Skoro tak twierdzisz, nie będę Cię od tego odwodził. Spójrz z perspektywy wydawcy. Czy powinien zainteresować się klientem, którego nie stać nawet na grę?
no chyba nie chcesz mi wmówić, że zebranie NAWET 100 złotych (chociaż mnóstwo gier jest przecenianych dość szybko po premierze, poza tym są promocje i gry trochę starsze), to dla kogokolwiek w Polsce jakiś problem. Na pieprzonych ulotkach, do których biorą absolutnie wszystkich można zarobić taką gierkę w tydzień czy dwa najpewniej, ale i po co? Lepiej pobrać, bo darmo, a na uspokojenie sumienia doprawić całą akcję ideologią potępiającą super-bogatą kastę twórców gier, która i tak ma za wiele albo faktem, że jak nikogo nie łapią, to pewnie jest fair.
masz racje jestes w 70% piratem i w 30% kowbojema co do tematu :- Jak nie masz forsy i gra aż tak ciebie nie kusi by wydać kasę to co za różnica czy bedziesz grac czy nie jak i tak producent nie zarobi- W dzisiejszych czasach tak czy siak jak gra ci się podoba to musisz ją kupić ze względu na tryb multiplayer chyba że kogoś rajcuje granie na muble czy hamachi z 1000x mniejszą populacją osób w starszych wersjach/ aktualizacjach- Często też producenci zarabiają na piratach bo taki pirat ściagnie gre by jąprzetestować i kupuje orginał bo wie że nie kupuje w ciemno i że na orginale będzie jeszcze większy fan + co-op/ multi itd.- Producenci tracą o wiele więcej forsy z rynku gier używanych niż z piractwa
tak, nie znam ani jednego przypadku takiej sytuacji. Nikt normalny nie kupi ci gry, którą ma już na dysku za darmo. Ludzie grający dzielą się na tych, którzy nie kupują w ogóle, na tych, którzy kupują tylko jeżeli multi jest fajne, a na piracie nie da rady, oraz ludzi, którzy tylko kupują. Takich, którzy "testują" gry na piratach, to chyba tylko w baśniach.
Wspomnieliście tekstem "Jak Cię nie stać to nie kupuj", to co ma zrobić osoba która ma 15 lat i niema jak zarobić pieniędzy? To już nie stare czasy że się pracowało w wieku 12 lat. Łatwo mówić weź od rodziców ale to nie jest równie dobre rozwiązanie ponieważ osoba która przechodzi gry "hurtowo" i po 2 tygodniach skończyła 6 tytułów musiała by zapłacić za te gry około 400zł i to dla was tak mało? Muzyka czy filmy naprawdę wszystko kupujecie? Film kosztuje około 50zł(te nowsze tytuły) i urządzasz sobie noc filmową z dziewczyną i oglądacie tak z 6 filmów, znowu koszt 300zł a film nie gra i często się nie ogląda go parę razy. Zbieranie pieniędzy poprzez urodziny/święta nie jest piękną sprawą bo jak ktoś uzbiera 250zł na urodziny to musi odrazu wydać całą kasę na gry? Lepiej zostawić sobie na kino/paliwo/basen i nie prosić rodziców cały czas o pieniądze. Dlatego jestem neutralny w sprawię piractwa.
jak ci się nie chce dupska ruszyć, to nie kończysz 6 świeżutkich tytułów, a jeden przeterminowany, a zamiast maratonu z 6 filmami dostajesz seans z krótkometrażowym bułgarskim filmem budżetowym z miejscowej wypożyczalni za 2 złote. Piractwo jest już tak zakorzenione w umysłach użytkowników internetu w ogóle, że nawet wizja właściwego porządku jest niewyobrażalna.