Seria Gothic - jak wam się udało wkręcić?

Witam. Od tylu lat posiadam Gothica 1 i 2, miałem okazję grać w 3 u znajomego. W żaden sposób nie mogłem się wkręcić tak jak on - maniak Gothica. Całe wakacje siedział i przechodził po 2-3 razy obie części (przed 3), a ja nawet nie przeszedłem dalej niż drugi rozdział w jedynce, czyli obóz... W dwójce co prawda zostałem paladynem, ale to by było na tyle :P Jakie są wasze wrażenia? Co was wkręciło w tą serię?

Nic mnie nie wkręciło, nigdy nie rozumiałem fenomenu Gothica :(

Mnie fakt że kiedy kupiłem 1, nie było niczego ciekawszego na rynku :P

Chyba fabuła i chęć poznania co się stanie dalej z "Bezimiennym" :D

wciąga to jedynie 1 i 2 część pozostałe to już nie to samo.

1- przeszedłem bo chciałem wiedzieć kim, jak wgląda i dlaczego przybył śniący:P 2- zawsze fajnie jak w grze są smoki, a zwłaszcza takie z którymi przed ubiciem da się porozmawiać:P

3- gooooooooooooooooooooooooooooooooowno :P Potem już przeszłem na rizenki i czekam aż pirania bythes dostanie znowu gothica :D

W przypadku jedynki, wciągnęła mnie chyba dlatego że na rynku nie było niczego ciekawszego. Pierwszy raz zagrałem w niego chyba jak miałem 12 lat może wcześniej i po prostu w takim wieku bycie bohaterem i ratowanie świata to przecież marzenie każdego dzieciaka, a gothic takie rzeczy oferował.

W dwójkę grałem dużo później i z całkiem odmiennego powodu. Wtedy już znałem dokładnie fabułę jedynki i pożerała mnie ciekawość jak fabuła się potoczy po rozbiciu bariery =)

Mnie wkręciło to, że w czasach kiedy Gothic wychodził, nie było dużo gier w sklepach, w ogóle ciężko było coś zdobyć jak ktoś nie mieszkał w mieście. Pierwsze co pamiętam, to grafika. Robiła wrażenie. Świetna fabuła, udźwiękowione dialogi, świetny soundtrack wykonany przez Kaia Rosenkranz, poziom trudności, system walki, otwarty świat i co najważniejsze - klimat. Te cechy wyróżniały serie Gothic na tle innych produkcji. Zwykle co roku przechodzę serię (do Gothica 3, Zmierzch Bogów nie zaliczam do kanonu, nie wspominając Arcanii). W tej chwili przechodzę G3 po uprzednim przejściu Gothica 1 i 2. Grafika postarzała się w pierwszych dwóch częściach, ale w "trójce" dalej jest piękna.

Ja uwielbiam Gothica. No po prostu miał to coś w sobie, co mnie wciągło. To był pierwszy RPG, w który grałem.

Zdecydowanie klimat i chęć eksploracji tego świata, bo nierzadko dało się znaleźć różne smaczki i ciekawe miejsca. Do tego fenomenalna jak dla mnie ścieżka dźwiękowa i całkiem niezły system walki. A i fabuła niczego sobie.

Dla mnie Gothic I był nie mały fenomenem, ale tylko z tego powodu, że grało się w niego wraz z kolegami. Bez internetu i kodów, pół klasy wymieniało się spostrzeżeniami, poradami i ciekawostkami przez co chciało się grać tylko po to, aby odkryć coś czego inni jeszcze nie zdążyli. Na tamte czasy, Gothic był grą wielką i niesłychanie trudną (chory system walki, wszystko próbujące nas zabić, upokorzyć i okraść), a do ogarnięcia samych zasad trzeba było kilku dni gry. Oczywiście Gothic miał ten swój klimat, ale pamiętam go tylko ze wspomnień, teraz gdybym w niego zagrał to po godzinie czy dwóch zapewne bym go odinstalował. Kwestia przyzwyczajenia do prostych, efektownych gier którymi teraz raczą nas twórcy. Tak samo miałem z Soul Reaver 2, to jedna z moich ulubionych gier, ale gdy przyszło co do czego to bieganie po labiryntach w tę i we w tę po prostu mnie znużyło. Fajnie jest pamiętać o grach z dzieciństwa, ale wracać do nich już nie koniecznie.

Chyba fabuła i chęć poznania co się stanie dalej z "Bezimiennym"

Uznaje tylko jednego Bezimiennego w rpgach. I nie jest to ten z Gothica ; p.

Mnie ta gra nigdy nie wciagnela, odpadalem po paru godzinach. Czasem trzech, innym razem czterech, lecz znuzenie przychodzilo zawsze zaskakujaco szybko. Nie wiem, chyba gra nie podobala mi sie ze wzgledu na system walki, poniewaz w tamtym okresie bylem przyzwyczajony do rzutu izometryczbego + walki turowej badz tej z aktywna pauza. Druga sprawa to taka, ze nijak nie podoba mi sie postac (tfu) Bezimiennego. Wydaje mi sie plaski i nijaki, a to ogromny minus. Hisotria, a przynajmniej jej poczatek, bo tylko tam dreptalem, nie zaciekawila mnie w najmniejszym stopniu. I potem chyba by nie bylo lepiej, bo jak gadalem ze znajomym, aby mi strescil fabule, to nie przemowila do mnie. Nie wiem, gra nie dla mnie, ale szanuje ja za calkiem fajny klimacik i niezly poziom trudnosci. Tutaj nikt nie prowadzi cie za raczke.

Ta gra mimo upływu lat się nie zestarzała. Posiada ciekawą i bardzo klimatyczną grafikę to samo tyczy się muzyki i wszelkich dźwięków. Na pewno dubbing też zrobił swoje, bo chyba była to w tamtych czasach ( mogę się mylić) jedna z nielicznych serii, która była w całości spolszczona i głosy były na prawdę dobre i też budowały ten klimat. Pamiętam jak dostałem gothica 1 całkiem przypadkowo od bratowej po zainstalowaniu i podjęcia pierwszych kroków w grze nie potrafiłem otwierać skrzyni,machać kilofem itp wydawało mi się, że ta gra jest bardzo słaba. Trochę czasu minęło i zachciałem spróbować swoich sił jeszcze raz i wkręciłem się w to i grałem jak zahipnotyzowany. Później kolega z podwórka pożyczył mi 2 gą część chyba z NK razem i znowu urzekł mnie klimat oraz w 2 części poprawili to "sztywne" sterowanie. Mimo tego, że fabuła w gothicu ( 1-2nk) była liniowa to i tak była bardzo dobra i bardzo wciągała. Jak w 2006 roku była premiera 3jki brat sprawił mi prezent na urodzinki i kupił a że miałem swój stary piecyk w którym było tylko 128 mb ramu to po włączeniu miałem straszne ściny, ale 3jka znacznie odbiegała od poprzednich części niby grafika ładniejsza, ale to nie było to. Odeszli od tradycyjnego dołączania do jakiś kast (mag,strażnik itp) na rzecz reputacji co mi się również nie spodobało, ale fabuła była dobra. Mówiąc szczerze 3jke zacząłem doceniać po kilku latach od pierwszego zagrania. O zmierzchu bugów nie będę mówił, ale o arcani powiem, tylko tyle, że dla mnie to nie jest gothic i ta firma, która to robiła nie powinna w ogóle za takie gry się brać.

Niby też jest ten Risen, ale to nie to samo o ile dla mnie pierwsza część była dobra to 2jka to kompletne dno. Czasami marzy mi się, aby ktoś zrobił na ulepszonym silniku z G2 nową część z nową fabułą, bo mody mi się przejadły i po za tym ile można grać w to :) Może kiedyś wyjdzie jakieś mmo to by było coś !

Po prostu graj. Do pierwszego Deus Exa podchodziłem 11 (jedenaście!) razy, i za tym jedenastym przeszedłem grę podczas jednej sesji. Teraz próbuję się wkręcić w pierwszego wiedźmina, który powoli podchodzi do rangi crapa w mim prywatnym rankingu, niedługo będzie ósme podejście, możę wytrzymam więcej niż te 4 godziny i będzie fajnie.

Ja kupiłem całkiem przypadkiem, jak już był w eXtra Klasyce (seria CD-P po 19,99zł). Na początku mocno mnie odrzuciło sterowanie, nawet pożyczyłem grę koledze. On się wciągnął i namówił mnie, żebym jednak spróbował pocisnąć.

Co sprawiło, że przez kilka kolejnych lat nałogowo przechodziłem trylogię co wakacje? Cóż... Klimat zaszczucia, doskonała muzyka, dobrze nakreślone i charakterystyczne postacie i co najważniejsze fabuła, która przy pierwszym podejściu naprawdę potrafiła wciągnąć. Jak już ktoś wspomniał, zagadkowy Śniący i chęć dowiedzenia się czym lub kim jest, też sprawiała, że człowiek chciał się zagłębiać w ten świat. Tyle w kwestii jedynki. Bo dwójka i trójka to już wiadomo - siłą rzeczy chciało się wiedzieć, co wydarzy się dalej.

Fabuła, system walki i eksploracji, rozwój postaci i wiele innych aspektów wpłynęło na to, że "Gothic" zagościł w mojej topce gier RPG :)

Mnie odrzuciło sterowanie to raz, dwa to wtedy nie lubiłem RPG'ów :P, trzy to było moje zakłopotanie, że grom wie gdzie iść i co robić. Wolę szczerze powiedziawszy jRPG turowe jak seria FF, Chrono Trigger. W to wtedy grałem, to był czas kiedy zamiast płytek z grami na PC, to miałem płytki z grami na NES,SNES, GB/GBC/GBA :) Gothic mi zupełnie nie podchodzi, bo fabuła mnie nie kręci. Podszedł mi ostro Baldur's Gate, ale nie przeszedłem całego, bo skończyło mi się bezrobocie xD

Fabuła i jeszcze raz fabuła,zwłaszcza w pierwszej części.Podoba mi sie(wciąż mówie o pierwszej części),że gdy wewnątrz bariery toczą sie boje polityczne,siły zła nie śpią i planują.Nie podobało mi sie natomiast to,że finałowy boss nie wypowiada ani jednego słowa.
W drugiej części podoba mi sie całkiem spory świat + Noc Kruka, co daje szerokie pole do eksploracji.Dialogi,muzyka,postacie i ich historie(np. historia Lee)
W trzeciej części brakuje finałowego bossa,komunikatywne orki? gdzie w 1 i 2 części orki nie potrafiły złożyć poprawnie zdania(kali jeść,kali pić) i przede wszystkim wadą 3 części jest to,że starsze postacie(np. magowie wody) zachowują sie tak jakby od ostatniego spotkania minęło ze 100 lat,pamiętam kwestie Vatrasa,że sie starzeje i ledwo może chodzić.
O 4 części Gothica nawet nie wspomnę, bo szkoda słów.

O Gothicu mógłbym gadać i gadać :D

Ja w Gothica grałem (dalej mi się zdarza) dla fabuły i ciekawych postaci.

Też zrobiłem kilka misji w jedynce i już mi się odechciało. Wiedźmin dużo ciekawszy.