Pytanie siłka dla zielonych

najlepiej jak o kartoflach zapominisz

Dlaczego ma zapomnieć o "kartoflach"? Dwa argumenty daj. Zresztą Blazkowicz już wszystko napisał. To nie jest miejsce na zakładanie takich tematów, serio. Im więcej ich tu powstaje, im więcej tu wpada "zanffców", tym bardziej się o tym przekonuję.

Wiem, że odgrzebuję temat, no ale nie widzę sensu żeby zakładać nowy :)

Otóż tak:

na siłkę chodzić nie mam zamiaru, ale chcę zacząć pływać 2 razy w tygodniu( dawać sobie wycisk ). Z mojej aktualnej masy mięśniowej jestem w miarę zadowolony ( prócz brzucha ). Chodzi mi tylko o to, żeby uwypuklić mięśnie, a nie przypakować się. Tutaj pojawia się moje pytanie, wiem że basen w tym celu jest całkiem dobrym wyborem, ale co jeszcze moglibyście polecić do katowania w domu, żeby troszkę powiększyć masę mięśniowa brzucha?

Co do diet, sorry wiem że może wasze wielkie mądrości wyczytane na forach mają jakieś podłoże biologiczne, ale śmieszy mnie stwierdzenie dieta X jest lepsza od diety Y. Otóż mam zamiar ograniczyć fasty, słodycze i wpieprzanie po 22. Proszę nawet nie kompromitujcie się wypowiedziami że bez diety nie da się nic osiągnąć. Wiem że efekty wtedy są większe, ale w rzeźbie chodzi o to żeby spalić najpierw glikogen, następnie tłuszcz i żeby mięsień pracując mógł się rozrastać, a dorabianie do tego wielkich teorii określiłbym kolokwialnie jako "pieprzenie kotka za pomocą młotka"

Pozdro

http://www.sfd.pl/WI...E!-t206693.html oto strona którą już poleciłem i jak nie znajdziesz tutaj odpowiedzi na swoje pytania to nigdzie ich nie znajdziesz :D

HAHa, a tak w domu od siebie jak sobie chcesz te pływanko uzupełnić to polecam jakieś pompeczki np .

10 seri po 10 pompek w odstępach 2/3 minutowych co dziennie

Jakieś brzuszki ile tam dasz rade ;), może jakies ciężarki masz to można się powyginać z nimi.

Ale odradzam ci A6W bo cuda cudami i jest to bardzo dobry bajer, ale strasznie daje w kręgosłup i jak chcesz pływać to jest to nie wskazane bo po prostu w pewnym momencie ( nie mówie, ze tak bedzie ), ale mozesz zaczac miec problemy.

W domu naprawde idzie sporo zrobic :), ja wymyslilem sobie glupie podnoszenie sie na palcach by robic łydki ;D i powiem ci ze po 30 podniesieniu mialem dosc a przez nastepne 4 dni nie moglem chodzic bo nigdy nie bolaly mnie lydki tak mocno, a kazdy krok na nowo rozrywał :D.

Człowiek dowiaduje sie o wielu rzeczach na wlasnych blędach.

PS... Na yt masz kilku dobrych gości co przedstawia cwiczenia w domu bez uzycia sprzetu wiec warto sie zainteresowac.

a na stronie ktora podalem znajdziesz doslownie wszystko :)

nie warto stosowac mądóści forumowiczów tak jak pisałeś bo kazdy ma inne zdanie i doswiadczenia. A jedynie moga cie naprowadzic na wlasciwa droge , a i tak 90 % ludzi ląduje na tej stronie ktora ci podalem

Wiem, że odgrzebuję temat, no ale nie widzę sensu żeby zakładać nowy Otóż tak:na siłkę chodzić nie mam zamiaru, ale chcę zacząć pływać 2 razy w tygodniu( dawać sobie wycisk ). Z mojej aktualnej masy mięśniowej jestem w miarę zadowolony ( prócz brzucha ). Chodzi mi tylko o to, żeby uwypuklić mięśnie, a nie przypakować się. Tutaj pojawia się moje pytanie, wiem że basen w tym celu jest całkiem dobrym wyborem, ale co jeszcze moglibyście polecić do katowania w domu, żeby troszkę powiększyć masę mięśniowa brzucha?Co do diet, sorry wiem że może wasze wielkie mądrości wyczytane na forach mają jakieś podłoże biologiczne, ale śmieszy mnie stwierdzenie dieta X jest lepsza od diety Y. Otóż mam zamiar ograniczyć fasty, słodycze i wpieprzanie po 22. Proszę nawet nie kompromitujcie się wypowiedziami że bez diety nie da się nic osiągnąć. Wiem że efekty wtedy są większe, ale w rzeźbie chodzi o to żeby spalić najpierw glikogen, następnie tłuszcz i żeby mięsień pracując mógł się rozrastać, a dorabianie do tego wielkich teorii określiłbym kolokwialnie jako "pieprzenie kotka za pomocą młotka"Pozdro

W skrócie - "nie znacie się, ale i tak mi doradźcie" ? : )))

W skrócie - "nie znacie się, ale i tak mi doradźcie" ? : )))

Tak dokładnie, do tego "nie zrozumiałem posta, który będę quotował, ale się wypowiem"

Jakbyś przeczytał cały mój post to zrozumiałbyś że chodzi o to że wszyscy chodzący na siłkę stali się "dietetykami", natomiast którzy hejtują na forum nie zawsze mając jakiekolwiek podstawy ku temu. Po prostu taki nowy odłam internetowych buntowników :)

Poza tym nic więcej nie znacie sprawdzonego prócz pompek?

Dzięki za dotychczasową pomoc

Co do diet. Taka jest prawda ze jedna dieta jest lepsza od drugiej. Na niektorych dietach szybko spalisz fat lecz poleca razem z tym nerki. I niestety taka jest okrutna prawda(dla niektorych) efekty= 80%dieta 20% cwiczenia. Bez dobrze dobranej diety spalisz nie tylko Fat ale rowniez i miesnie. Ale tu nie trzeba jakiejs duzej filozofi, wystarczy obliczyc wlasne zapotrzebowanie na wegle bialko i tluszcze. Jezeli chcesz spalic tluszczyk musisz zejsc z weglami podwyzszajac bialko i tluszcze do tego jakies owocce i warzywa i tyle.

Wszystko co musisz wiedzieć znajdziesz tutaj:

http://www.kfd.pl/

Tak dokładnie, do tego "nie zrozumiałem posta, który będę quotował, ale się wypowiem"Jakbyś przeczytał cały mój post to zrozumiałbyś że chodzi o to że wszyscy chodzący na siłkę stali się "dietetykami", natomiast którzy hejtują na forum nie zawsze mając jakiekolwiek podstawy ku temu. Po prostu taki nowy odłam internetowych buntowników Poza tym nic więcej nie znacie sprawdzonego prócz pompek?Dzięki za dotychczasową pomoc

Wybacz, ale negujesz posiadanie wiedzy przez użytkowników związanej z danym tematem, a dalej pytasz o porady, wydaje mi się, że doskonale zrozumiałem jednak Twój post : )

Po prostu chcesz usłyszeć, to co chcesz usłyszeć, żeby Ci powiedziano "pływaniem zrobisz zaje*** 6pak, do tego porób ćw x i będzie ekstra, a na dietę nie patrz, tylko nie jedz słodyczy", a mi wygląda na to, że nie masz nawet zielonego pojęcia co znajduje się w brzuchu mężczyzny i od czego zależy, czy będziesz miał widoczny "kaloryfer" i dlaczego tak ciężko go facetom odsłonić w porównaniu do pozostałych mięśni.

Wszyscy co chodzili na siłkę ZDAJĄ sobie z czasem sprawę, że dieta to podstawa, ZWŁASZCZA przy rzeźbieniu sylwetki. Będziesz starszy, zaczniesz chodzić na siłkę, to sam to zauważysz, każdy uczy się na swoich błędach, a nie cudzych, to fakt : )

Najpierw masa pozniej rzeźba ;D

warn_ico.png
Warn za wypisywanie bzdur, nowe konto i już nabijasz posty pewnie do tematu "Szukam MMO". Warn. - crracked

Polecam forum kfd jak i body-factory. Jezeli chcesz sobie katowac brzuch w domu to polecam 'plank'.

Chłopie, kończ waść wstydu oszczędź, stary nie dość że nie zrozumiałeś tego że wcale nie neguję ludzi posiadających taką wiedzę, tylko ludzi którzy właśnie naczytali się forów i sądzą że wszystko wiedzą na temat rzeźby.

W tej chwili natomiast już neguję twoją wiedzę na ten temat, bo nie dość że wcinasz się niepotrzebnie, nie mając nic do powiedzenia w temacie to do tego jeszcze piszesz kompletne bzdury.

Akurat co do biologii to nie pouczysz mnie i wmawiając mi słuszność diet tylko się pogrążasz. Pewnie, zgadzam się, że można osiągnąć lepsze efekty i szybciej, ale organizm sam ma swoje mechanizmy, które mu to zapewniają - łaknienie. Po jakimś czasie uprawiania sportów twój organizm sam będzie się upominał o różne produkty. Tak poza tym dieta jest przewidziana głównie dla treningu na masę ( a w 1 poście podkreśliłem to że nie o to chodzi )

Natomiast, stwierdzeniem że czekam tylko na komentarz, że pływaniem się wyrzeźbię, pobiłeś samego siebie. Gratuluję i odwołuję się do mojego pierwszego postu, jak go przeczytasz 3 razy ze zrozumieniem to wreszcie może wydedukujesz o co mi chodzi. Jak nie to poproś kogoś bardziej rozgarniętego, /mamy/babci/kogokolwiek, żeby przeczytał Ci moje posty i wyłożył o co mi chodzi w punktach

Kończąc już tą żałosną dyskusję, dziękuję wszystkim za odpowiedzi, porobię po prostu po kilka serii pompek i przysiadów i zobaczymy czy uda się zmienić oponkę do wiosny :)

@Xenoth

Od siebie polecam bieganie przed śniadaniem (w miare możliwości), biegaj długo ale powoli, spalisz dużo fatu w ten sposób.Do tego jeżeli ci zależy na 6 paku to polecam absy lvl 2.

Czytając wcześniejsze komentarze to jednak blazkowicz ma rację.Nie ważne co byś nie robił bo bez dobrej diety nie osiągniesz idealnego efektu i to ci powie ponad 80% ludzi ćwiczących na siłowni....

Niestety na bieganie nie uda mi się znaleźć czasu, gdyż w tym roku spędzam grubo ponad 40h/tygodniowo na zajęciach i problemem są już 2 baseny :)

Co do diety, owszem na 100% może polepszyć efekty, natomiast na co były te komentarze, skoro zaznaczyłem co mnie interesuję?

Masz rację z jednej strony to racja, ale z drugiej kolega próbował ci wytłumaczyć, że z dietą będzie ci to łatwiej osiągnąć i w dodatku z lepszym efektem.

https://www.youtube.com/user/sixpackshortcuts?feature=watch

Moim zdaniem powinnien wejsć na strone gdzie się na tym znają a nie na forum mmo. Co z tego że tu dużo osób ćwiczy, ćwiczyć każdy sobie może tylko z jakim efektem założe się że na stronie która została podana kilka postów temu można znalezc wszystko co jest autorowi potrzebne do rozpoczęcia takowych ćwiczeń.

Wstawie sie za blazkowiczem, bot eraz piszesz bzdury, dieta tylko na mase? . Nawet nie wiesz ile trudu kozstuje kulturystow robienie rzezby, a co do laknienia, organizm bedzie sie domagal, ale czlowiek chcacy zredukowac tluszcz musi wiedziec ile i co powinien zjesc.

Po co wy tu wgl dyskutujecie :P podalem link na strone gdzie sa odpowiedzi na wszystko ladnie podpisane linkami i spisane przez specjalistów.

Tam seryjnie znajdziesz wszystko ;). Tutaj kazdy bedzie gadał swoje, a tak jak pisalem na nic ci nasze doswiadczenia bo kazdy ma inny organizm

ja osobiście polecam to:ATLAS ĆWICZEŃ

Wszystko o rozgrzewce, naciąganiu miesni jak i ćwiczeniach na kązdą partię mięsniową.

A ja już jestem przekonany i skwituję topic jednym słowem - prowokacja, bo nie wierzę, że ktoś bez elementarnej wiedzy/doświadczenia na dany temat może pisać tak ignorancyjne i zawzięte posty : )

A jeśli o dziwo nie, to przypuszczam, że kolega na SFD po prostu nie chce iść, bo już tam był i mu krótko powiedzieli - najperw dieta, potem ćwiczenia, więc przyszedł szukać psychicznej rekompensaty i poklasku dla budowania sylwetki bez diety na forum MMO licząc, że znajdzie kogoś kto mu głupoty doradzi, bo wygląda na to, że doskonale wie o naszej "wielkiej mądrości z forów sportowych", także najwidoczniej miał już z nią styczność osobiście. To nie jest mądrość z forum, tylko fakt, do którego sam dojdziesz jak poćwiczysz rok-dwa. Gdyby pływankiem, wygłupami w domu i nie jedzeniem słodyczy można zrobić sześciopaka, to ~70% plażowiczów by się obnosiło z "kaloryferami", ale jak widać, niestety wymaga to trochę więcej wyrzeczeń. Meritum wszystkich moich postów było stwierdzenie - bez prawdziwej diety nie zrobisz/nie odsłonisz mięśni brzucha (prawdziwych przy normalnym poziomie BF, nie mam tu na myśli bladego kościstego chuderlaka), wszystkie inne nie ma problemu, ale nie brzuch, przykro mi.

Tyle w tym temacie, jednakże życzę powodzenia i osiągnięcia zamierzonych efektów!

Blazkowicz ma rację. Jeśli chcesz mieć świetne ciało, zrzucić trochę fatu to zawsze na pierwszym miejscu jest DIETA,jeśli jej nie masz to nawet nie ma co zaczynać przygody z siłownią bo tylko się zniechęcisz gdy po 3 miesiącach zapierniczania co drugi dzień nie zobaczysz efektów. Niestety dieta do tanich nie należy, połowa moich dochodów idzie na jedzenie.

Co do brzucha, ja robię go na drążku. Wisząc na nim podnoszę nogi do góry do brody 4 x 15 i drugie ćwiczenie, wyprostowanymi nogami macham przed siebie,oczywiście powoli również 4 x 15

Efekty mam świetne ale to już zależy od organizmu. Ja mam dietę i jestem ektomorfikiem więc łatwiej mi było wyrzeżbić sześciopaka, nie musiałem zrzucać fatu bo go nie mam ;)

edit//

zapomniałem dodać oczywiście trochę aerobów, bieganie(najlepiej na czczo)