Studia... (18+)

Witam!

Temat (18+) bo szczerze nie obchodzą mnie opinie ludzi którzy w tym temacie nie mogą mieć żadnego doświadczenia.

Chciałem się was poradzić na temat wyboru kierunku studiów ale także, a raczej przede wszystkim - uczelni.

Na wynikach z matury będę miał (mniej więcej) :

-Matematyka podstawowa (~60%)

-Matematyka rozszerzona (~20%)

-Angielski podstawowy (~90%)

-Angielski rozszerzony (~70%)

-Polski podstawowy (~50%)

Mieszkam w Starachowicach w woj. świętokrzyskim i zależało by mi przede wszystkim na tym aby to była dobra uczelnia po której będzie jakaś praca. Wypadało by aby nie była jakoś bardzo daleko (Czyli np. nie dalej niż Wrocław, Warszawa, Kraków).

Jak myślicie na jakie DOBRE uczelnie i kierunki mam szanse się dostać?

Zdając maturę mierzyłem w informatykę ale nie zdawałem fizyki ponieważ jej kompletnie nie umiem : d

Poradzicie coś?

PS Jeszcze jedno : Jak to jest z akademikami? Słyszałem że nie przyznają ich jeśli mieszka się zbyt blisko miejsca zameldowania.

Jeśli chodzi o akademiki to przyznają po zarobkach na jednego członka rodziny (dziecko) musi być tam mniejsza niż 600zł+ bodajże czy coś.

Jeśli chodzi o Warszawę to wiadomo, Wrocławia nie znam, natomiast jak mierzysz w Politechnikę Krakowską lub AGH, to spokojnie, z tym, że z takimi wynikami możesz się dostać na mniej oblegane kierunki (co wcale nie znaczy słabsze, wręcz przeciwnie) lub na bardziej oblegane z tym, że na pewno nie w pierwszych terminach. Krakowska niestety jest bardzo antystudencką uczelnią znana jest z tego - troszkę lepiej jest na wydziale mechanicznym ale nie ma rewelacji. Jeśli chodzi o jakąś dobrą informatykę to z takimi wynikami nie ma szans ; )

Informatykę biorą bez fizyki i biorą każdego kto zda matme, więc idź na informatyke tu masz np. taki temat http://www.offuj.fora.pl/informatyka,82/informatyka-progi,6248.html. Szanse na zdobycie akademika zależą od: odległości i od dochodu na osobę w rodzinie.

#up

Twój link nie działa

#2up

600zł/os? A jeśli przykładowo mam brata który jest członkiem rodziny ale nie jest już na utrzymaniu rodziców to on się zalicza czy nie do członków rodziny?

to spokojnie, z tym, że z takimi wynikami możesz się dostać na mniej oblegane kierunki

Czyli które? Bo szczerze chciałbym studiować coś co lubie a informatyka była by właśnie tym czymś. Na jakich uczelniach mógłbym się na nią dostać a na jakich miałbym szanse na przykład na AGH-u?

Nie masz co się spinać, zwłaszcza teraz gdy jest niż demograficzny i uczelnie dwoją się i troją by utrzymać pełne obłożenie (wynikające z ilości samodzielnych pracowników na danym wydziale). Jeśli bardzo Ci zależy z 2 naboru można się dostać niemal na każdy (niesuperelitarny) kierunek.

Co do Akademików - mówię z własnej autopsji - na Polibudzie Krakowskiej nie patrzą na to ile rodzice zarabiają - jesteś przyjezdny, dostajesz miejsce, moim rodzicom powodziło i powodzi się dobrze, a mimo to pierwszy rok przemieszkałem na akademiku (co by się "życia" nauczyć ;P). Ogólnie Kraków jeśli chodzi o akademiki jest bardzo przyjazny, w porównaniu np. z Warszawą, gdzie 10-20% na PW miejsc zajmują studenci z socjalnym, a reszta jest sprzedawana jako "hotel studencki" za 3-4x cenę.

Nie lepiej napisać w google progi punktowe AGH informatyka zajęło mi to 5 minut http://www.agh.edu.pl/kandydaci/informacje-podstawowe/progi-punktowe/

Tu masz wszystkie progi punktowe http://kierunkistudiow.pl/rekrutacja/progi_punktowe_na_uczelniach_-_rekrutacja_2011/2012.html

Pytałem raczej o moje szanse praktyczne na dostanie się gdzieś niż teoretyczne. Same progi też mi niewiele dają bo nie wiem co było by dla mnie najlepsze... czy jakiś rzadko wybierany kierunek na AGH czy porządny na słabszej uczelni.

#edit

Swoim linkiem zwróciłeś moją uwagę na :

Wydział Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej

Edukacja Techniczno-Informatyczna

Informatyka Stosowana

Inżynieria Materiałowa

Inżynieria Obliczeniowa

Metalurgi

Szczególnie ten pierwszy dział przykuł moją ciekawość. Wszystkie z nich są 'puste' bo jest mniej niż 1 członek na miejsce - czyli teoretycznie dostał bym się na pewno. Zastanawia mnie tylko czy po czymś takim znalazła by się praca : |

#down

Nie ciupie w gierki. Ciupie w książki

No to zobacz Informatyka progi - rudz dupe zajmij sie soba bo zginiesz jak ciotka w czechach

np. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie - 40,65

Politechnika Gdańska - 55,71

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu:

inżynierskie - 30

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski - 53

Progi punktowe na informatyke sa baaaaaaaardzo niskie, poczytaj na forach to zobaczysz zamiast ciupać w gierki

Witam!Temat (18+) bo szczerze nie obchodzą mnie opinie ludzi którzy w tym temacie nie mogą mieć żadnego doświadczenia.Chciałem się was poradzić na temat wyboru kierunku studiów ale także, a raczej przede wszystkim - uczelni.Na wynikach z matury będę miał (mniej więcej) :-Matematyka podstawowa (~60%)-Matematyka rozszerzona (~20%)-Angielski podstawowy (~90%)-Angielski rozszerzony (~70%)-Polski podstawowy (~50%)Mieszkam w Starachowicach w woj. świętokrzyskim i zależało by mi przede wszystkim na tym aby to była dobra uczelnia po której będzie jakaś praca. Wypadało by aby nie była jakoś bardzo daleko (Czyli np. nie dalej niż Wrocław, Warszawa, Kraków).Jak myślicie na jakie DOBRE uczelnie i kierunki mam szanse się dostać?Zdając maturę mierzyłem w informatykę ale nie zdawałem fizyki ponieważ jej kompletnie nie umiem : dPoradzicie coś?PS Jeszcze jedno : Jak to jest z akademikami? Słyszałem że nie przyznają ich jeśli mieszka się zbyt blisko miejsca zameldowania.

jezyk rozszerzony slabo na wroclaw/wawe/krakow/gdansk nie masz co skladac. Zreszta na filologie+p.r

idz na ekonomie albo cos podobnego.

Tzn ten język to tak strzelałem bo nie mam pojęcia jak mi poszedł tak na prawdę. Równie dobrze może tam być 2x 100%. Zakładałem raczej wersje lekko negatywne

@morgotheron twój avatar to moja reakcja na tego typa...

masz takie słabe wyniki z matur, to sie ogarnij i zacznij szukac sam info na temat tego, mi sprawdzenie progów punktowych, obliczenie punktów, ocenienie moich szans,zarejestrowanie sie na uczelniach na wstepną rekrutacje i ostatecznie wybór kierunków zajął niecały dzień.Przy okazji sprawdziłem jak wyglada sytuacja z akadmikami na tych cuzelniach (stan, koszt, droga do uczelni) Nie sądzisz że jak chcesz studiować to pora złapać (w twoim przypadku) za ci**kę i wziac sie do roboty

Widze kolejnego magistra/inzyniera ktory po studiach nie bedzie wiedzial co ze sobą zrobić i zostanie bezrobotnym. Zastanów się czy w ogole na studiach POWINIENEŚ (slowo klucz) isc.

Żeby nie było ze to hejt-post (bo nie to bylo celem) to z takimi wynikami nie szukaj zadnych "prestizowych" uczelni. Te wyniki są wyjątkowo żenujące.

A tak dodam od siebie bo to tez ogarnalem przy okazji. Kwestia akademika zależy od woli dziekana(rektora? wybaczcie jeszcze sie nie znam :D). Bo to on je przydziela wraz z przydupasami. Wiec jakichs okreslonych progow kasy na na członka w rodzine nie ma. Aczkolwiek na pewno wiele to zmienia

naprawde, zastanow sie czy powinienes isc na studia, bo z twojej postawy widać że ani nie umiesz sobie załatwić, ani wybitnym z zakresu nauk tez nie jestes.

To moja rada, bo isc na uczelnie zeby sie przez 5 lat bawic to jakies nieporozumienie. Choc i wtedy mozesz poznac "znajomosci". Ale z reguly to sensu nie ma, tym bardziej na kiepskiej uczelni

@rayto ostatni post, to są nowe kierunki, dlatego tak mało ludzi, ale to się zmieni. z tego co slyszalem inzynieria materialowa jest nawet sensowna

Że maturę zawaliłem to żadna nowość. Sam zdążyłem się skroić. Bo jak ty to nazwałeś jestem ci*ka i to wynikło raczej ze stresu niż niewiedzy.

Imo jak zamierzasz oceniać ludzi na podstawie % z matur to do głębokich wniosków nie dojdziesz.

akurat tu dochodze, bo jak z rozszerzenia to rozumiem, nie kazdy jest wybitny. Do tego stres wiec mozna cos zawalic. wiec te 20% mozna wyjasnic

ale zeby z podstawy nie miec 80+% to mozna sporo wywnioskowac

nie twierdze ze jestes glupi czy cos, bo tu nie chodzi o to

tylko na studiach jest trudniej, uwierz ze taka matura to pikus w porownianu do niektorych egzaminow, do tego tam nikt nie bedzie cie glaskal po glowce

Wyobraź sobie że w domu miałem z tego powyżej 90% a z roz. powyżej 60% bez większych starań. Z resztą co będę się tłumaczył.

I nie zrozumcie mnie źle... Ja nie pytam gdzie teoretycznie mam szanse się dostawać a gdzie nie. Ja chce wiedzieć co mi się opłaca i jak wspomniałem w temacie - po czym mam szanse na dobrą pracę.

#down

Też prawda ;d

ch*j Ci z tej matury kolego wyżej może być studia nie były, nie są i nigdy nie będą wyznacznikiem tego co osiągniesz.

masz liceum czy technikum? bo to pytanie jest chyba rozstrzygajace

na twoim miejscu rozwazalbym 2 rzecz

- isc do roboty

- isc na studia, nie wazne jakie, zeby miec jakis tytul(bo na ta patrza, niestety tak jest), i w czasie studiow pracowac

-sprobowac zlozyc wnioski na "nowych kierunkach" na roznych sensownych uczelniach bo tam jest zawsze malo chetnych a poziom nie zawsze jest słaby

-zawsze zostaje ekonomia lub zarzadzanie, inaczej mowiac na wydziały "gier i zabaw"

@up

chodzilo o podejscie a nie o to co osiagnie w przyszlosci, bo matura jest po prostu łatwa

mature pisze się po to żeby bez kombinowania isc tam gdzie sie chce na studia, ot cala filozofia

O właśnie, przypomnial mi sie genialny pomysł, ale musisz go sam dokladnie zbadac

jest taki myk że po roku studiów na jakiejs uczelni masz dobre wyniki, to mozesz zapisac sie na inny kierunek

ba, mozesz nawet przeniesc sie na inna uczelnie

ale tego dokladnie nie sprawdzalem, tylko slyszalem o takiej mozliwosci

sprawdz to, bo wyglada jak twoja ostatnia deska ratunka na porzadne studia ;p

@quaku, nawet studia nie sa wyznacznikiem niczego, a co my o maturze rozprawiamy

-Pójście do roboty na obecną chwilę raczej odpada. W tej chwili szukam stażu bo bezrobotnym już jestem...

-Na studia jak już jakieś się dostanę to postaram się i o pracę - bez tego się nie obędzie tak czy inaczej. Jakby robota dobrze płatna się znalazła to może nawet i zaoczne/wieczorowe (nie wiem za bardzo czym się różnią od siebie)

-Z moimi maturami i tak mam marne szanse na tych nowych kierunkach... ale to rzeczywiście jest jakiś pomysł. Tyle że marna szansa że akurat dobry kierunek się trafi - popatrze.

-Ekonomia i zarządzanie - wolałbym tego uniknąć. Już się nasłuchałem o tych kierunkach

#edit

Liceum

Jestes bezrobotny? zarejestrowales sie w urzedzie pracy?

slyszalem ze mozna miec problemy z otrzymaniem stypedium (zarowno socjalnego jak i naukowego), wiec jesli masz taki zamiar to odradzam, i tak to nic pewnie nie da :D

te pipy w urzedach nie potrafia nic zalatwic, a jak juz to dla "swoich"

btw przeczytaj moje posty bo dodalem troche "contentu" do niektorych

no po liceum to lipa

mozesz sprobowac dostac sie na najgorszy kierunek (tzn. najmniejsze zaludnienie na miejsce/prog punktowy) na dobrej uczelni a potem po roku przeniesc sie na inny kierunek, wtedy nie patrza na matury

w takim wypadku masz rok w plecy, a do tego musisz miec dobre oceny po 2 semestrach. no ale cos za cos

###########

a i jedna rzecz, chyba nikt ci tego nie powiedział a to istotne, na wiekszosci uczelni technicznych, na 1szym roku masz sporo matematyki i fizyki po to by odsiac "turystow" wiec tak czy inaczej musisz sie jej nauczyc

NIE IDŹ NA GÓWNO BO To STRATA CZASU I PIENIĘDZY A LATA SIĘ NIE WRÓCĄ:

a) jeżeli powyższy punkt spełniasz, to idź na jakiś kierunek konkretny

B) jeżeli nie to masz takie opcje :

idź na jakiekolwiek studia, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne i popraw maturę, język i matmę bez problemu poprawisz. I za 1 rok pójdziesz na co chciałeś.

EDIT:

Jak odpuszczasz sobie teraz, to rób coś tylko na tytuł bo z zaliczeniami to świata nie podbijesz.

Jak nie jesteś pewien gdzie chcesz studiować, to możesz rok czasu poczekać z tą decyzją, możesz ponownie podejść do zdania matury i poprawić wyniki. Ja poszedłem na elektronikę, bo lubiłem sobie ciupać i lutować układziki, ale w trakcie odkryłem w sobie, że chcę w życiu robić nieco inne rzeczy, mianowicie pisać gry i aplikacje, sterowniki itd., po prostu kodzenie sprawia mi więcej frajdy ;), dlatego też zmieniłem kierunek z elektroniki na infę, straciłem w sumie rok, ale teraz jestem zadowolony z wyboru ;). Studia powinieneś wybierać zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, jeżeli nie interesuje Cię ekonomia, a pójdziesz na taki kierunek, to ch*j Cię tam z nudów strzeli. Jeżeli Twoja pasja to programowanie, lub elektronika, powinieneś celować w ten kierunek. Tak, z kierunków około informatycznych i elektronicznych jest kasa.