Dzisiejsze gry to zdzierstwo

Ja tutaj osobiście nic nie ma do fabuły, a tym bardziej do zakończeń gier. To już jest wola twórców, który sami powinni zadziwiać swoich graczy. W tym konkretnym przypadku, chodzi mi bardziej o to że ja jako moja osoba, na pewno nie kupiłbym dodatku do ME3, tylko po to ażeby zobaczyć inne zakończenie. Szczerze wątpię w to, że dodatek ten będzie miał kolejne xx h grania, tak samo jak wątpię w to że będzie kosztowało to mniej niż 60zł.

Z FIFĄ to już w ogóle inna akcja, która chyba nawet nie zasługuje na jakikolwiek komentarz. Widziałem FIFE 12 i FIFE wydaną na "EURO" i szkoda słów. Ogólnie nie jestem fanatykiem wydawcy zwanego EA, czy to w wersji sportowej, czy fabularnej, czy akcyjnej. Ta firma umarła dla mnie po którymś "Medalu", dokładnie nie pamiętam jaki, ponieważ było to na pewno 5lat+ temu.

Ale po jakiej akcji? Takiej, ze nie spodobalo sie graczom zakonczenie?

Tutaj trzeba się trochę zaznajomić z problematyką tego "zakończenia". Nie ma go. W zamian są nielogiczne i niespójne fragmenty, które BW zdążył zaimplementować do gry. EA przycisnęło z terminem i nie mieli wyjścia jak wydać pozornie tylko kompletny produkt. Na uwagę zasługują same wzmianki ludzi podkładających głosy o tym, że duża część ich istotnych dialogów nie została dodana, nie wspominając o całych gotowych sekwencjach przerywnikowych. BioWare zaryzykowało i się na tym przejechało. Mieli nadzieję, że gracze łykną ten stek bzdur, kontekstowo wyjętych z realiów Mass Effect i wcześniej poznanych informacji. Na razie nie ma sensu grać od nowa całej serii, ponieważ i tak ma się świadomość, że wszystkie informacje z 1 oraz 2 to "nieprawda".

Mnie zastanawia tylko, czy wydali niedokończony produkt z winy EA czy też własnego lenistwa. Extended Cut pewnie nie wyszedłby gdyby EA nie zwietrzyło kasy. Dla mnie BW ma wielki minus za rozmienianie się na drobne. Cała historia miała zmieścić się w 3 częściach - nie wyszło, mimo że twórcy twierdzą inaczej.

Wiesz, mu chodziło raczej o to, ze "sprzedaja" epickie zakonczenie. Jesli by zrobili slabe zakonczenie i juz, nic wiecej, to by pewnie problemu nie mieli, popsioczyli troche i dali sobie spokoj, a tak...

DLC - temat rzeka. Po tym jak wydałem ponad 100zł na Mafię 2, która była tak pocięta, że z fabuły została kupa gówna z przewagą kupy, więcej nie kupię żadnej gry. Po prostu nie dam z siebie zrobić kretyna. Jak płacę za coś grubą kasę, to chcę dostać pełnowartościowy produkt, a nie grę, w której jest 5 wątków i żaden niedokończony, "bo będzie w dlc za 5$". Ch*j, mojej kasy producenci więcej nie zobaczą. Jest masa darmowych gier, jest masa starych gier, jest masa innych rzeczy do roboty. A 150zł i więcej za Diablo 3, które starcza na góra 10 godzin to zupełne nieporozumienie. Ja rozumiem, gra legenda etc, ale kuźwa, kiedyś jak się 100zł wydało, to dostawało się najlepsze tytuły. A 139zł za gry EA Games to było nie do pomyślenia wydać. Twórcy sami sprawiają, że piractwo kwitnie.

Ja to widzę inaczej - gracze od zawsze piracili gry, niezależnie czy multi czy single co oznaczało "okradanie" twórców gier - teraz nie jest dziwne to, że jest cokolwiek utrudnione. Twórcy też ludzie i muszą z czegoś życ stąd pomysły na krótką grę a potem wydanie DLC by przedłużyć lub odświeżyc grę przez gracza. Zapewne żadna z osób która wypowiedziała się w temacie gdyby była developerem gry chciałaby sprzedać swój produkt jak najlepiej bo przecież z tego ma pieniądze na życie i na dalsze produkcje - które mogą być crapem ale choy, każdy ma inne upodobania co do gry i ich kontynuacji.

Co do gier i ich DLC - świetnym przykładem ze gra jest kompletna i DLC do nich to Borderlands. Sama podstawka jest długa i kompletna i fabularnie zrobiłeś co miałeś zrobić. Są 3 DLC z czego jedne to arena więc praktycznie fabuły nie ma. Ale Zombie Island i Generał Knoxx też mają swoją oddzielną fabułę od początku do końca.

No dobra, moze z tym ME3 jest troche inaczej, niz myslalem. Nie wiem jak wyglada zakonczenie, nie gralem, wiec moze rzeczywiscie fani moga czuc si epokrzywdzeni, ale to tez nie zmienia faktu, ze straszenie sadami bylo przesadna reakcja, bo gdyby do takiej rozprawy mialo dojsc, to bylby to pierwszy krok ku temu, by masowo skarzyc tworcow i wydawcow o to, ze cos tam sie w danej grze nie podoa, a reklamy mowily, ze bedzie lepiej. No wlasnie, bo reklama kazdej gry przekonuje nas, jaka to ona nie jest fenomenalna, a potem sami doswiadczamy, juz po zakupie dane produkcji, ze wszystkie te obiecanki sa troche na wyrost.

Pewnie i bylo tak, ze terminy gonily, gra nie byla skonczona, wiec zrobiona napredce ostatnie kilka fragmentow gry, aby nie spoznic sie z wydac gre w planowanym terminie. To tez troche pokazuje polityke, ktora kieruja sie najwieksi. Jestesmy dojnymi krowami i nie ma wsrod najwiekszych dbalosci o gracza, tylko ci mniejsi to robia, bo wiadomo - oni musza jakos do siebe nas przekonac. Wezmy naszego rodzimego CD Projekt, ktory to rok po premierze Wiedzmina 1 i 2, wydal DARMOWA wersje rozszerzona, ktora nie toc, ze rozwija zakonczenie gry, a w zasadzie to rozbudowuje caly trzeci akt (tutaj taki pstryczek w nos Mass Effect 3), ale i usprawnia poszczegolne elementy rozgrywki, dodatkowo optymalizuje gre i dodaje kilka mniejszych watkow fabularnych. To jest dbanie o gracza, ale czy sie oplaca? Ciezko powiedziec.Im wiekszy koncern, im wieksza gotowka, tym wieksza masowka i produkcja gier na linii montazowej - terminy sa najwazniejsze.

Pamietam tez, jak swego czasu Blizzard wydawal gry dopiero wtedy, kiedy te byly ukonczone w 100%. Dzis mamy sytuacje, kiedy wychodzi D3 i nie ma zaimpletowanego PvP, a do tego firma nie byla przygotowana (mimo ze znala wyniki pre-orderow) na taki szturm graczy, przez co servery przez pierwsze dni gry co chwile siadaly. Nie oszukujmy sie, najwieksi maja nas gdzies, a powaznie traktuje nas ci niezalezni i mniejsi.

EA i BioWare beda miec jaja, jesli wypuszcza DLC do ME3 z nowym zakonczeniem za darmo, ale pewnie tego nie zrobia, choc powinni, jesli chca zachowac dobra twarz. Jesli jednak bedzie platne, chocby to mialy byc jakies grosze, nie wiem, 5 dolarow, to i tak bedzie to kpina z graczy i pewne szyderstwo, dlatego gdybym byl na miejscu fanow, to zamiast kupowac ten syf, bez wyrzutow sumienia spiracilbym to sciagajac dlc z torrentow.

Ja to jestem ciekaw, co Double Fine zrobi z powierzonymi im pieniedzmi od graczy. Nie wiem czy sie w sprawie orientujecie, ale gracze wysylali im przez pewien czas dotacje, aby mogli oni stworzyc nowa gre, jakas klasyczna przygodowke. Uzbieralo sie tego ponad 3 miliony (nie wiem jaka waluta), a wiec budzet jest calkiem spory, teraz tylko czekac na produkt koncowy, choc wydaje mi sie, ze wlasnie DF sa jedna z tych firm, ktore graczy traktuja powaznie i z szacunkiem. Od graczy dla graczy.

Odnośnie tego darmowego dodatku do Wieśka, akurat oglądałem ten wywiad i nie pamiętam już dokładnie czy to był ich CEO czy ktoś inny, ale osoba to powiedziała że na chwile obecną mogą sobie pozwolić i chcą wydawać dodatki w formie bezpłatnej, że jest to swojego rodzaju dbanie o klienta, który w końcu aby zagrać w wydany dodatek musiał kupić wcześniej ich podstawowy produkt. Moim zdaniem posunięcie jak najbardziej godne podziwu, tym bardziej że w Polsce z tą "legalnością" jest jeszcze średnio, chociaż pomału pomału jakoś wychodzimy na prostą.

Ja to widzę inaczej - gracze od zawsze piracili gry, niezależnie czy multi czy single co oznaczało "okradanie" twórców gier - teraz nie jest dziwne to, że jest cokolwiek utrudnione. Twórcy też ludzie i muszą z czegoś życ stąd pomysły na krótką grę a potem wydanie DLC by przedłużyć lub odświeżyc grę przez gracza. Zapewne żadna z osób która wypowiedziała się w temacie gdyby była developerem gry chciałaby sprzedać swój produkt jak najlepiej bo przecież z tego ma pieniądze na życie i na dalsze produkcje - które mogą być crapem ale choy, każdy ma inne upodobania co do gry i ich kontynuacji.Co do gier i ich DLC - świetnym przykładem ze gra jest kompletna i DLC do nich to Borderlands. Sama podstawka jest długa i kompletna i fabularnie zrobiłeś co miałeś zrobić. Są 3 DLC z czego jedne to arena więc praktycznie fabuły nie ma. Ale Zombie Island i Generał Knoxx też mają swoją oddzielną fabułę od początku do końca.

No to masz przykładowo Wieska 2, 100zł w dniu premiery - spokojna gra zamuje okolo 15 godzin na przejscie 1 sciezki, nawet wybredny gracz przejdzie ja 2 razy bow tedy fabula jest zupelnie inna wiec zalozmy ze gra "trwa" 30 godzin. TYLKO 30 godzin dlatego 100zł, a nie 200, mimo ze fabula przednia, grafa przednia, gra z klimatem. Do tego 2 miesiace po premierze 60zł kosztowała, a niedawno widziałem w jakims sklepie promocje wieska 2 za 40zł... Tak samo DLC które wprowadza arene i kilka questów, też dali za darmo zamiast za kase. Jakos super łasi na kase nie są, jak widzisz, a deweleporzy pewnie z głodu nie umierają.

Odnośnie tego darmowego dodatku do Wieśka, akurat oglądałem ten wywiad i nie pamiętam już dokładnie czy to był ich CEO czy ktoś inny, ale osoba to powiedziała że na chwile obecną mogą sobie pozwolić i chcą wydawać dodatki w formie bezpłatnej, że jest to swojego rodzaju dbanie o klienta, który w końcu aby zagrać w wydany dodatek musiał kupić wcześniej ich podstawowy produkt. Moim zdaniem posunięcie jak najbardziej godne podziwu, tym bardziej że w Polsce z tą "legalnością" jest jeszcze średnio, chociaż pomału pomału jakoś wychodzimy na prostą.

I to jest prawidłowe podejście do klienta. Widać, że im zależy by ludzie kupili i grali w ich produkt. Jakby takie coś było można spotkać częściej liczba piraconych gier by spadła przynajmniej w stopniu minimalnym. Co do EURO 12 to jest jakaś kpina. Jak dobrze pamiętam, to wszystkie inne części były jako osobna wersja, a teraz? Nie mając fify 12 muszę zakupić, potem by mieć Euro muszę kupić to już jest przesada. Ja jestem ciekaw ile osób zrezygnowało z zakupienia dlc EURO 12.

Nie nie Revolutio :P EURO 12 jest to osoby "client" tyle że jest to 100% FIFY 12 + opcja rozgrywania EURO. Panowie ze studia nawet nie raczyli zmienić składów drużyn, tak tak Anelka gra jeszcze w Chelsea. :D Tylko jaka była opcja wydawać nową grę, która znowu kosztuje ok 100zł ? Zamiast dać free patcha, który dodaje aż 1 nową opcję turniejową, którą jest EURO. Dodam, że gramy od razu fazy grupowe, więc za dużo frajdy nie ma, bo dostęp do EURO mamy zapewniony, a wielka szkoda ponieważ musimy za to zapłacić, a myślę że na upartego w FIFIE 12 także mógłby stworzyć sobie taki "turniej" a la Champions League, tyle że z narodowościami. Zatem kolejny bezsensowny "dodatek", dzięki Bogu nie trzeba kupować podstawki [FIFA 12], jednakże moim zdaniem jest to bardzo za mało jak na płatny egzemplarz.

Z Wiedźminem jest inna sprawa. Gdyby CD-Projekt kazał sobie płacić za DLC do gry robiącej furorę głównie w kraju, gdzie piractwo powoduje że 50.000 sprzedanych egzemplarzy tworzy bestseller na miarę najlepszych w ciągu roku, to nie byłby nawet strzał w kolano. To byłby strzał prosto we własną głowę. Podejście przyjazne do klienta w tym wypadku bardziej im odpowiada, zwłaszcza że twórca gry jest ściśle związany z jednym z największych wydawców w kraju. Chyba powinno im zależeć na przekonywaniu ludzi do zakupu, prawda?

W przypadku FIFY kompletnie się nie zgodzę. Do tej pory wszystkie gry turniejowe były wydawane jako osobne, a różnic między nimi a odpowiednimi FIFAmi prawie nie było (poza tym, że FIFA starczała na wieeele więcej niż jeden turniej z ograniczoną liczbą drużyn). Osoba która chce grać w kopane i tak kupi albo FIFĘ, albo PES... a jak ktoś będzie chciał EURO albo World Cup, to chyba wyjdzie z założenia że DLC jest lepsze niż osobny tytuł, prawda?

BTW. Czekam na to, aż ktoś mi udowodni że da się przejść całego Diablo 3, wszystkie poziomy trudności łącznie z Inferno, w ciągu słynnych 10 godzin. Albo nawet 20, niech wam będzie. Bo jeśli mowa o samym normalu to sorry, ale Diablo 2 jakieś wybitnie dłuższe nie jest (zrobienie wszystkich questów na normalu to łatwizna). Podobnie z jedynką zresztą. Zgodzę się za to ze słowami o wypuszczeniu produktu niedokończonego (brak aren PvP), bo ewidentnie było widać że Blizzard jednak obawiał się konkurencji ze strony Path of Exile (i vice versa - mało to osób przewidywało, patrząc na działania GGG po ogłoszeniu daty premiery dzieła Blizzarda, że PoE przyspieszy na tyle że Open Beta rozpocznie się przed 15 maja? Fakt że tak się nie stało to kwestia tylko nieprzygotowania gry w wystarczającym stopniu... i chwała GGG za to, że nie zrobili tego co Blizz, bo oni w przeciwieństwie do tego słynnego twórcy nie podnieśliby się po zawodzie fanów.) :)

n4zArh, ale to, ze The Witcher robi furore glownie u nas i na Rosji, nie zmienia faktu, ze podejscie jest bardzo dobre. Mogliby przeciec wydac ten 10 gigowy dodatek jako platne DLC w cenie 30 zl, a pewnie i tak wielu graczy by to zakupilo, a kasa by wpadla. No i nie przesadzajmy, ze gra jest popularna tylko u nas, moze tak bylo z czescia pierwsza, ale druga jest juz bardziej rozpoznawalna, a po tym, jak wyszla wersja na xboxa (co za cena gry! Jak na pc!), to nasz rodzimy kasek wspial sie na wyzymy i mozna smialo powiedziec, ze stal sie juz gra z najwyzszej polki, nie tylko jakosciowo, ale i komercyjnie. DLC by sie sprzedalo, bo skoro ludzie czasem kupuja glupie fatalaszki nie majace wplywu na przebieg rozgrywki, to kupiliby i wiedzmina 2 wersje rozszerzona, ktora gre zmienia w duzym stopniu. Ale mniejsza o to, wszyscy przeciez sie zgodzimy, ze ruch CD Projektu jest godny do nasladowania. A sam CDP kase to kosi na gog.com, kolejna swietna inicjatywa, czyli odwiezanie starych, dobrych gier. do ktorych tak wszyscy tesknimy. Jeszcze troche i gog.com bedzie mogl konkurowac ze steamem (bardzo optymistyczna wersja ; p).

A co do tej nieszcesnej FIFY, to tez nie jest do konca tak, jak mowisz, bo wezmy taka edycje 2010, a dokladniej wersje podstawowa i pozniejszy dodatek, sprzdawany osobno, a wprowadzajacy do gry mistrzostwa swiata. Byla to gra w znacznym stopniu rozniaca sie od wersji podstawowej, zawierajaca sporo zmian, usprawien i sprawiajaca, ze dalo si epoczuc ducha mundialu. A ten DLC na Euro 2012, to zwykla kpina, nie majaca zbyt duzo wpsolnego z samym euro, bo gra nie posiada nawet wszystkich licencji, co jest juz grzechem smiertelnym. A wiec w ym przypadku osobny tytul jest lepszy, moze i drozszy o 40 zl, niz sprzedawana teraz za 60 zl wersja na euro, ale za to duzo lepszy jakosciowo.

A co do D3, to dlaczego wy liczycie czas przejscia gry ze wszystkimi poziomami trudnosci, a w przypadku innych gier tego nie robicie? Nigdy tego nie pojme. Jasne, w d3 mozna bawic sie i trylion godzin, co chwila przechodzac gre na maksymalnym poziomie, aby zdobyc naj naj naj przedmioty i potem jednym pierdnieciem kosic wszystkie potworki, ale to nie zmienia faktu, ze przejscie gry z punktu A do Z zajmuje te slynne 10 godzin. Call of Duty single player przejdziesz w godzin 5, ale na wszystkich poziomach trudnosci bedzie to 20, ale przeciez tak sie tego nie liczy, prawda? A co jesli CoD przejscie gry na wszystkich poziomach premiowalby tym, ze na koncu dostawaloby sie dodatkowy przedmiot do multi, to co, wtedy gre liczyloby sie na godizn 25, a nie na 5? (mowie o singlu). Ja rozumiem, na cyzm polega idea grania w D3 po kilka razy, ale nie podoba mi sie liczenie godizn gry w ten sposob, bo to krzywdzace dla innych produkcji.

Hmm, to nie temat o D3 jak już ktoś napisał, więc pokrótce powiem tyle: CoD nie wymaga od ciebie, żebyś zagrał na niższych poziomach trudności przed wejściem na każdy kolejny. No i tam różnica poziomu nie znaczy, że jeśli zacząłbyś na świeżo grę na wyższym to nie mógłbyś nic zrobić (czytaj: poziom stworów, a więc i ich siła, wzrasta wraz z poziomem trudności). No i to wszystko zależy czy w D3 mapy nadal są losowe - jeśli tak, to każde kolejne przejście gry wygląda nieco inaczej (już nie mówiąc o różnych postaciach którymi można grać). :)

Co do EURO... jeśli jest tak jak mówisz, to faktycznie polecieli z ludźmi w ciula i to nieźle. Spodziewałem się raczej, że zawartość będzie analogiczna do poprzednich części... jeśli jest aż tyle uboższa, to nie warto zwracać na to uwagę.

I nie zgodzę się też z Wiedźminem i tym, że płatny DLC byłby dobrym podejściem. Część ludzi pewnie by kupiła taki płatny dodatek, skoro kupili oryginał to kasę na to mają. Ale czy nie poczuliby, że wydawca gra im na nosie dając coś za kasę mimo że już zapłacili? Możemy tylko gdybać, ale ja szczerze wątpię czy takie podejście pomogłoby im walczyć z piractwem w naszym kraju.

no wlasnie pomagac "walczyc" z piractwem, mu chodziło o wydanie darmowego DLC zamiast za kase, jak wlasnie zrobili. Tylko podkreśla że za takie DLC mogliby wziac kase, np.20zł a i tak ludzie by kupili. Wiesiek na xboxa kosztował 100zł? Niezle, jakbym na PC nie miał to bym kupil na xboxa

Tytuł tematu troche kontrowersyjny, ale ma sens. Od kilku lat zauważażyłem tendencje do wydawania gier niekompletnych, z małą zawartością.

Ceny wzrastają a jakosc produktow coraz gorsza/. Tak patrząc to do większości starych gier nie było niczego takiego jak DLC, jeszcze kilka lat temu nie wiedziałem co to DLC, bo to po prostu był nowy content do gry, czyli normalny patch, upgrade etc. Nie robiło mi to różnicy bo to nawet dobra taktyka, sprzedać szybciej produkt, po to żeby pozniej go ulepszac i mieć cały czas rzesze fanow dzieki temu.

Od 2-3 lat stało się to nagminne, a do tego DLC stały się płatne, co za idiotyzm(patrząc od strony konsumenta). Sprzedawać niekompletny produktu, żeby potem zdzierać kase, wydając płatne DLC, zawierające jakies nowe bronie, w ogole rzeczy które powinny być w oryginalnej wersji. Czy tylko ja odnosze takie wrażenie że wydawcy to banda sk*********, a gry schodzą na psy? Kiedyś gra zapewniała prawdziwy content, a teraz tworza takie sztuczne przedłużacze jak np. achievmenty które dają jakies skórki. Tak jak kiedyś gry komputerowe to była najtańsza rozrywka, teraz staje się najdroższą, a do tego gorszą jakościowo.