Spostrzeżenie: Jedyne osoby które opierają się Combatowi to 30% graczy CSa.
Rozwiązanie: Ten topic
Zawiera: Porównanie obydwu gier.
Grafika
Rozpocznę od grafiki żeby potem nie trzeba było na nią zwracać uwagi.
Tutaj pod uwagę bierzemy CS:S. Modele postaci są tragiczne, modele broni są już lepsze, woda za to jest bardzo ładna. Modele map zależnie od... mapy.
W CA grafika jest na wysokim poziomie, mamy bloomy, postacie są dobrze odwzorowane i broni także. Mapki wykonane ze szczegółowością. Minusem mogą być sztywne animacje.
Zapłata
Za CS:S trzeba zapłacić 50zł. To wciąż całkiem niezła kwota.
Combat Arms jest w pełni darmowy. Wkrótce pojawią się przedmioty za $$$, ale nie będą miały żadnego wpływu na rozgrywkę - ot nowe skiny, kolory broni (AK74 Gold Plated ), zmiana nicka itd. Wedle motta Nexonu "Skill się zdobywa a nie kupuje"
Wsparcie dla początkujących
Wyobraźmy sobie początkującego gracza CS:S który wchodzi na dowolny serwer i jego staty wynoszą (cytując nonsensopedie) -2:20. Nic dziwnego skoro Pro potrafią ustrzelić head przez całą mapę w osobę biegnącą w bok.
CA wychodzi tym graczom naprzeciw i tworzy dla nich specjalny serwer wyłącznie dla początkujących (pierwsze trzy rangi). Teraz nawet początkujący szybko łapie skill.
Wyposażenie
CS:S - ~30 rodzajów broni i trzy typy granatów - słabo.
CA - ~70 (chyba 68) różnych broni, byś mógł znaleźć pasującą do siebie. Siedem typów granatów (Zwykły, mina, smoke, flash, gaz, ogień, lepszy zwykły). Do tego różne rodzaje hełmów, masek i kurtek byś był przygotowany na wszystko.
Clan System
W CSie bardzo prosty - dopisz przed swoim nickiem tag klanu i już masz klan.
W CA klany są premiowane Clan Expem który przekłada się na ilość członków. Do tego specjalny serwer do walk klanowych (ze wspomnianym clan expem) który sam ustawia odpowiednio graczy.
Mapki
W CS:S liczba praktycznie nieograniczona. JEDNAK! Warte uwagi są praktycznie tylko podstawowe mapy i ich wariacje. Mimo tego dużo i przy okazji - wiele słabo zrównoważonych.
W CA liczba aktualnie 10. Mało, ale co miesiąc/dwa wychodzi nowa. Przy okazji każda z ich jest dopracowana pod każdym najdrobniejszym szczegółem, nie ma mowy o słabym zrównoważeniu.
Tryby Gry
W CS:S znów liczba nieograniczona, ale wymaga to ściągnięcia kilkunastu dodatkowych plików, przez co nagle folder CS zaczyna dużo ważyć. Mimo tego nie na wielu trybów do poważnej gry, większość to Fun-Tryby.
W CA mamy pięć podstawowych tryby - Search & Destroy (Plant), Elimination (Team Deathmatch), One Man Army (Deatchmatch), Capture the Flag i Spy Hunt (Fun-Tryb, długo by pisać). W połączeniu z opcjami pobocznymi (Bez granatów/snajperek/plecaków, tylko noże/pistolety itd.) wychodzi pokaźna sumka.
Taktyka
Tak, argument większości CS:S playerów. W CS:S jest dużo taktyki, ponieważ zabicie Nadem to cud, więc nie można na nich polegać. Obstawianie drzwi, chodzenie w kupie, wszystkie opcje taktyczne tu mamy.
Z drugiej strony... a) M4A1 jest skuteczne właśnie podczas gry "na CSa", więc spokojnie możemy kucać i strzelać w bezruchu Wyłącz Nady - dostajesz takiego CSa, chyba że grasz z szarakami które biegają dookoła i nie dają się trafić.
Dynamika
Kontrargument. Z powyższego można wyczytać że w CS:S dynamiki jest dość mało, ot kilka mapek w stylu "zamknięci w pokoju".
Za to CA opiera się na dynamice, tu postacie to nie anemicy, ruszają się szybko. Odrzut mimo wszystko jest dość duży, ale kolimator mocno go eliminuje.
Ficzursy
W CSie ficzursa nie znajdziemy. Chyba że uznamy że ficzursem jest Spectator którego w CA brak.
Za to CA ma jedego fajnego ficzursa, a jest to modyfikacja broni, która zwiększa liczbę dostępnych broni o kilka razy. Aktualnie na broni można umieścić kolimator, w lufie tłumik a w magazynku więcej naboi.
Cheaterzy
Kwestia drażliwa. W CSie wciąż jest wiele cheaterów, sam na kilku się już natknąłem (Aimbot, Wallhack itd.). Są jednak szybko banowani (podobnież).
W CA cheatera widziałem chyba tylko jednego. I kilku na filmikach z bety wersji EU. I to wszystko. Nexon eliminuje wszystkie hacki jakie im podeślesz, a cheaterów odsyła w niebyt. Mimo tego na niektórych mapkach można (było) Glicherować (bo mapki już załatane).