Dota 2 nadchodzę, a może tak jakiegoś bohatera na start

Wedlug topowych graczy Dota2 najtrudniej jest zaczynać carry. Najlepsi są za to supporci.

Ale my jesteśmy starzy :D.

Jeśli chodzi o escape, to dobre są postaci z niewidzialnością, szczególnie na pierwszych levelach. Potem ludzie kupują już dusty, wardy i gemy, i nie jest już tak łatwo uciec.

Co do samouczka, to ja też z chwilą otrzymania klucza miałam dostęp tylko do tej pierwszej misji, ale teraz musieli to poprawić, bo jest ich zdecydowanie więcej, a że zamierzałam wrócić do gry to nie widziałam problemu w zobaczeniu z czym to (samouczek) się je. Skoro autor tematu sam powiedział, że jest nowy w te klocki i nie ogarnia tematu, to ten samouczek może mu trochę pomóc na starcie. A do starych wyjadaczy - nic szczególnie odkrywczego tam nie ma, ot prowadzą za rączkę co to jest. Nawet o dobijaniu creepów i wierz nie wspomnieli. Za to można dostać skina dla snipera na broń i pelerynę za ukończenie 2 misji.

Abaddon? Masz na myśli tego kretyna, który wbija Ci się na respa i przez 12 sekund (3żyje + 7sekund ulti + 2 na ucieczkę) robi tam rzeźnię?

Co prawda banał do skontrowania, wystarczy SD albo ten miecz, co spala manę (wyleciała mi nazwa), ale w TF, kiedy jest zamieszanie nikt nie zwraca na to uwagi.

200 MB i będę mógł zagrać ale najpierw sobie przerwę zrobię :P. A co do tematu to zagram tym sniper :), potem tą elfką zobaczymy :P.

Mam 1 meczyk za sobą, grałem sniper tym adc. Bo był przydatny. 1 meczyk wygrany, My team feedował a ja sobie farmiłem, wyfarmiłem się :P. I to w końcowej fazie zaważyło. Ale graliśmy ponad 1h :P.

Moja przygoda z dotą zaczęła się ponad rok temu, nie było żadnego samouczka, nic. Nie miałem styczności z innymi MOBA, więc to była dla mnie bardzo głęboka woda. Ale zastosowałem sobie zajebistą metodę, otóż nie prosiłem nikogo o pomoc, po prostu grałem, na początku wybierałem postacie, które podobały mi się wizualnie, później był wielki hype na niewidzialność :D, przez carry, supporta i mida dotarłem na offlane lub czasami odwiedzam las :). Dlaczego na samouka? Stwierdziłem, że tak będzie najlepiej, ponieważ jak poproszę kogoś doświadczonego o pomoc, to jeżeli zaleję mnie masą informacji, to się zniechęcę do gry.

W Dote najlepiej grać jak w zwykłe MMO. Odkrywać wszystko po kolei, samemu, bez pośpiechu i tyle.

Pozdrawiam :D

Jako, że zaczynałem od hona wszyscy ludzie mówili, żeby zaczynać od supportów i szczerze w docie uważam to samo, branie carry nie umiejąc w ogóle farmic mija się z celem, więc od siebie na początek polecę: ogre magi, shadow shamana, crystal maiden, lion, bane, lich, dazzle, vengeful spirit, nyx. Jeśli bardzo chcesz carry to bym polecił jakieś prostsze jak: sven, kunkka, skeleton king, bloodseeker(ludzie nie będą wiedzieć jak działa ult, więc kill prawie pewny na osobę na która dasz ulti), viper, drow ranger. Polecę jeszcze obejrzeć

- last hity

- pullowanie i stackowanie creepow w jungli

- wardowanie
W Dote najlepiej grać jak w zwykłe MMO. Odkrywać wszystko po kolei, samemu, bez pośpiechu i tyle.

Uczenie się gry w tak rozbudowane MOBA samemu to jak strzelanie sobie w kolano. Bo co z tego, że rozegrasz 300 meczy, sądząc, że ogarnąłeś większość postaci, jak wejdzie Ci w przeciwnym teamie odpowiednio przeszkolony newbie z rozegranymi 50 godzinami, który będzie znał tyle trików, taktyk i metod działania, że Cię po prostu zmiecie z powierzchni ziemi. Osobiście znam ludzi, którzy uczą się pod okiem doświadczonych graczy i już na ok. 10 levelu potrafią ostro namieszać, a znam i takich, którzy mają level 100+, a nadal grają jak newbie, bo wyznają zasadę "ja się nauczę sam".

A wracając do postaci na start...

Jeśli grasz samemu, od początku i jesteś na małej / bardzo małej liczbie rozegranych gier to spróbuj może granie od postaci niewymagających znacznej ilości farmy do dobrego działania (ot, taki Centaur czy inny Tinker). Gry na niskich levelach mają zazwyczaj to do tego że kończą się w momencie gdy jedna z drużyn ma jednego nafeedowanego, a druga zaczyna się żreć czy kłócić.

Bo granie carrym w sytuacji gdy nie masz supporta jest fe.

Bo granie carrym w sytuacji gdy do late gamu nie dojdzie jest fe. (wyjątek - grasz kimś bardzo dobrze, i jesteś w stanie nawet bez itemów wybić się ponad poziom)

Meepo na start i jazda! :D

@AlphaWolf

Coś w tym jest :P Uczę mojego kumpla grać i teraz ma większy winrate niż ja :C

Co do carry na początek to zależy jeszcze jakiego carry. Są hardcarry którzy bez 100%cs'a do 20 minuty nie zrobią nic, a są carry którzy przy nie co mniejszej farmie koszą równie dobrze (wystarczą im 2 core itemy).

Moja przygoda z dotą zaczęła się ponad rok temu, nie było żadnego samouczka, nic. Nie miałem styczności z innymi MOBA, więc to była dla mnie bardzo głęboka woda. Ale zastosowałem sobie zajebistą metodę, otóż nie prosiłem nikogo o pomoc, po prostu grałem, na początku wybierałem postacie, które podobały mi się wizualnie, później był wielki hype na niewidzialność , przez carry, supporta i mida dotarłem na offlane lub czasami odwiedzam las . Dlaczego na samouka? Stwierdziłem, że tak będzie najlepiej, ponieważ jak poproszę kogoś doświadczonego o pomoc, to jeżeli zaleję mnie masą informacji, to się zniechęcę do gry.W Dote najlepiej grać jak w zwykłe MMO. Odkrywać wszystko po kolei, samemu, bez pośpiechu i tyle.Pozdrawiam

Też nie lubię samouka, bo jest nudny jak z flaki z olejem. Ja się spytałem jaką postać na start :). Aczkolwiek teraz trzeba przejść 2 pierwsze misje aby odblokować normalne tryby.

Całkiem niedawno wróciłem do Doty i teraz żałuje , że nie grałem wcześniej. Z rok konto się marnowało a ja nic sobie z tego nie robiłem. Pamiętam , że nie było samouczka więc wszystkiego musiałem się nauczyć co łatwe nie było. Teraz jest zdecydowanie lepiej , ale nadal odstaje poziomem od ludzi którzy zaczęli grać dużo później niż ja.Chociaż w sumie duży staż w LoLu pomógł mi jakoś zaaklimatyzować się w tym rozwiniętym środowisku Doty

@Topic- Wypróbuj Bloodseekera. Nawet jeśli trochę się nim feeduje to dzięki ulti można znów wyjść na prostą. Lifestealer i Spirit Breaker też jacyś bardzo ciężcy nie są a potrafią strasznie namieszać (szczególnie ten drugi pan, szarża przez pół mapy , straszne)

Uczenie się gry w tak rozbudowane MOBA samemu to jak strzelanie sobie w kolano. Bo co z tego, że rozegrasz 300 meczy, sądząc, że ogarnąłeś większość postaci, jak wejdzie Ci w przeciwnym teamie odpowiednio przeszkolony newbie z rozegranymi 50 godzinami, który będzie znał tyle trików, taktyk i metod działania, że Cię po prostu zmiecie z powierzchni ziemi. Osobiście znam ludzi, którzy uczą się pod okiem doświadczonych graczy i już na ok. 10 levelu potrafią ostro namieszać, a znam i takich, którzy mają level 100+, a nadal grają jak newbie, bo wyznają zasadę "ja się nauczę sam".

To weź mnie ucz :P

Jedyne co mnie ratuje to oglądanie filmików na yt z serii jak grać danym herosem.

Anty-Mag blink pomaga uciekać. Jak w hp pójdziesz to Tank.

Polecam ci go bo możesz się z grą oswobodzić, wiesz te pierwszy 4 mecze graj tankiem

Nie pchaj się na supp póki nie znajdziesz kogoś, kto Ci tego dobrze nie wyjaśni. To nie jest lol, gdzie stoisz za swoim carry, tutaj musisz ogarniać stackowanie kampów i przede wszystkim nie zabierać expa carry. Nie możesz też stać pasywnie, musisz latać po wszystkich liniach i pomagać gdzie tylko się da.

Na początek najlepiej postać, która nie ma dużej ilości skillów, albo taka która specjalnie nie może namieszać. (Bo są takie, którymi przypadkowo możesz zaszkodzić sojusznikom) Snajper, Drowka. Ewentualnie polecam Tinkera, któremu wystarczy butelka, buty od teleportacji i push push push push.

Alpha nie jestem wszyscy i nie mam na imię każdy :)

Tego nie powiedziałam ;). Po prostu uczenie się gry w Dotę 2 na własną rękę nie ma większego sensu.

Hmm, uważasz tak, bo Tobie się nie udało? To spójrzmy na pierwszych graczy Doty i Doty 2, myślisz, że ktoś ich uczył? NIE. :) Sami się nauczyli, sami odkrywali i czerpali z tego przyjemność, ale po co czerpać przyjemność z nauki i odkrywania czegoś nowego przez siebie skoro można iść na łatwiznę? :D

Hmm, uważasz tak, bo Tobie się nie udało? To spójrzmy na pierwszych graczy Doty i Doty 2, myślisz, że ktoś ich uczył? NIE. Sami się nauczyli, sami odkrywali i czerpali z tego przyjemność, ale po co czerpać przyjemność z nauki i odkrywania czegoś nowego przez siebie skoro można iść na łatwiznę?

Ty to nie każdy. Ludzie nie są tacy sami, ale pewnie to zaoberwowałeś w życiu codziennym. Jeden jest bardziej nerwowy, drugi mniej cierpliwi itd. Nie każdy nauczy się grać samemu, bo może temu nie podołać. Co do twojego pytania. Pierwsi gracze Doty uczyli się sami, to oczywiste, ale zauważ - nikt wtedy nie umiał grać. Sam jestem bardzo cierpliwym i spokojnym człowiekiem, ale kiedyś Dota mnie przerosła, nie mogłem dać rady samemu się nauczyć, było to niewykonalne. Z czasem czytałem poradniki, oglądalem mecze na YT i oglądałem pokolei bohaterów jak się nimi gra i wtedy dopiero zrozumiałem grę. Lepiej dać troche czasu i nabyć konkretnej wiedzy o grze zanim się za nią zabierze. Lepiej wyjdzie dla kogoś, dla jego nerwów i czasu. Amen.

@Alphawolf, byłem pierwszy :3

UP:

Z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz, spuść nieco z tonu.

Owszem, topowych graczy nikt gry nie uczył, ale zwróć uwagę na to, że topowi gracze to zazwyczaj ci, którzy przez kilka lat grali w jedynkę = przestawienie się na dwójkę opierało się głównie o zaakceptowanie szaty graficznej. W przypadku osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z Dotą od Doty 2, sprawa wygląda zupełnie inaczej - bez znajomości trików, technik i taktyk, których nie nauczą się przez samotne granie (bo skąd mają wiedzieć, że "w ogóle tak można"), są daleko w tyle w porównaniu z osobami, które np. uczą się pod okiem wysoko-skillowych graczy, którzy przez parę lat grali wcześniej w pierwszą Dotę. Ja np. posiadam takiego nauczyciela i w ciągu dwóch miesięcy nauczył mnie tyle, ile sama uczyłabym się przez może dwa lata.