GW2 i nowe nagordy tego roku

@kamikadze112 nie każdemu musi się znudzić.

Jednak nie ma konca świata więc w 2013 też wyjdzie jakaś rewolucyjna gra, na którą wszyscy się napalą a tak naprawde wyjdzie crap. GW pomimo swoich kilku fajncyh rozwiązań jest zwykłym MMO, w które można pograć kilka(naście) dni i zaczyna się nudzić.

Powiedziałeś to tak jak by to dotyczyło każdego gracza... A tak nie jest, nie każdego, tysiące graczy ta gra nie nudzi :) Wierz mi lub nie można w GW2 grać codziennie po parę ładnych godz. i się nie nudzi ^^

Jak już kiedyś pisałem:

WoW - Praca

GW2 - Relaks po pracy

Przy obu grach można się dobrze bawić, tylko że w inny sposób. W WoWie masz radość z rozwijania swojej postaci, co wymaga dużo czasu i pracy, a w GW2 grasz bez żadnego parcia na progres( pewnie o to chodzi tym wszystkim ludziom, którzy twierdzą że w GW2 niema co robić po 80ce).

Tak z innej beczki - bo po co nowy temat.

Dziś byliśmy w paru miejscach - dungi - odwiedziliśmy jeden w dwóch wariantach - zrobiliśmy sobie story oraz pierwszą ścieżkę exploracji.

Był z nami qmpel, który ma wszystkie dungi porobione. Gra z nami jak chodzimy na dungi. W czasie bitwy z drugim bosikiem

zaszła pewna zmiana... mianowicie kiedyś ten boss - jak na filmie był prosty kilka mobów przed nim i to wszystko - obecnie jest fajna zabawa, boss respi sobie od 3 do 4 addów.. nie zwykłych mobów ale srebrnych powodując przy tym ładne utrudnienia. Po zabawie z bosem, która trochę trwała - bo tylko ja klepałem bosa z ukrycia ;] a 4 zajmowała się addami + biciem bosa - qmpel stwierdził, że

"... ciekawe co teraz Ci wszyscy co porobili dungi głównie na bugach i w easy modach zrobili by teraz, nie grałem trochę i nie dość że nic nie straciłem to jeszcze zyskałem, bo niby ta sama droga ale inna walka..."

Czeka nas jeszcze trochę zwiedzania, sprawdzenia co się zmieniło a co jest po staremu - wiem jednak, że zmiany odnośnie tego bosa nie wiem w jakim patchu się pojawiły ale to fajne zmiany bo generują większy poziom trudności.. trochę nerwa ale też i funa z przejścia tego "czegoś".

------

Gothur może inaczej, w WoWie rozwijasz postać i to postać się liczy, natomiast GW2 jest bardziej skoncentrowany na osobie grającej a nie na tym czym gra. To czy ktoś ma co robić jest pojęciem względnym.. to tak jak w domu .. człowiek siedzi i się nudzi, plącze się po nim bez celu itd. ale kiedy druga osoba wymieni listę rzeczy które mógłby zrobić to kwituje to stwierdzając... po co .. nie chce mi się... to samo w grze,

po co robić dungi przecież i tak nic z tego nie mam.

Jak można ciągle robić to samo przecież to nudne.

Grasz i grasz i nic z tego nie masz, po tygodniu intensywnej gry masz najlepszy sprzęt ogólnie dostępny i nic więcej do gry Ci nie potrzeba, to po co grać.

Takie pytania można zadać wielu ludziom w wielu grach, niekiedy w grach gdzie grają miliony - jak można klepać godzinami tą samą mapę w LOLu :P - po co ludzie grają w WoWa gdzie po 2-3 m-c od dodatku mają sety.. ale przecież nadal grają. To takie tylko przykłady :P

Te nagrody dla GW2 to tylko dowod na to, jak slaby byl to rok dla gier komputerowych. Ta gra jest dobra, ale nie da sie jej nazwac wybitna, swietna, boska, wspaniala i tak dalej. Juz pisalem o tym, co w grze jest slabe, ale robilem to w innym topicu, tutaj nie chce sie powtarzac, ale jesli ktos zainteresowany, to niech sobie na forum to znajdzie.

EDIT:

A Guru o GW2 wypowiadac sie nie powinien, bo gral tylko w jakas bete, do tego jak sam przyznal, meczac sie z plynnoscia na poziomie 10 klatek na sekunde. To nie byla gra w GW2, tylko w jakas wczesna wersje, do tego we warunkach, ktorych nie da sie nazwac komfortowymi.

Aktualnie moj 5 letin staruszek wyciaga w GW2 30-40 fps, w zaleznosci od lokacji, a robi to na mieszance detali wysokich i srednich z przewaga tych pierwszych. A wiec bajki o optymalizacji mozna wsadzic sobie w tylek ;f

Szczerze mówiąc Dzz żadnej gry od 2004 roku nie można nazwać "wybitna, swietna, boska, wspaniala" i długo takiej gry nie uświadczymy, dlaczego... bo od tamtej pory gry robi się na oklep - ten sam schemat "bo się sprawdza" plus pewne zmiany.. natomiast od tych zmian zależy czy dana gra się przyjmie, do tego dochodzą elementy graficzne, system walki i opcje pvp.

Pomimo wszystko i pomimo tego, że wielu twierdzi inaczej, GW2 bardzo dobrze radzi sobie na scenie mmoków.. społeczności Xfire patrząc na to ile osób gra w GW2 to nie wypada źle. Ilość spędzonego czasu w grze zależy też od wymogów jakie nam gra stawia.. w GW2 spędza się go mniej - bo mniej musisz czasu poświęcić by coś zrobić - a np. w WoWie musisz go poświęcać 2x więcej bo rajd zajmuje tyle etc etc.

zgodzę się ze wszystkim oprócz grafiki, którą GW2 ma słabszą od WoW'a.. a wymagania ogromne, ale tak czy siak dla mnie to najlepsza gra ever (chociaż na serio mogłaby mieć lepszą optymalizację i grafikę...)

Nie, nie zamierzam bronić GW2, bo nie jest next-genem, bo nim nie miał być.Wymień 1 grę, wydaną przed premierą GW2, gdzie były Dynamic Events wpływające na dostępne miejsca w grze oraz rodzaje przeciwników.Nie było - rewolucja.WvW to nic innego jak mapa PvP, jaka jest w prawie w każdej grze. Z tą różnicą, że tutaj gracze konkurują o bonusy do PvE oraz gracze walczą między serwerami.Nie było - rewolucja.Jest MMO rewolucyjnym, nie next-genowym.

Była taka gra... Rift mianowicie...

zgodzę się ze wszystkim oprócz grafiki, którą GW2 ma słabszą od WoW'a.. a wymagania ogromne
Żartujesz, prawda ?

chyba taaa i ma zajebiaszczy humorek ;] WoW swój silnik graficzny ma niezmienny od 2004 roku, dodanie/zboostowanie świateł, czy cieni to nie bardzo czyni go pięknym.. poza tym wybacz grafika WoWa to Plastelinowe cuś... grafika GW2 jest artystyczna robiona jako artwork, rysowana a nie klepana z oklepanych kwadratowych tekstur.

magius321 trochę się mylisz..

Rift

Rifty w tej grze były statyczne a nie dynamiczne, oczywiście brak zamykania riftów wiązał się z zalaniem świata przez moby, ale żadna instancja nie została zamykana, żadna lokacja nie była odcięta od świata gry poprzez moby biegające po mieście. Na początku Rifty mnie bawiły i były ciekawe, ale w miarę lvlowania nudziły i denerwowały... na końcowym etapie gry były już one tak oklepane, że z zamkniętymi oczami było wiadome co i jak się będzie działo - nagrody tez nie powalały. Mało tego, same Rifty - wiem że taka ich miała być rola - często bardziej przeszkadzały w normalnej grze - co potem zmieniali, częstotliwość ich uruchamiania - ale do tego stopnia, że było ich bardzo bardzo mało. Inwazje zonowe - Zone Eventy - też były oklepane, na każdej mapie ciągle taki sam w zależności od rodzaju magi jaka występowała na obszarze, pomijam już że bez specjalnych eventów na mapach były główne 2 żywioły które się pojawiały w postaci Riftów, na wyższolvlowych mapach jednocześnie na większych mapach były 3.

Open PvP w żadnym stopniu nie wpływało na sytuację pve, nie ma kompletnie żadnego znaczenia co dzieje się na open pvp.

Także trochę się w tych zeznaniach mylisz, Rift defakto zapoczątkował jakoś te eventy ale nie były one tak rozwinięte jak te z GW2 a już bankowo nie były "chainowe" gdzie zaczynając jeden event wykonujesz ciąg zdarzeń.. gro osób po zakończonym evencie idzie w cholerę a tu zonk bo bieganie za npcem się czasami opłaca, poza tym to mała historyjka:) Generalnie rzecz ujmując same Rifty w Rifcie to namiastka dynamicznych evnetów jakie spotykasz w GW2.

Moim zdaniem gw2 zasługuje jedynie na mmo roku, bo to jest w końcu najbardziej rewolucyjne mmo, które wyszło w tym roku (które wprowadziło wiele nowości do tego gatunku)

Dreedzik ,,Rift

Rifty w tej grze były statyczne a nie dynamiczne, oczywiście brak zamykania riftów wiązał się z zalaniem świata przez moby, ale żadna instancja nie została zamykana, żadna lokacja nie była odcięta od świata gry poprzez moby biegające po mieście. Na początku Rifty mnie bawiły i były ciekawe, ale w miarę lvlowania nudziły i denerwowały... na końcowym etapie gry były już one tak oklepane, że z zamkniętymi oczami było wiadome co i jak się będzie działo - nagrody tez nie powalały. Mało tego, same Rifty - wiem że taka ich miała być rola - często bardziej przeszkadzały w normalnej grze - co potem zmieniali, częstotliwość ich uruchamiania - ale do tego stopnia, że było ich bardzo bardzo mało. Inwazje zonowe - Zone Eventy - też były oklepane, na każdej mapie ciągle taki sam w zależności od rodzaju magi jaka występowała na obszarze, pomijam już że bez specjalnych eventów na mapach były główne 2 żywioły które się pojawiały w postaci Riftów, na wyższolvlowych mapach jednocześnie na większych mapach były 3. ''

A czy nie podobnie wygląda to w świecie Tyrii ? Jakbym nie grał w Rifta mógłbym całą ta wypowiedz podpiąć pod gw2 ;) Podmienić słowo Rift na dynamic eventy i wychodzi to co nienawidziłeś w Rifcie kochasz w GW2 . Reasumując ta sama czekolada w innym opakowaniu ^^ Dobra dobra miałem się już nie udzielać na temat gw2 ^^

Wracając do tematu zasłużona nagroda , ale w dużej mierze przez to że nie było zbyt wielu godnych rywali w tym roku .

Tera jedynie reprezentowała wspaniałą grafikę , TSW - epickie questy gdzie wszystkie mmo mogą się schować pod tym względem . SWoTR - fabułę nic więcej .

GW2 miał wszystkiego po trochu i to zadecydowało że stał się produkcja roku .

No właśnie o to chodzi, że nie - jeśli grałeś w Rifta to dziwie się, że do takiego zadania doszedłeś - idąc za porównaniem to powiedziałbym że riftowa czekolada to czekolada mleczna natomiast ta w opakowaniu GW2 jest czekoladą mleczną z bakaliami.

Rifty niezależnie od występowania były identyczne, potem rozwinęły się na singlowe i grupowe - których było mało i które głównie otwierali ludzie ręcznie, to kolejna różnica między grami bo Riftami niejako gracz dyrygował mógł je jakoś kontrolować w GW2 mało jest miejsc i NPCów którzy mają "słoneczko" nad głową informujący o możliwości rozpoczęcia jakiegoś eventu.

Niezależnie od miejsca na danym obszarze wiedziałeś, że rift który się sam otworzył nie będzie niczym innym jak tym co już znasz. Rodzaje późniejszych Riftów odpalanych w grupie lub rajdzie były też oklepane bo były takie same - różniły się tylko magią (jak się nie mylę w 5 rodzajach). GW2 oferuje zupełnie inny szerszy wachlarz tego wszystko... przyznaje się, że jeśli gracz spędzi dostatecznie dużo czasu na danym obszarze i zaliczy wszystkie możliwe eventy - aczkolwiek nie wiem ile ich jest i czy jest szansa szybko to sprawdzić - to może powiedzieć, że wsio jest oklepane na każdej mapie - osobiście robiąc trzecią postać dla poznania całej historii walki w GW2- > tylko Asurami -> obecnie zacząłem i kończę klan Vigilli - spotykam się z eventami z którymi wcześniej nie miałem styczności.

Oczywiście stary gracz Rifta który wpadnie teraz do gry znajdzie wiele nowych rzeczy - riftów, odmian, czy po prostu sposobów jak one działają - natomiast mamy tu do czynienia z grą - za kilka miesięcy 2 letnią - w porównaniu do gry 4 miesięcznej i osób które mogą powiedzieć - wszystko zrobiłem, wszystko widziałem - jest bardzo bardzo mało.

Oczywiście można się czepiać tego, że system tych wszystkich gier jest bardzo podobny - no niestety na jakichś podwalinach się te gry musza opierać, a doświadczenie życiowe pokazało, że marne szanse mają gry które te podstawowe podwaliny wywalają do kosza ;]. Ale z drugiej strony ileż można wymyślić różnych historii, różnych zadań czy wydarzeń na mapie świata, tak by każdy event, każde zdarzenie i zadanie było kompletnie różne od siebie. Myślę, że jakaś rutyna i oklepanie pewnych rzeczy będzie się za nami graczami ciągnęło już do usranej śmierci, bo wątpię by nagle jakaś produkcja stanęła na takim wysokim poziomie gry jaką często można doświadczyć w grach singlowych... nie wiem czy dożyję dnia kiedy takie MMO powstanie, gdzie walka będzie bardzo realna a gracze będą musieli poświęcać kupę czasu i wysiłku by coś zdobyć i nie chodzi mi tu o klepanie godzinami mobów po dropa :P

best graphic? wez bo padne... best PC game realy? skyrim jest lepszy od GW2 a graficznie FFXIV niszczy GW2 nawet best mmo... gmm fajny jest GW2 ale RIFT byl o niebo lepszy

ja juz od kilku lat na recki IGN mam wywalone bo sa gowniane i zaklamane

FFXIV - jeszcze nie wyszła ale to szczegół... w 2013 roku będzie się mogła ta gra popisać w walce z innymi grami mmo o tytuły oO. Na razie to alpha i się okaże co z silnika wycisną.. na razie to takie głupie porównywanie - bo w FFXIV nawet krzaki się nie poruszają jak przez nie przebiegasz :P. Gra jest robiona na autorskim silniku głównie dla gier konsolowych, nie wiesz jak po przeróbkach zachowa się ten silnik dla masowej populacji serwera i w ogóle jak to będzie wyglądać... obecnie na alphie i dev diary grafika mnie nie powaliła na kolana.. ciekawiej prezentuje się już świat w B&S.

Tutaj masz dane tego silnika graficznego jakbyś nie mógł znaleźć: http://en.wikipedia.org/wiki/Crystal_Tools

Co to w ogóle jest EUFT

Czy TY w ogóle wiesz na jaki temat piszesz i co komentujesz.. bosh..

Zgadzam się te nagrody świadczą ogólnie o niskim poziomie gier mmo w tym roku. @MagarPL, nie przejmuj się nim, znów miał pewnie nocne zmazy i nie wiedział co pisze.

skyrim jest lepszy od GW2

ekhm... skyrim wyszedł w zeszłym roku.

też się zgodzę, że jako MMO to konkurencji realnej GW2 nie miało: TSW, wszyscy widzą jaki jest :P a dodatek do WoWa, czy Rifta ... to dalej tylko dodatek..

Żeby zrozumieć pewne ich wybory chciałbym wiedzieć jakimi kryteriami się kierowali .. szczególnie przy Best PC of 2012. Bardzo daleki jestem od takiego sformułowania .. chyba, że w daną grę przegrałem grubo ponad połowę roku bez odchodzenia do innych produkcji.

Best MMO:

No i jest jak jest no tutaj cudów się nie da wykręcić - ciekawe jaki będzie rok 2013 i czy ukochany tak przez niektórych w redakcji B&S poradzi sobie i pozdobywa nagrody ^^.

Natomiast jedyna rozbieżność pomiędzy IGN a ludzmi to grafika. FryCry3 i GW2... FryCry3 rzeczywiście ma piękną grafę, krajobrazy etc to się muszę do tego przyznać, grafika realistyczna powiedzmy sobie. Natomiast GW2 to całkiem inny pułap grafiki, jest to artystyczna grafika rysowana, pomimo braku DX11 :P wielu innych wodotrysków znanych z gier singlowych to gra prezentuje wysoki poziom wizualny. Nie wiem czy zobaczymy jeszcze gdzieś taki rodzaj grafiki - bankowo nie w przyszłych MMOkach, które są na 2013 rok zapowiedziane.

Raczej takiej grafiki w grach już nie będzie, bo niestety jest MAŁO WYDAJNA, Tera wyglądała lepiej i potrzebowała o wiele mniej zasobów.

Trochą chodzi tu o inny rodzaj grafiki. To, że TERA działa sobie na UT nie ma nic wspólnego z tym, jaki rodzaj grafiki jest użyty w GW2 - a chodzi tutaj o grafikę artystyczną - sam IGN skomentowało to faktem iż każdy dev MMO używa tego samego, natomiast rodzaj grafiki w GW2 jest całkiem inny.

Natomiast wydajność - są osoby - nawet sporo - które w TERA mogli zapomnieć o ultra przy 200 osobach na ekranie to też jest ważne, ciekawe ilu z Was takie walki chodziły na ULTRA + nagrywanie filmiku : http://www.youtube.c...?v=VJDHDTJJZac.

Nie można naszych realiów sprzętowych porównywać do innych krajów EU. Niemniej jednak sprzęt z rzędu 2500 zł (same pudło z dwoma dyskami SSD i zwykłym) spokojnie starcza na bardzo luźną grę w GW2 na ultra i spokojną grę w czasie WvW. (taki np. http://www.arest.pl/k-646290 - sam posiadam takowe podzespoły bez dysków - które u mnie są do wymiany, oraz inna pł. główną której już akuratnie w sklepie ni ma:] )

Posiadałem starszą - bardzo leciwą grafę 48701gb - i też mogłem spokojnie grać oczywiście już balansowałem między wysokimi a ultra jednocześnie rezygnując z wysokiej rozdzielczości szaderów i cieni ale spokojnie mogłem grać na pve i dużych eventach natomiast na WvW było gorzej ale grywalnie - bankowo lepiej niż to prezentował sobą SWTOR na Illum :D

To tak samo jak w najnowszych gras SP.. na sprzętach 3++ letnich nie wyciągniesz maxa co oferuje gra... a to też wpływa na "wygląd" grafiki ^^.