Wszystkie rozmowy uciszył nagły świst strzały i donośny krzyk"Aśnaebaem". Strzała dumnie poleciała wprost w zaskoczony tłum i praktycznie wszyscy upadli na ziemie próbując uniknąć niechybnej śmierci... Praktycznie...
Nekrolog:
Imię:Biernass
Wiek:Nieznany
Przyczyna Zgonu:Trafienie bezpośrednie w głowę.
Tłum od razu zaczął przeklinać w niebogłosy na zidiociałego nawalonego jak szpadel strzelca. Po zorientowaniu się kto został zabity wszyscy jak jeden mąż pognali do jego miejsca zamieszkania w celu przeszukania kwatery. Anuż widelec dziad ten był łowcą??. Lecz gdy tam dotarli nie wierzyli własnym oczom. Na stojakach z bronią umiejscowiony był pięknie zdobiony miecz półtoraręczny. Na manekinie dumnie widniała zbroja w rogu zaś oparta o ścianę była tarcza. Dobrze widzicie, to nie omamy spowodowane upojeniem alkoholowym. Biernass był Strażnikiem.Jego dusza zaś wyjąc z rozpaczy została wessana przez małą czerwoną kuleczkę.... Chyba to miał na myśli mroczny władca jak go określiliście że śmierć nie jest największą ceną..