Dzień 4
Miecz został przyzwany, a ofiary dzisiejszego wieczora wytypowane - Byczsek oraz Mikiusz.
Magowie zmęczeni już z lekka przyzwaniem miecza zauważyli, że zajęło im to dłużej niż dotychczas.
Na pierwszy ogień poszedł Mikiusz, jego głowa została odcięta, a posoka krwi sączyła się z jego ciała niczym fontanna po czym wybuchła, tak jakby w jego ciele znajdowała się magiczna bomba, która w spotkaniu z śmiercią wybucha - okazał się on sabotażystą, który został zabity jako pierwszy.
Przed kolejną ofiarą czyli Byczskiem wszyscy byli zdezorientowani, bali się, że jeśli nie będzie on dobrym typowaniem i okaże się kimś pomocnym dla nich, może to oznaczać koniec.
Niemniej jednak wznowiono rytuał, tak jak w przypadku Mikiusza, głowa od Byczska została odcięta, ale zamiast krwi, sączyła się dziwna substancja oraz wydobywały się krzyki, mroczne i okropne, paraliżujące większość zebranych. Ustały chwilę potem, a ciało rozerwało się na strzępy - duch chaosu został zabity.
Wszyscy szczęśliwi rozeszli się, każdy w kierunku swoich prowizorycznych schronień.
Rycerz światła miał najgorszą z możliwych dróg, jego komnata znajdowała się w podziemiach zamku, mrocznych i przerażających tuneli. Idealne miejsce, a zarazem niebezpieczne. Duch chaosu zawędrował prosto za Rycerzem światła, kiedy było wiadomo, że jego krzyk i błaganie o pomoc nie dotrą już do nikogo, zaatakował on, dusza rycerza broniła się, lecz po długiej i żmudnej walce poległa, rozpadła się na drobne kawałki, prawie jak rozbite szkło, a ciało zostało przejęte. Duch chcąc się zabawić, wyrwał z tunelu kawałek ostrego metalu po czym dźgał ciało rycerza światła bez duszy, aż nie upadło i nie było zdatne do użytku. Późniejsze oględziny wykazały, że umarł Rexin - Rycerz Światła.
Magowie Cienia nie próżnowali, wiedzieli, że zdobycie większej ilości magów do ich grupy pozwoli im w końcu zabić resztki ludzi - tak też się stało, kiedy to wyczerpany mag czasu po użyciu wczorajszego zaklęcia był całkowicie wyczerpany, idealna, bezbronna ofiara dla innego maga. Zaatakowali go, resztkami sił starał się zmanipulować czasem, prawie mu się udało, ale było to niewystarczające. Jego ciało opierało się chaotycznej i niezrównoważonej mocy magów chaosu, lecz w końcu uległo i stał się jednym z nich - Mag czasu zostaje przejęty do magów cienia.
Stan ocalałych:
2-Magowie Cienia
1-Duchy Otchłani
9-Ludzie