Ksiazki - temat bardzo ogolny

Nie zauwazylem na forum tematu o ksiazkach, wiec postanowilem go zalozyc. podyskutujmy o literaturze, moze na poczatek: co czytacie?

Osobiscie preferuje fantastyke. od czasu do czasu siegne po kryminal, badz thriller. w tej chwili czytam lux perpetua a. sapkowskiego. uczucia mam mieszane. cala trylogia jest dosyc nierowna. trafiaja sie rozdzialy ciekawe, wciagajace, nie dajace sie oderwac od lektury, jak rowniez takie, ktore przynudzaja. mimo wszytsko ksiazke polecam, dodatkowo mozna sie czegos z historii nauczyc:). uprzedzam: pozycja moze zniechecic do kosciola i ksiezy ;f.

a wy co czytacie? co polecacie?

Jedynymi książkami jakie przeczytałem były książki z serii Harrego Pottera :D Żadnej innej nie dotknąłem ;p

ja od harrego zaczynalem. teraz nie wiem, czy bym podolal tej ksiazce:P krakers, capnij jakas inna ksiazke. jest wiele lepszych pozycji od HP. jezeli interesujesz sie fantastyka, to cos na poczatek ci moge polecic.

Ja czytałem i nadal czytam wiedźmina

Ja osobiście gustuje raczej w książkach o tematyce wojennej, jeśli ktoś by był takim klimatem zainteresowany to polecam np "Król szczurów" Jamesa Clavella super książka o obozie jenieckim Changi Jail w Singapurze, ogólnie jest to jedna z najlepszych książek z jakimi miałem styczność. Natomiast z literatury rodzimej np "Desant" Adama Kaski.

Ja czytałem i nadal czytam wiedźmina

ty masz 10 lat? pierwszy raz widze 10 latka, ktory czyta wiedzmina. troche brutalna ksiazka jak na ten wiek. no tak mi si eprzynajmniej wydaje...zbior opowiadan (ostatnie zyczenie i miecz przeznaczenia) czytales? dla mnie najlepsze ksiazki sapkowskiego (oczywiscie z tych, ktore czytalem)

ty masz 10 lat? pierwszy raz widze 10 latka, ktory czyta wiedzmina. troche brutalna ksiazka jak na ten wiek.

A Ty co jego ojcem jesteś :?: :-D

Niech chłopak czyta jak najwięcej.

oczywiscie, niech czyta jak nawiecej. nie o to mi chodzia,a raczej o to, ze dojrzaly jest. ja w jego wieku harrego czytalem :)

Ja w wieku 11 lat przeczytałem "Na tropach tragedii" autorstwa Jana M. Ciechanowskiego, książkę która jest zbiorem dokumentów z powstania warszawskiego, co ciekawe niektóre "alianckie" dokumenty są w języku angielskim :D Nie ma to jak kupić "na pałkę" nagrody dla dzieciaków kończących 4 klasę szkoły podstawowej :D

ja w nagrode w 4, badz 5 klasie, dostalem "5 tygodni w balonie". kiedys moze przeczytam.

no i dobrze, ze taka ksiazke dostales. moze dzieki temu wlasnie, wojna sie zainteresowales.

Gdy ja miałem 10 lat, to przeczytałem '' Pies który jeździ koleją ''. :D

Teraz czytam jedynie fantasy, choć ostatnio zaciekawiła mnie książka o tytule

'' Cierpienia młodego Wertera ''.

Gdy ja miałem 10 lat, to przeczytałem '' Pies który jeździ koleją ''. Teraz czytam jedynie fantasy, choć ostatnio zaciekawiła mnie książka o tytule '' Cierpienia młodego Wertera ''.

W 3 klasie szkoły podstawowej to czytałem o ile dobrze pamiętam, cholernie smutno mi się zrobiło jak doczytałem książkę do końca, szczególnie dlatego, że uwielbiałem psy, zresztą dalej tak mam tylko, że teraz ukierunkowałem to w stronę psów bojowych typu bull ;)

btw jeśli ktoś stroni od książek na pw z chęcią podeślę link do audiobooka ww "Króla szczurów" - czyta Marek Kondrat.

'' Cierpienia młodego Wertera ''

to jest nastepna ksiazka, ktora kupuje. przerabialem ja w liceum, ale jako len smierdzacy, nie chcialo mi sie jej czytac. teraz oczywiscie zaluje i planuje zakup (gdy skoncze czytac to, co mam w domu).

co do psa, to pamietam, ze na koncu plakalem;p

Jedynymi książkami jakie przeczytałem były książki z serii Harrego Pottera Żadnej innej nie dotknąłem ;p

Ja tak samo nie licząc lektur :P a z tych jedynie podobały mi się dwie: "Chłopcy z placu broni" oraz "Krzyżacy"

"Krzyżacy"

Aaaa dobra książka połowę przeczytałem potem tak się jakoś złożyło że nie skończyłem ale książka dobra

PS.Dzz-czytałem te dwa opowiadania

w zasadzie nie chodizlo mi o same opowiadania, ale o zbiory opowiadan wydane pod wyzej podanymi nazwami ;)

Ja nie licząc lektur, przeczytałem w sumie niewiele książek. Jako, że preferuje głównie fantastykę, reszta po prostu mnie nudzi. Moją ulubioną książką jest "Władca Pierścieni", ale przepadam także za innymi dziełami Tolkiena, zapoznałem się też z "Eragonem" i jego kontynuacją (zlep wszystkich powieści fantastycznych ale miło się czytało), Harry'ego Potera też oczywiście przeczytałem. Spoza Fantastyki chyba najbardziej do gustu przypadła mi książka "Chłopcy z placy broni" (widziałem, że komuś kilka postów wyżej też przypasowała), teraz przymierzam się do "trylogii" Sienkiewicza.

Chłopcy z placu broni oraz Robinson Cruzoe były książkami, których nie przeczytałem w okresie kiedy się je przerabiało w szkole natomiast przeczytałem je z nudów trochę później i nie żałuję. Takie książki powinno się czytać a nie jakieś Noce i Dnie, Ferdydurke czy inne gówna napisane przez polskich zaćpanych "twórców"

teraz czytam zbior opowiadan sapkowksiego "cos sie konczy, cos sie zaczyna". poki co, nie przeczytalem calosci, ale jedno z opowiadan wywarlo na mnie taki wplyw, ze wszytskim o nim gadam. chodzi o "w leju po bombie". dla tych, ktorym nie chce sie wydawac kasy na ta ksiazke, mam link, z opowiadankiem :F

http://www.sapkowski.pl/modules.php?name=N...cle&sid=410

czytajcie...swietne to jest:)

Chłopcy z placu broni oraz Robinson Cruzoe były książkami, których nie przeczytałem w okresie kiedy się je przerabiało w szkole natomiast przeczytałem je z nudów trochę później i nie żałuję. Takie książki powinno się czytać a nie jakieś Noce i Dnie, Ferdydurke czy inne gówna napisane przez polskich zaćpanych "twórców"

Ta, "Chłopcy (...)" to zdecydowanie najlepsza lektura jaką czytałem. Teraz przymierzam się do czytanie książek z uniwersum Warcrafta.