Wiem jedno guru, że w dużej mierze pewne naszywki odnoszące się GW2 przyszyliście sobie sami i sami je wymyśliliście.. dopisaliście do GW2, że ma być next-genowe, dopisaliście sobie o wielkiej rewolucji na scenie MMO.
Wiem jedno, ArenaNet sięgnęła do pewnych rozwiązań, poniekąd znanych ale nie stosowanych w "tradycyjnym" MMO. Przerobiła to, dostosowała, wprowadziła i odnosi swoje sukcesy. Nie każdemu gra się podoba, ale w większości wypadków jest to pokierowane przyzwyczajeniami niż to czy gra jest zła czy dobra.
Taka TERA, miała być rewolucją, miała być next-genem a okazał się klops na całej linii, zmarnowany potencjał producentów, coraz mocniej umacniam się w przekonaniu, że TERA jest po prostu "kradziona" i niedorobiona przez to.
Co gra MMO to gracze udowadniają jak płytkie jest ich myślenie oraz jak bardzo sami nie wiedzą czego chcą.
Oczywiście news na temat nagród GW2 został pominięty - chociaż zaproponowany na stronie - moim zdaniem o wiele ciekawsza informacja niż pokazywanie jakichś gierek z korei które kiedyś może pojawią się na naszym rynku a jak już się pojawią to będą już tak stare i oklepane, że mało kto o nich będzie pamiętał czy w ogóle w nie grywał.
Polityka piorytetów tego portalu mnie po prostu przeraża.. chyba z braku ciekawych informacji albo prostych dyskusji sięga się po taki chłam rodem z Korei czy Chin, gierek które nigdy się u nas nie pojawią i nawet nie powinny bo na wymioty zbiera kiedy się na to patrzy.
Na rynku NA/EU działa tak wiele gierek w takiej dobrej kondycji a wieści na ten temat są po prostu tak znikome, że często się zastanawiam czy to nie powinna być stron o nazwie Asian-MMO-RPG.pl bardziej by to miało wtedy sens.
Jestem ciekaw kiedy jakaś "ulubiona" gra redakcji zdobędzie jakąś nagrodę i jak szybko się o tym news pojawi.
----
Might Tay
się nie denerwuj, bo już nie raz udowodniono na stronie - w głównych newsach - że wiele gier jest znanych redakcji tylko z nazwy i filmików, prawdziwa zawartość oraz to z czym i co się je jest dla nich często gęsto tajemnicą. Co mnie osobiście denerwuje. Oczywiście można się czepiać słowa - rewolucja - bo równie dobrze można byłoby to nazwać pewną nowością.. innowacją. Ale niemniej jednak doświadczenia z gry w GW2 są całkowicie odmienne niż w tradycyjnym MMO.
Nie każdy pojedynczy event zmienia otoczenie, nie każdy event odpala się na zawołanie ale są miejsca gdzie wejdziesz tylko jak wykonasz event, mało tego sam nie wiesz jak go uruchomić i gdzie, nie wiesz gdzie on się zaczyna itp itd. Sam fakt iż pewna część instancji jest zamykana przez moby. Taki Arah - ostatnia instancja która się nam odblokowuje - wymaga pracy większej ilości ludzi by ją odblokować. Potraktowanie gracza jako człowieka a nie pixela, sprawienie, że cała zawartość gry jest jednym wielkim end-gameme - to że większość nie umie z tego korzystać to już ich problem.
Rodzaj walki, wyeliminowanie dedykowanych klas jak tank czy heal, sprawiło że wielu dedykowanych pveowców rajdowych z gier pokroju WoWa czy Rifta rozjeżdżało się na instancjach w GW2 po prostu nie ogarniając tematu i rezygnując z gry po 2-3 tygodniach stwierdzając, że to nic dla nich.
Seria GW nigdy nie była dla wszystkich i mam nadzieje, że taka pozostanie.
Dla wielu gra bez "materialnych" zysków z gry - itemy etc - jest bezsensu, a dla mnie jak i dla wielu setek tysięcy graczy gra ma być frajdą i przyjemnością a nie koniecznością. Tylko EvE Online poza GW2 posiada globalny Rynek. GW2 posiada możliwość spotykania się pomiędzy serwerami na "Overflowach", można spokojnie rozmawiać między serwerowo a nawet dać sobie pt do łatwiejszej komunikacji, mało tego maila sobie z itemami możecie wysyłać by się "wspomóc". To są rewolucyjne zmiany w GW2, mało która gra jest tak zbudowana, że osoba po 2 miesięcznej przerwie może wejść na pvp i sobie spokojnie dawać radę - bo nie ma ludzi którzy przegonili ją w pogoni za sprzętem - czy mieć problemy ze znalezieniem teamu do instancji czy meta eventów z powodów braku w uzbrojeniu.
Wielu ludzi pewnych rzeczy nie dostrzega jednocześnie doszywając GW2 łatki, o których nigdy nikt nie wspominał i do których nigdy nikt nie dążył.