Pierwsze wrażenia z Aion

Rift Online, Guild Wars, WoW, Allods Online, Age Of Conan, to tak po krótce. Aion dla Twojej wiadomości nie jest jakimś wyróżniającym się mmo. Wszędzie jest to samo, tylko trochę zmienione.

Jedyna gra ktora pasuje do tego co napisalem to WoW, reszta jest poznizej srednej, gralem we wszystkie i sry ale jest to crap wzorowany na WoW. O AoC nawet nie wspomnie... 3 razy podchodzilem i ziewalem po godzinie, a jestem fanem Howarda i Conana. Kazda z tych gier moze i ma ciekawe elementy ale calosciowo sa max srednie. Moza poza GW... ale tam bardziej instancje sa (tank and spank) i areny.

Strasznie tendencyjny tekst. Wszystkie wady, które wymieniłeś to zwykłe narzekanie polaczka, bo gra jest zrobiona bezbłędnie (choć fakt - nie każdemu musi przypaść do gustu, co nie zmienia faktu, że jest dobra.)

Gra moze byc zrobiona idealnie ale co z tego jak nie ma w niej nic innowacyjnego co mogloby zachecic do gry?

Jedyna gra ktora pasuje do tego co napisalem to WoW, reszta jest poznizej srednej, gralem we wszystkie i sry ale jest to crap wzorowany na WoW. O AoC nawet nie wspomnie... 3 razy podchodzilem i ziewalem po godzinie, a jestem fanem Howarda i Conana. Kazda z tych gier moze i ma ciekawe elementy ale calosciowo sa max srednie.

Mowisz, że uciekasz z AoC po godzinie...W takim czaise nawet tutriala nie ukonczyles. A czepiacie sie o pierwsze wrazenia Guru.

W Rifta i allodsa nie gralem więc sie nie wypowiadam. W Bliższej perspektywie czasu jak nie wyjdzie B&S jestem zmuszony na tępą rzeź w stulu vindictusa(a poropo taktycznych walk) i c9,ewentualnie pozostac przy ultimie która mimo swojego wieku wciąż wyznacza niedoścignione standardy.

Gra moze byc zrobiona idealnie ale co z tego jak nie ma w niej nic innowacyjnego co mogloby zachecic do gry?Mowisz, że uciekasz z AoC po godzinie...W takim czaise nawet tutriala nie ukonczyles. A czepiacie sie o pierwsze wrazenia Guru.W Rifta i allodsa nie gralem więc sie nie wypowiadam. W Bliższej perspektywie czasu jak nie wyjdzie B&S jestem zmuszony na tępą rzeź w stulu vindictusa(a poropo taktycznych walk) i c9,ewentualnie pozostac przy ultimie która mimo swojego wieku wciąż wyznacza niedoścignione standardy.

Zagraj sobie na privie w B&S jak Ci się nic innego nie podoba...

A tak poza tym to nie wiem jak GW można porównywać do czegokolwiek innego z mmo... to jest majsterszyk i poprostu nijak odnosi się do 99% innych mmorpgów

Gra moze byc zrobiona idealnie ale co z tego jak nie ma w niej nic innowacyjnego co mogloby zachecic do gry?Mowisz, że uciekasz z AoC po godzinie...W takim czaise nawet tutriala nie ukonczyles. A czepiacie sie o pierwsze wrazenia Guru.W Rifta i allodsa nie gralem więc sie nie wypowiadam. W Bliższej perspektywie czasu jak nie wyjdzie B&S jestem zmuszony na tępą rzeź w stulu vindictusa(a poropo taktycznych walk) i c9,ewentualnie pozostac przy ultimie która mimo swojego wieku wciąż wyznacza niedoścignione standardy.

AoC kupilem w promocji, pogralem kilka dni... pozniej chcialem 2 razy wrocic i nie moglem (ziew), Rift mialem za free w promocji i w bete gralem (ziew WoW 2 bez inspiracji + rifty (fajne)+ ladna grafa).

Tak jak napisalem widzialem i gralem w wiekszosc mmo i niestety Aion pomimo swoich wad jest lepszy ;/ Do czasu Tery, GW2, B&S to nie ma nic innego w co by mozna pograc.

Allods Online w to juz chyba nikt nie gra.

GW bylo w miare fajne jak ktos lubi instancje i party, bez prawdziwego craftu i rozwoju postaci, ale z dobrym pvp. Chociaz jak dla mnie to nie mmo.

AoC kupilem w promocji, pogralem kilka dni... pozniej chcialem 2 razy wrocic i nie moglem (ziew), Rift mialem za free w promocji i w bete gralem (ziew WoW 2 bez inspiracji + rifty (fajne)+ ladna grafa).Tak jak napisalem widzialem i gralem w wiekszosc mmo i niestety Aion pomimo swoich wad jest lepszy ;/ Do czasu Tery, GW2, B&S to nie ma nic innego w co by mozna pograc.Allods Online w to juz chyba nikt nie gra. GW bylo w miare fajne jak ktos lubi instancje i party, bez prawdziwego craftu i rozwoju postaci, ale z dobrym pvp. Chociaz jak dla mnie to nie mmo.

No co mi po rozwoju postaci jak 90% ludzi podąża zasze utartym schematem dla danej postaci, gdzie 10% stara sie zrobic cos unikalnego(lecz zauważaja ze to bez sensu i prędzej czy później również zaczynaja tym schematem podążać)

Ja nie staram sie Wam udowodnić ze Aion jest gorszy, mogę tylko chce nieco poprzec Guru w jego pierwszym wrażeniu(sam miałem podobne).

No co mi po rozwoju postaci jak 90% ludzi podąża zasze utartym schematem dla danej postaci, gdzie 10% stara sie zrobic cos unikalnego(lecz zauważaja ze to bez sensu i prędzej czy później również zaczynaja tym schematem podążać)Ja nie staram sie Wam udowodnić ze Aion jest gorszy, mogę tylko chce nieco poprzec Guru w jego pierwszym wrażeniu(sam miałem podobne).

Pierwsze wrazenie kazdy moze miec jakie chce, ale pisanie bzdur przez redaktora na stronie poswieconej mmo to troche przegiecie jest. Jak czegos nie wiem to sie nie wypowiadam... jest roznica pomiedzy osobista opinia a pisaniem bzdetow nie zwiazanych z rzeczywistoscia.

Pierwsze wrazenie kazdy moze miec jakie chce, ale pisanie bzdur przez redaktora na stronie poswieconej mmo to troche przegiecie jest. Jak czegos nie wiem to sie nie wypowiadam... jest roznica pomiedzy osobista opinia a pisaniem bzdetow nie zwiazanych z rzeczywistoscia.

Spójrz na swoja wypowiedz... a teraz jeszcze raz a dla odmiany jeszcze raz.Jak dla mnie to zaprzeczasz samemu sobie bo skoro "kazdy moze miec wlasne pierwsze wrazenie" to dlaczego pierwsze wrażenia autora artykulu mają byc stekiem bzdur?

Jak dla mnie artykuj jest dobry ,szczry i pozwala ochłodzic nieco entuzjazm "nazbyt napalonych graczy", oraz uswiadomic ich,że gra chodź nie jest zla, to nie oferuje niczego nadzwyczajnego.

Sam bylem takim samym entuzjasta Aiona... dopóki go nie uruchomilem.

Może to moja wina, moze przez całą moją historie z grami mmo moje oczekiwania stały sie zbyt wysokie i jeszcze przez jakiś czas nie znajdzie sie tytuł który będzie w stanie mnie zadowolić.

Guru, nie obraz sie ale pograzyles sie tym tekstem. Gram od dzisiaj i jestem zafascynowany, poniewaz: (mimo masy biegania) questy sa super walka dynamiczna, super edytor postaci, ladne postacie i "ladni" przeciwnicy i co najwazniejsze masa zabawy.

walka dynamiczna

hahahaahaha, you make my day! :lol:

Nie rozumiem was. Pierwsze wrażenia, to pierwsza wrażenia po wejściu do gry. Takie są odczucia Guru. Faila strzelił tylko z tym, że nie ma klasy podobnej do summonera. Tyle.

Super. I tylko dlatego mnie "pograzasz", ze Tobie sie gra podoba, a mnie nie. Pozdrawiam...

Pograłem wcześniej trochę na privie. Pograłem teraz trochę na becie. Na prawdę cieszyłem się, że będzie free ale jakoś mnie nie wciąga :( szkoda, szkoda.. Najbardziej chyba mnie dobija to ciągle bieganie. Życzę Wam miłych chwil z Aionem ale gra nie dla mnie :(

Jest to First Look, więc proszę was nie silcie się na komentarze typu „ale później jest lepiej” lub „Aion zaczyna się po 40 lvl”. Możliwe, ale pierwsze wrażenie jest tylko jedno i każdy przeżywa swoją przygodę na inny, autorski sposób.

I właśnie takie spojrzenie chcę wam przedstawić poniżej. OPISUJĘ TYLKO SWOJE PRZEŻYCIA, NIC WIĘCEJ. Zapraszam też do komentowania, bo pewnie z wieloma aspektami się nie zgodzicie. Dodam tylko, że osiagnąłem 14 lvl – tak dla jasności.

aionlogo1.png

Przyznaję się, że nigdy, ale to przenigdy nie grałem w Aiona. Ani na dotychczasowej, jesze płatnej wersji, ani na kilkudziesięciu serwerach prywatnych, na których – według statystyk – gra więcej osób, niż na globalu. Nie wiem, czym było to spowodowane: może moim lenistwem, może wagą klienta, która ewidentnie nie zachęcała do pobierania, a może po prostu tym, że Aion niczego szczególnego nie pokazał na screenach, gameplay’ach, ani w swoich systemach, gdzie znów mamy podobne klasy, podobną fabułę i podobny, schematyczny klimat. Jedno jest jednak pewne. Moje pierwsze zetknięcie z produktem NCSoft miało miejsce kilka dni temu…

Dużo nie znaczy efektywnie

Pierwszą „epickość” widzimy już w rozmiarze klienta (prawie 18 GB danych), co nie zdarza się zbyt często. Ale to przecież ex-Pay2Play MMORPG, więc trzeba było gdzieś upchać te dziesiatki milionów dolarów i czasu poświęconego w jednym celu – wydoić od graczy jak najwięcej kasy, a gdy obroty będą spadać, pół-prawa do gry sprzedać innej firmie… i ponownie doić kasę, tylko, że darmowej wersji, za pomocą Item Shop.

Mamy więc sporo czasu na zapoznanie się z postaciami, jakimi przyjdzie nam grać w Aionie. Wygląda to poprawnie… i tylko poprawnie. Po 18 gigabajtach spodziewałbym się czegoś więcej, niż 4 standardowych klas (Warrior, Mage, Shaman oraz Scout), którym nawet subklasy niewiele pomagają. Brakuje mi kilku bohaterów, którzy dodaliby tytułowi pewnej świeżości, urozmaicenia i pikanterii. Chodzi mi np. o Summonera, lub jakiegoś Druida korzystającego z bogatej fauny i flory (kto widział świat Aion, doskonale rozumie o czym mówię). Oczywiście, kapuję, że NCSoft postawił na „realizm” i schematyczność do potęgi, ale takie postacie spotykamy w co drugim MMORPG, żeby nie powiedzieć o nudzie, jaką pod tym względem wieje gra. Niemniej, ja z wyborem nie miałem problemu, jako że zawsze grałem, gram i będę grał tzw. Supporterami, mój choice padł na Priesta, a następnie Clerica, ale o tym potem.

Tutaj chcę się zatrzymać, bo dochodzimy do sytuacji, która mnie zarąbiście wkurza. Chodzi mi o coś takiego...

aion2y.jpg

Na Boga, jakbym znów gral w Perfect World i widział te postacie-mutanty. Albo pomniejszone, albo zdeformowane, albo prawie pozbawione głowy, albo z szyją a’la żyrafa. Ni to zabawne, ni to unikalne, ni to poważne. Cenię NCSoft za kreator tworzenia postaci (jest ogromny i szczegółowy), ale robić z Aion takie ścierwo. Może komuś się to podoba, ale nie mnie, sry.

Gdzie do cholery jest quest-tracking?

Prosta odpowiedź. Nie ma. Aion takiego czegoś nie wprowadził. Nie wystarczy kliknąć w panelu zadań na nazwę NPC/mobka, żeby nasza postać szła do celu. Trzeba się nagłówkować, co skutkuje… zajrzeniem do tekstu i czytaniem misji. Wyrosłem z tego, może dlatego, że gralem w za dużo darmówek. A może dlatego, że ludzie szukają ułatwienia i nie każdemu chce się sięgać „dalej”. Właśnie takie lenistwo dopadło mnie na 3 lvl, kiedy to kompletnie ogupialem. Miałem uzbierać jakieś duperele z Koboldów, ale klikając „Locate” i udając się w wyznaczone miejsce, nie zobaczyłem, nie znalazłem niczego, co pomogłoby mi wykonać zadanie. Dopiero po szczegółej eksploracji kilkudziesięciu metrów kwadratowych znalazłem worki, z których dropiło ów ustrojstwo.

aion4.png

Sytuacja powtórzyła się około 10 poziomu, kiedy miałem odnaleźć i „zagrać” dla Elder’ów. Chodziłem, szukałem, jeszcze raz chodziłem, czytałem i nic. Mówię „ch*j”, idę na neta, bo sobie nie poradzę, a tam pisze jak byk: „Elders pojawiają się w jednej lokacji, co kilka minut”. Fajnie tylko, że w quest o niczym takim nie było mowy. I jak się tutaj nie denerwować, gdy mogłem te minuty poświecić na…

Nogi mnie bolą

… chodzenie. Tyle czasu, ile wynudziłem się w czasie przechadzki z jednej lokacji do drugiej, do jednych mobków i spowrotem do miasta, nie zapomnę na długi czas. Aż mnie palec od wciskania „W” boli. A ich strzałki (obok bohatera), które również mogą służyć za chód, niech sobie wsadzą w d*pę. Żeby chociaż dali nam możliwość klikania myszką na podłoże, albo chociaż kliknięcia na mapę. Nic z tego, będziemy bezmyślnie patrzeć się w monitor i obserwować zgrabny ruch naszej postaci. Na dalszych odległościach istnieja teleporty (a raczej możliwość lotu), ale na bliższe – no way. Będziemy brać questa, iść dwa kilometry za wioskę, bić mobki, wracać do miasta, oddawać questa i znów.

aion3.png

Może bredzę, może nie, ale około 80% czasu gry (a mam 14 lvl) spędziłem na niekończących się wędrówkach. Oczywiście, na wyższych poziomach będzie lepiej, ale po co tak męczyć nowych graczy, którzy mają być przecież ewentualnymi kupcami w Item Shop. Po co ich tak mordować i zniechęcać do gry? Liczy się przecież Pierwsze Wrażenie, które można przeżyć tylko raz, a akurat w tym wypadku Aion wypada bladziutko. Brzmi to banalnie, owszem, ale paradoksalnie od prostych rzeczy zależy nasze „być albo nie być” w dalszej grze. A nie ukrywam, że „chodzenie” walnie przyczyni się do mojej nieobecnosci w czasie premiery.

Czarna polewka

Ale czarę gorczy przelały dwie, inne rzeczy. Jedna to… zbytnie podobieństwo do Lineage 2. Zranię pewnie kilka osób, ale ma być szczerze: nigdy nie lubiłem i nie trawiłem L2. Nie podobało mi się tam nic. I to nic zostało właśnie przeniesione przez NCSoft do Aiona, gdzie na każdym kroku widzimy pewne, choć nie dosłowne nawiązania do legendarnego MMORPG. Gorzej, że wszystko zostalo wymieszane z azjatyckim, charakterystycznym, wręcz nachalnym klimatem, którego mam po dziurki w nosie. Powstała z tego niejadalna papka (przynajmniej dla mnie), która teoretycznie miała być chyba poważna, a wyszła lekko groteskowa: postacie-mutanty, trochę śmieszna: niektóre sceny, i trochę słodka: chociażby pierwszy pet a’la różowy chomik.

Może i Aion jest epicki, ale ja zostanę przy swoich krytykowanych, wyszydzanych, zamkniętych lokacjach i quest-trackingu, w którym czuję swobodę, a przede wszystkim przyjemność z gry. Ale to nie znaczy, że nie życzę wam jak najlepiej. Grajcie i bawcie się do woli… beze mnie.