Oceny w szkole zagrożenie rly?

Jest tak że czasami choruje a czasami po prostu źle się czuję albo się niechce

SLuchaj chodzi o to że często mnie nie ma na lekcij,Siedzę spokojnie nie gadam,piszę co trzeba i robie co trzeba a sprawdziany na których nie byłem piszałem i piszę

hmm a moze nauczycielka sie uwziela?xD

SLuchaj chodzi o to że często mnie nie ma na lekcij,

W tym przypadku po prostu liczy się twoją frekwencję i tutaj nie ma jakiegoś gadania i widzi-misie nauczyciela :D Liczy się tylko to czy byłeś tyle % ile jest wymagane (nie pamiętam ile) i tyle. Jeżeli wyszło na to, że nie było Cię na lekcjach naprawdę dużo razy i nawet jeśli będziesz chodził do końca roku, to tych % będzie wciąż za mało, to faktycznie może Ci już 1 wypisać, bo w tym przypadku oceny nie mają żadnego znaczenia.

Sam kiedy jeszcze chodziłem do szkoły średniej to sobie po prostu z góry wyliczyłem na ilu lekcjach angielskiego muszę być i na żadną więcej nie przychodziłem, wolałem ten czas poświęcać na inne rzeczy, bo akurat z angielskim nie miałem problemów. Tyle, że mi właśnie o te nieobecności nie robiono problemów, a raczej był to powód do żartów, bo co trzeba było zdać to itak zdałem :P

O ile dobrze pamiętam musi być 50% obecności inaczej nie jesteś klasyfikowany i faktycznie jest to 1, czy nawte w ogóle oceny się nie dostaje i się po prostu przedmiotu nie zdaje. Jeśli twoja obecności wynosi ponad 50% to o czym mowa?

Jak chodziłem do technikum jakies 4 lata temu, nauczyciele wystawiali zagrożenia z ocen typu: 3,4,3,3,2,2,4,5 mówiąc że to po prostu dla tego, żebyś nie stracił motywacji do nauki pod koniec ;] Także jak dla mnie to nic dziwnego że masz zagrożenie

Jak nie masz 50% nieobecności to nawet przy super ocenach możesz być nieklasyfikowany.

zagrozenie za brak motywacji ahahha jeszcze czego a te 50% frekwencji byłem

No u mnie tak było, każdy miał zagrożenie z większości przedmiotów choć o ceny to np:5,5,3,2,3,4,2. Po prostu żeby chodzić i uczyć sie do końca, a nie olać przedmiot z powodu braku zagrożenia. Także zagrożenie z takimi ocenami jak dla mnie to całkowita norma.

Po prostu podejdź,i spytaj się jak to poprawić,co w tym trudnego?Swoją drogą może się na Ciebie uwzięła i Cię nie lubi(co pogarsza twoją sytuacje).

u mnie zawsze bylo tak, ze jak sie nie podeszlo do sprawdzianu, i nie przyszlo sie go napisac, to z automatu bylo 1( z waga 4) lub jak na historii bylo 0( rowneiz z waga 4) wiec ocena drastycznie spadala.

ale ja wszystkie pisałem potem

1. Wszystkie sprawdziany muszą być zaliczone na ocenę pozytywną. (poprawione 2 tyg. od otrzymania sprawdzianu z oceną ndst, ale nauczyciele są z natury mili i pozwalają poprawić drugi raz i trzeci, i czwarty itd.)

2. Frekwencja więcej niż 50% wszystkich godzin z danego przedmiotu (tak chyba jest w każdej szkole, musisz sprawdzić statut)

Nie wiem w jakiej szkole jesteś, ale te oceny ndst mogły być z większą wagą (w szkołach średnich waga jest zapisana, w gimnazjum większość nauczycieli wymyśla sobie "wagę" i się jej trzyma). Zachowanie się liczy, ale nie wydaje mi się, że wolno usadzić kogoś tylko za zachowanie (tym bardziej, że KaJBooM pisze, że po prostu nie chodzi do szkoły, a nie że rozwala zajęcia - to co innego).

Nie możesz po prostu schować dumę w kieszeń i uśmiechem podejść do nauczyciela i spytać, co zrobić, żeby mieć ocenę pozytywną?

Im starszy będziesz, tym częściej będziesz musiał chować swoje urazy do osób i będziesz musiał być dla nich miły, nawet jeśli ich nie cierpisz.

Nie jesteś może zagrożony z języka polskiego?

Z tego co mi wiadomo, ze strony 'prawnej', nauczyciel nie ma prawa usadzić Cię z przedmiotu z takimi ocenami, chyba, że te słabe oceny masz za prace klasowe, a te lepsze za np. zadania dodatkowe, wtedy waga prac klasowych jest większa. Swoją drogą, złych ocen, takich, żeby wystawić ndst., nie masz. Pamiętaj, że są to oceny proponowane, nauczyciel może wystawić Ci 1, nawet jak masz same piątki. W twoim przypadku jest zapewne tak, że nauczyciel zabezpieczył się 'zawczasu', bo nie przychodzisz na prace klasowe, kartkówki itd, lub wie, że możesz w najbliższym czasie dostać złe oceny, które mogą wpłynąć na twoją ocenę końcową.

masz 1 ze sprawdzianu i 1 nie napisany, czyli nie masz zaliczonych 2 sprawdzianów, więc masz 1 na koniec bo nie zaliczyłeś semestru. Najlepiej by było spytać się jej dlaczego masz taką ocenę, a nie w internecie pomocy szukac

Taki mały apel. Wbijcie sobie do głowy, że ocena końcowa nie jest średnią arytmetyczną. Jak nauczyciel postawi Ci 1, to nikt tego nie podważy. Więc lepiej żyć z belframi w zgodzie :)

Peace.

Jak to Gimnazjum to Ciebie przepuszczą,

jak Liceum i nie masz 1.75 czy ile tam trzeba(oceny o różnej wadze) to Ciebie udupią

Jak 2/3 spr. np. masz udupione, również mogą Ciebie ud***ć.

#Teraz tak

Jak to Liceum, to zależy wszystko od Twojej opinii, czy ktoś na radzie się za Tobą wstawi, ale jak olewasz (jak to sam ująłeś) to dunno, imo jak masz 2.0 na librusie to nic Ci nie zrobią.

U mnie w szkole było tak (technikum) że mogłeś mieć same szóstki z zadan domowych, odpowiedzi, z dodatkowych zadan itp, ale jak miałeś jedynki z kartkówek bądz sprawdzianów to nawet bóg nie pomógł.

Generalnie to się bardzo kiepsko to rysuje, 2 sprawdziany - semestr, więc jak chcą to mogą.

Zastanawiam się po co drążycie temat, gadanie w kółko o tym samym nic tu nie da, to jego nauka i niech robi sobie z tym co chce, nikt go nie zmusza do uczenia się czegokolwiek, jak chce być na starość głupi i niedouczony, to niech sobie będzie. Pisanie na forum mmo na pewno w czymś pomoże, zamiast zostawić go samego żeby spiął d*pę to mu tylko podsuwacie pomysły jak się bokiem wywinąć.

Zastanawiam się po co drążycie temat, gadanie w kółko o tym samym nic tu nie da, to jego nauka i niech robi sobie z tym co chce, nikt go nie zmusza do uczenia się czegokolwiek, jak chce być na starość głupi i niedouczony, to niech sobie będzie. Pisanie na forum mmo na pewno w czymś pomoże, zamiast zostawić go samego żeby spiął d*pę to mu tylko podsuwacie pomysły jak się bokiem wywinąć.

Nikt mi nie będzie mówił gdzie i na jaki temat mam się wypowiadać, co prawda ma od tego rodziców ale od obcych osób dwa słowa prawdy też warto usłyszeć.

Zastanawiam się po co drążycie temat, gadanie w kółko o tym samym nic tu nie da, to jego nauka i niech robi sobie z tym co chce, nikt go nie zmusza do uczenia się czegokolwiek, jak chce być na starość głupi i niedouczony, to niech sobie będzie. Pisanie na forum mmo na pewno w czymś pomoże, zamiast zostawić go samego żeby spiął d*pę to mu tylko podsuwacie pomysły jak się bokiem wywinąć.

Tak, bo "podejdź do nauczyciela i spytaj się jak możesz to poprawić", to naprawdę dobry sposób na wywinięcie się od nauki.

Jeśli myślał, że ktoś mu napisze: "Nie, nie miał prawa. Idź walcz.", to się grubo pomylił. Za pyskówkę jeszcze nikt do następnej klasy nie przeszedł.