Reworki i nowości w grze - newsy, dyskusje, spekulacje?

Ostatnio w trochę niewłaściwym temacie wyskoczyła rozmowa na temat reworków kilku champów oraz ich stanu (i tego, czy reworki są faktycznie potrzebne). Sądzę, że stworzenie nowego tematu będzie na miejscu.

W tym poście będę puszczać spis treści - champy reworkowane, data ostatnich informacji (i numer postu z tymi informacjami), coś w tym stylu. Dobrze byłoby też gdyby ludzie wypowiadali się na te tematy - szkoda byłoby żeby to miał być zwyczajny spam.

Co myślicie o takim pomyśle?

8186868893_.jpg

Może do tego dodać zmiany jakie występują na PBE (mam konto etc. etc.).

Właśnie zmiany [liczbowe] na PBE nie wydają mi się tak ważne, tym bardziej że zmieniają się bardzo często i równie często wracają do podstawowych, live wartości. To tylko zaciemniłoby temat. No, chyba że zmiany byłyby bardzo istotne i prawie pewne (tymczasowy spadek skalowania na ulcie Graggiego z 1.0 do 0.6 razem z dużym spadkiem CD na pewno był istotny, ostatecznie okazało się jednak że to nic istotnego. Za to reworki czy zmiany w działaniach skilli - jak najbardziej.

Zadam jeszcze jedno pytanie. Czy interesujemy się także lore wychodzących champów (patrz: Vel'Koz), zagadkami które wypuszcza Riot oraz tego typu spekulacjami, czy trzymamy się konkretów i gameplayu?

EDIT: Zatem, zabierzmy się do wstępnego opisu reworków oraz zmian w nich przewidzianych. Na pierwszy ogień leci to, co obecnie wydaje się najistotniejsze - Xerath, Rengar, Skarner.

Zacznijmy od Xeratha. Riot po ponad 20-tu iteracjach na wewnętrznym serwerze i 10 wersjach na PBE ostatnio postanowił wyciąć z jego plików dopisek "[Rework v10]", co może sugerować iż jego obecna wersja zbliża się do wyjścia na właściwe serwery. Wypiszmy więc zmiany (bez zmian w liczbach - w tym przypadku to mniej ważne, jako że Xerath i tak będzie nadal champem o sporym potencjale niszczącym):

  • pasywka - koniec z armorem za AP. Obecna pasywka odzyskuje dla niego część many po AA (raz na 12 sekund). AA przeciwko champom powodują odnowienie dwukrotnej wartości tej many.
  • Q - skill ładowany jak u Varusa, czas ładowania zwiększa zasięg, stopniowo coraz bardziej zwalnia aż do wypuszczenia pocisku. Niewypuszczone Q = połowa many wraca do usera.
  • W - pojedynczy AoE nuke na zasadzie obecnego ulta. Różnica leży w tym, iż Riot postanowił zwiększyć nagrodę za celność - trafienie kogoś idealnie środkiem Locus of Destruction zadaje mu większe obrażenia. Wspomniałem już o małym spowolnieniu (znacznie większym przy trafieniu w środek)?
  • E - skillshot. Koniec z odpaleniem przy użyciu skilla. Po prostu wypuszczamy skilla i trafia w pierwszy cel. Czym dłuższy lot, tym dłuższy stun.
  • R - unieruchomienie + 3 ładunki. Różnica leży w zasadzie działania tego skilla - wszystkie inne skille zostają wyłączone, a Xerath dostaje trzy strzały AoE na duuużą odległość. Pociski trochę lecą, więc trzeba celować. Jest bonus za trafienie pojedynczego celu i szalony zasięg na wymaksowanym ulcie sięgający aż 4500 jednostek (na lvl1 jest to 2900).

Skąd te zmiany? Cóż, gracze w większości narzekali na słaby burst Xeratha, który nie ma ulta na podorędziu (co zresztą jest raczej prawdziwe). Stąd też pomysł o przeniesieniu unieruchomienia na ulta, a ulta na W. Po kilku-kilkunastu iteracjach (m.in. ult wysysający manę, ale za to dający wielki zasięg i 0 koszt many innym skillom) otrzymaliśmy coś takiego. Zmiana na Q ma być rekompensatą za utratę W-Q harass combo, a z E zrobiono skillshot. Zmiana w pasywce natomiast bardzo pomaga w laningu, który obecnie wymaga nieco więcej many (odnawianie 60 many przy ataku na champa na lvl1 to nie byle co). Xerath ma być pickiem dużo ciekawszym.

Z ciekawostek: dodano mu dwie interakcje - jedna z Syndrą ("You chase power, Syndra. I AM POWER!") oraz... Threshem ("Those chains cannot hold me either, Jailer!").

Skarner. Postać nieco zapomniana i dość... specyficzna... doczekała się zmian, które najwidoczniej także są bliskie trafienia na serwery w najbliższym patchu. Zmiany dotykają jego Q, W i E (wraz z minimalną zmianą na R, która znacznie poprawia "czucie" łapania kogoś kto zdecyduje się uciec nieco za późno):

  • Q - przestaje dawać slowa, w zamian trafienie wroga powoduje buff do AS, stackujący się trzykrotnie (wytrzymuje 5 sec).
  • W - DUŻO większy MS bonus przy aktywnym shieldzie, przestaje dawać AS'a, nieco zwiększona moc by zrównoważyć zmianę na E.
  • E - koniec z healem przy trafieniu, za to dostajemy slowa! Większy zasięg, większe CD. Mam wrażenie że mówiono kiedyś że "pocisk" jest węższy, ale nie mogę tego teraz znaleźć.

Zmiany te mają na celu zwiększenie jego siły przy gankach i wyeliminowanie permaslowa jeśli tylko wejdzie ci na głowę mając dość many.

Kassadin... i tutaj te ostatnie, słynne zmiany zostały na chwilę obecną wycofane. Oficjalna informacja od któregoś Reda brzmi krótko - "obecna iteracja na wewnętrznym serwerze zakłada, że Kassadin musi podejść do melee zasięgu jeśli chce zadać pełne obrażenia". Nie do końca wiadomo o co chodzi.

Rengar. Jemu także szykują się ciekawe zmiany - najważniejsza z działaniem Ferocity:

  • ferocity będzie spadać po około 12 sekundach po wyjściu z walki.
  • drugie Q będzie dawać TAKI SAM AS jak pierwsza wersja, za to po trafieniu w cel natychmiastowo daje graczowi 3 punkty ferocity
  • W... nie pamiętam na chwilę obecną.
  • E - skillshot, a nie skill celowany. Za to daje większego/dłuższego slowa/roota.
  • R - pierwsze włączenie - wejście w niewidkę BEZ otrzymywania ferocity (i chyba zjada stacki na dzień dobry wydłużając działanie). Po wyjściu z niewidki dostaje movement speeda i regenerację ferocity.

Nie mam źródła do tego, więc mogłem coś przekręcić... inna sprawa że zmiany z grubsza wyglądają tak, jak je przedstawiam.

Jakiś czas temu ktoś z Riotu mówił, że po Xerath'cie i Skarnerze na warsztat wejdzie WW.

Inne reworki o których pamiętam przedstawię jutro :)

To ja na wstępie dodam, iż nie każdemu podobają się zmiany championów. Mi osobiście widział stary nasus, w tym zielonym kubraczku niż obecny. Może lubię starą grafikę, może to przywiązanie ale jednak coś w tym jest. Tak sobie pogrywałem przed zmianą nasus'em jak po już nie. Co nie zmienia faktu, że piszę wszystkie zmiany są złe. Bo taki master yi wygląda lepiej, sivir tak samo.

Zmiana Xeratha swietna. Byl zaprojektowany jako mag daleko zasiegowy a wcale duzego zasiegu nie mial do tego zeby osiagnaac ten "duzy" zasieg musial unieruchomic sie. Teraz ma ulti ktore naprawde mozna nazwac dystansowe.

Ogolem moim zdaniem wszystkie reworki jakie riot robi sa okej bo wkoncu dopasowuja postacie do mety. A rewroki VU to inna sprawa bo dla mnie to jak postac wyglada nie ma znaczenia.

I MISS U MASTER YI AP!

Ja jestem ciekaw co zrobią z Warowickiem, bo on teraz ma mieć rework. Chociaż według mnie na początku powinien być Sion, który jest aktulnie najbrzydszą postacią oraz Singed. Singed z tego względu, że to przecież pierwsza postać zaprojektowana przez Riot. Dziwne, że jeszcze nic z nim nie zrobili. Co do Nasusa to wizualnie jest spoko, ale wolałem jego stary głos.

http://www.surrenderat20.net/2014/02/red-post-collection-ironstylus-and.html

Prosze :P. Zaczeto wiele reworkow procz Siona ale wyzej jest on troche opisany. Ogolem na tej stronie jest wiele informacji na temat reworkow.

BYLE NIE MIAŁ TYCH WIELKICH STÓP.

Ciekawe czy mu tego stuna zostawią.

http://www.surrenderat20.net/2014/02/red-post-collection-ironstylus-and.html Prosze . Zaczeto wiele reworkow procz Siona ale wyzej jest on troche opisany. Ogolem na tej stronie jest wiele informacji na temat reworkow.

To świetnie, a teraz przetłumacz treści w przystępny sposób i pomóż n4zArh-owi (sorry za pomyłkę ! :D naprawdę, po pracy człowiek czasami ma ciężko z koncentracją, sorry :) ) wrzucaniu tego tutaj. Poza tym dobra stronka się wydaje.

Pomysł ok, tylko podkoloruj trochę albo pogrub co nieco, aby było ogólnie to wszystko czytelniejsze.

Poza tym, jeżeli chodzi o same reworki, to wydaje się że za często żonglują tymi champami. Może to dlatego, że powypuszczali za szybko za dużą ich ilość. Raz taka Shyvana jest mega niepotrzebna (S3), gdzie WW jeszcze daje radę, a teraz te dwa championy są OP (tak w cudzysłowie, bo to nie takie prawdziwe OP ale w porównaniu do stanu przed reworkiem). Wiele champów także jest w stanie swoistej śpiączki, a na scenę wrócą tylko wtedy gdy RIOT zechce ich zbufować albo zmienić trajektoria lotu kompletnie, bo same skórki raczej nikogo nie zachęcą do ciągłej gry tym czy owym. Może właśnie oto chodzi, aby co jakiś czas ktoś inny nagle wychodził z cienia, a inny tam zostawał zsyłany (taki mały scenariusz, kto go tam wie). Może także po prostu sobie nie radzą z taką ilością bohaterów i zwyczajnie pracują nad tym balansem, a robią to powoli i bez znaczących zmian (tylko czasami jak ostatnio z WW na WWOP) co wydaje się najlepszym wyjściem.

Robią co mogą, bo mają w tym interes, a grać zawsze będziemy mieli kim, więc jest dobrze, a będzie lepiej.

Powodzenia w prowadzeniu tematu.

http://www.leagueoflegends.pl/news/941/rok-reworkow-czesc-5-studium-obiektu-typu-sion

Tu jest to samo chyba tylko, że po polsku.

Betewu 1400 post.

Dobrze, że reworkują Siona. Teraz mi on ani trochę nie pasuje. Wielki zombie z toporem? Tak, jestem czarodziejem.

52f3bdc7b954e.jpg

Ach te moje umiejętności w paincie :D

Zmiana Xeratha swietna. Byl zaprojektowany jako mag daleko zasiegowy a wcale duzego zasiegu nie mial do tego zeby osiagnaac ten "duzy" zasieg musial unieruchomic sie. Teraz ma ulti ktore naprawde mozna nazwac dystansowe. Ogolem moim zdaniem wszystkie reworki jakie riot robi sa okej bo wkoncu dopasowuja postacie do mety. A rewroki VU to inna sprawa bo dla mnie to jak postac wyglada nie ma znaczenia.I MISS U MASTER YI AP!

Nadal do ulta musi się unieruchomić, ale obecny zasięg jest naprawdę wielki. Trzeba tylko ogarnąć długość lotu pocisku.

Ja jestem ciekaw co zrobią z Warowickiem, bo on teraz ma mieć rework. Chociaż według mnie na początku powinien być Sion, który jest aktulnie najbrzydszą postacią oraz Singed. Singed z tego względu, że to przecież pierwsza postać zaprojektowana przez Riot. Dziwne, że jeszcze nic z nim nie zrobili. Co do Nasusa to wizualnie jest spoko, ale wolałem jego stary głos.

WW ma priorytet przed Sionem, ponieważ rework Siona będzie WIELKI i gruntowny. Podejrzewam że w przypadku WW po prostu będą chcieli zrobić z niego coś bardziej... konkretnego. Obecnie jest on dziwną hybrydą i nie do końca wiadomo jak nim grać tak, by było to jak najbardziej skuteczne.

http://www.surrenderat20.net/2014/02/red-post-collection-ironstylus-and.html Prosze . Zaczeto wiele reworkow procz Siona ale wyzej jest on troche opisany. Ogolem na tej stronie jest wiele informacji na temat reworkow.

Korzystam osobiście z Reign of Gaming, ale celem tego tematu jest tłumaczenie i zbieranie tych informacji (nie każdy ma czas i chęć przekopywać się przez tyle postów w celu znalezienia cząstkowych newsów).

BYLE NIE MIAŁ TYCH WIELKICH STÓP.Ciekawe czy mu tego stuna zostawią.

Postacie z trójkątnymi stopami na pewno dostaną reworka. W przypadku Siona dojdzie chyba do pełnego, kompletnego reworka :)

To świetnie, a teraz przetłumacz treści w przystępny sposób i pomóż DeimonDowi wrzucaniu tego tutaj. Poza tym dobra stronka się wydaje.Pomysł ok, tylko podkoloruj trochę albo pogrub co nieco, aby było ogólnie to wszystko czytelniejsze.Poza tym, jeżeli chodzi o same reworki, to wydaje się że za często żonglują tymi champami. Może to dlatego, że powypuszczali za szybko za dużą ich ilość. Raz taka Shyvana jest mega niepotrzebna (S3), gdzie WW jeszcze daje radę, a teraz te dwa championy są OP (tak w cudzysłowie, bo to nie takie prawdziwe OP ale w porównaniu do stanu przed reworkiem). Wiele champów także jest w stanie swoistej śpiączki, a na scenę wrócą tylko wtedy gdy RIOT zechce ich zbufować albo zmienić trajektoria lotu kompletnie, bo same skórki raczej nikogo nie zachęcą do ciągłej gry tym czy owym. Może właśnie oto chodzi, aby co jakiś czas ktoś inny nagle wychodził z cienia, a inny tam zostawał zsyłany (taki mały scenariusz, kto go tam wie). Może także po prostu sobie nie radzą z taką ilością bohaterów i zwyczajnie pracują nad tym balansem, a robią to powoli i bez znaczących zmian (tylko czasami jak ostatnio z WW na WWOP) co wydaje się najlepszym wyjściem.Robią co mogą, bo mają w tym interes, a grać zawsze będziemy mieli kim, więc jest dobrze, a będzie lepiej.Powodzenia w prowadzeniu tematu.

Dzięki (mimo że Deimondem nie jestem, ale to chyba o mnie Ci chodziło) :D edycję tematów by były czytelniejsze zorganizuję gdy będę mieć czas - wczoraj pisałem to późnym wieczorem, będąc nielicho zmęczony.

Sprawa z reworkami jest taka, że duża część champów jest przestarzała albo ma kit, który będąc na poziomie porównywalnym z innymi champami po prostu będzie powodował sporą irytację. Czemu dawna Eve była tak overnerfed? Czemu to samo było z Olafem, a obecnie jest z Sionem czy Yorickiem? Riot nie chce dawać im zbyt dużo mocy ze względu na toksyczność (albo w ogóle dziwny, broken kit jak w przypadku Siona). Poza tym po co wypuszczać nowych champów, jeśli można naprawić starych?

Problemy w sile champów nie biorą się z powietrza. Shyvana była najbardziej blokowana przez małe survi w early, to samo było z Mundo. Na początku sezonu pojawiła się niesamowicie OP masterka regenerująca 3% brakującego hp co 5 sekund. To była woda na młyn dla tej dwójki, zwłaszcza że defensive drzewko stało się dużo mocniejsze (na wyższych tierach). Obecnie jest to już tylko 2% przy trzech punktach, a na PBE jest znerfione chyba do poziomu 1%. To może zabrać siłę tym dwóm champom, więc hegemonia Mundo i Shyv może przestać istnieć. Z powodu przekoksanej dwójki do łask wrócił właśnie WW oraz Trundle (WW jak mi się zdaje ze względu na speeda który pozwala ich gonić oraz Q, które zjada %hp przeciwnika; Trundle ze względu na niesamowitego ulta, który z każdego tanka robi kaszanę oraz porządne wymiany). W momencie kiedy dominującym itemem był BotRK dominowała Vayne, która robiła z niego niesamowity użytek; w momencie kiedy wprowadzono zmienionego Black Cleavera był on must-have dla każdego toplanera (a ci mieli sporą siłę w łapie z jego powodu), ba - był warty stackowania go...

Problem z LoLem jest taki, że nigdy nie wiadomo jak małe zmiany wpłyną na całą resztę. Widać to choćby po mecie, która powstała tuż na starcie preseasonu i wymagała shield support itemów niezależnie od supporta, a czasem nawet na obu champach w dowolnym duo - jego pasywka była zwyczajnie zbyt mocna. Co stałoby się, gdyby linia daggerowych support itemów została zbuffowana np. przez dodatkowe dmg albo CDR? Można tylko przewidzieć jak bardzo spodobałoby się to agresywnym AP supportom, jak Annie. Jak widać sprawa balansu w Lidze jest bardzo chwiejna ze względu na zbyt wiele czynników, które są ze sobą powiązane.

Ale wróćmy do reworków i informacji.

Rengar po raz kolejny. W ostatniej informacji zapomniałem wspomnieć o najważniejszym - Bonetooth Necklace. W zamian za zabranie z niego AD został on przeniesiony na trinketa. Obecnie testowanych jest kilka rzeczy - trzy wersje naszyjnika analogicznie do domyślnych trinketów (przy czym ktoś wspomniał o systemie, wg którego trinkety miałyby się ulepszać wraz ze zdobywaniem stacków) to podstawa. Wewnętrznie testowana jest także specjalna wersja naszyjnika - heat vision trap. Miałaby to być pułapka o małym zasięgu, która na X sekund pokazywałaby wroga w heat vision, jak na ulcie. Pierwszy atak na takiego champa miałby pozwolić na skok na niego z pasywki.

Wytłumaczona została także sprawa zmian na ferocity. Twórcy chcą, by Rengar zaczynał ganki i walki z zerowym ferocity. Ze względu jednak na zbuffowane E (mocniejszy slow, który nie zmniejsza się z biegiem czasu) ganki miałyby mieć większe szanse, a ze względu na ogólnie zbuffowane ulepszone wersje skilli miałby dostawać odpowiednią nagrodę po zapełnieniu paska. Wybaczcie, na chwilę obecną ciężko mi znaleźć jak dokładniej wyglądają ulepszone wersje skilli :)

Warte zaznaczenia dla wszystkich: rework Rengara nie ma priorytetu nad reworkiem Siona. Może wyjść nieco wcześniej, ale nic nie jest pewne - większa uwaga jest zwrócona właśnie na Siona.

Źródło: post Reda RiotScruffy jakieś 20 godzin temu.

Miss Fortune i zmiany planowane na 4.3. Nie są znane konkrety ani jak to się ogólnie skończy, ale są znane podstawowe fakty:

  • Q - znacznie zmniejszony koszt many (70-90 -> 55), CD mniejszy o 2 sec, dmg zadawane celom zmienione na 110%AD i 160%AD (bez bazowej wartości), zmieniony priorytet wyboru drugiego celu (brak konkretów)
  • W - zmniejszony koszt many i skalowany, mniejszy CD, pasywne dmg zmienione z konkretnej wartości na 6%AD, zmiana w aktywnym buffie - mniejszy boost do AS na early lvlach, większy na wyższych, krótsze grievous wounds, koniec z AP przelicznikiem, ale nadal zadaje magic dmg.
  • R - nieco zmniejszone dmg (zarówno przelicznik, jak i bazowe wartości), ale za to daje stacki Impure Shots (bez grievous wounds, tylko dmg) przy zadawaniu dmg.

Od razu pojawiło się też ostrzeżenie - nie przywiązujcie się przesadnie do tych zmian. Jak wszystko, co ma trafić na PBE, tak i te zmiany mogą pójść w jeszcze inną stronę. Możliwe że z Q zrobią AA reset, ale nie ma pewności. Magic dmg na W jest pozostawione w takiej formie, by była jasność co do przeznaczenia tego dmg - żadne crity czy lifesteale.

Jeszcze na zakończenie małe info o GPku - któryś z Redów wspominał o "nowym, świetnym skillu" dla niego. Nie jestem pewien co to oznacza, ale podejrzewam że będą chcieli zmienić jego W - zarówno Parrrley, jak i ORANGES to zbyt charakterystyczne skille, a ulta na pewno chcą zostawić tak jak jest.

Jeśli chodzi o mnie w tym temacie, to chyba tyle na dziś :) cheers!

EDIT 08.02.2014.

RENGAR ONCE AGAIN!

Postanowiono pokombinować trochę z jego umiejętnościami tak, by mógł częściej napierniczać w przeciwników w walce (wchodząc z zerowym ferocity). I tak:

  • max ferocity zmniejszono do 4
  • Q CD zmniejszone do 4-3 sekund (wielka zmiana, nie?)
  • Q AS zmniejszony do 15-35% (no bo bez przesady)
  • Q2 daje 2 fero zamiast 3
  • CD na trinkecie został zmniejszony, by można było posiadać dwa trapy na mapie naraz.

Chodzi głównie o większą siłę przy wejściu w walkę. Wchodzimy z Q-W-E i po 3 sekundach CD mamy Q, a dzięki 4 stackom - full ferocity. Liczby oczywiście nie są ostateczne, ale widać w którą stronę kombinują.

Reworki Skarnera i Xeratha oficjalnie wkraczają na serwery w 4.2.

A ciekawe kiedy zmienią wygląd mapy, bo to zapowiedzieli wraz z nadejściem nowego champa.

@up odpowiedziałeś sam sobie, ale wchodząc w szczegóły to chyba nikt nie wie kiedy wyjdzie nowy champ

Reworki? Jestem przeciwny im :) Zmniejszanie i zwiększanie mocy danego championa by "mógł być wystarczająco silny, jednak miał granice". Smutne. Niech mi oddadzą moją starą Bewitching Nidalee, bo nowa jest okropna... błeh.

Reworki mają poprawić championa? Zwiększenie % od ad/ap już nie działa? Czy da za dużo? Wiadoma jest odpowiedź przecie...

Głupia myśl. Czasami problemem nie jest postać i jej liczby, tylko cały kit, który może ładnie wyglądać na papierze, ale w praktyce powoduje zbyt wielkie problemy. Czemu stara Eve została znerfiona do poziomu, gdzie praktycznie nie dało się nią grać? Bo trzysekundowy stun po wyjściu z całkowitej niewidki (która trwała jakoś lekko pół minuty) był czymś, co postawiło ją w miejscu kompletnego noobstompera. A po daniu jej slowa zamiast stuna okazało się że jest niczym.*

Co ze Skarnerem? Nikt nim przecież nie grywa. Co z Xerathem? Też. Warwick? Pojawił się dopiero teraz, w momencie kiedy króluje Shyv i Mundo; abstrahując od tego jest champem raczej dziwnym. Soraka? Kompletne zero. Sion? Śmiechu warte. Yorick? Champ, który nie może być zbyt mocny bo jego kit jest zbyt toksyczny. Przykłady można mnożyć.

Zmiana przeliczników i statystyk to w części przypadków jak najbardziej dobry manewr. Przykład możemy zobaczyć w 4.2, który obcina bazowe HP5 Riven o jakąś połowę, dając jej za to nieco większego shielda - w ramach przeniesienia siły champa z pasywnej statystyki na skuteczne użycie tarczy. Czasami jednak mamy sytuację jak u Eve, Xeratha czy też Siona.

  • W pierwszym przypadku (Eve) - zwiększenie liczb spowodowałoby że byłaby zbyt mocna, zwłaszcza że jej kit był mocno irytujący i brakowało mu sensownego counterplaya, nie licząc pink wardów i oracle'a. [Zaznaczę tylko że podobne zmiany spotkały w tym samym czasie szczura - Riot po drodze stwierdził że długoterminowe niewidki są zbyt toksyczne dla gry]. Rework był konieczny, by Eve mogła grać na normalnym poziomie (i jak widać po obecnej sytuacji wymagane są tylko zmiany liczbowe).
  • W przypadku drugim (Xerath) mamy champa, który mimo ogromnej siły (Xerath posiadał jedne z największych przeliczników AP w grze i bezproblemowo mógł osiągnąć 90% magic penetration) był praktycznie omijany przez ludzi. Czemu? Bo jego kit był... dziwny. Poza wykorzystaniem ulta brakowało mu combo. Żeby dać stuna, musiał siedzieć na krótkim (jak dla siebie) dystansie, więc jego długodystansowy poke mógł ograniczać się tylko do Q. W dodatku gra nim wymagała wielkich skilli jeśli chodzi o pozycjonowanie, co najmniej takich jakich wymaga Vayne. Rework był potrzebny, by dać mu szansę na pojawianie się w grze.
  • Sion to jeden z największych ewenementów. Champion, u którego NIC w całym skillsecie nie pasowało do niego jako do champa. Dwa skille pod AP, ult typowo pod AD, E ze zdobywaniem HP... Tutaj nie ma ani sensu jeśli chodzi o wyobrażenie champa (wielki zombie z toporem, który uderza we wroga magicznym pociskiem i tworzy wybuchającą magiczną tarczę żeby zadać całe swoje obrażenia? Legit!), ani jeśli chodzi o konsekwentne robienie itemów. Można go zostawić w takim stanie, pewnie. Tylko że nikt nim nie będzie grać, bo i po co?
  • Dodam jeszcze jeden przykład: Soraka. Healer w pełnym tego słowa znaczeniu, zwłaszcza przed pierwszym reworkiem - W leczy HP, E leczy manę (sobie także), ult leczy wszystkich na mapie, a liczby na healach OGROMNE. Naprawdę, to co teraz robi full AP Nidalka to jest dokładnie to samo, co robiła kiedyś Soraka. Jako support, a nie pod full AP. Podobnie jak każdy inny champ który miał heala. Ale że heale powodowały że botlane było mega pasywne, to postanowiono je poważnie osłabić i skupić się na jakichś dodatkowych efektach. Dlatego Soraka dostała potężnego armora i spory CD na healu - żeby wynagrodzić jej to, że jej główna rola została tak potężnie osłabiona. Pomogło jej to? Absolutnie nie - jest kompletnie bezużyteczna, bo zmiany liczb na skillach spowodują tylko, że wróci lecząca albo harassująca (E) maszynka. Zmiana przeliczników nie pomoże, jeśli jej kit kompletnie nie pasuje do zasady "healerzy tak de facto powodują że gra jest nudna".** Dlatego też ona także prędzej czy później dostanie reworka - innej drogi nie ma, nie oszukujmy się.

Pewnie, można wypuścić kolejnych champów. Dawajcie jak najszybciej Vel'Koza, dawajcie jak najszybciej Ao Shina, dawajcie te wszystkie champy które skrywacie przed ludźmi! Wróćmy do drugiego sezonu i 12-20 nowych champów na rok! A jeśli w międzyczasie okaże się że 40 ze 120 nie będzie grywalnych, bo mają przestarzałe kity? A, co tam. Wypuśćmy kolejnych.

tl;dr reworki pozwalają przywrócić starych champów do gry w momencie gdy nikt ich nie chce ruszać.

* - mówię tyle co pamiętam. Za czasów kiedy dołączałem do Ligi Eve od niedawna odczuwała skutki nerfa zabierającego jej stuna. Albo wkrótce po moim dołączeniu do gry, nie jestem pewny.

** - jak bardzo bym się nie zgadzał, tak do tej pory nie rozumiem czemu typowy healer taki jak Soraka jest bez przerwy nerfiony i trzymany na poziomie gruntu, a heal Nidalki nadal ma się dobrze i może leczyć siebie i team za chore wartości, przy czym Nidka nadal zachowuje dużo przydatniejsze skille niż Soraka...

up dobrze mówi ja prawie w ogóle nie widzę Xerath w grach ale po reworku na 100% on się pojawi w grze.

Sion dobrze mówisz też postać dziwna skille pod ap,inne pod hp,czyżby to nie dziwne ??

Reworki są bardzo dobre patrz na garena

Mi chodziło raczej czy to będzie zmiana kilkudniowa czy zrobią nową mapkę na stałe.

Raczej na stałe ale to zmiana summoner rift cze twisted treliane (sory nie pamiętam trochę jak to się pisze :D)