Moba skąd ta toksyczność w grach?

Na początku chciał bym napisać że ma być to kulturalna dyskusja!!!!!!!!!

No więc zacznijmy o de mnie:

Skąd się bierze ta toksyczność w tym gatunku, jak to jeden kolega z tego forum napisał że po przegranej rozgrywce w moba nie dostajemy praktycznie nic.

Dla tego ludzie osiągając wysoki poziom posiadając wiedzę na temat danej moba, widząc zombie nie gracza grającego jak by był z przedziału lvlowego 1-10 się denerwuje.

Sam miałem takie przypadki w LoLu, że zombie nie umiał nic dał się tak łatwo zabijać jak by ledwo co zaczął grać, nie kupowanie wardów, główna przyczyna zgonów. Oczywiście zombie w którymś momencie się obraził i wyszedł potem w historii gry patrzę a tam same rankedy singedem i wszystkie to feed. I teraz tak gracz który spotyka takich zombie w drużynie któryś raz z rzędu zaczyna regować.

Firmy wydające gry z gatunku moba bronią słabych graczy, bo np. każdy może mieć zły dzień, no owszem tylko że mimo to taki gracz gra na poziomie a nie jak zombie.

Druga przyczyna brak komunikacji, czyli granie solo i mute wszystkich z teamu bo nikt nie będzie mnie uczył jak grać mówił co mam robić.

Każdy gra dla siebie każdy ma mieć jak najwięcej zabitych graczy, a jak coś mu nie wychodzi to już nie jego problem, i taki napisze drużynie "I'm No fuucking no-life like you", oczywiście jak jest tylko jeden taki inteligent to można coś z działać ale jak już jest dwóch zombie to gra przegrana.

Ludzie nie słuchają co się do nich pisze chociaż nie kiedy należało by się posłuchać ludzi bo dobrze radzą. I teraz tak jak wyżej człowiek spotyka ileś razy pod rząd takich graczy i zaczyna się rage.

Nie za bardzo wiem o czym mamy dyskutować. Napisałeś to co ja napisałem jako 'kolega z forum'. MOBA to typ gry w której liczą się umiejętności gracza, jedni po prostu nie ogarniają, a inni specjalnie chcą popsuć komuś rozgrywkę. Ja mam czasami problemy sprzętowe podczas meczów(bateria w lapku szaleje) i kilka razy przez to przegraliśmy. Już sporo razy ziomki z TS'a mnie przez to pocisnęli ostro XD

Dlatego w smite wprowadzili komendy głosowe i mimo to iż czasem trafię na na prawdę słabego gracza to można jego poziom podciągnąć owymi komendami np. vva1 - attack left lane, vvd1- defend left lane, vvg1 - gank left lane, vvag - Attack gold fury. itp ect. To rozwiązanie w SMITE pozwala wygrać rozgrywkę mimo iż tak jak napisałeś połowa graczy to "zombie". A w innych MOBA niestety brak komunikacji i nieogarnięty jeden członek zespołu potrafi zrujnować bardzo dobry mecz :)

Tylko nowe moba są robione na siłe, wystarczy, że lol zdobył rozgłos, a teraz wychodzi ich masa. Prawdą jest jednak to, że te nowe moba to syfy które próbują uzyskać taką sławę jak lol. To moje zdanie.

zamiast się spinać, jungle i ew. najbliższa linia powinna mu pomagać, bo co da że go nawyzywacie iż jest słaby jak to jeszcze pogorszy grę trzeba pomóc, a może w następnej grze to Ty jej będziesz potrzebował

Oj przecież lol ma system pingów, który skutecznie zastępuje potrzebe gadania przez mikrofon. Ludzie , z którymi gram premade komunikuje się tylko za pomocą pingów i ograniczam się do napisania jedynie gg wp na koniec meczu i to 80% winów w rankedach jest. Rozumiem też ludzi, którzy nie koniecznie chcą słuchać jakiegoś wannabe dowódcy , bo aby uzyskać posłuch musisz nie flejmować, być dobrym i rozsądnym. Wyrozumiałość nawet dla zombie w grze i umiejętność wybrnięcia z stresowych flejmów przekładają się na dobre counter pushe i wyrównanie szans w grze. Warto też zaznaczyć iż nie spotykam się z zombie od dawien dawna w rankedach bowiem ludziom teraz zalezy na jak najszybszym wbiciu golda/platyny gdyz wiedzą jakie są nagrody i to motywuje też. Inna sprawa to fakt, iż server US, na którym grałem od początków LoLa do otwarcia migracji prezentuje o wiele wyższy poziom kultury graczy. Gracze z USA są lepsi niż w EUNE, widze to na przykładzie mojej historii gier. W USN w bronzie bez problemu wbiłem srebro , potem przeniosłem konto i musiałem od nowa wbijać rankedy. W EUNE wbicie srebra zajeło mi trzy razy dłużej bowiem większa ilość trolli w rankedach. W srebrze to na szczęście niemal znikneło co zadaje kłam wszystkim śmiesznym haterom lola mówiącym o trollach all the time w grze.

Jak dla mnie jedyny powód toksyczności w grach MOBA to niedostrzeganie własnych błędów. Ludzie zamiast uświadomić sobie że nawalili, wolą zacząć narzekać na kogoś innego próbując w ten sposób usprawiedliwić swoje pomyłki. ADC feeduje i ma słabą farmę, wina suporta, top cały czas lami, zwalmy winę na junglera. Zaatakowałem sam przeciwko trzem, zwalę winę na innych że nie zdążyli do mnie dobiec ( co z tego że byli daleko, albo walczyli z kimś innym, to i tak ich wina ). Im gorzej ci idzie, tym bardziej wyzywaj innych, żeby to ich zaczęto postrzegać jako przyczynę porażki. I tak w kółko, cykl się powtarza, machina nienawiści się nakręca, pędząc coraz szybciej i szybciej.

Ja sam uspokajam flejmerów sam piszę tylko raz i to wyłącznie po 15/20 min rozgrywki że z kolesiem faktycznie coś jest nie tak, np. WTF are you doing look why you do feeding time for enemy, you play like 5 lvl zombie. And this is ranked!!!!

I się zamykam, kolego @up masz rację jakoś ludzie na usa są bardziej ogarnięci w formie takiej że jak coś spieprzą to przeproszą.

Przepraszam za off top

@up drugiej części twojego zdania (od 'look') po angielsku za nic nie mogę zrozumieć, może oni też Cię nie rozumieją.

Wydaje mi się, że wiele zależy od tego, na jakim poziomie gramy. Musimy pogodzić się z tym, że na niższych poziomach grają generalnie słabsi gracze, którzy dopiero się uczą i mają prawo nie ogarniać wszystkiego. Często się na nich denerwujemy, jednocześnie nie dostrzegając własnych błędów. Trzeba to po prostu przetrzymać i przeboleć, dopóki nie wybijemy się wyżej. Doświadczenie nauczyło mnie, że gdy już zaczynamy grać na wyższym poziomie, dostajemy również zazwyczaj do teamu graczy, którzy również już ogarniają. I wtedy gra staje się prawdziwą przyjemnością, niezależnie od wyniku meczu.

chyba ide na NA w takim razie mam dosc trolli z polski xD

AlphaWolf z tym sie nie zgodze bo w LoLu nawet na Diamondzie masz trolli takich ze masakra bo koledzy ich wybooostowali lub kupili konto by poszpanowac. Z takimi ludzmi nawet nie da sie grac bo taki troll chodzi za toba i z ulti wybija twoja farme i specjalnie feeduje przeciwnikow i taki typ ma z tego radoche

Na początku chciał bym napisać że ma być to kulturalna dyskusja!!!!!!!!!No więc zacznijmy o de mnie:Skąd się bierze ta toksyczność w tym gatunku, jak to jeden kolega z tego forum napisał że po przegranej rozgrywce w moba nie dostajemy praktycznie nic.Dla tego ludzie osiągając wysoki poziom posiadając wiedzę na temat danej moba, widząc zombie nie gracza grającego jak by był z przedziału lvlowego 1-10 się denerwuje.Sam miałem takie przypadki w LoLu, że zombie nie umiał nic dał się tak łatwo zabijać jak by ledwo co zaczął grać, nie kupowanie wardów, główna przyczyna zgonów. Oczywiście zombie w którymś momencie się obraził i wyszedł potem w historii gry patrzę a tam same rankedy singedem i wszystkie to feed. I teraz tak gracz który spotyka takich zombie w drużynie któryś raz z rzędu zaczyna regować.Firmy wydające gry z gatunku moba bronią słabych graczy, bo np. każdy może mieć zły dzień, no owszem tylko że mimo to taki gracz gra na poziomie a nie jak zombie.Druga przyczyna brak komunikacji, czyli granie solo i mute wszystkich z teamu bo nikt nie będzie mnie uczył jak grać mówił co mam robić.Każdy gra dla siebie każdy ma mieć jak najwięcej zabitych graczy, a jak coś mu nie wychodzi to już nie jego problem, i taki napisze drużynie "I'm No fuucking no-life like you", oczywiście jak jest tylko jeden taki inteligent to można coś z działać ale jak już jest dwóch zombie to gra przegrana.Ludzie nie słuchają co się do nich pisze chociaż nie kiedy należało by się posłuchać ludzi bo dobrze radzą. I teraz tak jak wyżej człowiek spotyka ileś razy pod rząd takich graczy i zaczyna się rage.

Słucha ty mnie. Skill nie powinien mieć nic do zachowania graczy. Nie chcę pisać, że to tylko gra więc po co się spinać, nie. Uważam, że jednak można się czasem wkurzyć gdy źle nam wychodzi albo teamowi nie idzie jakbyśmy tego chcieli, ale to co się dzieje w LoLu, to spora przesada i to zbyt często. Jeżeli gram i się wkurzam bardzo, to przed kolejną grą robię sobie odpoczynek od kompa nawet. W samej grze już dawno ograniczam wrzuty na kogoś do kompletnego minimum (też jestem człowiekiem, c'nie).

Jeżeli taki gracz nie radzi sobie z emocjami i podejściem do gamingu, to problem leży w nim samym, a nie w 'noobach' w teamie, bo przez nich się biedak denerwuje i myśli, że dostaje tym samym zielone światło na rzucanie mięsem na czacie. Chcesz się nie wkurzać ? To złóż własny team i z nim graj na ligach, treningyi, a do randomowych gier zaglądać będziesz trochę mniej.

Dla mnie rankedy są czymś ważniejszym niż normale, dlatego dziwię się o mega flame na non-ranked game, bo przecież jak przegrywasz to nie wskoczy ci najwyżej licznik zwycięstw na karcie konta.

Piszesz także o tym, że nie chcą słuchać. Słuchać czego niby ? Twojego trollowania i rzucania mięsem ? Od obelg gracz nie zacznie ogarniać, a tylko się zirytuje i może jego skill znacznie opaść, co spowoduje większe ciśnienie, przegraną na koniec i bezsensowne raporty (ostatnio sporo leci za tylko słaby gameplay, bezsens). Ja osobiście mutuje przynajmniej jednego gracza co grę (przynajmniej), i nie chodzi oto, że słabo mi idzie całą grę, a wystarczy, że się potknę i już salwa leci z bazooki. Tak samo gdy ktoś ciśnie kogoś innego, nie tylko z mojego teamu.

Mam już tyle wklikanych mutów, że zauważyłem, że komunikacja nie jest wcale potrzebna do gry (tzn. czat), a wystarczą sygnały na mini mapie. Dla mnie to jegen klik i mały trollik grzecznie siedzi cichutko całą grę, a gdy się pojawi w kolejnej grze, to z uprzejmością ostrzegam, że ten pan ma u mnie muta z jakiejś poprzedniej gry i lepiej na niego uważać. A muta, wierz lub nie, nie daję za nic albo za głupią odzywkę tylko- siedzę w tym o wiele za wiele godzin aby powiedzieć, że nie znam się na graczach i ich zachowaniach, aby określić czy warto go mutować z miejsca czy nie.

Najśmieszniejsze jest to że sporo osób nie widzi swojego toksycznego zachowania, a zwraca się ku innym, których są niby tymi naprawdę winnymi; tj. są tymi prowokatorami i złymi dziećmi neo. Im większa społeczność tym większa różnorodność graczy i zachowań, a że gracze w sporej części nie potrafią się zachować, to już nie jest wina samej gry. Jeżeli nie radzisz sobie z randomowymi grami na rankedach, to zaczniej grać for fun albo zmień moba gdy nawet normale cię irytują. ARAMy są dobrym sposobem na odreagowanie tak pozatym, ale nie dla każdego ofc.

Temat to też jakiś troll i imo nie powinien być dalej otwarty (sam dał się sprowokować to teraz chce zamykać, c'nie... heh), a niektórzy dalej nie zrozumieją, że ktoś wymaga sensownych wypowiedzi i dyskusji, przynajmniej na poziomie szympansów okularach, pykających przy tym fajeczkę.

378779~Chimpanzee-with-Hat-and-Glasses-and-a-Pipe-Posters.jpg

Pozdrawiam niezdrowych trolli tak forumowych jak i tych z LoLa. Na rankedach zawsze czeka MUTE, tego można być pewien jak "JP na 100%" :)

AlphaWolf z tym sie nie zgodze bo w LoLu nawet na Diamondzie masz trolli takich ze masakra bo koledzy ich wybooostowali lub kupili konto by poszpanowac. Z takimi ludzmi nawet nie da sie grac bo taki troll chodzi za toba i z ulti wybija twoja farme i specjalnie feeduje przeciwnikow i taki typ ma z tego radoche

Nie wiem, jak jest w LoLu, ale w Docie 2 rzadko spotykam się z sytuacją, w której na high ktoś gra ewidentnie słabo (bo wiadomo, że zdarzają się generalnie słabsze mecze).

Nie wiem, jak jest w LoLu, ale w Docie 2 rzadko spotykam się z sytuacją, w której na high ktoś gra ewidentnie słabo (bo wiadomo, że zdarzają się generalnie słabsze mecze).

Tutaj też nie chodzi oto, że ktoś z Diamond gra jak w Silver czy Bronze. Gracze mylą skill danej osoby z tym, że przeciwnik jest o wiele lepiej zgrany, a na koniec i tak trzeba kogoś pojechać, nie wiedząc, że może sami byli winni przegranej, bardziej niż ktoś kto "niby" sknocił klucze akcje w meczu. Gra się toczy od początku do końca, o ile ktoś wie o co chodzi.

@vilczy

No słuchaj człowieczku jeśli koleś ma trudną linię to się prosi junglera, o baby sit i w tedy jungler powinien raczej być na każde zawołanie np. Koleś o de mnie z teamu nie wytrzymał i się wylogował po tym jak jungler dopiero po 5 min od słowa i need gang nie doczekał się i umarł. Po czym ten pajac się wbija 2vs1 i ginie, a widział że na topie jest dwóch. Po paru takich meczykach naturalne jest że ludziom pęka żyłka, są niby te reporty ale co to daje nie wiem.

Ja zawsze robię mute flajmerowi, i po grze report idzie na flejmera i na osobę która ten flejm wywołała a zawsze sprawdzam jej staty w Historii gier.

@vilczyNo słuchaj człowieczku jeśli koleś ma trudną linię to się prosi junglera, o baby sit i w tedy jungler powinien raczej być na każde zawołanie np. Koleś o de mnie z teamu nie wytrzymał i się wylogował po tym jak jungler dopiero po 5 min od słowa i need gang nie doczekał się i umarł. Po czym ten pajac się wbija 2vs1 i ginie.

Wiesz co robię gdy gram Tariciem i widzę, że mid ma po d*pie, a jungler jest niewidomy (nie, nie że gra Lee) ? Sam gankuję mida (a czasami biegam jak wariat na topa nawet), i tak samo robię jak gram midem, to pomagam ile się da dla teamu. Na pewno nie narzekami i nie flejmię jak tobie podobnym. Zresztą ja piszę o grach rankedowych, bo normale to zupełnie inna bajka.

@up

to ja właśnie mówię o rankedach, w tedy akurat miałem ciężką linię bo grałem Oriana VS fizz i nie miałem jak zgangować teleport z użyty na pomoc botowi. Fizz głupi nie był i miał dwa wardy jak ja jak chciałem pomóc topowi to widziałem fizza koło mnie. A jungler tylko jungla podczas całej gry gangował może ze 3x

Ja mam trochę podobne rozwiązanie jak @vilczy zaczyna się flame z miejsca ignore i prośba do wszystkich na czacie żeby zignorowali danego delikwenta a po meczu nie ważne czy win czy lose i tak flamer ma report + prośba do wszystkich grających by zrobili to samo :) (Raz miałem zabawną sytuację bo flamer poprosił jakiegoś swojego znajomego by jechał po mnie na whisper) Po za tym czasem owszem ktoś może już być sfrustrowany bo na przykład gra dobrze ale już 5 gier przegranych z rzędu i zaczynają go nosić nerwy ale czasem wystarczy napisać danej osobie że musi trochę się uspokoić i to naprawdę potrafi zdziałać cuda. Potem patrzysz i ta osoba skupiła się bardziej na grze niż na flame i carruje dla ciebie grę co było skutkiem kilku normalnych słów a nie wyrzucaniem mu że jest j**anym w d*pę pier**lonym flamerem i ogólnie troll idiot retarded fat kid :) Poza tym bądźcie uczciwi z samym sobą ile razy wy przegraliście grę i to nie celowo tylko dlatego że wasz przeciwnik był lepszy i lepiej zorganizowany ,a wy popełniliście pare błędów bo na przykład wzieliście kontre danego bohatera to jesteście przekonani że wygracie i nie doceniliście przeciwnika ( ja się potrafię do tego przyznać bo nie raz nie dwa mi się to zdarzyło ) ale jakoś wtedy nigdy nie poprosicie o report dla siebie co nie ? Tylko zaraz szukanie kogoś winnego bo ja jestem ultra mega PRO i to wina teamu że nie grają jak ja chcę :) A tak z drugiej mańki najzabawniejsze jest jak ktoś nie dostał roli którą chciał i zaraz się zaczyna you retarded kid i said im mid i will troll now , no to sorki w takim razie czegoś nie rozumiem wyzywasz kogoś od opóźnionego w rozwoju dzieciaka bo wybierał przed tobą i wziął role z którą się dobrze czuje (nawet riot gdzieś o tym pisał że na solo Q pick order > call order) to ty weźmiesz i się pobawisz w trolla bo to jest dopiero bardzo dojrzałe podejście. Tak na podsumowanie to sami sobie szkodzimy wszyscy bo większość jest przekonana o własnej wyższości nad całą resztą teamu i świata a przecież tak nie jest no chyba że któryś z was jest prezydentem albo papieżem ( sorry w takim razie ) xD Pozdrawiam.

W rankedach często staram się aby sytuacja między graczami była przyjazna. Czasem nie udaje się to tak, gdyż summonerzy to mruki i cos tam odburkną, ale gdy atmosfera w teamie jest dobra, to i gra lepiej przebiega. Dziś rano Malzem w rankedzie zamiast uciekającą Vayne, która miała pare hp życia, uderzyłem w miniona i ona wówczas wykućkała spod mojego zasięgu uciekając. Zamiast klnąć i przeklinać zacząłem się śmiać z siebie co spowodowało śmiech też rozbawienie innych, którzy to widzieli w teamie. Yorick oddał FB na topie przeciw xinowi i przeprosił ładnie w tej samej grze ofc. Nikt na niego nie flameował, sam w sumie pod koniec meczu z bezsilności śmiałem się bowiem w Tfach dostawałem największy focus i musiałem zawsze dbać o swój tyłek aniżeli o dmg ale dzięki temu MF w teamie zrobiła Penta. Ogółem takie gry u mnie są na porządku dziennym, są błędy ale gra jest grą i nie ma o co płakać. Wygraliśmy meczyk i podziękowaliśmy przeciwnikom za dobry spektakl naszych umiejętności. Da rade grać w LoLa bez flame'u, bez rage'u ale trzeba chcieć i dać też przykład innym. Owszem na normalach gdy próbuje nowego championa, często zdarza mi się nie grać tak jakbym chciał i ktoś potrafi rage'ować. Polecam wówczas nie odzywać się najlepiej i robić swoje a atmosfera albo się oczyści bo wygracie albo flamer da ci żyć bo będziemy go ignorować. Trzymajcie się ciepło i ubierajcie czapeczki, w moba też grają ludzie tacy jak my.

@up

Haha ja miałem podobną sytuację, już w lobby jednemu deklowi nie spodobało się że biorę eza przeciw cait, jak zobaczył że buduję się pod blue to już pisał 20 min surrender.

Ja na linii byłem z kumplem czyli duo i on grał treshem, przeciwko cait i sorace. Z linii to dopiero z szedłem jak miałem 8 killi z jednym itemkiem, i dopiero w tedy jak mnie ukatrupili bo byłem za greedy. Dobrze że reszta teamu była ogarnięta bo jungler nie za bardzo (ten który darł japę na mnie). Po tym dedzie cały team jednocześnie jeden po drugim na /all OMG Ez is dead this is lost fight haha itp. z gry wyszedłem ze statami 11/1/11 same jedynki. Tak jak piszę zawsze znajdzie się osoba która nie daje sobie rady ale gra defensywnie nie feeduje pada nie zbyt często. A nie jak jeden z drugim zombie 10 min a takie coś po 6+ dedów i zero zmiany stylu gry, lub jungler którego pomoc od wezwania go czeka się 3-4 min.

Stąd właśnie bierze się rage, to nie jest gra FPS że nawet jak przegramy to zyskamy, w Moba za przegraną nie dostaje się prawie nic. Przykro jest patrzeć że na wysokich lvlach można spotkać zombie które gra jak by był na 5-10 lvlu, chodzi mi tutaj o rankedy i wysoko poziomowe gry. Mam jeszcze jeden świetny przykład grałem jakiś czas temu ze 2 miesiące temu, jak była ahri w rotacji wziął ją koleś napisał first time, z feedował. Mecz przegrany ok, drugi meczyk ja biorę sobie ahri przeciwko tf. Tym TF to był koleś co z lamił ahri mi mecz, przypominam mój pierwszy raz ahri. Zjechałem go jak szmatę wpadałem na bota wyszedłem z za***istymi statami potem w team fightach dostawałem fokusa, wygraliśmy lecz co chwila na /all było można przeczytać TF: Ahri you no life haha get real life po tym jak go rozwalałem jak chciałem. To mi dało do myślenia że gracze moba patrzą jeden na drugiego jak by to było jego mięso armatnie.