Skąd ta zła opinia o Guild Wars 2?

Ponieważ TESO przytłoczyło mnie ostatnio swoim szaroburym klimatem, postanowiłam wypróbować coś w weselszych barwach, a ponieważ nie mam zbyt wiele czasu na grę, mój wybór padł na Guild Wars 2.

I przyznam szczerze, że mam teraz zagwozdkę podobną do tej związanej z TESO - kompletnie nie rozumiem, skąd negatywne opinie na temat tej gry. Chyba w żadnym innym tytule ekslopracja nie sprawiała mi takiej przyjemności, szczególnie że świat jest piękny, zróżnicowany, bardzo ciekawie zbudowany pod względem level designowym. Na każdym kroku widać, że twórcy włożyli w GW2 ogrom serca. Walka jest przyjemna i dynamiczna, klasy postaci różnorodne (brak świętej trójcy, ale i tak każdy znajdzie coś dla siebie), cutscenki dubbingowane, oprawa muzyczna przepiękna. Również fabuła zdaje się trzymać naprawdę wysoki poziom. Dla kogoś to będą detale, ale dla mnie to właśnie przemawia za przekonującym uniwersum z bogatym lore, a tego chyba GW2 nie brakuje. Również community jest bardzo pomocne i przyjazne.

Jest to również chyba jedyna tak uczciwie zarządzana gra b2p na rynku, oferująca za darmo ogromny i nieograniczony czasowo trial (podstawkę), a potem wymagająca zakupu jedynie dodatków i drugiego sezonu Living Story (choć to chyba nieobowiązkowo). Walutę in-game można wymieniać na walutę premium, więc Item Shop stoi otworem również dla niepłacących.

Dlatego szczerze zastanawia mnie, skąd te wszystkie negatywne opinie. Ja nastawiałam się na tytuł co najwyżej przeciętny i rozczarowałam się z prawdziwą przyjemnością. Może o czymś nie wiem, może tkwi w tym wszystkim jakieś drugie dno, dlatego proszę, uświadomcie mnie.

1lajk

Gra bez dodatków nie oferowała zbyt wiele, brakowało end game’u. dzisiaj już to inaczej wygląda, ale przeświadczenie osób które nie grały na nowych dodatkach mogło pozostawić u nich nie smak. Guild Wars 2 też jest nastawiony bardziej na fabułe i grę w party, rzadko kiedy dodawane są nowe raidy czy dungeony. Także mi osobiście strasznie nie podobał się system zdobywania end gamowego gearu, zawsze wolałem bardziej farmić takie przedmioty poprzez drop z mobów, tutaj ascendowy gear zdobywamy głównie przez crafting, który jest upierdliwy ponieważ, część składników do danego itema możemy zrobić tylko raz dziennie, takie sztuczne przedłużanie rozgrywki.

To samo można zarzucić również innym tytułom, np. FFXIV - podstawka jest słaba na tle dodatków, a questy między nią a Heavensward przeszły niemalże do historii i to bynajmniej nie dlatego, że były dobre.

Nie ma gry idealnej, każda potrafi mieć upierdliwą mechanikę czy mało zajmujący content, którego nikt nie robi. A mimo to obrywa się głównie GW2.

1lajk

Hejty na GW2 biorą się głównie z braku dużych, sensownych aktualizacji. Dodawanie jedynie nowych Living Story, które według wielu graczy są wyjątkowo nudne i frustrujące (sama się do nich zaliczam), nie zadowala graczy.
Ludzie oczekują chociażby dużych zmian w WvWvW bo to kuleje już od lat, oczekują nowych raidów a także dodania nowego, łatwiejszego trybu na nich (aktualnie raidy mają tylko jeden poziom trudności, który z randomami jest niewykonalny).

Wiadomo, nowy gracz nie odczuje tych wad i gra ogólnie jest dobra jakościowo, ale jak już wyklepiesz cały content z dodatków to zrozumiesz, że… To koniec, tak jakbyś przechodził grę single player i właśnie ją w całości przeszedł. Wiadomo, możesz sobie robić alty, ale to nadal robienie tego samego tyle, że od nowa. A perspektywa na jakieś większe zmiany jest odległa i w sumie niepewna, bo ArenaNet jest w bardzo złym stanie i NCSoft tylko stoi nad nimi z biczem czekając na dobry moment aby ich zamknąć.

Ale guild wars 2 ma właśnie bardzo dobrą opinię praktycznie wszędzie, tylko nie na tej stronie xD. Jako przykłady, kilka pierwszych wyszukań “best mmo” :

W zasadzie obojętnie jaki ranking nie wziąć (oczywiście pomijając tą stronę) to tam będzie guild wars 2. Sami gracze natomiast… cóż, jednym gra się spodoba, innym nie, a wiadomo że większa będzie pula osób którym się ta gra NIE spodoba. Czy to znaczy że gra jest zła? Nie. Pomyślmy : jakby ponad połowie graczy spodobał się dany tytuł… to byśmy mieli w sumie monopol. Bo nawet w wowa za czasów świetności nie grała połowa graczy mmo (bo jeszcze był lineage 2 czy guild wars, czy everquest 2), a obecnie jest to praktycznie niemożliwe przy setkach gier.

Guild wars 2 na tej stronie jest chłopcem do bicia. Epidemia? Wina gw2. Rosja podbija kolejne tereny? Wina gw2. Next gen guru okazuje się nie wypałem? Wina gw2. WoW w najgorszej pozycji od lat? Wina gw2. No, w tym ostatnim akurat pewna zasługa na pewno jest gw2 (tak jak i eso, ff, bdo…), ale mniejsza, widzisz zależność.

GW2 jest grą o dwóch obliczach. PvP i PvE. Jeśli chodzi o PvP to w zasadzie obojętnie w jakim trybie byś nie grała będzie fajnie jeśli lubisz tego typu atrakcje. Jeśli chodzi o PvE… tutaj postawiono na różnorodność. Ale masa graczy nie wie jak do tego podejść, więc wpisuje w internecie coś w stylu “jak najszybciej zarobić 100 golda w gw2”, wyskakuje im farma na istan, to idą farmić istan, pofarmią istan z tydzień i usuwają grę bo “nuda”. Problem polega właśnie na takim podejściu : ludzie przyzwyczajeni z wowa że gold to tylko crafting lub dungeony/raidy sądzą że tu jest podobnie, podczas gdy w rzeczywistości pieniądze dostajesz za dosłownie wszystko. I jeśli chcesz farmić przez tydzień jedną rzecz to się zwyczajnie zajedziesz. Ale równie dobrze przez ten tydzień możesz robić trzy dzienne fraktale (dodatkowe nagrody), a potem pochodzić sobie po mapkach. Najpierw dla przykładu pomożesz w szturmie na miasto ożywieńców, 5 minut później idziesz pomóc ludziom (i nie ludziom) przetrwać noc w gęstej dżungli), potem możesz zobaczyć ogłoszenie że pewna znana gildia robi polowanie na rzadkiego i trudnego bossa na jednej mapce (trudnego, bo wymaga koordynacji działań na całej mapie by go w ogóle przyzwać) więc idziesz się przyłączyć, potem stwierdzasz że fajnie się walczyło z bossem i idziesz na world bossa, np na shatterera, a jeszcze później stwierdzisz że masz ochotę na odrobinę hazardu i idziesz zagrać w ruletkę w kasynie (o golda w grze) :smiley:

Swoją drogą - ciekawe czy ktoś prócz mnie też to zauważył, że gry z bardziej otwartą strukturą są negatywnie oceniane przez dużą część ludzi. Popatrzmy choćby na Assassins Creed Odyseję, Dragon Age Inkwizycję, czy choćby Mass Effect Andromedę. Wszystkie te gry mają wspólne to że dają graczowi pewną dozę swobody i nie mówią mu “idź tu, super małpko, teraz idź tam. Brawo, dobry piesek, teraz siad i merdaj ogonkiem”. I od razu pojawiają się sprzeczne, wręcz śmieszne opinie. Jeden rozpisuje się co można w tej grze robić… a drugi pisze “nudna gra, fabuła krótka, nie ma co robić”.

@Hasira - że tak pozwolę sobie zadać podchwytliwe pytanie : jaki content byłby inny od tego co zarzucasz nowym eventom, bossom lub mapom wydawanych razem z LWS?

Raidy? Wyklepiesz nowy raid w parę dni to zrozumiesz że… to koniec. Tak jakbyś przeszła grę single player w całości. Wiadomo, możesz dalej grindować ten sam raid, ale to nadal robienie tego samego tyle że od nowa. Brzmi znajomo? xD

Niestety, ale gdy ten sam argument pasuje do wszystkiego to jednocześnie nie pasuje do niczego. Przynajmniej ja (i sokrates) wychodzę z tego założenia :stuck_out_tongue:

Co do wróżenia grze śmierci… klasyka. Wow miał być według wróżbitów zamykany już 1863 (?) razy, a jakimś cudem dalej stoi :stuck_out_tongue:.

PS. Tak, grałem w gw2 i nie, nie gram w gw2 obecnie już od pewnego czasu. Zwyczajnie z powodu braku czasu/zmiany gustów, obecnie bardziej wolę coś ala Remnant from the Ashes, czy Rainbow Six Siege, czy inny AC:Odyseja. To tak żeby ktoś mi nie zarzucał bycia fanbojem :slight_smile:

3lajki

@Hasira, ale dokładnie to samo masz w innych grach. Wiele osób opłaca subskrypcję do FFXIV raz na parę miesięcy, kiedy wychodzi większa aktualizacja, bo nie mają już co w grze robić/proponowany przez twórców content im nie odpowiada (serio, poczytaj sobie, ile hejtu jest na oficjalnym forum). Nie zliczę też, ilu zachęconych przeze mnie graczy się od tego tytułu zwyczajnie odbiło, pograło tydzień i odinstalowało. Czy to oznacza, że gra jest słaba? Nie, nikt Ci tak nie powie. Po prostu nie jest dla wszystkich.

I to dotyczy wszystkich produkcji online: jedni bawią się dobrze przy grach esportowych, drudzy lubują się w survivalach, kolejni uwielbiają grind, a jeszcze inni gry nastawione na fabułę i PvE.

I tutaj dotykamy sedna problemu. Wydaje mi się, że kolega trafnie określił GW2 na tym portalu jako chłopca do bicia, zupełnie jakby ta gra nie cierpiała na bolączki, na które cierpi większość tytułów online. Czytam newsy na stronie głównej i ilekroć dotyczą tej produkcji, w komentarzach wylewają się wiadra pomyj. Jestem w stanie zrozumieć, że gra nastawiona głównie na eksplorację i fabułę może nie podejść każdemu, ale dziwi mnie dorabianie sobie do tego ideologii.

1lajk

Jest różnica dostawać patche co trzy miesiące (patrz WoW), a co dwa lata (patrz GW2).
Co do “wróżenia o zamknięciu” to wystarczy zobaczyć słupki od NcSoftu i popatrzeć gdzie tam jest GW2 - na szarym koncu, to aktualnie najgorszej zarabiająca dla nich gra. Dodajmy do tego jeszcze masowe zwolnienia jakie miały miejsce w ArenaNet, a także relokacja samego studia w miejsce, gdzie NCSoft może ich lepiej “doglądać” przy okazji nie ponosząc kosztów utrzymania biura (czyt. przenieśli ich do siebie).

Nie trzeba być wróżbitką aby wyciągnąć odpowiednie wnioski z tych wydarzeń.

Co do LS i tego, że działają tak jak wszędzie to nie, musisz najpierw przejść jakby scenariusz co zwykle jest tak denny i frustrujący, że sama zrobiłam aż dwa, w tym chyba najgorszy jaki był - “A Crack in the Ice”. Bez tego nie masz odblokowanej mapy, gdzie zawsze masz grindowanie jakiegoś unikalnego currency które wymieniasz na jakieś duperele, głównie na Ascended albo coś do niego potrzebne.
Nie wiem, dla mnie nuda. Raidy z WoWa np. mają taką przewagę, że po prostu wchodzisz, robisz i wychodzisz. W GW2 wszystko jest utrudniane na każdym kroku co po pewnym czasie robi się frustrujące.

1lajk

@Hasira, sama sobie odpowiedziałaś na swoje pytanie. Jak gra b2p niewielkiego studia, w dodatku nie przynosząca dużego zysku, ma wydawać content w takiej ilości i częstotliwości jak gigant branży z milionami na koncie?

Poza tym nie wydaje mi się, żeby patche do GW2 wychodziły co dwa lata.

Szczerze? Dziwię się że mówisz jak to gw2 wszystko utrudnia, podczas gdy nie wspominasz TEGO SAMEGO o wowie, który też wszystko utrudnia. Jak? Ot, chocby poprzez konieczność wyszukiwania i instalowania dodatkowych 10gb w formie “addonów”. I to jakoś już frustrujące nie jest? A skoro lubisz raidy w wowie to na pewno zetknęłaś się z gathererem, healing botem, addonami do trzymania agro, addonami pokazującymi informacje o bossach (kiedy używają jakiego skilla, co wtedy należy zrobić itd) czy makrami przypisującymi całe kombo (np 4 skille) pod jeden przycisk.

Akutalizacje do gw2 akurat też są równo co TRZY miesiące, więc znowu pudło. Co dwa lata są dodatki, a o ile mnie pamięć nie myli co 2 lata jest też dodatek do wowa.

Niechcący tylko potwierdziłaś moją tezę :stuck_out_tongue:. Ludzie to zaskakujący twór… będą rękami i nogami się bronić przed powiedzeniem że zwyczajnie nie jest to gra dla nich i zamiast tego będą wymyślać jakieś niestworzone powody by się usprawiedliwiać xD.

Ps. Zwróć uwagę że pominąłem to że bardziej wolisz raidy niż mapy. Mam co prawda odmienne zdanie (raid ogram w godzinę, potem flaki z olejem bo wszystko znam, mapę mogę odkrywać tygodniami i ciągle natknąć się na coś nowego), ale to już kwestia subiektywna i masz prawo do własnej opinii. Nie muszę się z nią zgadzać by ją szanować, ale reszty “punktów” mój mózg nie jest w stanie ogarnąć niestety :smiley:

1lajk

mmorpg.org.pl jest specyficznym portalem, który jest prowadzony przez półgłówka (patrze na Ciebie GURU). Przypatrz się na komentarze pod newsami. 70% tych wypocin napisały toksyczne dzieci, które w dupie mają daną grę. Chodzi tylko o plucie jadem. Ja zauważyłem, że sprawa podobnie ma się z DDO (dungeons and dragons online). Każdy news napisany przez GURU na temat tej gry to brednie. Gra ma czyste F2P, a nadal w kółko wszyscy krzyczą , że bez płacenia nie opłaca się grać. Brednie wypowiedziane przez kretynów (znów wzrok na Ciebie redaktorze), powtarzane przez kolejnych. Najlepiej usunąć się z tego portalu. Serio, daj sobie spokój. Konkurencja jest spora.

Nie wiem skąd ta opinia na tym portalu, ale ze swojej strony powiem, że zraziłem się bardzo mocno do GW2 na samym początku. Pamiętam, że grę kupiłem w dniu premiery, pograłem 1,5 miesiąca i nie miałem co robić. Ekwipunek poza legendarnym zdobyty, fabuła zrobiona, instancję wszystkie zrobione, pvp ograne, wvw to rush zerg więc odpadam itd. Z drugiej strony nawet nowe aktywności cierpiały na brak nagród. Co z tego, że dostaje się nowy itemy, skoro ich staty są podobne lub identyczne do poprzednich :confused:

Nie zrozum mnie źle, ten miesiąc był świetny, po prostu gra w moim mniemaniu miała dramatycznie mało contentu. Od tego momentu jakoś nie mam ochoty wracać do gry. Dobra gra, słabe mmo (domyślam się, że pewnie teraz niekoniecznie tak jest, ale cóż: łatki często zostają).

Rok 2020, a ludzie biorą pod lupę opinie jakichś frustratów z polskiego portalu o MMO xD

Ostatnio sam się nad tym zastanawiałem. Z nudów odpaliłem stare konto i wciągnęło. Jeśli potrzebujesz pomocy lub chciałabyś z kimś pograć, daj znać. Ingame name Oxide.7542 .

@Mmograntka miesiac temu zaczynajac gre w ESO , pisalas elaboraty jakie to piekne ESO nie jest ( cytuje “Ok, Panowie. Widzę, że coś poszło nie tak. Gdzieś wcięło post, w którym napisałam długi elaborat na temat tego, jak bardzo spodobało mi się TESO.” ) a teraz ze eso jednak nie GW2 lepsze… ehh . Identyczny temat zalozylas miesiac temu “czemu lduzie hejtuja eso”… I historia powtarza sie tu gdzie lduzie pisza “wady” a ty mowisz ze nie “bo wszedzie tak jest”… To samo pisalas o ESO jak ludzie wymieniali wady tej gry ty “zamienialas” je na zalety. A teraz jednak eso nie jest idealem tylko gw ? Moze zamiast zakladac takei bez sensu tematy w ktorych i tak sama siebie przekonujesz ze twoje neewbie zachwyty po 2-3 h gry sa wazniejsze niz opinie gracyz ktoryz przynajmniej grali w ta gre. Pograj chociaz troche a nie po 2-3h przoekonujesz innych ze ta wada to nie wada i inne gry maja to samo.

1lajk

Kazde mmo ma Jakies problemy , ale jesli chodzi o to tak jak ludzie napisali, kazdy patrzy na gw2 poprzez pryzmat podstawki, ludzie widza wow dostalismy cala podstawke ,ale wlasnie to niestety jest zle w gw2, wiem to na swoim przykladzie ja GRE kupilem odrazu jako preorder, pogralem chwile I Jakos tak no nie moglem sie przekonac I ostatnio szukalem gry do pogrania poczytalem co oferuje gw teraz, i pomyslalem a dam szanse jeszcze raz, sciagnolem dodatki wgralem reshare co nadalo jeszcze wiekszej glebi grze, I az chce sie odwiedzac kazda lokacje i wlasnie to sprawilo ze az chce sie grac to dodatki, to co mowia ze nie ma co robic po dodatkach… No to juz wkestia sporna , WG mnie jest pelno rzeczy misje gildyjne odblokowywanie mapek, sekretow, dungeonow , potem fractali oraz lvlowanie klas do 80 aby potem wybrac jedna ze specjalizacji np ja gralem elementalista I srednio sie gralo ale jak wbilem 80 I potem przerobilem sie na tempest grze gra sie paroma zywiolami dla mnie granie wtedy stalo sie mega przyjemne no I oczywiacie nawet I odkrywanie mountow sprawia frajde SA te zwykle fabularne co ulatwija GRE I te ktore sa trudniejsze do zdobycia ktore robi sie nawet I pare tygodni np skyscale I powiem szczeze dawno nie sprawilo mi odkrywanie czego kolwiek takiej frajdy, LW dodaja co Jakis czas teraz wiadomo bedzie Nowy event no I jak Sami przyznali praacuja nad nowym dodatkiem wiec wiadomo ze troche czasu to pochlania, ja fabule ukonczylem I Nadal jest Sporo przedemna I powiem szcze wole poczekac na ten dodatek I dostawac cos pomniejszego w miedzy czasie niz jak to teraz w wowie ze wszystko sie sypie, Bo prawda jest taka ze jak ze zapewnie kazdy gracz ma jakis drugi tytul w ktory moze pograc w miedzy czasie I to nie koniecznie multi I potem wrocic

@T4l4r, polecam Ci zapoznać się jeszcze raz z moim wątkiem dotyczącym TESO, bo mam wrażenie, że wyciągnąłeś całkowicie błędne wnioski i dorobiłeś sobie ideologię do mojego tymczasowego odejścia od gry. Nie przypominam też sobie, bym jakiekolwiek wady gry przedstawiała jako zalety, jedynie tłumaczyłam, jak działają pewne rozwiązania biznesowe. Kompletnie nie rozumiem więc Twojej wypowiedzi, która ma się do mojego wątku jak kwiatek do kożucha.

GW2 jest świetną grą ale dla pewnej grupy graczy. Moim zdaniem delikatnie przewyższa end-gameowo ESO ale to jest jedynie moja opinia i mogę się mylić. Dodam tylko ESO grałem 3 lata w GW2 podobnie. GW2 zdecydowanie ma więcej do zaoferowania dungeony fractale(mega śa) raidy i nie mówię tutaj o eventach bossach itp. Polecam i niech każdy spróbuje sobie dany tytuł bo jest warto a ocenę sam sobie wystawisz i nie słuchaj opinii innych graczy. Pozdrawiam

Moim zdaniem ta “zła” opinia to wynik monotonii którą gra oferuje dla ludzi którzy przegrali w nią troszkę więcej czasu. Nie wspominając o toksycznym community PvP (nie wrzucając wszystkich do jednego worka). Mimo wszystko przegrałem w Gw2 3.5k godzin i może dlatego to ostatni tytuł MMO po który bym teraz sięgnął.

Mam wrażenie, że najwięcej osób zaczęło narzekać jakiś rok po premierze gry, gdzie wielu graczy , wiele rzeczy zdobyło i obeznało się ze wszystkim. Grałem od początku w GW2, wraz z grupą znajomych, robiliśmy w sumie wszystko, ale w końcu ktoś zaczął narzekać na fractale, że trudne, więc zrobił sobie przerwe, ktoś przestał chodzić na pvp z nami i tak jakoś każdy w sumie wrócił do wowa. Moim zdaniem Guild Wars 2, to gra całkiem dobra, dająca dużo frajdy i zabawy, tak jak w każdym mmo w sumie, jest dużo plusów i minusów. Kłóciłbym się z tezą, że GW2 jest mocno hejtowany, ma swoje za uszami ale w mojej opinii i wielu innych osób GW2 należy do mmorpg, którego bez problemu można nazwać jako solidna produkcja, stawiając obok wowa,eso,ff14 itp.

@Bullet-In-Your-Head, co masz na myśli?