnie, czy sobie?A teraz już spadam, nie chcę brać w tym udziału:)

Grałem w ostatnim beta weekendzie przed premierą gry. Nie robię nikomu na złość. Grałem kilka godzin i byłem grą zachwycony. Jeśli podczas free weekendu będę nadal bawił się świetnie to prawdopodobnie kupię. Czytaj uważnie... A leć może i lepiej, bo temat zaraz zamieni się w masowy hejt :D

Bo:

40% - Bo guru hejtuje, to ja teSZ

40% - Bo trzeba kupić

20% - Bo nudzi mi się w domu, a w oklicy nie mam przyjaciół z którymi mógłbym iść na Colę, więc wyładuje swój smutek denerwując innych ludzi w internetach

Wszystkie zarzuty dotyczące sposobu rozgrywki są z d*py wzięte, bo twórcy cały czas mówili, że każdy będzie miał takie same szanse w pvp jak i w pve. Taka sama sytuacja miała miejsce w pierwszej części GW, tylko ludzie po GW2 oczekiwali kolejnego WoWa. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Ludzie się zbytnio przyzwyczaili do standardowego systemu grindowania EQ i progresu. Ta gra wymaga skilla, a nie ekwipunku i właśnie to boli wszystkich "znafcuf"

Jak wychodzi jakiś "hiński crap" to ludzie płaczą, że odgrzewany kotlet, że nic nowego etc. Jak dostają coś nowego, gdzie zastosowano inne rozwiązania, to też jest płacz, że nie ma co robić. Teraz, rok po premierze w GW2 cały czas gra od cholery ludzi, a gdyby wszystkie hejty użytkowników tego portalu były prawdą, to chyba by tak nie było.

Haters gonna hate

I gonna hate haters.

Pozdro. Gothar

Guild Wars 2 odpada jako długoterminowe MMORPG, gdyż wszystko jest ugrzecznione i przygotowane pod casuali. Nie ma żadnego sensu i powodu, żeby rozwijać swoją postać, bo nawet najlepszy gear nie daje nam prawie żadnej różnicy w porównaniu do byle crapa.

Ponadto nie mamy żadnego poczucia progresu, bo gra ściąga nas w dół lub w górę na każdym kroku i nadal będziemy mieli problemy z tymi samymi świetlikami na pierwszym poziomie, będąc wykwalifikowanym zabójcą smoków.

I z jednej strony mamy takie MMORPG jak Aion czy Lineage 2, do których powracamy po raz kolejny i kolejny, a w których napędza nas żądza bycia silniejszymi od innych, a z drugiej mamy Guild Wars 2, w którym nieważne co robimy, nie ma to praktycznie żadnego efektu.

Jak to już mówiłem wielokrotnie - od zbalansowanej i wyrównanej rozgrywki są MOBA, a MMORPG powinno mieć możliwość rozwoju. Dlatego też nigdy nie umiałem na poważnie przysiąść do GW2, chociaż czasem wbijam się pobawić i pozwiedzać. Fajne story, fajne mapy, można pozwiedzać i się pobawić, ale nie tego szukam w MMORPG. GW2 bliżej do takiego Skyrima niż MMO, poza faktem, że naokoło biegają gracze.

@up & up

Dobrze mówi, po latach przeoranych w World of Warcraft, spodziewałem się czegoś lepszego.

Przede wszystkim brakuje mi w tej grze widocznego progresu. Zarówno w PvP, jak i w PvE.

Dodatkowo - to, co stwierdziliśmy z kumplami - w takich grach powinien istnieć widoczny podział na role - dps, tank, support, natomiast w GW2 jest inaczej. Nie pójdziemy na pvp z odjechanym tankiem, dpsem i healem na plecach, bo tutaj każdy musi zadbać o samego siebie. Przy okazji, najbardziej irytował mnie system dobijania/podnoszenia leżących graczy, debilne rozwiązanie według mnie. Z drugiej strony co innego mogłoby być, skoro nie ma supportów...?

Kolejna sprawa to endgame. Gra jest tak cudownie pieszczona. Co 2 tygodnie nowy update, nowy event, living story. Ale to jest rozwiązanie dla casuali. Brakuje mi tutaj epic raidów, składania setów, dzięki którym miałbym przewagę nad innymi.

Gra ma epicki storyline, który wchłania się jak gąbka wodę. Świat jest piękny, nigdy na optymalizację nie narzekałem. System pół-non targetowy jest najlepszym systemem jaki aktualnie istnieje. Niestety to nie wystarczy, aby gra była dla mnie czymś, przy czym spędzę wiele godzin...

Jest to w sumie moja subiektywna opinia. Opieram się na teraz na moich doświadczeniach. Nie twierdzę, że gra jest gównem i nigdy jej nie hejtowałem, po prostu wydaje mi się, że mogłaby być lepsza.

Jestem przekonany, iż większość hejterów nawet nie kupiła gry, bądź nie dobiła 80. Ja powiem tak... w GW2 ciężko grać solo, trzeba mieć zgraną ekipę lub ciekawą guildię. W guild warsie niestety graczy typu "chce mieć wszystko", "jestem najlepszy" itp. nie znajdziesz, bo tu nie da się być mega koksem, gdzie przykładowo jedna postać z lvl capem, "wykokszona" nolifowaniem ma 200k hp a druga 20k... to w tej grze nie istnieje. To jest plus tej gry moim zdaniem. Nie trzeba ciągle siedzieć w grze, aby być najlepszym :P Gram po 2-3 godziny dziennie, czasem mniej... czasem w ogole... i mam się dobrze. Nie czuje się słabszy od innych, którzy być może grają więcej. Prawdopodobnie będą mieli więcej achievment pointów, jakąś legendary broń, sety z dungeonów ale nie będą mieli przewagi nade mną w samej rozgrywce.

Poza tym co napisałem. Polacy hejtują, bo nie oszukujmy się. Większość graczy od nas nie ma nawet 16 lat. Wkurzają się, że za gre trzeba zapłacić, i że nie jest darmowa :P Do tego sprzęt może odstawać. Gra jest wymagająca niestety ale nikt chyba nie powie o złej grafice jak na MMO... niby tyle ludzi chce mieć tą super grafike... Co do darmówek to wystarczy włączyć LoLa i popatrzeć na wylewy z Polski :P Na całe szczęście Guild Wars 2 trzeba kupić i odrazu widać różnice w community. Zawsze będe powtarzał. Brak hamstwa, wyzwisk, byciem PRO... nie nie to nie w GW2 :)

Ja kupiłem, po grze w becie i niestety po 3 tygodniach gry zostało mi tylko zbierać golda na legendarną broń, która i tak wyglądała kijowo.... próbowałem grać inna postacią, ale że miałem już odkryte 100% mapy to nie było żadnych niespodzianek i zniechęciłem się na 30 lvlu, doliczyć należy do tego, że ze 170 osobowej gildi aktywnie grających zostało 30-40 osób i ta liczba ciągle malała odpuściłem sobie gra mnie zaczęła nudzić :> .... oczywiście updaty z jakimś tam eventem były dawane co 3 miesiące, więc nuda nuda poganiana, a że liczba sprzedawanych kopii gry stoi teraz w miesjcu to ruszyli zadki i daje updaty co ile 2 tyg ? niech mnie teraz cmokną

Guru, w GW2 nie ma solo dungeonów. Można wysolować chyba AC i kilka innych, ale nie na 42 poziomie.

Dlaczego ludzie hejtują:

1. Pewnie dlatego, że do lutego, ANet naprawiała grę, którą wydała. Ona jej nie poprawiała, ale naprawiała, co powinno mieć miejsce przed betą/między betami/po becie.

2. ANet obiecała graczom dynamicznie zmieniający się świat, który jest zmieniany przez graczy. Dostaliśmy eventy, które spawnują się w tym samym miejscu, które można zfailować/ukończyć i zostawić jakiś tam efekt, tylko że on znika po kilku(dziesięciu)nastu minutach, bo zaraz zespawnuje się znowu ten event.

Oprócz tego, hejtują grę ludzie zjedzeni przez mega hype'a, który zresztą wytworzyli sami gracze/zainteresowani. Hejtują ją także fani Guild Wars 1, którzy nie mogą przeboleć zmian lub tego, że sequel nie zawsze musi znaczyć: "to samo w innej misce."

Gracze którzy grali, wyłapią jeszcze to:

3. Tymczasowa zawartość aka'living story.

4. Miotanie się w ANet - najpierw walczy z farmem, wszystko nerfi, walczy z zergiem, a później wprowadza event (Queen's Jubilee, Queen's Speech) w którym lata się zergiem i który opiera się głównie na farmie, bo nic innego się tam nie da robić.

5. Achievementy z living story, które opierają się na farmie i gracz zamiast zajmować się living story, sprawdza co jeszcze musi wyfarmić, żeby mieć skrzydełka czy tonik.

6. Mega biedne PvP. GW1 też się rozwijało i PvP było w powijakach, tylko że GW1 było pierwszą grą studia ANet, a GW2 jest drugą, w dodatku mają już kasę, markę i fanów. Tak się nie praktykuje.

7. Mega biedny poziom "trudności". Liadri w Queen's Gauntlet była trudna i już hejt na ANet że spie* grę - casuale zasrane.

8. Mega biedne living story pod względem fabularnym - Clockwork Chaos, to póki co, najlepsze fabularne living story i moim zdaniem przebiło Flame & Frost. Wszystkie inne living story, to papka dla casuali, którzy wchodzą i wychodzą żeby wbić sobie achievki i tyle.

9. Smoki wyginęły wraz z Zaithanem.

Ogólnie, GW2 nie byłoby złą grą, gdyby nie casuale - zniszczyli każdą grę. Tak więc ANet zamiast kierować grę w wąskie grono graczy, którzy lubią jakieś wyzwania (i nie, nie mam tu na myśli Jumping Puzzle), postanowiła zrobić grę dla wszystkich.

Szczerze to wcale nie widziałem dużego hejtu na GW2. Ci co hejtują to prawdopodobnie osoby które widziały na oczy góra 10mmo, do tego mają świadomość tego Że nie mają doświadczenia i grają w mmo słabych lotów, a to co ich na prawdę denerwuje to to że ich po prostu nie stać na GW2.