Szukam MMORPG

Jako, że idzie jesień to poszukuje czegoś na chłodne i szybko pojawiające się wieczory.

W mmorpg gram od młodości. Nadal jest to mój ulubiony gatunek gier. Wydaje mi się, że problemem jest brak gry, której szukam.

Czego szukam?

Gry, która posiada:

  • Sporą społeczność
  • Możliwość gry w drużynie i nastawienie na grę w party
  • Świętą trójce
  • Brak P2W (ewentualnie niech będzie P2Progress)
  • P2Play okey
  • Świat fantasy

Gry, w które grałem:

  • MapleStory - przy tej grze spędziłem pół swojej młodości. Regularnie wracam do gry na jakiś privach. Pogram kilka tygodni, wbiję parę klas na wysoki level, tracę chęci i leci unistall.
  • Diablo 2 Resurrected - nie grałem w D2 za dużo. Odbiłem się od słabej grafiki. Aktualnie co sezon w D2R gram dużo, za dużo. Niestety po 2-3 tyg kończę grę ze względu na masę botów i zniszczoną ekonomię gry. Co z tego, że po 2 tygodniach wypadnie mi Hrunka jak jej wartość to tyle co nic i cały entuzjazm opada. Mimo wszystko i tak zamierzam brać udział w kolejnych sezonach.
  • Diablo 4 - to nie jest zła gra. Problemem jest przesyt wszystkiego. Za dużo itemów, za dużo legend i brak radości z fajnego dropa. Co z tego, że wypadło Ci coś super skoro nie możesz się tym wymienić lub wartość tej rzeczy jest znikoma bo drop jest zbyt duży. Do tego zabicie endgame’owego bossa zajmuje kilka sekund lub są buildy które one-hitują… Bezsens… Aktualnie jestem zmęczony spędzaniem większej ilości czasu na sprawdzaniu czy damy item jest ok lub nie ok niż na samym graniu.
  • Diablo 3 - grałem do około 10 sezonu. Teraz niestety ale D4 powiela błędy trójki. Po starcie sezonu całe eq miałem wyfarmione w weekend - przestałem grać.
  • World of Tanks - jest to MMO, czy RPG? Może. Jest niby podział na różne role i są różne rodzaje czołgów ale bardziej interesuje mnie gra w świecie fantasy. Dobrze wspominam tą grę. Nigdy nie byłem “fioletem” ale przyjemnie się grało. Niestety ale gry często wyglądają tak, że przez 15 minut stoimy w krzaczku i czekamy na okazję. Odpuściłem ponad rok temu.
  • Archlord - kolejna gra z dzieciństwa. Ostatnio znalazłem ciekawy serwer “Archonia”, jednak po wbiciu paru postaci na 71 lvl zabrakło pary i znajomych do gry. Grafika może drewniana ale gameplay, open PvP robią robotę.
  • WoW WotLK - grałem na privie. Niestety gdy byłem młodszy nie miałem funduszy aby płacić abonament. Ten dodatek bardzo fajnie wspominam. Exp, dungi, pvp, wszystko było super. Niestety kolejne dodatki nie podobały mi się i uważam, że WoW jest spoko ale tylko WotLK.
  • Nostale - grałem za małolata. Nie wiem dlaczego ale ta gra przyciąga mnie swoją rysunkową grafiką. Ciekawa, system kart jako profesji. Niestety shitForge, paywall i mała liczba graczy
  • Tibia - tak… Ostatnio przyjaciel mnie namówił i nie było najgorzej. Sterowanie trochę drewno, dodali hotkeye, byłem nawet na huncie ale to nie moje klimaty. Grafika meh, na expowiska trzeba chodzić dość długo i daleko. Nie wciągnęło mnie.
  • Neverwinter - grałem bardzo dawno temu. Na premierę były chyba 4 klasy? Lub 5. Grało się bardzo spoko z tego co się orientowałem to gra raczej powoli umiera
  • Albion - grałem od premiery. Dobrze wspominam, aż za dobrze - uzależniłem się od tej gry. Sądziłem marchewki na potęgę i byłem mega bogaty w tej grze. Niestety po czasie polska społeczność przestała grać, teraz ping jest dość wysoki i raczej nie interesują mnie gry gdzie podczas śmierci tracisz wszystko - dlatego też w diablo nie gram na HC
  • LostArk - ponad 1k godzin. Grało się przyjemnie lecz po czasie było to robienie tego samego, na 6 postaciach co tydzień. Musiałeś robić wszystko aby dawać matsy na główna postać, a jak nie to FOMO było okropne. Nie polecam.
  • LoL i HotS - nie są to typowe RPG ale w te gry też grałem dość sporo. Kiedyś z większymi sukcesami - Aktualnie szukam czegoś aby widzieć progress mojej postaci, a nie zaczynanie budowania postaci od nowa co 15-60 minut.
  • BrokenRanks - ciekawa gra. Grałem na premierę. W okolicy 40 lvl trochę się znudziła, pewnie po części też przez społeczność lub brak znajomych do gry. Aktualnie nie widzę sensu aby do niej wracać.
  • Podam jeszcze listę gier, w które grałem ale nie za bardzo mnie wkręciły: 4story, shaiya, muOnline, Aion, Metin, PoE, Diablo Immortal

Obserwuje:

Throne of Liberty

Aika

Ashes of Creation

To są 3 gry, na które aktualnie czekam. Czas pokaże czy będą warte zajrzenia.

Dopiero po napisaniu posta zdałem sobie sprawę, że tych gier było naprawdę sporo. Miło było wrócić wspomnieniami do czasów gdy grało się w różne gry ze znajomymi na skajpaju :smiley:

Jeżeli ktoś ma jakąś perełkę, w którą jeszcze nie grałem to chętnie sprawdzę. Zdaję sobie sprawę, że może być ciężko. W tym roku grałem w Tibie więc raczej nic gorszego mnie nie czeka :smiley:

Throne of Liberty - z pierszej bety gra wyglądała jak mobilka i ludzie strasznie ją zjechali xD
Ashes of Creation - tu obietnic sporo i nie wiadomo kiedy wyjdzie, gra robiona od lat i im dłużej w produkcji tym bardziej mam wizję, że to taki Star Citizen xD

Co do gier które obecnie są dostępne to:
FF XIV - masz sporą społeczność, dużo aktywności wymagających party jak dungi, rajdy, triale itp
Masz w niej klasycznie podział na tank / heal / dps
Jeśli miałbym ocenić po tym jak grałem tak na szybko to:
Plusy:

  • świetne community i przez ponad pół roku jak grałem brak toksycznych graczy, ludzie nastawieni na fun, chętni do pomocy
  • bardzo dobrze zrobione rajdy, triale, dungi
  • świetna historia
  • rozwój postaci, zmiana rodzaju broni w którą wyposażamy naszą postać = zmiana klasy postaci co daje możliwość aby na jednej postaci mieć wszystkie możliwe klasy i zmieniać je w locie jak jest potrzebna na jakąś aktywność (każdą trzeba wyexpić osobno i zebrać dla niej sprzęt)
    minusy:
  • historia - dla niektórych może być dużym problemem to, że gra wymaga poznania całej fabuły bo ma zablokowany przez nią progres tj. jeśli nie ukończysz podstawki to nie zagrasz w ogóle na mapie z dodatku, jak nie ukończysz fabuły pierwszego dodatku to nie wejdziesz do drugiego itd.
  • słabsze pvp niż w innych tytułach
  • dość mało skili od początku i globalny CD dla większości co na pierwszych kilkudziesięciu lev sprawia, że walka jest mniej dynamiczna
  • oprawa wizualna, jest ładna ale widać, że nie jest to gra obecnych czasów

WoW Clasic / Retial - tu klasyka, jeśli chodzi o Retial to według mnie ściek i nie warto nawet do niego podchodzić, tu wow leci już w ślepą uliczkę, zapowiedziano na blizzconie 3 kolejne dodatki do Retiala
Co do klasyka to bardzo dobra opcja aby zagrać sobie raz jeszcze w każdy dodatek, obecnie będzie wchodził dodatek Kataklizm clasic
Grałem za czasów Pand / WoD / Legion po czym porzuciłem grę, co do plusów to cóż dungi / rajdy, to WoW więc tytuł znany każdemu, serwery clasic mają jeszcze jakiś sens ale to nadal powrót do tego co robiło się setki razy. Legon mnie już wynudził więc co się dzieje teraz w dodatkach to nie jestem w stanie powiedzieć.
minusy:

  • cóż społeczność szczególnie polska… jak ktoś będzie Cię namawiał na serwery gdzie są głównie polacy (nie wiem czy Burning Legion jeszcze istnieje) to zdecydowanie odradzam patologia, toksyczność to podstawa, od czytania czatu idzie dostać raka xD
  • model monetyzacji trochę trąci bo masz grę która za czasów wejścia na rynek mówiła wprost “kupisz grę i zapłacisz abonament masz wszystko dostępne i każdy zdobędzie to samo” obecnie:
  • płatne dodatki
  • abonament
  • item shop z mountami, transmogami (w tym z mountami które były za specjalne edycje gry)
  • dodatkową walutę do kolejnego sklepiku
  • obecnie zapowiedziany dodatek który za 40$ więcej daje Ci 3 dniowy wcześniejszy start (najbardziej rakowa opcja jaka ostatnio jest sprzedawana) i jakieś mounty itp

WoW retail. Kolega wyżej nie poleca, ale jak masz mniej czasu, czy po prostu masz chęć pograć casualowo, to na prawde jest szansa. Do 20 lvl masz za darmo, możesz sobie wbić parę postaci i zobaczysz, czy warto. WoW classic? Niby spoko, sam czasem grywam, ale po przejściu z retaila to wszystko trwa tam zbyt długo. Wejdź, zobacz do 20 masz free, więc nic nie tracisz.

New World - ludzie hejtują, ale za parę złotych to będziesz miał tam co robić na długie godziny. Bardzo dynamiczny system walki i może dlatego mi się to podoba, bo latach gry na tabtargecie.

WoW classic ma podział na 2 wersje, Classic Era i WOTLK Classic, pierwsza to jest ten wow co wyszedł kiedyś na premierę czyli od 1-60lv i tam dają season of mastery itp. A ten drugi to WOTLK Classic, który niedługo zniknie i będzie Cataclysm Classic czyli kolejny dodatek. Osobiście polecam Classic Era, tam jest wszystko spoko, fakt jest to wolniejsza dużo gra niż nowe wersje wowa ale ja takie lubię. Tam jak zdobędziesz jakiś item dobry to czujesz satysfakcję i czujesz, że to coś znaczy a nie tak jak w tych nowych tylko rollujesz item za itemem i za level wymieniasz na nowy bo to już śmieć jest.

Osobiście polecam też Atlantica Online, p2w trochę i stara gierka ale tam to dopiero czujesz progress postaci :slight_smile: chyba najlepsza gra ever żeby to poczuć

Jeżeli nie masz parcia na robienie endgameu po kilku godzinach gry, to FFXIV akurat będzie dobrą opcją zanim wyjdzie coś godnego uwagi. Masz tam cały wachlarz aktywności, mnogość klas, każda z indywidualną mechaniką, ciężko się nudzić jak lubisz próbować wszystkiego po trochu, a z tego co napisałeś, odpowiada ci połączenie PvE z craftingiem. W FFXIV masz rozwinięty crafting, już praktycznie od początku masz jakieś questy na crafting do expienia, pojawiają się takie rzeczy jak różne meble, każda klasa craftowa ma swoją część mebli, więc nawet jak robić blacksmitha to w między czasie dorobisz sobie, a to na transmogu(czyli “glamoure”), a to na robieniu mebli. Na aktualnym dodatku dostajesz własną wyspę na której rozbudowujesz swoją “wioskę” zlecasz jakieś crafingi, masz jakieś farmy, zagrody itp. Fabuła jest całkiem ciekawa, warto pierwsze podejście w tej grze potraktować bardziej z nastawieniem na granie rpg niż klasyczne mmorpgi czyli odhaczanie questów żeby tylko dostać expa i itemki.

Co do postawionych wymogów to spełnia wszystkie:

  • Społeczność - cały czas jest stabilnie, ciągle pojawiają się nowe polskie gildie praktycznie na każdym serwerze. Jak jest głośno to raczej tylko o kolejnych napływach graczy.
  • Granie w drużynie - jest opłacalne i często konieczne, na bardziej casualowym conetncie czyli np. daily dungeony itp. idzie zdecydowanie szybciej, więc jest zawsze sporo chętnych na zrobienie tego wspólnie, trudniejszy content już wymaga współpracy więc bez drużyny się nie obejdzie.
  • Święta trójca - to fundament, w każdej aktywności typu dungeon potrzeba każdej roli i nie tak jak to wygląda np. w ESO, gdzie zapisujesz się dpsem jako heal, bo i tak poziom jest taki, że w 4 dpsów idzie szybciej i nie potrzeba heala. Tutaj raczej się nie obejdziesz, te role są kluczowe, nie opcjonalne jak w większości gier aktualnie.
  • Brak P2W - nigdy nie uświadczyłem przewagi, oficjalnie nie ma nic co dałby przewagę, jedynie P2W takie jak w każdej grze, czyli kupowanie nielegalnego golda i np. kupowanie tym goldem boostingu czy cokolwiek, ale nawet się z samym boostingiem w FFXIV nie spotkałem.
  • Świat fantasy - dla mnie bardzo ciekawa wariacja. Na początku wydawało się, że trochę taki misz masz, jakieś mechy itp. ale okazuje się nie bardziej futurystyczne niż technologia gnomów i goblinów z WoWa XD Jak się zagłębisz w fabułę, czyli po prostu będziesz czytał questy z głównej linii fabularnej, to wszystko jest zrozumiałe i na miejscu, świat jest poukładany każda rzecz ma sens i nic już nie “odstaje”. Można dostrzec podobieństwa do naszego świata, w dotychczasowych dodatkach przerobiliśmy euro-azję i w następnym wybieramy się do ameryki.

Warto dodać, że panuje opinia, że ta gra to dalekowschodnia anime gierka, ale tak nie jest. Wiadomo, że nie jest to klasyczne fantasy, ale jest bliżej fantasy niż można byłoby się spodziewać, robiona przez Japończyków, więc będzie miała troszeczkę inny klimat, inny humor, ale nie ma tego aż tyle, żeby było to dla osoby nieznającej tej kultury uciążliwe. A sam content PvE, wzorowany był właśnie na starym WoWie i według ogólnej opinii gra poszła dalej w dobrym kierunku, w przeciwieństwie do tego jaką drogę obrał WoW.

Dziwne, że nie grałeś w Guild Wars 2. Może nie ma tam faktycznie typowej świętej trójcy, ale to już nie te czasy kiedy wszyscy grali pod zerga - jednak są pewne klasy, które wykorzystuje się jako tank/support/healer/dps. Nie jest to jednak widoczne na pierwszy rzut oka i trzeba bardziej wsiąknać w grę by ogarnąć jak wyglądają tam role.

No a cała reszta raczej pasuje. Dosłownie wczoraj wyszedł nowy patch więc w grze nadal się coś dzieje.

A no i jak Albion Ci się spodobał, to startuje teraz Fractured online. Tylko ta gra już miała swój start, bardzo słaby. Winą za niepowodzenie został obarczony wydawca, więc dev chyba teraz sam wydaję grę, ale wątpię żeby wiele to zmieniło. Grałem w jakąś betę i grało mi się mocno przeciętnie, myślę że fundament tej gry po prostu zawodzi, Albion ma ten swój “vibe”, którego tej grze brakuje.

Nie mam na celu zniechęcenia do tej gry, jedynie chciałbym zaznaczyć pewną kwestię. GW2 to gra z potencjałem, ale raczej straconym. Jak widać potrafi przy sobie utrzymać swoje community, ale z tego co pamiętam to sama gra nie była “prężnie” rozwijana. Prawdopodobnie brak kasy ze względu na model B2P, kilka złych decyzji na początku i teraz gra może jest rozwijana, ale proporcjonalnie do tego ile zarabia, czyli całkiem słabo porównując ją do gigantów. Ratuje ją to, że opiera się na PvP, więc to samo w sobie jest mniej powtarzalne, bo gra jest zależna od innego człowieka. Nie grałem co prawda, ale z tego co kojarzę to PvE jest dosyć ubogie właśnie przez brak ciągłego rozwoju zawartości, a core community skupia się na PvP.

1lajk

cooo XDDD ale bzdury gadasz gościu. Co kilka miesięcy dostajesz potężne patche z nowymi mapami, kolejnymi questami i aktywnościami do robienia. Do gry non stop dodaje się coś nowego, masz multum achievmentów, masterek do robienia. Twórcy dodają do tej gry więcej contentu niż nie jeden większy “gigant”. Do tego jako chyba jedyne MMO ma tak zajebisty system live eventów, dzięki którym gra żyje nawet na starszych dodatkach. Wiec nie wiem jakim cudem dla Ciebie PVE w tej grze kuleje. Z resztą skoro nie grałeś to dlaczego się wypowiadasz?

Jedyny dla mnie minus GW2 to taki, że jak zbierzesz w podstawce end game sprzęt to nie masz żadnej potrzeby zbierać nic innego bo latasz z nim już cały czas xD
Jak ktoś nie lubi zbierać fashion oraz nie interesuje go fabuła w MMO to może poczuć, że nie ma żadnej motywacji aby robić kontent :wink:

Ale piszesz głupoty. PvP też jest martwe :smiley:

Kolega nie grał a gada mądrzej od Ciebie. Uważasz, że GW2 dostaje co parę miesięcy większe patche niż WoW albo FF14 i argumentujesz to achivementami i masterkami, gdzie 3/4 z nich robisz solo. Raczej słaby kontent jak na MMORPG. Te “potężne” patche to też są zazwyczaj na 2 tygodnie gry bo mapę z achivkami w tyle zrobisz.

Nigdzie nie porównałem GW2 do Wowa, ani FF14, pominąłeś moje wszystkie argumenty. (Chociaż tak, uważam że gw2 ma dużo więcej kontentu niż taki wow, jeżeli chodzi o nowe patche, chociażby to widać po patchu 10.2 gdzie dodali 3 bezużyteczne aktywności, kilka questów do przeklikania i dalej robisz to samo co wcześniej czyli m+, raidy i pvp). W każdym MMO robisz kontent solo, nie zmienia to faktu, że jest to kontent PVE, a w GW2 jest go pełno zarówno do gry solo jak i w większym party. Mówiąc, że w GW2 jest mało kontentu PVE to nie jest obiektywna opinia, bo nowy gracz wchodzący w grę może poczuć się przytłoczony przez ilość rzeczy do zrobienia.

Nie napisałeś, że od WoWa ani FF14, ale napisałeś że więcej niż nie jeden większy gigant. Czyli mogło Ci chodzić o WoWa, FF14, Eso ew. OSRS’a gdzie każda z tych z wyjątkiem OSRS’a dostaje większe patche niż GW2.

Poza tym pisałeś o live eventach, gdzie teraz każdy MMORPG z topki ma live eventy na poziomie GW2 więc nie jest to już nic wyjątkowego.
Piszesz, że WoW dostał " 3 bezużyteczne aktywności, kilka questów do przeklikania i dalej robisz to samo co wcześniej czyli m+, raidy i pvp" czyli w sumie to samo co w GW2 tylko oczywiście bez raidu bo martwe od 4 lat, bez pvp bo wvw i areny martwe bez większych reworków i updatów, i bez m + bo oczywiście nowy fractal wychodzi raz na rok/2 lata.

W każdym MMO robisz solo kontent, ale w GW2 tego kontentu jest 3/4. W grze MMORPG.
W większym party to zrobisz ekscytującą mete na mapie klikając auto atak bo oczywiście beż różnicy czy używasz skilli czy nie tam jest tyle ludzi, że i tak to zrobisz. Nawet nie masz tak naprawdę z tymi ludźmi żadnej interakcji.

I tak się żyje w tym GW2.

W 2014-2018 bym się może zgodził, że GW2 jest bardzo dobrą grą, ale aktualnie to mocny średniak. Momentami nawet bym powiedział, że gra porzucona przez twórców. Głównie przez masę niespełnionych obietnic.

A ja uważam, że GW2 to bardzo dobra gra (gram jeszcze w FFXIV, więc mam jakieś porównanie z “gigantem”), pod wieloma względami unikalna, oferująca wiele rozwiązań, których w innych produkcjach nie ma. W dodatku nie dość, że na mapach początkowych jest mnóstwo graczy (w porównaniu np. z FFXIV, gdzie niektóre lokacje serio potrafią świecić pustkami), to marka jest ciągle rozwijana - raczej żaden deweloper nie tworzyłby nowego dodatku z myślą o zamknięciu gry. Poza tym urocze jest to, że ludzie potrafią psioczyć na gry p2p z obowiązkowymi płatnymi dodatkami i IS albo na gry f2p z ogromnym p2w, a jak już dostają naprawdę niesamowicie uczciwe b2p, to i tak jojczą, że im nie pasuje. Niespełnione obietnice? Chyba nie istnieje deweloper, który nie ma niespełnionych obietnic.

Moim zdaniem problem nie tkwi w grze takiej czy innej, ale w nastawieniu graczy, którzy nie czują się zabawieni tym, co gra oferuje (bo ich to nie interesuje), a potem wylewają żale i sami nawet nie wiedzą, czego szukają. Ogrywają tuziny tytułów i w każdym im coś nie pasuje, kręcą nosem i kwękają. Pieją, że gatunek MMORPG się kończy, zamiast dojść do wniosku, że gatunek posiadający w nazwie “RPG” (a więc siłą rzeczy nastawiony na fabułę) zwyczajnie nie jest dla nich.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Trochę poszperałem i wybór padł na GW2 :smiley:

Może jeszcze uda mi się namówić znajomych na gierkę i zobaczymy na jak długo mnie ten tytuł zatrzyma.

Teraz pytanie co do gry. Czy ktoś byłby wstanie odpowiedzieć na moje pytania? Na początku będą pewnie głupie ale z czasem poznawania gry na pewno też mała pomoc może okazać się przypadna. Jeżeli ktoś jest chętny pomóc o niech podeśle do mnie na priv swój nick do discorda lub może jest jakiś polski discord GW2 :wink:

Jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź na mój post!

O tym też pisałem, GW2 będzie miało mniej contentu, bo będzie miało mniej przychodów - logiczne. Nie ma chyba sensu kalkulować ile contentu za ile zł dostaniesz tu i tu, bo każda z tych gier ma sprawiedliwą monetyzację. WoW, ESO, FFXIV będą miały więcej contentu właśnie przez różnicę monetyzacji. Więcej wkładasz, więcej wyjmujesz, GW2 można się spierać, ale jak dla mnie stracił swoją pozycję i po prostu nie jest w stanie wyciągać więcej od graczy, więc musi bronić się “uczciwością” i polegać na targecie graczy, którzy nie chcą płacić za rozrywkę, bo nie mają za bardzo wyboru (jako twórcy). Więc jak ktoś ma wysokie oczekiwania wobec gry MMORPG to niech się pogodzi, że będzie musiał za to zapłacić i tyle.

Jak widać po odpowiedziach, opinie są sprzeczne. Autor wątku oczekuję nastawienia na grę w party i świętą trójce. A skoro ludzie piszą, że content jest dodawany, ale w większości jest to content dla gracza solo, to raczej nie jest to to czego autor poszukuje. Niestety większość gier, które celowało wysoko tak kończy, z gry MMORPG robi się rpg z opcjonalnym multiplayer, bo spadek aktywnych użytkowników przekłada się na irytację gracza, który coraz więcej czasu poświęca na znalezienie kogokolwiek do zrobienia jakiejś aktywności, więc twórcy muszą po prostu coraz bardziej odchodzić od nacisku na grę w drużynie. Żyjemy w erze matchmakingi i dungeon finderów, ludzie się za bardzo przyzwyczaili do wskakiwania na aktywność po 30 sekundach, żeby teraz oczekiwać, że będą sobie montowali przez 10 minut ekipę na jakąś aktywność. Gra może być dobra, tylko ktoś to musi zasilać. Tak jak pisałem coś zawiodło w pierwszych latach i większość community poszła sobie gdzieś indziej, teraz wkładają w grę tyle ile im zostało.

ESO też niby ma świętą trójce, też jest rozwijane, ma sprawiedliwe B2P, też ma masę contentu głównie PvE, ale w tym wypadku nie mogę tej gry polecić, bo jak wspominałem święta trójca i drużyna jest tylko na papierze, w praktyce nie poczujesz tej drużyny. I też w mojej opinii przez to content PvE kuleje, bo to nie jest content na miarę MMO. Ta gra jest super jak ktoś cierpi na niedobór kolejnych odsłon elder scrollsów, a interakcje jakie go interesują to te bardziej “społecznościowe”.

Trochę poleciałem z offtopem, ale myślę że taka dyskusja jak najbardziej może pomóc w wyborze, bądź odrzuceniu kolejnych propozycji. Ale jeżeli GW2 to może też New World, chyba równie “ucziwe” b2p jak GW2, coraz lepiej sobie radzi, bardziej “nowowczesne” podejście do combatu, a w sumie z tego co pisze autor, dużo gier bliżej Hack and Slash ostatnio ogrywał niż “klasycznych” MMORPG. Black Desert online, to też typowy grinder łamany na hack and slash zza pleców.

1lajk

Weź se na priwa woltk wejdź i tyle, reszta tych gier nie jest warta pieniędzy w ogóle

Nigdy bym się nie spodziewał, że wspomnienie o GW2 spowoduje takie rzucanie się do gardeł… Mi w GW2 osobiście też wiele rzeczy się nie podoba, ale uważam je aktualnie za najbardziej uczciwe MMORPG jeśli chodzi o szanowanie czasu gracza (nie ma żadnych wipów co dodatek jak w WoWie) jak i pod względem mikropłatności (tanie dodatki, zmiana golda na gemy, głównie same kosmetyki w IS).

GW2 zresztą wcale sobie tak źle nie radzi, w ostatnim kwartalnym podsumowaniu NCSoftu przecież zarobiło więcej niż Lineage :wink: ArenaNet ostatnio też sporo rzeczy sobie przemyślało i idą w dobrą stronę. Nie można jednak oczekiwać, że patche będą co miesiąc, zmiana ich wydawania z raz na rok, na 3 miesiące i tak jest bardzo dobra.

Wejdź sobie na oficjalne forum FFXIV i zobacz, ilu graczy psioczy na małą ilość dodawanego contentu (podejrzewam, że w przypadku WoW-a jest tak samo). Po każdym patchu jest może niezadowolonych kwękaczy, którzy płaczą, że nie mają co w grze robić, bo dodawany content ich nie interesuje. To jest problem po stronie graczy, a nie wydawcy. Zrobienie questu z eventu trwa 20 minut, natomiast zaprojektowanie i zaimplementowanie go w grze może trwać 2 tygodnie lub miesiąc. Ludzie nie rozumieją, że siłą rzeczy zawartość w patchu nie zapełni im czasu do wypuszczenia nowego dodatku, a sami nie potrafią znaleźć sobie innej aktywności. Sam Naoki Yoshida wypowiedział się kiedyś, że radzi takim graczom po prostu pograć wtedy w coś innego - też była burza ze strony fanbojów, którzy poza FFXIV świata nie widzą i oczekują, że natentychmiast będą zabawiani na każdym kroku.

Dlatego moim zdaniem najlepiej jest mieć dwie gry MMORPG, do których się wraca (u mnie to jest FFXIV i GW2), i przy okazji ogrywać sobie single - przecież wychodzi tyle dobrych gier, że aż grzechem byłoby ich nie znać.