ESO - Czyli totalne złodziejstwo

http://mmorpg.org.pl/news/zobacz/Prawie-jak-Blizzard-8-minutowy-cinematic-trailer-Elder-Scrolls-Online

Wbrew newsowi guru tak naprawdę nie otrzymujemy tylko jakiś "pierdołek". Lepiej, jeśli jakaś zagubiona duszyczka da się naciągnąć na preorder ESO, to otrzyma zupełnie uniklana rasę - Imperial.

Pięknie! To jest już szczyt bezczelności, żeby tak sięgać graczom/fanom po pieniądze. Pudło plus abonament wydaje się wystarczajączym źródłem dochodu. Jednak zenimax widocznie lubi działać wbrew zdrowemu rozsądkowi i mamy takiego oto kwiatka.

Jak można tak bardzo inegorwać w gre oparta na systemie P2P?! Nadal uważacie, że ESO przeżyje? Na miejscu Bethesdy zaczałbym pakować swoje rzeczy, patrzać jak zenimax chce ich puścić z torbami.

Ironią jest to, że pod Twym postem jest reklama Eso (hehe).

*Akhem Akhem* WoW...

Znajdą się naiwni, lub Ci co będą chcieli zagrać.

to ci napisze ze druga gra którą reklamujesz czyli wildstar szykujie coś podobnego tyle że nie rase ale coś co pozwoli grać pewym rasom innym sojuszu.

Pewnie chcą zarobić jak najwięcej ,a później

przejść na free to play.

No zobaczymy co to będzie, ale po dostępnych do dzisiaj materiałach wnioskuję iż ta gra nie jest tyle warta i na bank większość graczy również do tego dojdzie z czasem.

Nie, pewnie specialiście od Marketingu wydali 200mln od tak sobie żeby zrobić grę free2play..., ludzie proste, wymagacie trzeba płacić i tyle.

Może, ale wiesz, tak na prawdę, to Ty jesteś potencjalnym odbiorcą produktu. Posiadając w ręku walutę, to Ty jesteś ich Panem, a nie oni Twoim. Masz wybór/głos i teraz kwesta czy ich poczynania poprzesz i zakupisz grę czy też nie. Mamy czasy konsumenckie, nie powinnismy się dlatego zgadzać, gdy robi się z nas tępaków. Ten spec, jak go nazwałeś, tak właśnie potraktował odbiorców gry, Jak kretynów. Bo dlaczego osoba kupująca gre w preorderze ma mieć możliwość otrzymać rasę? Jestem w stanie zrozumieć early acces, jakieś pety, mounty. To wszystko stanowi wygląd, kosmetykę. Tutaj jest zgoła inaczej. Imperial różnić się będzie bonusami rasowymi (ma wpływ na rozgrywkę), czyli de facto jeśli nie kupisz ESO w preorderze, to ujmują Ci możliwość korzystania z pełnego contentu gry. A coś takiego powinno być naganne.

Ogólnie idea preorderów jest idiotyczna. Dlaczego mamy jako gracze udzielać kredytów wydawcom, których produkt może być czymś fatalnym (patrz. Colonial Marines).

Dla mnie nic nie jest w tej grze nowoczesnego żaden system w ESO jedynie to ładna grafika moim zdaniem ta gra nie ma prawa się wybic. Wyjdzie dokładnie tak samo jak z diablo 3 połowa graczy ucieknie do POE. A czemu bo Diablo 3 to tylko nowoczesne grafika.

TESO nie wydaje mi się złą grą, zagrałam co prawda tylko troszkę w bete, ale wydaje mi się że ludzi zaciekawi. Gra jest zrobiona inaczej niż ostatnio pojawiające się MMO, a to już coś.

umbra nie wiem czy wiesz, ale TESO będzie miało item shop.

@yesman

Ty to jesteś fanem wszystkiego co ma bajkową graficzkę i czekasz na Wildstara. Twoje zdanie jest mało obiektywne:P

to piszesz że tak płacisz prawie 300 zł i jeden miesiac masz za freeko póżniej jakies 60 zł i item schop. To lepsze niz allods z runami czy runes of magic

Czekam bo przynajmniej w wildstar jest pokazane cos innego niż w każdej grze.

TESO nie wydaje mi się złą grą, zagrałam co prawda tylko troszkę w bete, ale wydaje mi się że ludzi zaciekawi. Gra jest zrobiona inaczej niż ostatnio pojawiające się MMO, a to już coś.umbra nie wiem czy wiesz, ale TESO będzie miało item shop.@yesmanTy to jesteś fanem wszystkiego co ma bajkową graficzkę i czekasz na Wildstara. Twoje zdanie jest mało obiektywne:P

Tak, wiem. Natomiast nie jest mi znane co tam będzie się znajdować. Bo jeśli powrzucają jakieś quasi F2P rzeczy to wykopaliby sobie grób.

Sądzę że jeżeli już taki rzeczy robią jak opisałeś na samym początku to ta firma jest bardzo pewna sukcesu

Jak już gdzieś pisałem - Moim zdaniem gra będzie totalną kaszaną, ale nie dlatego, zę coś nie wyszło, ale dlatego, że to zamierzenie twórców. Robić kaszankę po kosztach (już wierzę w te zapowiedzi, ile to na to coś wydano), wydać 90% tej kwoty na reklamę, i naciągnąć graczy (debili) na pre-ordery obiecujące złote góry.

Kolekcjonerka jak najbardziej wporządku nw o co się rozbiega.

Problem jaki ta kolekcjonerka potencjalnie stwarza jest taki, że rasa imperial będzie dostępna tylko i wyłącznie dla tych co zakupili zestaw imperial. W przypadku gry p2p taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ponieważ w grach z tym systemem płatności zasada jest taka, że wszystko powinniśmy mieć możliwość zdobyć w grze.

Niestety rynek się zmienia i Wildstar, ESO, czy nawet WoW tracą, lub odchodzą od tej moralności oferując item shop w grze, za którą pobierają miesięczne opłaty. Jeszcze 10 lat temu, taka praktyka była by nie do pomyślenia, a przecież kiedyś koszty utrzymania gry były znacznie wyższe niż teraz. Niemniej takie jest prawo developera, wydawcy, aby ustalać na jakiej zasadzie będzie sprzedawać swój produkt. Ludzie natomiast mają tą przewagę, że mogą głosować swoim portfelem, rozwój tego procederu świadczy, że ludzie chętnie, pomimo abonamentu, kupują różne duperele z item shopa, dlatego też co raz więcej gier p2p wprowadza takowy, aby zwiększyć swoje zyski.

Z jednej strony większe wpływy od graczy mogą przekształcić się w większy i lepszy kontent, z drugiej zaś strony co chwile jesteśmy namawiani/naciągani na wyciągnie kasiory z naszych portfeli, co pewnie niektórych może irytować. Mimo, że stać mnie na wiele, to takie sytuacje jak ta zaczynają mnie irytować, bo na każdym kroku ktoś próbuje ode mnie wyciągnąć kasę. W grach fp2, czy b2p jest to normalne, bo taki system płatności gry miały od początku i tak były budowane, w grach p2p ma to, wydaje mi się, mniejsze uzasadnienie, bo odpowiednią ilość pieniędzy na support i rozwój gry developerzy, i wydawcy otrzymują z abonamentu (pudełka z grą sprzedaje się głównie po to aby zamortyzować inwestycje w grę).

Gdyby gracze wzięli developerów za mordy i pokazali im raz, czy dwa, żeby nie grać z nami w ch*ja, to takich sytuacji by nie było. Niestety teraz gracze to ciepłe kluchy i wolą wydać kasę, niż zainwestować odrobinę czasu by coś w grze zdobyć. Mimo, że od paru lat jestem casualem, to i tak wolę coś zdobyć w grze, niż kupić to za realną kasę, bo jaka z tego frajda? Może zajmuje mi to o wiele dłużej niż innym, bardziej zaangażowanym graczom, niemniej i ja w pewnym momencie osiągnę to co oni. W GW2 kasę wydaję głównie na powiększenie banku i bagów, bo kasy na wymianę gold na gem nie chce mi się farmić, poza tym, wszystkie krytyczne rzeczy można w GW2 zdobyć z samej gry.

+1 Panie Nehezbegar, dokładnie o to chodzi.

Kolekcjonerka jak najbardziej wporządku nw o co się rozbiega.

Serio? Przeczytałeś opis i odpowiada Ci takie zagranie, że jeśli nie wydasz około 300zł, to nie zagrasz sobie Imperialem (bo nie jesteś tego godny), a w dodatku jeszcze ten boost expa. Także jakiekolwiek rajdy po World First LVL Cap, przestaną być odbierane na poważnie.

Dla mnie to patologia i dla tego moje pieniążki pójdą do WS a nie do ESO. Ta gra nie ma w sobie nic nadzwyczajnego, zwykłe klepanie questów, jest to po prostu jawny skok na kasę fanów i nic więcej. Jeśli ktoś chce się dobrze bawić to naprawdę lepiej zainwestować w singlowy odpowiednik. Nawet jeśli kiedykolwiek gra przejdzie na f2p to nie wyobrażam sobie IS który się tam znajdzie jak teraz już dzieją się takie cyrki.

Lepiej się zastanówcie ile oni na to wydali wiecie jaka to suma.

A teraz jhaotteboy8i7 za drogo , tyle co oni wydali ty nie zarobisz przez całe życie umbra

Po pierwsze jak już nie raz się okazało, wydane pieniądze, nie gwarantują udanej produkcji. Dlatego nawet nie chce mi się dochodzić ile mogli wydać na ESO (i tak pewnie w końcu publicznie się tym pochwalą)

A teraz w odpowiedzi na Twój offtop:

Wydaję Ci się, że ktoś z pracowników firmy jest w stanie zarobić tyle? Grę stworzyła firma i w rzeczywistości, jako osoba, nikt nie posiada takich sum. Poza tym nie rozumiem po co robisz do mnie jakieś wycieczki. Nie masz pojęcia, co robie, kim jestem i ile moge zarabiać. Także takie uwagi zachowaj dla siebie, a nie dziel się tym z innymi. (Chyba, że masz jakieś papiery na to, że jesteś jasnowidzem i potrzebne Ci tylko numer IP, żeby spojrzeć w moja przyszłość)

Wydali tyle geniuszu .bo wiedzą ,że zwróci im się z zyskiem.Sądzą ,że jeśli napiszą ESO tekstury wezmą za skyrima to rzuci się na to pełno graczy.Ciekawe czy znają przykład stwor.Też sądzili ,że fani rzucą się na gre.

Gry za które trzeba płacić i te które są zjedzone przez IS to najczęściej gry które tak czy siak zarabiają na siebie, a swoją popularnościć wymiatają...

Samo to, że gracz za coś płaci wywołuje w nim mini poczucie obowiązku do grania w ten tytuł, a jak jeszcze co dziesiątemu udało by się zdobyć te oto klase postaci która jest dostęna tylko za pieniądze to już wgl miazga.

Gry to taka sama przyjemność jak jazda samochodem, wyjście do lunaparku, czy nawet do kina...

Za przyjemność się płaci... mniej lub więcej, ale się płaci, a w tym przypadku jest to więcej i jedni mogą sobie na to pozwolić, a inni nie.

Tak samo jak na droższe wino jedni mogą, a inny chleją jabole.

Boli tylko to, że już nawet ci gracze są dzieleni, ale patrząc prawdzie w oczy sami tego chcemy ;), a na każdym kroku ogień z tyłka każdego gracza wręcz gryzie w oczy, jeżeli chodzi o tematy związane z "gorszy, lepszy "

Ta gra to kolejny przypadek w którym ta starsza część graczy będzie miała w co grać, a te dzieciaczki które nawet wytargują od rodzicó gre to zostaną tam zjedzone raz dwa.

Tak samo było z gw2... jeden wielki hejt na to, że do gry zawitały dzieci... no i fak były tam, ale przez tydzień? , a te które zostały to w życiu bym im łatki dzieciaka nie przykleił.

ESO pomimo swojej żalowości i tak będzie tytułem grywalnym bo ludzie to kupią ;), a jak kupią to i grać będą.

Twórcy nie pozwolą na to by gra padła i będą lizać nam tyłek na każdym kroku.

I dziwi mnie czemu wyjechałeś z tym złodziejstwem... ukradli ci coś? mają zamiar ci coś ukraść?

Jak widać wszystko jest czarno na białym i jak nie chcesz to nie bierzesz.

Dla przeciętnego Polaka jest to przyjemność na którą niektórzy po prostu odłożyli sobie pieniądze by na żywiole nie ucierpieć i tyle...

I teraz jedni będą doładowywać sobie konto na teledonie za 50 zł, a inni ESO...

Z Wowem działa od tylu lat to i tu ma nie działać? Tylko o tyle jest przewaga, że Wow po tylu latach nie musi lizać tego tyłka na każdym kroku, a ESO będzie musiało zachwycić nas do tego stopnia, żebyśmy jednak zostali.

Więc możecie liczyć na wielką świecącą kupe która ocieka epickością przez najbliższy czas i będzie to spowodowane tylko i wyłącznie tym by was zatrzymać na kilka dni dłużej.

Ja nie kupuje i czekam... Z tego co widze ci gracze co kupili GW2 po jakimś czasie to bardziej się cieszą od tych z premiery...

Poczekam i ogarne co i jak...