Emisariusze śmierci - Gra

Ja dziś Głosuję na Niewiarę. Moim zdaniem zbyt burzliwie się bronisz, jakbyś coś jednak miał na sumieniu.

Ja się dzisiaj wstrzymam od głosu nie mam pomysłu na kogo, jedni wolą ciastka drudzy wódkę i ciężko wybrać co lepsze.

Ciasta lepsze ;D

To jak wyliczyłem to Niewiara dziś zginie, ale nie warto chwalić dnia przed zachodem słońca....

ŻELKI są najlepsze!

Wolałbym kruche ciastka z kawałkami czekolady.

Nie zaczynajmy, błagam was ;-;

Idę za głosem ludu Niewiara.

@Up

Chryste przenajświętszy, serio!?

@UpChryste przenajświętszy, serio!?

Nie jaja sobie robię. Tak serio, czy zagłosuje czy nie i tak zginie a nie mam pojęcia na kogo głosować.

To po kiego grzyba w ogóle głosujesz? Dżizas fakin krajst, co się dzieje >:E

To po kiego grzyba w ogóle głosujesz? Dżizas fakin krajst, co się dzieje >:E

Bo mam taki kaprys :P

Głos na Darkyy, jakoś tak najbardziej podejrzane posty piszesz :).

To taktyka :D

Taktyka ściągania głosów innych na siebie ? :D

Głos na Darkyy, lepszego pomysłu nie mam

Jest się zawsze w centrum uwagi

Jako iż oddaję bardzo ważny głos wiedzcie że nie będzie to czysty strzał. Długo wertowałem wasze wypowiedzi i mój głos oddaję na Niewiarę. Wiele czynników wpłynęło na moją decyzję między innymi to iż ciągle od początku oskarża Darkyy. Zobaczymy jeżeli moja analiza jest błędna przynajmniej wyklaruję się nam sytuacja i będziemy wiedzieć mniej więcej co robić dalej. Jeżeli jednak jest to zabójca to będzie dla nas szczęśliwa noc!

Dzięki Qintaro...

19 września X218

Postoje.

Najlepsze co może się przydarzyć człowiekowi w podróży. Zwłaszcza, gdy wiezie bandę morderców.

Pobrzękli nieco złotem za strawę, a że kucharz ze mnie niezły, podjąłem się wyzwania. Co prawda mój gust jest bardziej swojski niż dworski, ale pewnie będzie im smakowało.

Mnie nie będzie. Przed podaniem, dolali do gulaszu truciznę i dali mi małą ampułkę, mówiąc, że to antidotum i mam wypić przed jedzeniem.

Nie zamierzałem. I tak bym tego nie tknął.

Gdy tak jedli i rozmawiali przy neonowym ognisku, na ziemię osunął się Niewiara. Od razu pojąłem, o co chodzi - jemu nie dali odtrutki.

Trząsł się przez chwilę, po czym zastygł. Sokoren niepewnym krokiem podszedł do zwłok i odwrócił je. Skazaniec resztkami sił odpalił nóż sprężynowy i pchnął nieszczęśnika długim nożem w serce, po czym umarł. Minutę później umarł i Sokoren. Jego pochowali, natomiast Niewiarę rzucili gdzieś daleko przy użyciu akceleratora.

Jakoś nie umiałem spać. Bałem się. Dopiero nad ranem udało mi się zasnąć. Gdy wstałem, zacząłem budzić emisariuszy i pakować rzeczy do dalszej drogi.

Zauważyłem, że brakowało jednego plecaka.

Jednego namiotu.

Jednej osoby.

Kakeru.

Pomimo straty 2 emisariuszy udało się zabić zabójce, nie jest źle.