Overwatch - dyskusja ogólna

Im dłużej gram, tym bardziej się przekonuje, że ta gra nie jest warta tylu pieniędzy. I o jakim esporcie wy piszecie? Ta gra sie nie nadaje na żaden esport, co 5 metrów apteczki które regeneruja hp, niektóre skille op - jak np te przygniecenie, więc w tej grze każdy głupi potrafi wygrać, a bastionem w każdej grze mam po +20 fragów, do tego regeneruje sobie full hp w 2 sek. Ta gra jest zbyt casualowa, żeby osiągnęła sukces w e-sporcie. Hotsa w ogóle ktoś ogląda?

Po wczorajszym trailerze BF1, to już wiem na co wydam kasę.

Gra mi się jaki na razie podoba. Przeszkadza mi trochę bastion które idzie zabić na strzała np. jako Hanzo, ale jest to trochę trudne :P

Co do przyszłości to o ile będą dodawane postacie i mapy to gierka się utrzyma, co do esportu to być może się uda.

Aaaa i co do ceny. Gra przy premierze będzie kosztować 100-120zł. Tańszej, normalnej wersji gry bez skinów nie ma w przedsprzedaży w ,,polskiej" cenie.

Ciasne mapy, tryby gry i zbyt krótkie mecze. Wiem że gra miała być nastawiona na krótkie meczyki, ale bez przesady. Przed ostatni mecz wygrałem w trzy minuty.

Po obejrzeniu wczorajszego trailera BF'a 1 się strasznie waham. :/

Z tym BF'em też radze poczekać, bo Overwatch też miał być mega-wow, a wyszło wszyscy wiemy jak.

Polecam pograć nieco dłużej gra potrafi naprawdę wciągnąć, przyjemnie gra się każdą postacią.

Odznaka MvP i Najlepsze zagranie jako Smuga

Smuga to dla mnie największa kutfa w Overwatchu :D

Co do cusualu, map, rankignów, e-sportów.

Gra jest easy to play, hard to master. Myślę, że każdy umie to zauważyć, robienie MvP czy akcji meczu nie jest na niskich poziomach niczym trudnym w każdej strzelance w jaką grałem, więc i tutaj nie ma co wieszać kotów na Overwatch'u. Grałem dzisiaj z ludźmi na poziomie 40+, widać różnice i gra staje się wymagająca.


Nikomu nie przeszkadza, że w CS'ie grane jest na krzyż 7-8 map (nie liczyłem, strzeliłem sobie liczbę, ale jakoś tak to wygląda), a tutaj nagle przeszkadza ludziom, że jest mało map, a dam sobie rękę uciąć, że jeszcze wiele map przed nami, będzie dobrze!

Myślę, że dodadzą tryb rankingowy, w którym zmienią zasady rozgrywki, czyli w głównej mierze po prostu wywalą część apteczek, wtedy dobranie i zgranie członków drużyny będzie kluczowe. Co idzie za utrudnieniem rozgrywki - e-sport. Gra według mnie ma mega potencjał. To co teraz widzimy jest mega wielkim fajnym biszkoptem na który może zmieścić się jeszcze bardzo bardzo dużo SMACZNEGO kremu.

Strasznie trudne, wchodzisz reaperem wciskasz Q i "Play of the game"

To sobie tak zrób na wyższych lvlach, gdzie ludzie grają po prostu lepiej. Właśnie o to chodzi, że mimo tego, że ulta są OP to najważniejszy jest timing i zgranie drużyny. Gwarantuję Ci, że jeśli w enemy nie ma warzyw to ult reapera będzie trwał max 0.3 sec. I tak jest z większością tego typu umiejętności. Fara wystrzeli max 2 rakiety z ulta, a mordercza opona przejedzie tylko 2 metry.

Choć i tak najczęściej widzianym Play Of The Game jest rozstawiony Bastion trzymający lewy przycisk myszy :v

Choć i tak najczęściej widzianym Play Of The Game jest rozstawiony Bastion trzymający lewy przycisk myszy 

A zaraz po tym Bastion z mixem pozycji działka+czołgu oraz Reinhardt(oczywiście chociaż z jednym killem od szarży).

Przypomnę wszystkim zgromadzonym tutaj jak wygląda gra na początku w każdej grze. Chociażby w Lidze legend, gdzie wchodząc na niskim poziomie można zrobić spokojnie na ludziach 50-0 i jakoś nikt nie ma z tym problemu. To samo jest z overwatchem. Ludzie dopiero gre odkrywają, jeszcze nie wiedzą jak kontrować daną postać, jak grać przeciwko niej. Porównując Bastiona do postaci z innej gry, można powiedzieć że to chociażby taka Katarina czy Master Yi, który jest nie do powstrzymania przez osoby z niskim poziomem.

Junkrat, Pharah, Tracer, Genji albo jakikolwiek snajper i bastion nie ma zbytnio prawa bytu. Jeśli mimo wszystko jest "OP unkillable shit" to wina leży po waszej stronie - nie brak balansu, tylko brak skilla.

Junkrat, Pharah, Tracer, Genji albo jakikolwiek snajper i bastion nie ma zbytnio prawa bytu. Jeśli mimo wszystko jest "OP unkillable shit" to wina leży po waszej stronie - nie brak balansu, tylko brak skilla.

Wina leży przy tych co szarżują z wykorzystaniem każdego skilla

Niech sobie ludzie popróbują grać z botami na najwyższym stopniu trudności XD, grając z randomami stanowią wyzwanie

Co dają punkty, które przyznajemy "najlepszym" na koniec meczu?

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, zawsze głosuje na najlepszego nie patrze czy to "swój" XD, prawdopodobnie boost do xp lub/oraz jakiś wpis w postępach

Polecam każdemu wciąga, a skiny i inne duperelki są naprawdę miłym dla oka dodatkiem XD

Wiele postaci można mechanicznie wymasterować do chorego poziomu. Udało mi się spotkać z 1-2 osoby które już tak umiały (pewnie gracze z CB). Ja teraz staram się ogarnąć kilka postaci np. Zarya której 1 dobry ult masakruje cały team albo Hanzo który przy (niestety nie moim) dobrym celu zabija ludzi na strzałę.

Kolejna rzecz która mnie denerwuje to to że duża część ludzi gra tylko ,,cool postaciami na atak" mimo że nie umieją nimi w ogóle grać, albo na danej mapie/przy reszcie teamu po prostu nie działają. Prawie w każdym meczu widzę że ktoś bierze wdowę i nie robi nią prawie nic, a jest to postać niezdolna do walki krótki dystans, więc przy przejmowaniu punktów czy wózka jest bezużyteczna jeżeli nie morduje każdego w kilka sekund od zobaczenia go.

Nie zmienia to faktu że nadal gra się dobrze. Nie wiem jak jest z grą solo bo Overwatch ogrywam z jednym/dwoma kumplami cały czas, więc mam się do kogo odezwać i możemy zastosować jakieś ubogie taktyki ( chyba że Zarya + Pharah, wtedy można całymi drużynami wycierać podłogę).

Co do kart, do podobno obecnie nic nie dają i są tylko sposobem na docenienie twojej gry przez innych graczy.

Po zagraniu kilkunastu godzin stwierdzam z czystym sercem - gra świetna, ma potencjał e-sportowy, skiny i inne dodatki są bardzo przyjemne dla oka (jak ktoś wyżej wspomniał), ale cena jest za wysoka. Za 100 ziko brałbym od ręki, za 200 nie ma szans.

A ile warta jest nowa gra? Wszystkie nowe gry tyle kosztują, więc jak ktoś chce zaraz po premierze pograć, to niestety musi się liczyć z drobnym wydatkiem. Żadna nowa (wysokobudżetowa) gra nie kosztuje 100zł. Zastanawiam się też ile cena się będzie utrzymywała, bo blizzard ma tendencje do trzymania cen gier w przypadku w którym nie wychodzi jakiś godny następca. Może będą jakieś wyjątkowe promocje, ale ja tam jako fan gier zamieci już zakupiłem. Te 160zł to wcale nie tak dużo, raz na miesiąc można tyle wydać.