Kłopotliwi Czempioni

z racji że zrobił się niezły syf w temacie o "wyborze bohatera" stwierdziłem że flame wypada przenieść gdzie indziej.

Tak więc: kto jest najtrudniejszym, a kto najłatwiejszym bohaterem?

Z pewnością większość czempionów jest tak samo trudna w obsłudze, jednak są tacy którzy posiadają specyficzne cechy, co sprawia że ich opanowania jest już nie tak proste.

Z najprostszych typuję osobiście:

Master Yi - nieco papierkowy jednak prosty w obsłudze jak i budowie oraz świetny w pojedynkach, należy wyłącznie pamiętać że do rozpoczynania teamfightów jest tank.

Ashe - podobnie jak Yi, jednak dzięki pasywowi z sowy dostaje boost do farmy. Całkiem przyzwoity zasięg pozwala trzymać się pleców tanka a slow pomaga w zgarnięciu pierwszej krwi oraz ucieczkach. Do tego bardzo przyzwoity stun, pozwalający zmienić przebieg wielu teamfightów a w krytycznej sytuacji i uciec od wroga. Osobiście mój main.

Ciężcy w obsłudze:

Karthuss - Od 20 poziomu wymaga jungli a wcześniej nieco myślenia. Slow pomaga mu uciec jak i zwiększa zadawane obrażenia, ale nie wolno zapomnieć, że nieumarłemu się nie śpieszy i jest jednym z najwolniejszy czempionów w grze. Do tego ulti, które przez wielu uważane jest za noobskie przy głębszej praktyce wymaga pieruńskich przygotowań. Gracz mający Karthussa jest zobowiązany analizować build przeciwników aby dobrać odpowiedni poziom penetracji magicznej.

Ezreal - Teoretycznie dobry champion polegający na spamie Q, w praktyce wymaga niemałych zdolności aby wyciągnąć coś więcej przy słabiej farmie jaką młody mag posiada.

Karthus jest trudny? Przecież to zwykłe wbijanie AP i dobijanie z ulti. Co do jungli karthusem to nie wiem po co, skoro każdy widzi jego ulti, nawet nie wyobrażam sobie ganka nim. Z ezrealem się zgodzę, jednak na AP gra się łatwiej.

Najtrudniejsi: Yi, Poppy, Shaco- Są to delikatne postacie, trzeba wyczuć moment kiedy wejść do Team fight'u ponieważ wróg może nas zabić "niechcący". Z biegiem gry coraz łatwiej nas zabić, chyba, że kupimy jakieś survi.

Najłatwiejsi: Karthus - głównie za jego pasyw i ulti.... Praktycznie nasze kille to tylko dobijanie z ulti. Nasz pasyw tylko pomaga Nam poczekać by ktoś zdążył bardziej uszkodzić przeciwnika w TF'ie i użyć ulti

Tryndamere - DPS'i z reguły nie są łatwi, ale ten DPS dzięki pasywowi wali samymi krytami i ma jeszcze ulti dzięki któremu jest nieśmiertelny na 5 sekund....

Nocturne - Z jego ulti ganki są na tyle błyskawiczne, że nawet wardy w krzakach nic nie dadzą

wymaga pieruńskich przygotowań

To wymaga każdy tank... Poza tym decyzja czy kupić void staffa lub haunting guide nie jest trudna.... Nie jesteśmy od zabijania tanków, tylko carry

Na noobkach Karthus jest łatwy bo nie mają oni takiego ogarnięcia gry ale z Pro grać nim jest już ciężko.

Moim zdaniem bardzo łatwy jest:

Tryndamere-jak dla mnie bardzo łatwy jeśli wyfarmiony i robiony pod critical strike.Dużo ludzi jak go kupi to nie wie co z nim zrobić dalej.Oczywiście jego ilość HP pozostawia wiele do życzenia to i tak odrabia to Krytykiem przy każdym hicie.

Trudni:

Fiddlesticks-Ja umiem nim grać lecz widuję dość często ludzi którzy popełniają nim masę błędów.Oczywiście jeśli złapie stuna albo uciszenie to mało może zdziałać i ma się go na tacy.Oczywiście ogarnięty Fiddle może brać 3 na klatę ale musi mieć build niesamowity.W później fazie gry na takiego champa jak Garen nie daje rady dlatego też ta faza jest jego najsłabszym etapem.Oczywiście można wtedy dawać sobie rade ale trzeba mieć dużo AP.

Karthus jest trudny?

Właściwie nie tyle trudny, co nie-łatwy, wielu graczy ma problem z ogarnięciem jego szybkości poruszania oraz ulti.

Przecież to zwykłe wbijanie AP i dobijanie z ulti.

Masa championów może niwelować ulti, chociażby Vald, wbijanie samego ap przez całą grę nic ci nie da. To jest właśnie ten problem graczy z ogarnięciem ulti, bo myślą że klikną, i mają swoje. Do Late nie daje ono praktycznie obrażeń, a potem należy wybierać między penetracją magiczną a dodatkowym survi.

Co do jungli karthusem to nie wiem po co

Nieustanne mana runy, dobry exp i farma.

nawet nie wyobrażam sobie ganka nim

Stawiasz bramkę, i wyskakujesz zza krzaka z włączonym E stawiając bombki, jeśli padniesz dobijasz 2 sekundy i puszczasz ulti, ale raczej nie padniesz.

jednak na AP gra się łatwiej.

Ezreal AP już dawno się nie nadaje, nerfa który go unieszkodliwił spod AP dostał już spory kawał czasu temu.

Najtrudniejsi: Yi

ile ty grałeś papierkami? Yi jest banalny. Jeśli przyjmiemy że to trudna postać, na tą listę będzie można dostać każdego kto ma hp między 2 a 3 tysiącami.

Fiddlesticks

Mam kumpla który ma Fiddla jako swój main i zaliczył nim te 600 gier. Jak go widzimy to od razu pada hasło "Fiddle Rape" z tego co widziałem miał on dosyć ogarnięte ganki, choć gdy sam widuje fiddla na niższych poziomach, stanowi on farmę dla drużyny, więc tutaj się zgadzam.

shaco - może jest trudny z racji tego, że jest strasznym papierkiem, ogarnięcie tej postaci wymaga trochę czasu więc się zgodzę.

poppy - trudna? przecież ona nie tankuje, jeśli wchodzi tank, wystarczy, że rzuci ulti na tanka przeciwnej drużyny i wchodzi w TF'a jak w nóż w masło... : o nie widzę większych problemów graniem ją, skoro grając pierwszy raz na lvl 30 wyciągnałem staty 3x/x.

Jeżeli gra jest bardzo "przedłużona" to karthus każdego położy, z 1450ap nie mam w co wątpić :P

Jeżeli gra jest bardzo "przedłużona" to karthus każdego położy, z 1450ap nie mam w co wątpić

To się prawie w ogóle nie zdarza, ale jest racją ^ ^ Karthus jest jak Ezreal w "Late late game" gdzie w końcu zakańczają teoretycznie nieskończoną potyczkę.

Jak dla mnie trudne są supporty: Soraka i Kayle ( Sonia nie bo samym staniem pomaga ) ponieważ muszą patrzeć też na innych, nie tylko na siebie.

Fidllestick jest najlatwiejszy do ogarnięcia.

Jeżeli gra jest bardzo "przedłużona" to karthus każdego położy, z 1450ap nie mam w co wątpić

To żeś dowalił.... Nie da sie miec 1400 Ap. 1200 to absolutny max.

A odnośnie Yi. Na noobach mialem nim 40:1 teraz nam 1:10. Yi, jaj wszystkie mele, jest dobry tylko na lowach. Potem useless.

@Down

Dobra , jeżeli umiesz Veigarem grać Karthusem, to zwracam honor ;)

To żeś dowalił.... Nie da sie miec 1400 Ap. 1200 to absolutny max.

HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAA.

w przypadku veigara nie ma rzeczy niemożliwych. : )

Fidllestick jest najlatwiejszy do ogarnięcia.

...powaga? Z tego co widziałem na pewno jest masa łatwiejszych championów, chociażby Ashe i jej stun którym można walnąć z jednego końca mapy na drugi.

To żeś dowalił.... Nie da sie miec 1400 Ap. 1200 to absolutny max.

Specjalnie zagrałem Karthusem by pokazać ci maksymalną ilość ap na tej postaci (na karthusie to jest ABSOLUTNE MAX) A veigar to wiadomo wyciągnie więcej i to o wiele :)

karthdmg.png

Fidllestick jest najlatwiejszy do ogarnięcia.
Tutaj się akurat nie zgodzę że jest najłatwiejszy, chociaż i tak to zależy od człeka który się postacią posługuje.
w przypadku veigara nie ma rzeczy niemożliwych. : )

W sumie veigarów zawsze widzę w przedziale 1k ap, nie więcej.

A odnośnie Yi. Na noobach mialem nim 40:1 teraz nam 1:10. Yi, jaj wszystkie mele, jest dobry tylko na lowach. Potem useless.

Wystarczy się wyfarmić, kupić itemki dobre na przeciwników i jest kosiara, chociaż w early game jest dosyć trudno.

...powaga? Z tego co widziałem na pewno jest masa łatwiejszych championów, chociażby Ashe i jej stun którym można walnąć z jednego końca mapy na drugi.

Agree.

chodzi o to, że jeśliby rozgrywka trwała nieograniczoną ilość czasu to większość czempionów miała by stałą ilość ap, która zatrzymała by się po jakimś czasie, ale nie veigar. Proste, że nie robi się max ap bo po prostu się nie opłaca.

Czemu nie? jeżeli masz na tyle ogarnięty team że wie że zaliczasz glebe na 3-4 hity to wezmą i będą tankować/tauntować przeciwników. A wtedy jak to ninja zakradasz się zza pleców i zawalasz dmg który składa każdego (akali 3 hity z Q)

shaco - może jest trudny z racji tego, że jest strasznym papierkiem, ogarnięcie tej postaci wymaga trochę czasu więc się zgodzę.

Shaco trudny Haha bardzo śmieszne.Moim zdaniem bardzo prosty champ.W sumie latasz na hide i atakujesz cały czas z pleców albo dobijasz.Najlepiej jest wymiksować niewidzialność i to jak najszybciej bo jest strasznie mano-żerne.Jego ulti robi bardzo ładne zamieszanie w szeregach wroga(raz nawet zdarzyło się że mój klon zabił Morgane bez eksplozji normalnie stał i bił atakiem.)przy czym zabiera dość pokaźnie obrażenia.Na early chyba jedna z najcięższych postaci do zabicia.Świetnie można nim gankować i w ogóle.U niego życie nawet nie spada jak walczysz cały czas w hide.Bardzo taktyczny champ ale dość prosty

Shaco trudny Haha bardzo śmieszne.Moim zdaniem bardzo prosty champ.W sumie latasz na hide i atakujesz cały czas z pleców albo dobijasz.Najlepiej jest wymiksować niewidzialność i to jak najszybciej bo jest strasznie mano-żerne.Jego ulti robi bardzo ładne zamieszanie w szeregach wroga(raz nawet zdarzyło się że mój klon zabił Morgane bez eksplozji normalnie stał i bił atakiem.)przy czym zabiera dość pokaźnie obrażenia.Na early chyba jedna z najcięższych postaci do zabicia.Świetnie można nim gankować i w ogóle.U niego życie nawet nie spada jak walczysz cały czas w hide.Bardzo taktyczny champ ale dość prosty

kolejny post z serii: nie mam pojęcia o grze, ale i tak powiem swoje.

btw. chyba tylko skończony kretyn maksowałby pierwszego deceive'a : o

swoje wiem,tak gram staty 19/2 dobijam z łatwością.I tak jestem skończonym kretynem który nic nie wie o grze.Ale ty zachowujesz się jak byś wszystko wiedział.Stary ja w Lola gram od miesiąca nie czepiaj się.

Btw.Karthus bardzo łatwy rundka sprzed pół h 33/8/12

Shaco nie jest łatwy pod jednym punktem - to postać z niewidzialnością.

Orcale = kwiatki od spodu.

Shaco trudny Haha bardzo śmieszne.Moim zdaniem bardzo prosty champ.W sumie latasz na hide i atakujesz cały czas z pleców albo dobijasz.Najlepiej jest wymiksować niewidzialność i to jak najszybciej bo jest strasznie mano-żerne.Jego ulti robi bardzo ładne zamieszanie w szeregach wroga(raz nawet zdarzyło się że mój klon zabił Morgane bez eksplozji normalnie stał i bił atakiem.)przy czym zabiera dość pokaźnie obrażenia.Na early chyba jedna z najcięższych postaci do zabicia.Świetnie można nim gankować i w ogóle.U niego życie nawet nie spada jak walczysz cały czas w hide.Bardzo taktyczny champ ale dość prosty

Shaco buduje się na AP a dalej się myśli. Tylko kretyni grają nim na AD,Crity ponieważ gra nim w taki sposób wg. mnie nie daje ani grosza satysfakcji.

Staty szako na AP z rankeda 1400elo. W moim opisie

@Topic

Najtrudniejszy? :

Kennen, Lee Sin, I może jeszcze Malzahar

Najłatwiejszy? :

Master Yi, Sona, Ashe