przywileje które ich nigdy nie będą dotyczyły.
Ale małżeńswo, chęć równego traktowania w urzędach itp., to nie przywilej, to norma. Przywilej byłby wtedy, gdyby chcieli, żeby ich nie obowiązywały niektóre podatki (jak np. Kościół Katolicki), a to, że oni chcą wyrównać do reszty społeczeńśtwa to tylko równośc, nie przywilej.
Zakazy sa złe, bo kazdy człowiek ma własny rozum i sam ma własne granice
Właśnie, zakazy są złe (oczywiście w granicach rozsądku, ale to nie podlega żadnej dyskusji), więc dlaczego zakazywać pewnej grupie czegoś, co nie godzi w interes innych ludzi, tylko ze względu na to, że komuś (w domyśle prawicy) się to nie podoba? Są dorośli? Są. Są częścią społeczeństwa? Są. To dlaczego nie mają tego samego prawa co inni?