Nie dogodzisz, czyli wymagania graczy względem gier

W Aionie nie ma auto tracka, ale na mapie jest zaznaczony obszar, gdzie powinniśmy poszukiwać. Jest to ułatwienie, ale osobiście mi nie przeszkadzało

W misjach, w których celem jest odnalezienie ukrytego przemiotu/lokacji/osoby, tego zaznaczonego obszaru na mapie nie ma, a przycisk "Locate" przy queście jest zablokowany.

Tera i Aion są podobne do siebie.

Jedynie na pierwszy rzut oka, bo obie posiadają podobną grafikę. Ale tak naprawdę to dwie zupełnie inne produkcje, które posiadają sporo różnic. Obie są dobre, ale przeznaczone dla innego typu graczy.

Tak samo było w przypadku Aiona, który jest dobrą, grą, ale jednak widać, że to azjatycki tytuł.

Byłoby dziwne, gdyby tego nie było widać, skoro gra była wyprodukowana na rynku azjatyckim dla azjatyckich odbiorców, który (co nieustannie podkreślam) mają inną mentalność i inne oczekiwania wobec gier.

Bardzo dobry temat AlphaWolf.

A wiesz co jest najśmieszniejsze? Że takie osoby i tak potem grają w jakiś najgorszy crap, jaki może istnieć, typu 4story czy inny tysięczny klon , klona XD.

Po raz kolejny nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie grałam może wprawdzie w zbyt wiele tytułów, ale te, które mam za sobą, raczej zaprzeczają Twojej teorii. I tak, to są te Twoje "azjatyckie crapy". Strasznie powierzchownie ująłeś temat. I nie wiem za bardzo, czy mam ochotę dyskutować z kimś, kto wyzywa graczy gier, które mu się nie podobają, od idiotów (może nie dosłownie, ale skoro uważasz, że te gry są dla idiotów, to zapewne również sami idioci - w tym ja - w nie grają).

Czytamy ze zrozumieniem, 95% mmorpg jest robiona tak, żeby przeciętny idiota dał radę wszystko ogarnąć - no i niestety taki jest fakt.

Co nie znaczy, że nazywam ludzi idiotami, bo sam siebie bym w tym momencie tak nazywał - bo czasami jeszcze zdarza mi się sprawdzać jakieś szablonowe mmo. Daje się kupić co jakiś czas tym marketingowym gadkom, że nasza gra jest zupełnie inna - "mamy genialne/intensywne PvP", itp.

Ale niestety wniosek jest taki, że tak na prawdę nic się pod względem mechaniki/settingu od 2001 w takim typowym mmo nie zmieniło.

Czytamy ze zrozumieniem, 95% mmorpg jest robiona tak, żeby przeciętny idiota dał radę wszystko ogarnąć - no i niestety taki jest fakt.

Naprawdę tak uważasz czy po prostu jaja sobie robisz?

Myślę, że to jest fakt, że większość współczesnych gier mmo jest skrajnie prostych... Nie stawiają żadnego oporu, nie karają gracza za żadnego faila.

Wszędzie prowadzenie za rączka po wyznaczonych mapach, żeby mobki zawsze były na Twoim poziomie.

A kiedyś ? Weźmy taką Ultime - wchodzisz do gry i cały świat stoi przed Tobą otworem. wyjdziesz z miasta, może Cie inni gracze zabiją i złupią wszystko co miałeś. Ale mimo to wybierasz się na jakąś wyprawę, ale tu niespodzianka moby nie są ustawione tak, żeby Ci było przyjemnie. Zdarzy się, że jakiś drzewiec podejdzie pod bramy miasta i Cie po prostu zdepcze.

To jeden z miliona przykładów, nie chce mi się ich mnożyć. Jak ktoś gra "trochę" w mmo wie, że to co teraz nam proponują to papka dla słabo rozgarniętych gimbazjalistów.

To jeden z miliona przykładów, nie chce mi się ich mnożyć. Jak ktoś gra "trochę" w mmo wie, że to co teraz nam proponują to papka dla słabo rozgarniętych gimbazjalistów

Moim zdaniem przesadzasz. Mamy na rynku MMO o różnym poziomie trudności i dla mnie jest to jedynie zaletą, ponieważ każdy może znaleźć coś dla siebie i nie widzę sensu wyzywania ludzi od "słabo rozgarniętych gimbazjalistów" tylko dlatego, że lubią grać na poziomie niższym od Twojego. Zachowujesz się trochę jak fanatyk próbujący nawrócić naród na Jedyne Słuszne Postrzeganie MMO i stosujesz w tym celu - być może podświadomie - bardzo tanie psychologiczne zagrywki, które myślącego i rozgarniętego człowieka raczej nie przekonają. Żyj i daj żyć innym - graj i daj grać innym.

Poza tym uważasz się za osobę, która "trochę" w MMO gra, ale najwidoczniej to "trochę" to zbyt mało, , bo wykazujesz się ogromną niewiedzą w temacie. Dla przykładu "azjatycki crap robiony na jedno kopyto" jakim jest Aion, jest grą, która wymaga od gracza sporo ogarnięcia:

- jak już wspomniałam wcześniej, ukryte przedmioty/osoby/lokacje, są UKRYTE i zadaniem gracza jest je odnaleźć, stąd też nie są zaznaczane na mapie. I czasami zdarza się przebiec całą mapę tylko po to, by uświadomić sobie, że przedmiot znajdował się tuż obok ciebie;

- brak Auto Tracku, czyli trzeba mieć choćby minimalną orientację w terenie (a wbrew pozorom łatwo się zgubić);

- misje skradankowe które wymagają ogromnej precyzji (jeden błąd i jesteś zauważony przez całą grupę wrogów);

- umiejętność stawania się niewidzialnym nie gwarantuje sukcesu, gdyż wrogowie ustawieni na tak zwanym high groundzie widzą nas wcześniej i mogą w porę nas wykryć;

- atakowany mob może przywołać na pomoc pobratymców, więc należy z wyczuciem wybierać sobie ofiary;

- mob mobowi nierówny. Czasami przedstawiciele tej samej rasy potworów różnią się od siebie i jeden jest mniej wymagającym przeciwnikiem, a drugi bardziej (nigdy nie wiesz, na jakiego trafisz);

- zabicie potwora wymaga przyjęcia odpowiedniej taktyki, a nie wciskania klawiszy na ślepo. Zupełnie inaczej są naliczane obrażenia w zależności od przyjętej strategii;

- za każdą swoją śmierć płacisz złotem i punktami doświadczenia.

Tak, masz rację, ta gra jest azjatyckim crapem przeznaczonym dla idiotów ;).

Moim zdaniem przesadzasz. Mamy na rynku MMO o różnym poziomie trudności i dla mnie jest to jedynie zaletą, ponieważ każdy może znaleźć coś dla siebie

Tylko że jest więcej tych klonów. Powiedz mi czym się różni taki silkroad od 12sky? ROM od LOTRO? Itd...poza grafiką, klasami i światem nie różnią się niczym. Już dość się dzisiaj kłóciliśmy. Chyba jednak zostawię już temat w spokoju ^^

@Yanglegend

Troszkę przesadzasz.

Nie wszyscy grają aby być wy...ukhym... w kosmos.

Wielu gra dla rekreacji, z nudów itd.

Nazywanie takich ludzi idiotami nie jest w porządku c:

I pamiętaj też że dla jednych gra może być prosta, dla innych trudna.

Powiedz mi czym się różni taki silkroad od 12sky? ROM od LOTRO?

Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ w żadną z tych gier nie grałam. Wiem, że zdarzają się na rynku wyjątkowo słabe podróbki topowych tytułów, ale to moim zdaniem zbyt mało, by każdą grę z Azji nazywać klonem czy kopią.

Tak, masz rację, ta gra jest azjatyckim crapem przeznaczonym dla idiotów .

Chociaż w jednym się zgadzamy. :P

Nazywanie takich ludzi idiotami nie jest w porządku c:

Już tłumaczyłem, że nie nazywam jakichkolwiek ludzi idiotami.

@AlphaWolf

Akurat nie trzeba grać aby odpowiedzieć na to pytanie.

Wystarczy przeczytać opis lub obejrzeć dwuminutowy gameplay ;)

I właściwie to...prawie wszystkie gry z Azji są takie same.

Zobaczysz to po jakimś tam czasie.

Nie wiem czy zauważyłaś, ale zrobił się tu straszny burdel.

Każdy jest swojego przekonania i nikt go nie zmieni ^^

Akurat nie trzeba grać aby odpowiedzieć na to pytanie.Wystarczy przeczytać opis lub obejrzeć dwuminutowy gameplay

Ja sądziłam, że Aion będzie taki sam jak Tera (tak mi się wydawało), po czym było mi dane się zaskoczyć. Na początku obie gry wyglądają podobnie, ale z czasem rozgrywka zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Dlatego wychodzę z założenia, że naprawdę warto każdej grze dać szansę. Poza tym z doświadczenia wiem, że gameplay rzadko kiedy oddaje rzeczywiste możliwości i potencjał danej produkcji.

Nie wiem czy zauważyłaś, ale zrobił się tu straszny burdel.Każdy jest swojego przekonania i nikt go nie zmieni ^^

W dyskusji nie chodzi o to, by zmieniać poglądy, ale o to, by przedstawiać swój punkt widzenia. Temat spełnia więc swoją funkcję.

Yanglegend, widzę argumenty już się wyczerpały.

Fakt, Tera i Aion na pierwszy rzut oka są identyczne.

Ale podobne są tylko graficznie.

To dwie zupełnie inne gry.

Pograsz kilka lat i będziesz potrafiła wyczuć crap na odległość :P

Pograsz kilka lat i będziesz potrafiła wyczuć crap na odległość

Pewnie tak. Nie przeczę, że tak się nie stanie :). Póki co brakuje mi jeszcze rozeznania, więc wolę nie oceniać z góry.

Yanglegend, widzę argumenty już się wyczerpały.

Nah, po prostu jałowa dyskusja. Grałaś w życiu w 2 gry mmorpg, tak? No to nie jesteś zbyt kompetentą osobą do dyskusji na temat wtórności tego gatunku. Ja mam ten obraz z kilku lat i moim zdaniem na rynku panuje stagnacja, i sprzedają nam ciągle to samo tylko w nowym pudełku.

Nie zrozum mnie źle, ja CI niczego nie ujmuje, ale jak Aion to Twoja pierwsza czy druga gra mmo to nic dziwnego, że jesteś zachwycona. Większość ludzi z sentymentem wspomina swoje pierwsze mmo, bo to było pierwsze doznanie tego typu, że grasz z setkami graczy jednocześnie. Bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś źle wspominał swoje pierwsze mmo, nawet jeżeli jest to Tibia albo Metin. :]

Grałaś w życiu w 2 gry mmorpg, tak? No to nie jesteś zbyt kompetentą osobą do dyskusji na temat wtórności tego gatunku

Ale ja nigdzie nie napisałam, że czuję się kompetentna w przypadku oceniania wtórności tego gatunku (a nawet wyraźnie zaznaczyłam, że tak nie jest). Co nie zmienia faktu, że uważam, iż ocenianie potencjału całej gry na podstawie podobnie bajkowej grafiki czy jakiegoś filmiku z gameplay'em jest jednak trochę niepoważne.

Nie zrozum mnie źle, ja CI niczego nie ujmuje, ale jak Aion to Twoja pierwsza czy druga gra mmo to nic dziwnego, że jesteś zachwycona. Większość ludzi z sentymentem wspomina swoje pierwsze mmo, bo to było pierwsze doznanie tego typu, że grasz z setkami graczy jednocześnie. Bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś źle wspominał swoje pierwsze mmo, nawet jeżeli jest to Tibia albo Metin. :]

Wierz mi, że do zachwytu Aionem mi daleko ;). Zdecydowanie bardziej jestem zachwycona Dotą, choć nie jest to pierwsze MOBA, z którym miałam do czynienia.

Podobnie jest z MMORPG. Moim pierwszym tytułem był Drakensang i choć do niedawna lubiłam jeszcze w niego zagrać od czasu do czasu, uważam go za grę stosunkowo słabą (a na pewno wiele razy gorszą od Path ox Exile). Zaraz potem przyszedł czas na Terę, która była moim pierwszym prawdziwym MMORPG, na dodatek długo wyczekiwanym. I pomimo sentymentu uważam, że jest słabsza od Aiona, w którego zaczęłam grać wiele miesięcy później.

Poza tym nurtuje mnie nieco Twoje ostatnie stwierdzenie - uważasz, że Tibia albo Metin to słabe gry?

Nie żeby coś...ale akurat metin i tibia to trudne gry.

Więc Yanglegend, nie pokrywa to się z resztą twoich postów ^^

Poza tym nurtuje mnie nieco Twoje ostatnie stwierdzenie - uważasz, że Tibia albo Metin to słabe gry?

Tego nie napisałem, chociaż po prawdzie to Metina nie uważam za zbyt ambitnego. Tak czy inaczej to miał być taki sktót myślowy, że gracze dobrze/z wielkim sentymentem wspominają swoje pierwsze mmo mimo, że z perspektywy czasu często oceniają, że to ich pierwsze mmo nie było wybitne... było po prostu pierwsze.

Edit: W ogóle Tibia to ciekawy temat, bo setting jeżeli chodzi o pvp był wzorowy, 99% mapy open pvp + szansa na loot z pvp. To temat na osobną dyskusje, ale moim zdaniem największym failem Tibii, jest brak lvl capa, przez co botowanie to chleb powszedni.

Tibia to właśnie moje pierwsze MMO. Otwarty świat, w sumie bez ograniczeń sprawiał, że można było na luzie go eksplorowwać i ginąć jak ostatni frajer, bo się weszło tam gdzie nie trzeba.

AlphaWolf. Tak naprawdę 90% gier MMo jest identycznych. Nawet jeśli mechanika jest różna to są hmmm topornie łatwe. Nie ma co się oszukiwać. Starsze tytuły są wyzwaniem, teraz wszystko jest uproszczone, bo zmienia się profil przeciętnego gracza, a zarabiać trzeba. Nie bez powodu to stare gry są uważane za najlepsze i że to one miały najlepsze PvP (Tibia, Lineage 2, Rohan). Co do tego któa gra jest super, a która nie to osobista opinia każdego człowieka.

No i jeszcze co do podobieństwa gier. Mam takie pytanie. Czy Tera posiada questy typu zanieś przynieś ubij 10 wilków? Jeśli tak to jest taka jak Aion. Nawet jeśli jedna gra jest targetem, a druga non targetem, który wgle według mnie w MMO kuleje niesamowicie. Powinni zrobić non target jaki jest w Devil May Cry. Kupujesz combo i jeszcze musisz się go nauczyć. Nie wystarczy klepanie hot keya.

Jeszcze o Tibii i Metinie jako słabych grach (uwielbiam pisać nieskładnie i chaotycznie). Te gry są doskonałymi przykładami tego jak ludzie niszczą grę. Mnie Metin 2 odrzucił, ale ma spore grono ludzi na normalnym poziomie którzy lubili w to grać, czyli gra miała to coś. Niestety idioci robią swoje. To samo z Tibią. Chociaż CipSoft sam też naraził się graczom poprzez wprowadzanie kontrowersyjnych zmian.

AlphaWolf. Tak naprawdę 90% gier MMo jest identycznych. Nawet jeśli mechanika jest różna to są hmmm topornie łatwe.

Grałeś w 100% wszystkich wypuszczonych na rynek MMO, żeby wyszła Ci aż taka statystyka? Dobry jesteś, ja nie dałabym rady. Choć bardziej prawdopodobne jest to, że grałeś może w jakieś 5%, a resztę wysnułeś na podstawie opisów i filmików z gameplay'ami, co dla mnie trochę niewiarygodne. Poza tym nadal nie rozumiem, co złego jest w tym, że większość tytułów jest przeznaczona dla graczy casualowych. Dawniej w tego typu produkcje grali jedynie najwięksi zapaleńcy, teraz MMO się upowszechniło. Mimo to jest jeszcze sporo tytułów, które posiadają wyższy stopień trudności. Naprawdę nie mogę zrozumieć, dlaczego ciągle na to narzekacie, zamiast po prostu grać w ten procent gier, który Wam odpowiada.

Mam takie pytanie. Czy Tera posiada questy typu zanieś przynieś ubij 10 wilków? Jeśli tak to jest taka jak Aion.

Zagraj w obie gry i zadaj sobie wysiłek dobicia do dwudziestego poziomiu. Dopiero potem się wypowiadaj. Bo głosząc takie porównania jak powyższe, po prostu się ośmieszasz (i mówię to z pełnym szacunkiem dla Twojej osoby).

Jeszcze o Tibii i Metinie jako słabych grach (uwielbiam pisać nieskładnie i chaotycznie). Te gry są doskonałymi przykładami tego jak ludzie niszczą grę. Mnie Metin 2 odrzucił, ale ma spore grono ludzi na normalnym poziomie którzy lubili w to grać, czyli gra miała to coś. Niestety idioci robią swoje. To samo z Tibią.

Ja do tego grona dorzuciłabym jeszcze League of Legends, które pod względem community jest godnym następcą Metina i Tibii. Choć w tym przypadku nie było za bardzo co psuć, bo jest to gra naprawdę bardzo słaba.

Nie narzekam tylko piszę co myślę. I nie rozumiem co tobie nie pasowało w moim porównaniu. Napisałem słowo "jeśli". Nie stwierdzam wprost tylko przypuszczam. Zadałem pytanie co do questów, myślałem, że odpowiesz. W ogóle skąd u ciebie taka agresja wypowiedzi. Bo świetnie ją widać. Naskakujesz na każdego kto się z tobą nie zgadza. Film z gameplayem chyba obrazuje to jak gra wygląda. Widzisz jak gra obca osoba. To nie jest jakiś trailer, gdzie wszystko jest wyolbrzymione do superlatyw. Zresztą gameplayów nie oglądam za wiele. Pisałem wcześniej, że przeszedłem przez wiele MMO szukając czegoś nowego, ale wszystko było dla mnie jak PWI. Po 3 latach grania w tą grę chciałem czegoś świeżego. Gdybym to coś znalazł to bym w to grał, ale nie znalazłem. Oczywiście mówię o rynky F2P, który na razie wciąż jest biedny i ratują w większej mierze tytuły które przeszły a z P2P. Niestety część z nich staje się nie wyważona przez chciwość twóców, bo nie każdego stać (chyba pisałem to wcześniej) na wydawanie kupy forsy by mieć możliwość coś osiągnąć. Od czasu do czasu by zapłacił, ale nie ma szans na wydanie kokosów.

Co do LoLa. Pewnie uważasz, że jest słabą grą, bo lubisz Dotę. Ja grałem w obie gry i żadnej nie uważam za słabą. Jednocześnie gdyby LoL był słąby to by się nie rozpowszechnił tak w świecie e-sportu. Zresztą też pisałem, że każdy ma swoją osobistą opinię o każdej grze. No i zauważ, że LoL jest właśnie przeznaczony dla casualowych graczy MOBA (w porównaniu do Doty) więc co widzisz złego w tej grze.

Czy ja w jakimś zdaniu zbluzgałem rynek MMO za to, że staje się casualowy? Nic takiego nie napisałem. Stwierdziłem, że gry stają się prostsze, bo zmienia się profil gracza i ludzie w większości też nie mają czasu na granie.