LOL - temat ogólny, pytania, buildy i wszytko inne

Cho w jungle ma na niezbyt ciekawe ganki- trzeba trafić z Q lub też mieć kogoś, kto zainicjuje na linii.Co do WW- potrafiłem przed 6 mieć 1 czy 2 udane ganki, wystarczy tylko chcieć a nie krzyczeć "do 6 nie przychodzę, bo nic nie zrobię"...

Zabawne jest to, że w jednym zdaniu krytykujesz Cho za marne ganki, a w drugim mówisz że takim WW można gankować pre6. Ciekawe, zwłaszcza że to Cho ma dużo lepsze ganki pre-6 - właśnie ze względu na Rapeture, które dobrze rzucone powoduje naprawdę spory problem. Oczywiście nie mówię że to top-tier jungle obecnie, ale nie wiem czemu uznajecie go za aż taką padakę.

Cho z slince i podrzutem nie jest taki zły. Nie ma wolnego cleara w lesie a to ważne. Jego pożarcie wyfarmi ci hp lepiej niż jeden Warmog amors. Ja gram nim pod tanka wchodzisz tf jako pierwszy rzucasz najpierw slince, potem podrzucasz i tf powinien być wygrany. W przeciwieństwie do ww cho ma slince więc uciec przed nim trudniej. Co do Q cho zasięg rośnie wraz z jego "najedzeniem". Z tych 3 junglerów wolę stabilnego cho. Amumu jak kupisz za 1350 na pewno będzie banowany. Więc cho jest bezpieczniejszym wyborem.

Silence, nie "slince". Na 3 poziomie ulta, nie da ci on więcej niż Warmog, a zasięg Q Cho'Gatha się nie zmienia, jedynie zasięg jego E. Jeśli nie wchodzisz jak głupi w Rupture, to przed samym Cho można uciec łatwiej niż przed Warwickiem. Amumu nie jest tak często banowany (nie wiem jak w jest z nim w Bronzie), ale jest łatwy do skontrowania, więc trudno powiedzieć kto jest najlepszy.

Ja myślałem iż rośnie mu zasięg Q tego podrzutu. Dawno nim nie grałem, oj tam się nie zgodzę iż łatwiej uciec przed warwickiem niż cho. Czemu ? Wilkołak musi podejść a wystarczy jedno małe cc i nic nie zrobi, w przypadku cho wyłączy na chwilę przeciwnika z gry a potem może podrzut. Jak dla mnie ww powinien iść bardziej na topa i się wyfarmić niż jungle.

A i tak moja ulubiona junglerka to vi :).

@2up

Amumu nie jest nigdy banowany. Wyjątki są w brązie i silverze.

Ja na brązie praktycznie w każdej grze widze bana na amumu :D

DeimonD, nie rozumiesz. WW, faktycznie cc i na CHWILĘ go nie ma, ale jeśli zjedzie przeciwnikowi hp do poniżej 50% to dostaje 40% MS, co pozwala mu łatwo dogonić wroga, poza tym ma ulta. Cho'Gath, może i spróbuje rzucić Q, ale nic prawie mu to nie da, chyba że gra przeciwko jakimś słabiaczkom, co same wchodzą i czekają co się stanie jak zostaną podbici do góry. Warwick to nadal dość dobry jungler, na początku nie błyszczy, ale potem jego ult jest na wagę złota (to chyba 1 z 3 surpressów w grze). Averdon, mi w srebrze nadal się trafiają tacy co banują Amumu, wiem że później już nikt tego nie robi.

W silverze banują Shenów/Malphitów/Amumów, bo większość (ci co powinni tam zostać) żyją jeszcze początkami S2. Sam widziałem ostatnio w silverze Kha'Zixa z wyewoluowanym W :mellow:

Właśnie trafiłeś w sedno, ogarnięty gracz zagra dobrze cho nie ważne czy na topie, czy w jungli c.U ww jest jeden problem iż samym ultem nie wygrasz meczu. Tak samo mogę zacytować tutaj ciebie : "gra przeciwko jakimś słabiaczkom, co same wchodzą i czekają co się stanie jak zostaną złapani na ulcie". Więc ci silniejsi nie pozwolą podejść mu na krok. Chociaż użyje ulti na jednej osobie reszta może mu pouciekać Ja ww wiedzę w roli tanka albo off tanka na topce.

Więc ci silniejsi nie pozwolą podejść mu na krok. Chociaż użyje ulti na jednej osobie reszta może mu pouciekać Ja ww wiedzę w roli tanka albo off tanka na topce.

Ta? Czyli walka się nie zacznie? No jak w silverze podczas inicjacji wszyscy uciekają to ja nie wiem jak tam można siedzieć.

WW moim zdaniem powinien zachować ulta na mniej więcej środek teamfight lub aż pojawi się wrażliwy cel, ad lub ap carry w takim miejscu, że sięgnie go reszta teamu a nie, że widzę takie perełki jak Flash+ult a potem "noobs why dont follow" + takiego ulta ww będzie trzymał bardzo krótko (w miedzy czasie dostaniesz 50 stunów, silenców itd.). Z gankami podobnie, redbuff i lecisz na pushnietą linie w czasie ganku lepiej czekać aż zużyją flashe wtedy ultować aby reszta teamu mogła interweniować.

No właśnie z ww gra się troszeczkę defensywniej {nie mówię o bulidzie} tylko grze, z pożytkiem dla teamu. Trzeba zachować zimną głowę i tyle. Ja tam go nie zamienię na vi, moja ulubiona junglerka i tyle :).

Eh, Kha'Zix, sam na nim ewoluowałem W, ale z tego co teraz widzę to nie ma w tym najmniejszego sensu (brakuje mi tego skoku+W+Q jeszcze w powietrzu :/ ) Kupiłem sobie Volibeara, świetnie mi się nim gra, niezła satysfakcja jak w late game z samego W walisz po ponad 1000 często :D

Panowie i mikołajkowa (tzn. panie :)) ale nie o championach w tym dziale no :).

Hm? Jak nie o championach w tym dziale? Jest to "temat ogólny, pytania, buildy i wszystko inne", więc nie rozumiem czemu nie powinno się pisać tu o postaciach. Przy okazji, ma ktoś jakieś rady co do Volimisia w jungli? Top często zabierany, a do jungli nikt się jakoś specjalnie nie pali (zagrałbym Volimisiem w jungli, ale nie wiem jak się za to zabrać) :|

Bzdury. Prawda, Rapeturem od Cho trzeba trafić, ale trafienie daje nam podbicie i dość poważny slow na kilka sekund (nie mówiąc o dmg). To jednak tyczy się każdego champa ze skillshotami, więc równie dobrze możecie powiedzieć że Lee jest useless, bo wystarczy zdodge'ować jego Q i praktycznie nici z ganku, a tak naprawdę jedynymi dobrymi pickami są champy bez skillshotów.

Z tym, że kulka Lee z tego co pamiętam ma większy zasięg od Rapture i nie widać jej sekundę przed otrzymaniem dmg ;]

Volimiś na jungle? Ja zazwyczaj składałem go w tanka, bez zbędnych dodatków.

Jeśli widzisz Lee, to widzisz i kulkę. Można jej spokojnie uniknąć, chyba że przeciwnik zagra nietypowo i przewidzi nasz unik. Co ciekawe, ta sama sprawa tyczy się Rapeture* od Cho - można go uniknąć, oczywiście że można! Rzecz w tym, że od czasu gdy zmniejszyli czas pojawienia się podbicia jest to zdecydowanie trudniejsze i może sprowokować przeciwnika nawet do użycia flasha jeśli tylko wie, co go czeka.

A z zasięgiem się mylisz. Zasięg Q Lee Sina to 975, w przypadku Cho to 950. Cała sztuczka jest w tym, że Cho podbija obszarowo w kole o promieniu 175 po nieco ponad pół sekundy pojawienia się kółka. Jeśli nie masz odskoków ani żadnych innych skilli do ucieczki, nie masz najmniejszych szans wybiec z niego jeśli Cho rzuci go idealnie na ciebie (a jeśli skille masz, to można wyczekać aż się z nich wystrzelisz - taki np. Rene po użyciu Slice'n'Dice staje się bardzo podatny na ganki).

Volimiśka budowałbym pod tanka. Jemu tak naprawdę nie jest potrzebne nic pod obrażenia, ma swoje ugryzienie, więc jest nieźle. Może trochę CDR bym wziął.

Nie zapominajmy grając na smart cast mamy kilkusekundową przewagę nad przeciwnikiem grając cho, to aż się prosi aby nie grać standardowo tylko używając smart cast'ów (chyba dobrze myślę chodzi mi o takie coś iż pod umiejętność jest przypisany dany klawisz). Więc w tym momencie idealny podrzut w czasie sprawia iż nie po uciekają (chyba iż wszyscy jumperzy) i odskoczą.

Do kiedy jest wyłączony ten nowy tryb rozgrywki czyli wszyscy tą samą postacią ? Czy myślicie, że zmiana wardów na widzialne pinki i usunięcie oracla to dobry sposób ? Bo ja widzę pewne niedogodności. Przykładowo walcząc na topie przeciwko teemo, który nastawia grzybków i który znacznie kontroluje linie i postawienie pinka, aby zobaczyć grzybki jest równe zniszczeniu go w kilka sekund( bo przeciwnik w tym przypadku teemo znacznie dominuje grę na lini) a każdy pink = 100 złota ewentualnie darmowy vision lub pink, które są raz na 100 sek chyba. Nie sądzicie, że w niektórych przypadkach to po prostu jest dobicie leżącego, który w żaden sposób nie może się zbliżyć do teemo bo go ostro sharasuje a jungler zanim dojdzie do krzaczków będzie miał połowe życia. No nie wiem takie moje są przemyślenia po kilkunastu grach vs teemo co o tym wszystkim sądzicie ? Ofc jak ktoś jest mocno ogarnięty to nie pozwoli sobie zdominować linii, ale czasem i tak znajdzie się ktoś lepszy prawda ?