Miliony ludzi na całym świecie się łączą, więc możemy wygrać.
Global revolution 2.0 ?
Wątpie, współczesne społeczeństwa są bardzo wygodne i mimo, że to brzmi trochę sztampowo to jesteśmy już w pewnym sensie zniewoleni(mam na myśli głównie kraje wysokorozwinięte, więc nie do końca my, ale też dążymy w tym kierunku) -> "lubimy wygodne/stabilne życie i nie będziemy się angażować w coś co może nam przysporzyć kłopotów. W USA wyjdą na ulice, inwigilują kilka osób posadzą kilku protestujących na 5 lat do pierdla za łamanie copyright's i się skończą bunty.