Kassa prawie w ogóle nie wymaga skilla. Chyba że za skilla ktoś uznaje R w pobliże wroga, Q-E, może kilka hitów z W jeśli ktoś jest umierający, R w stronę wroga i rotacja albo R w stronę swojego teamu, bo co musiał to zrobił. Jest o wiele prostszy niż LB, bardziej mobilny (CD) oraz nie polega aż tak bardzo na trafieniu ze swojego jumpa żeby zadać większe obrażenia (pamiętajmy, że skillshota w przeciwieństwie do niej nie posiada, a za to ma poważnego AoE slowa).
Przewaga Kassa nad LB leży w mniejszym CD wymaganym do bursta, większej możliwości ucieczki i mocniejszym CC (skillshot ze snarem < spamowalny cone z 50% slowa na 3 sekundy). No i większym multitargetem - gdzie W LB, a gdzie E i R Kassa. Nie zrozumcie mnie źle, LB jest wspaniałym asasynem na pojedynczy cel i przykład ze ściągnięciem tanky Garena jest najlepszym przykładem; problem w tym, że taki Kassa robi to równie dobrze, a dużo łatwiej mu w taką fazę wejść.
Pewnie że Kassadina da się zabić. W early. Albo mid. Jeśli Kassa umiera w late, to albo jest słaby, albo jest bardzo mocno zamknięty przez cały mecz (czyli jest słaby), albo zrobił to żeby poświęcić się dla teamu, np. sprzątając dwóch wrogów, w tym ADC. Ba, ciężko mi powiedzieć czy jakikolwiek szanujący się gracz grywający Kassem da się zabić w midgame bez zabrania kogoś ze sobą do grobu. Oczywiście champy z mocnym early mogą go strasznie zgnębić na początku meczu, ale ja ogólnie nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania problemu w przypadku takich champów - wygrasz early, a w late i tak zacznie robić swoje, podczas gdy champy z mocnym early z reguły są strasznie słabi w late jeśli się nie feedną.
Co do topki, na chwilę obecną zdecydowanie Shyv. Wytrzymała jest, dmg ma z natury, clear ma fajny... Darius musi czekać na nieco lepsze czasy jak dla mnie. Inna sprawa że dobry Darius nadal jest zagrożeniem dla przeciwnika...