Musisz tak brutalnie niszczyć czyjeś marzenia?
ESO czy GW2?
"GW2 to mele albo stack fest xd xd "zapraszam na pvp i/lub na wvw roaming. Ewentualnie nawet na open world pokaze. Stakujesz to sie np na raidach czy jakis bossach/eventach gdzie mechanika jest znana, wiadomo co bedzie i a rozgrywka na to pozwala itd itd Na pvp tez mozna sie stakowac ale to tylko w teamfightach itd i to tylko majac kolo siebie wybrane klasy bo co mi da zestakowanie z klasami ktore w ogole nie maja skilli ktorymi sie dziela :]
Jezeli ktos chce zrozumiec sens swapowania broni ja zapraszam do gry zrobimy prywatna gre na arenie pvp i chetnie pokaze sens grania na dystans i/lub swapu broni.
Na power rangerze mozna smialo zburstowac kogos z longbow i tym samym lukiem trzymac go na tym dystansie caly czas szczegolnie mniej doswiadczonego.
Problem z umiejetnoscia grania na dystans jest taki ze ludzie stoja jak kolki. Nie umieja kompletnie kiteowac, uzywac “about face” itd
Range weapon zdecydowanie nie powinien miec bursta jak mele weapon z tytulu ze moze to robic w bezpiecznej odleglosci. Co nie znaczy ze nie robi :] Slawny juz build power mesmera czy to core czy to chrono czy mirage na greatsword (mesmer uzywa go z dystansu)na one shoot, czy deadeye one shoot rifle build, czy swego czasu power ranger z praktycznie 1.5 sek burstem na longbow, czy fresh air elementalista, czy warrior rifle czy sam scourge ktory kondycjami zjada z dystansu az milo itd itd to wszytsko przykladowe buildy ktore walcza w dystansie robiac masakryczny dmg wiec o czym my tu mowimy w ogole :]
@Majki83
Najważniejsze żeby gra sprawiała przyjemność. A ja dawno się tak pysznie nie bawiłem w grze, jak w Guild Wars 2.
A co do tego stack festu… to nie jest czasami tak że to się sprawdza ale tylko w określonych sytuacjach, więc chyba raczej nie można opierać swojego grania na ciągłym staniu w stacku boonów?
Slawny juz build power mesmera czy to core czy to chrono czy mirage na greatsword (mesmer uzywa go z dystansu)
Dobrze mi to czytać. Mimo opinii, że Mesmer nie jest dla noobów, to właśnie jego wybrałam i greatsword mi bardzo na nim przypasował. Może to jest właśnie rozwiązanie.
Wypowiadałem się nt. PVE.
Wypowiedziales sie wrecz o wycinku pve… A nazwales cale gw2 na podstawie tych wycinkow.
@Szeptun sluchaj stakowanie sie w ogole ma sens w takich contentach jak raid gdzie masz czas masz mechaniki i konkretne buildy do dawania boonow (konkretnych boonow jak skracanie cooldowny, perma quickness, 25 stakow might itd itd) wiec stoisz w promieniu stacku zeby je miec i by byc wydajnym. Ale sa zadania na raidach gdzie w ogole sie jest gdzies poza stakiem i nie zwraca sie na niego uwagi. Poza tym rola healera - latwiej mu leczyc cala grupe ludzi na raz niz wychwycic pojedyncze jednostki biegajave gdzies chaotycznie. Poza tym rola dpsow jest robienie dps. Kazda klasa ma leczenie ale czasami skill ten daje np cos innego jak np dodatkowa adrenaline czy zdjecie kondycji kosztem mniejszego leczenia bo to zadanie dla healera itd.
Wiesz poruszamy tu kwestie szczegolowe konkretnych buildow i rotacji itd itd. Ktos porusza watek jakiegos wycinka gry i podciaga pod to cala gre to tak jakbys napisal ze wow to gra tylko o walkach petow.
Wypowiedziałem się nt. chyba 90% PVE, tj. Open Worldzie, Strike’ach, Dungach, Frakctalach i Raidach.
Owszem, jest content PVE, gdzie nie ma stackowania, jak np. Personal/Living Story czy różnego rodzaju farmy, gdzie najważniejsze jest tagowanie mobów, ale nie ma się co oszukiwać - w grupowym contencie PVE w 80-99% przypadkach jest się w melee range. Z melee wychodzisz tylko, gdy musisz wykonać jakąś mechanikę, potem wracasz. Oczywiście są wyjątki, takie jak kite’owanie itp.
Zaklinaniem rzeczywistosci nic nie zdzialacie. Lepiej jest zwracac uwage na fakty i to jakie GW2 jest, zamiast tworzyc jakies wyimaginowane teorie. Bo co z tego, ze klamstwem zachecicie kogos do gry, skoro ta osoba predzej, czy pozniej to sama i tak zweryfikuje i sie wtedy bardzo zniecheci? To zresztą bardzo czesty motyw - wielu graczy ma pewne wyobrażenia na temat GW2 - bo gdzieś coś tam wyczytali, etc, etc, a poźniej po paru miesiącach następuje zderzenie z rzeczywistością i te osoby lada moment od gry odchodzą. Z poczuciem, że zostali w jakimś stopniu oszukani. Lepiej wprost pisać jak jest. I komu się taki stan rzeczy spodoba, to zagra. I zostanie wtedy na dłużej.
A wiesz co…
A może w GW2 jest to tak zrobione że:
Jak grasz solo, to rzeczywiście walka łukiem nie ma większego sensu, bo większość walk jest w zwarciu (gdy jesteś sama, moby po prostu biegną do Ciebie)
Ale…
Jak nie jesteś sama, czy to w party czy pomagasz w evencie i ktoś inny tankuje, to wtedy granie łucznikiem nabiera rumieńców? Może właśnie o to chodzi? To w sumie nawet realistyczne. I fajny klimat (patrz —> jak walczył Legolas, nie że realistycznie ale fajnie)
Po co ty w ogóle gdybasz na temat tego jak jest, a moze nie jest. I jak ci sie wydaje, ze jest itd? Skoro nie jesteś pewien, to najpierw może się dowiedz i dopiero później się wypowiadaj? Zamiast “filozofować” i gdybać nad czymś, co da się przecież łatwo sprawdzić. To nie jest nowa gra, o ktorej nic nie wiadomo. Ona powstała w 2012 roku.
Ok po co stakujesz sie na dungeonach jak tam kazdy wchodzi czymkolwiek i z zalozenia jest to dps? Czy tez tam zalozenia nawet nie ma bo jak ktos ma np 50 lvl i gear czesc pod condi czesc nie wiadomo pod co a traity pod power
Open world- o ile jak sie zbierze grupa ludzi i wsxyscy np tluka jednego championa czy robia wspolny event to stak wynika z tego ze ten boss stoi w konkretnym miejscu a ludzie w sumie i tak sa rozrzuceni wokolo w sposob randomowy (a stak powinien byc w konkretnym muejscu)
Fraktale od t1-t3 to nawet healera nie musisz miec czy innego suportera (oczywiscie wskazane jest zeby chociaz taki banner byl ake promien bannerow jest mega duzy) bo na t1-t2 to trzeba sie wrecz postarac zeby pasc jak ma sie agony infu i poprawnie skonstruowany build a t3 to zadne wyzwanie
Meta eventy znowu randomowe rozrzucenie ludzi w obrebie bossa/eventu. Swiadomy stack to na pve strike misje (ale i bez staka to zrobisz zajmie tylko troche wiecej czasu), raidy, fraktale t4 gdzie boss na to pozwala i to wszystko
A może mi ktoś doradzić jakieś buildy/klasy w takim razie, skoro takie typowe, pure range odpada? Gram głównie na PvE. Lubię biegać dookoła i niestety jestem na strzała kiedy gram melee i mam się zatrzymywać. Po prostu nyi umiem. Jest jakaś klasa, która nie musi celować w konkretnego wroga, po prostu wbiega w moby, rzuca jakąś kupę na środku i odbiega na bok, żeby DoT’y i wybuchy wywaliły wszystko w powietrze? W sumie mesmerem na razie tak gram, że rzucam milion klonów i je wybucham, dokańczam co trzeba greatswordem, ale jestem początkująca i nie wiem czy to jest ok.
Ponizej opisze jak to wyglada w GW2. Patrzac realnie, bez koloryzowania.
Model platnosci:
Gra jest poniekad darmowa. Dodatki jednak sa platne. Takze finalnie wychodzi to wszystko bardzo tanio. Jednak w zwiazku z tym, musieli wprowadzic item shop, by jakos sie utrzymac. Mimo to nie istnieje cos takiego jak P2W. Aczkolwiek nie jest to tez dla gracza idealna sytuacja, ale o tym ponizej.
Regularnosc wydawania contentu
Podstawka GW2 wyszła w 2012 roku. Nastepnie rozwijali gre poprzez Living World. Raz na dwa tygodnie pojawial sie nowy epizod. Z czasem jednak zaczeli to bardzo opozniac. Living World ktory na poczatku tez faktycznie byl Living World - wszystko dzialo sie w otwartym swiecie i widzialo sie jak swiat sie zmienia, z czasem stal sie glownie instancjonowanym contentem. Pod koniec 2015 roku wydali pierwszy dodatek (po ponad 3 latach od wypuszczenia podstawki). Ten dodatek w duzym stopniu wprowadzil do gry “endgame” taki jak znamy z innych gier. A przynajmniej jego namiastke. Dlugo to jednak nie potrwalo, bo Anet predko wycofalo sie z tego pomyslu. I IMO to nie jest przypadek. Oni mogli bez problemu to robic dalej, bo to duzo nie trzeba. Tylko Anet bardzo dobrze wie, ze dodajac regularnie “endgameowy” content predko zwroca uwage graczy na problemy w fundamentach tej gry. I ze nie ma tam po co tego ‘endgame’ robic. Dlatego kombinuja na rozne sposoby. Odciagajac uwage na nowe rzeczy, ktore robia. Starajac sie wten sposob to zakamuflowac. Zaczeli bardzo odchodzic od raidow. Wydajac je coraz rzadziej. Porzucili tez esport w pvp. Esl rozwiazal z nimi umowe, przestali organizowac mistrzostwa. W 2017 roku wydali drugi dodatek. PoF. I ten byl juz bardziej nastawiony na story i tego typu rzeczy. Wymagajacy content pojawial sie bardzo rzadko. Anet zapowiedzialo, ze kolejnego dodatku nie planuja. I zrobili sage - content który wg twrórców jest na miare dodatku. Z czasem zmienili zdanie i zapowiedzieli dodatek (pewnie przez to, ze gra bardzo tracila populacje i pieniadze). Do tej pory jednak nie wiadomo kiedy on wyjdzie. Aczkolwiek wyglada na to, ze przerwa pomiedzy dodatkami wyniesie 4 lata. Czyli jak mozna zauwazyc - od podstawki do HoT - 3 lata. Od HoT do PoF - 2 lata. I od PoF do trzeciego dodatku - 4 lata. Czyli jaka jest konkluzja? Content jest wydawany bardzo nieregularnie. Kolejny dodatek moze sie wcale nie pojawic, bo Anet stwierdzi, ze jednak nie chca. Moze sie pojawic po roku. 2 latach, 3. Znow po 4 latach. Albo i tym razem po 5 latach. Nigdy nie widomo.
Jesli chodzi o obecna sytuacje z iloscia contentu, to przeważnie jest to takie 3/4 miesiące czekania na nowe story. A wraz z nim nowa mapke. Ten content ktory wypuszczaja robi sie na luzie w 2 godzinki. Takze wiele osob loguje sie do gry raz na 3/4 miechy. Robi co ma zrobic. I wraca do innych gier.
Taki content jak dungi zostal porzucony juz dawno. Nowe fraktale pojawiaja sie raz na 1/2 lata. Nowy raid (z 3 bossami w srodku) pojawia sie raz na 1/2 lata. Ostatnio wprowadzili strike misje (10cio osobowy luzny content, ktory da sie robic w mniej osob) i na poczatku wydawali je regularnie. Ale juz zdaje sie zaczeli go porzucac w pewnym stopniu. Ogolnie w GW2 tak jest z kazdym contentem. Robia cos przez jakis czas. A potem porzucaja. I robia cos nowego. I to nie jest ofc bez powodu - tam nie ma sensownego systemu nagrod, takze musza ciagle wymyslac cos nowego, by zachecic tym graczy.
PvP i WvW zyja sobie wlasnym zyciem. Bo tam wiadomo - gracze sami sobie tworza content. Aczkolwiek jako, ze nie ma esportu i calej tej otoczki wokol tych trybow, to jest to takie granie dla grania. O nic.
Ale no - podsumowujac, raz na te 3/4 miechy jest cos contentu, na ktory mozna wracac. Zrobic w pare godzin i potem czekac na kolejny. Bardzo wygodna opcja dla niedzielnych graczy. I osob, ktore traktuja GW2 jako poboczne mmo. Contentu nie ma duzo. I nigdy nie bedzie. Anet nie ma spiny. Oni sobie robia wszystko na spokojnie. To taka firma z bardzo luznym podejsciem do swojej pracy. Nie maja tez w ekipie lidera, ktory by to prowadzil w jakims kierunku. Bo ten odszedl lata temu. Tak o sobie dryfuja.
Otwarty swiat w grze
W teorii jest otwarty i daje poniekad takie poczucie. Ale jesli ktos gral w mmo, w ktorym rzeczywiscie istnieje otwarty swiat, to predko zauwazy, ze GW2 nie daje poczucia faktycznie otwartego swiata. Wszystkie mapy w GW2 sa podzielone. Przed kazda jest loading screen. Takze kazda mapka to taka duza, otwarta instancja. Kazda mapa ma ograniczenie co do ilosci osob. I te mapki sa tworzone na biezaco. Takze nie ma tak, ze zawsze trafia sie na graczy ze swojego serwera, czy cos. Jest to w duzym stopniu losowe.
Co sie w ogole robi w tej grze?
Trzeba sobie samemu szukac rzeczy do robienia. I szukac w nich sensu. Gra sama nie daje za bardzo powodu do grania. Robi sie generalnie story. Biega po mapie. I poza tym to powtarza sie w kolo stary content. Dla samego powtarzania go. Tak o.
W grze nie zdobywa sie coraz to lepszych itemkow. Te najlepsze da sie zdobyc dosc predko. I potem juz nic. Takze gra opiera sie w glownej mierze na zdobywaniu skinow. By postac wygladala ladnie (co zreszta robi sie w kazdej innej grze, bo przeciez wszedzie ludzie lubia jak ich postac nie tylko jest silna, ale tez wyglada ladnie). Tylko o ile w gw2 opiera sie to glownie na skinach, bo postac pod wzgledem sily stoi w miejscu od 2012 i nigdy nie dadza lepszych, to problem polega na tym, ze ta najwazniejsza rzecz dla gw2, czyli skiny, zdobywa sie glownie z item shopu. Te z contentu gry sa czesto brzydkie, mniej dopracowane (z paroma wyjatkami). Takze wystarczy po prostu kupic najladniejsze rzeczy i juz. Nie trzeba wlasciwie grac i robic contentu.
Poza tym dla wielu osob sensem gry jest to, by poprawiac swoje umiejetnosci. Czy to w pvp. Czy to w pve. I stawac sie coraz to lepszym graczem. Aczkolwiek no nie oszukujmy sie, ten aspekt istnieje w kazdej grze. Nie ma gry, w ktorej itemki robilyby wszystko. Bo jak itemki maja znaczenie, no to wtedy kazdy te itemki zdobywa. I potem i tak wszyscy sa w miare na rownym poziomie i tu juz i tak maja znaczenie tylko umiejetnosci.
Tylko no - to szlifowanie umiejetnosci w gw2 jest takie dla samego szlifowania. Bo nie dostaje sie za to za bardzo zadnych sensownych nagrod. Ani nie wykorzysta sie tych umiejetnosci w zadnym esporcie ani niczym takim, bo ten nie istnieje. Dlatego wiekszosc osob z tej gry w ogole tego nie robi. Bo po co sie meczyc? Znaczna wiekszosc populacji gra na luzie.
Combat system:
Bardzo fajny, majacy duzy potencjal, dajacy przyjemnosc, kiedy nauczy sie pewnych mykow itd, ale gra combatu niestety nie wykorzystuje. Bo wiekszosc graczy i tak nie wchodzi glebiej w ten combat system i nie korzysta z niego. Bo gra jest casualowa. Takze w wiekszosci przypadkow gracze robia po prostu autoatak i tyle. To ogolnie troche pomieszane. Bo combat system ewidentnie zostal zrobiony pod bardziej hardcore granie. I jakby bardziej pod pvp, niz pod pve. Ale sama gra jest kierowana do casualowego gracza. Nie trzyma sie to za bardzo kupy. Ale to pewnie dlatego, ze GW2 tak lawiruje na przestrzeni lat. Pracujacy ludzie sie tam zmieniaja. Liderzy sie tam zmieniaja.
Czy gra ma przyszlosc?
Imo zeby tak bylo, to musieliby GW2 przepisac na nowo. Nie jest tajemnica, ze maja w kodzie ogromny balagan. Ekipa, ktora tworzyla GW2, juz dawno tam nie pracuje. Wielu rzeczy nie sa w stanie rozwijac, by nie popsuc calkiem gry. Dalej uzywaja direct 9. Gra jest bardzo zle zoptymalizowana. W jakims stopniu moze to poprawia w 3 dodatku. Musza to pewnie zrobic, bo inaczej bedzie dramat. Aczkolwiek no gry na nowo pewnie juz nie przepisza, ani nie powezma jakichs drastycznych krokow by poprawic gre. Po prostu beda pewnie chcieli utrzymac to w takim stanie jak jest teraz, jak najdluzej. Bo to w koncu ich praca - nie moga sobie tego tak o porzucic. Mimo, ze juz pewnie od dawna wiedza, iz z tej gry przyszlosciowo nic wielkiego juz nie stworza. Swoje 5min juz maja za soba.
Marketing
Slaby. Duzo failow (AHHHHHHH). Przewaznie male ilosci wyswietlen na yt. Brak publiki na twitch. Nie tworza jakichs porzadnych cinematicow, jak topowe gry mmo. Nie tworza za bardzo hype, poza jednostkowymi przypadkami. Robia co moga, jak na ten budzet, ktory maja. Za co jednak trzeba pochwalic Anet, to ze wreszcie zdecydowali sie gre wypusic na steam. To pewnie zadziala na +.
Innowacyjne pomysly
Wiele z nich bardzo dobrze brzmialo na papierze, ale w praktyce srednio to wyszlo. System lvlowania poprzez robienie group eventow, serduszek itp zapowiadal sie duzo lepiej. W rzeczywistosci predko zauwaza sie mega powtarzalnosc i nie rozni sie to za bardzo od lvlowania w innych mmo. Po czasie robi sie to bardzo monotonne. Choc co trzeba przyznac - na samym poczatku potrafi to zrobic wrazenie. Taki brak podzialu na role tez brzmial dobrze na papierze, a w praniu bardzo zle to dziala na pve. Za to dla pvp jak najbardziej jest to na +. Ogolnie gra sprawia wrazenie takiej, ktora zostala zrobiona z mysla o endgame pvp. Aczkolwiek tworcy sie chyba przeliczyli i okazalo sie, ze malo kto do tego pvp zaczal isc. I teraz to taki misz-masz. Gra nie pokazuje ludziom ogolnie jak w nia grac. I nie prowadzi gracza stopniowo. Ot to taki jeden wielki chaos. Gracze sami sobie musza tworzyc w niej rzeczy i szukac powodu dlaczego maja to w ogole robic.
Czy tworcy sluchaja community?
Nie. Czasem to wrecz wyglada tak, jakby na sile robili to, czego gracze nie chca. I olewali to co chca. Moznaby tu przytoczyc multum przykladow. Wystarczyloby, ze wokol WvW zbudowaliby jakas porzadna scene GvG. Gracze sami pokazywali, ze to chca. I potrafia zrobic wokol tego duze zainteresowanie. Gdy organizowali jakies amatorskie turnieje i tak dalej. Ktore zdobywaly wiecej wyswietlen niz streamy tworcow gry. Ale co na to Anet? Nie i tyle. Takich rzeczy byla cala masa.
Dlaczego warto grac?
Moim zdaniem dla samego story, do ktorego mozna sobie co jakis czas wrocic, raz na te kilka miesiecy, zobaczyc w jakim kierunku to idzie. Wkrecic sie w nie mniej, badz bardziej.
I dla pvp. Aczkolwiek jak ktos jest nowym graczem i ma zamiar wycwiczyc tam wszystko od 0, no to czeka go ciezka przeprawa. Na ktorej koncu nic tego gracza za bardzo nie czeka. Pvp w gw2 jest dobre dla tych, ktorzy cos tam juz potrafia. Takze np. z mojej perspektywy pvp jest bardzo fajne i to jedna z nielicznych dobrych rzeczy w tym mmo. Wchodzisz. Grasz meczyk, badz kilka. Wychodzisz. Wygodne.
Wszystko inne co oferuje ta gra, jest slabe. I znacznie gorsze od tego, co oferuja inne gry.
@ReinRe
To może Guardian na Longbow?
- ciężki pancerz i klasa - da mu na pewno większą przeżywalność.
- długi łuk, zapewni to co lubisz, czyli ataki z dystansu
Podejrzewam że Mesmerem, na późniejszym etapie gry, będziesz często padać, zanim bardzo dobrze nie ogarniesz tej trudnej klasy.
Nie martw się, ja też mam ten problem że często ginę, nawet tam gdzie inni jedną ręką grają…
Ale pomyśl jednak o Hunterze, podejrzewam że inżynier to dla Ciebie za dużo kombinacji…
To może thief z dubeltówką?
Tak sobie myślę że chyba każdą klasą można grac na dystans, a jeśli nie celujesz w topkę graczy którzy wymiatają na PvP i PvE - tylko chcesz przyjemnie spędzać czas, rozkoszując się “filingiem” walki - to Guild Wars 2 może Cię mocno rozpieszczać w tym temacie. Ponieważ inne gry, albo celują z walką w głęboki endgame, albo do końca są w tym aspekcie mdłe.
Necro Condi scourge - czysty condi z duza przezywalnoscia a sama mechanika tej elitarnej specki pozwala Ci postawic AOE i zdetonowac je z jakims konkretnym efektem (5 roznych zestawow efektow) poza tym z tytulu ze to condi to po prostu aplikujesz na kogos kondycje a ona robi reszte roboty…
Ale z tego co piszesz i jak piszesz wydaje mi sie ze u Ciebie problem nie tkwi w buidzie czy to mele czy nie mele klasa tylko kompletna nie znajomosc mechaniki combatu plus ewentualnie zle dobrany ekwipunek (czyli np postac ubrana w czysty dps bez przezywalnosci lub wymieszanie statystyk na przedmiotach bez synergii w traitach-buildzie jako takim (czyli build pod power dmg a eq pod condi)
W gw2 KAZDA klasa mozna zrobic zeby byla bardziej tanky z duzym survi lub mniejszym survi na rzecz mocnego dps. To tylko kwestia dobrania eq i niektorych skilli.
Co do pure range da sie oczywiscie ze da sie np ranger czy to core czy sb na jednym swapie luk na drugim np 2x axe lub axe i torch (ranger tymi toporami rzuca plus skill 5 dziala dwojako - tzn robiac te kolowrotki odbija strzaly, redukuje otrzymnywany dmg i jednoczesnie zadaje dmg). Dodatkowo pet robi swoja robote w zaleznosci co potrzeba (bo kazdy pet ma swoje zadanie).
link do condi scourge:
https://metabattle.com/wiki/Build:Scourge_-_Condi_Scourge
A takiego rangera jestem w stanie Ci poskladac bo mainowalem na pvp rangera zarowno pod 5v5 jak i 2v2 i 1v1
Ale z tego co piszesz i jak piszesz wydaje mi sie ze u Ciebie problem nie tkwi w buidzie czy to mele czy nie mele klasa tylko kompletna nie znajomosc mechaniki combatu plus ewentualnie zle dobrany ekwipunek
Mam tak z niemal każdą grą, nie chodziło stricte o GW2. Po prostu w żadnym mmo nie gram np. knightami albo paladynami pod miecz z tego powodu. Nie lubię i nie umiem.
Grać na range nauczyły właśnie singlowe Scrollsy (Morrowind i Oblivion), w których zakochałam się w graniu złodziejami pod łuk i tak mi zostało.
Ale tu nie chodzi juz o mele specjalizacje/buildy. Bo tj wspomnialem ja moge Ci ulozyc build dla rangera z lukiem i 2x axe lub axe i torch i to bedzie build praktycznie na dystans plus pet ktory skrobie lub naklada cos takze masz dodatkowa opiekunke.
Albo necormancer pod miniony ktorte robia robote na dystans a ty atakujesz z dystansu takze mozliwosci jak najbardziej sa.
Kwestia jest jednak jeszcze taka co chcesz ogrywac tym buildem? Jakie contenty robisz. No i musisz sie liczyc z tym ze zeby grac w miare niezle (na tyle na ile pve pozwala) to troszeczke podstaw trzeba poznac. To zaden problem moge pokazac.
Więc w jakie mmo obecnie grasz? Jestem ciekaw, gdzie weteran gw2 znalazł swoje miejsce.
Postanowilem nie kombinowac i pojsc po prostu do WoW’a. Sprawdzony, stabilny tytul, po ktorym wiadomo czego mozna sie spodziewac. I od około 2 miesiecy pogrywam wlasnie w niego.
FF14 tez jest fajne i mam duzy sentyment do Square (za FF od 1 do 9, ktorych jestem fanem), choc klimat 14stki jednak nie do konca do mnie przemawia. Aczkolwiek tam brakuje mi wsparcia dla esportu. A to dla mnie jest wazny element w grach online. Podoba mi sie to, ze Blizz praktycznie wokol kazdego trybu, ktory ma, robi esport. Czyli nie tylko pvp. Ale tez mythic+ oraz battleground.
W GW2 planuje dalej (okazjonalnie) grac (tylko i wylacznie pvp) i je streamowac. Bo nie chce tracic umiejetnosci, ktore tam mam. Aczkolwiek jak na razie na samym zamiarze sie konczy - nie ma za bardzo kiedy sie zalogowac.
Fajnie by było jakby wszyscy tacy ludzie odeszli do WoWa, ale się rozmarzyłem…
A wracając do tematu to wczoraj właśnie rozmawiałem o tym że TESO jest grą kontrastów - w tym sensie że wysokiej jakości elementy gry (fabuła, grafika, ogrom świata, muzyka, elementy “skradankowe”, dźwięki i parę innych…) przeplatają się ze słabiznami (brak środowiska podwodnego, prymitywny crafting i gathering (oprócz alchemii) system “champions points” bez polotu - pisany na kolanie, itd…)
Natomiast GW2 wydaje mi się grą bardziej równą jakościowo, bez takich kontrastów.
Naprawdę byłem w szoku, gdy zacząłem grać w TESO i nie mogłem zanurkować pod wodę, zacząłem szukać w opcjach, że może jakiś specjalny klawisz do nurkowania… itd… trochę minęło zanim do mnie dotarło że mimo dużego budżetu i epickości gry - zaoszczędzili na tym i nie tylko na tym.
Majki 83 jak oferujesz pomoc ReinRe, to ja też chętnie skorzystam gram własnie od m-ca Human Rangerem i gra sie tak sobie build mam Longbow Beastmastery z Open world kategori z metabattle. Z tego co widzę zadaję bardziej condi dmg niż dps.Nie wiem które upgrady, sigile etc etc włozyć aby było jako tako jak je wsadze to ich nie wyciągnę bez tego salvgera z Lions w nazwie(nie pamiętam dokładnie). Pety to sobie pozdobywałem, mam tak z 80% petów dostępnych w grze.Kolega z gildi doradził mi takie (Rock Gazzelle, Lynx, Sands Lion) ja testowałem rózne. Co do builda to czytałem że build z specką nie zawsze jest lepszy od tego co mozna mieć w podstawce. Na swapie mam sztylet i toporek ale mało uzywam raczej.
Jasne nie ma problemu. Najlepiej na ta chwile jakbys wygenerowal klucz API (wejdz na strone guildwars2.com zaloguj sie i tam powinna bydz zakladka aplications i wygeneruj klucz api i mi go podaj np na priv). Ja lookne ten Twoj build i itemy i zobacze w czym problem. Normalnie na zywo to robie ale pracuje do 22 i dostepny bede dopiero w sibote o ok 23 a takto looknac to moge nawet dzis